Zawartość dodana przez Galileus
-
Megaupload zamknięty, STOP ACTA ...
biglebowsky -> aye, przerzucajmy się dalej, do niczego to nie doprowadzi ;) Ale zasadniczo chodzi o to, co przytoczyłeś na końcu - w przypadku Megauploadu na ile mi wiadomo, akcje antypirackie były bardzo mało transparentne i raczej powolne, niemrawe i na odczep się. Czyli na czas. A czas im się skończył. Chasdiel: a) zajęcia majątku, którego wartość odpowiada wartości majątku pochodzącego z działalności, co do której podejrzewa się naruszenia prawa, lub uzyskanego pośrednio lub bezpośdenio w jej wyniku -> czyli np. z zarobków z reklam na TPB. Albo Megaupload. Jedynym przełożeniem byłoby zajęcie prac stworzonych na sofcie, ale to byłoby bardzo naciągane i łatwe do wybronienia. Poza tym znów - możliwość, nie konieczność. Plus - co w tym szokującego? Że nagle normalne prawo dotyczy też kradzieży niefizycznej? No doprawdy, toż to szok, ostatecznie do tej pory takie przepisy dotyczyły tylko prawdziwych przestępstw...
-
Szybkie Czytanie Mit czy niesamowita umiejętność ?
Napisałeś to zbyt konkretnie. Efekty mogą być znaczne, mogą być żadne. Nie jesteś mną i to, jak ja jestem na mnemotechniki podatny nie ma żadnego wpływu na Twoje zdolności. Natomiast "wchłonięcie" (przez które rozumiem zapamiętanie) tych definicji to minuta (astronomia, przyjmując 50% szansę na znajomość w temacie), 2 minuty (kinetyka), 5 minut (optyka) lub 327 dni, 5 godzin, 12 minut i 3 sekundy (elektronika). Znów, ma na to wpływ może w 10% zdolność czytania, 20% to mnemotech a 70% to osobiste predyspozycje i wcześniejsza wiedza. 30% to nie banał, ale swoich własnych ograniczeń nimi nie przeskoczysz. Dlatego musisz sam określić, jak jesteś na to podatny - może zyskasz 5% i wtedy to podlega dyskusji, czy warto. A może osiągniesz 20145%. A może nie będziesz się potrafił skupić na dłużej niż 3 sekundy i nic nie wyjdzie. Dlaczego mnie o to pytasz? Nie znam Cię.
-
Megaupload zamknięty, STOP ACTA ...
Co ważne w ACTA: "Każdej stronie pozostawia się swobodę określenia właściwego sposobu wprowadzenia w życie postanowień niniejszej umowy w ramach własnego systemu i praktyk". ACTA nie jest prawem, jest zobowiązaniem do opracowania procedur prawnych. I to owe procedury dopiero mogą być złe. Albo dobre. RaVirr - również klienci "krawca-mordercy" tracą pieniądze. Jak i użytkownicy megauploadu. Albo upadającego banku. Ale to nie może być podstawą do niezamykania serwisu, a przez to zgodą na kontynuowanie nielegalnych praktyk. Za to poszkodowani mają możliwość (podejrzewam, że na co najmniej 2 sposoby) upominać się o swoje pieniądze drogą sądową. Tylko to i aż to. Zobowiązania finansowe NIE MOGĄ stać się gwarancją nietykalności i wolności od prawa. Zapewne dane z megauploadu stanowią teraz dowód w sprawie. Tak samo jak siekiera Pana Mietka, sąsiada Krawca-Mordercy. Naprawdę sądzisz, że powinno się Panu Mietkowi oddać siekierę? Czy też może powinna pozostać dowodem w sprawie Krwawego Krawca? (find answer next week, same time!)
-
Megaupload zamknięty, STOP ACTA ...
RaVirr - z tego co napisałem wynika, że jeśli istnieje podejrzenie o popełnieniu przestępstwa lub współudziału w nim, to fakt, że ktoś nie dokończył zlecenia albo jest tylko pośrednikiem nie ma znaczenia. Nie wiem, skąd dokładnie takie a nie inne wnioski wyciągnąłeś, serio. Chasdiel - twierdziłem i twierdzę, że w ACTA nie ma nic o terrorze światowym, przejęciu władzy nad internetem, torturowaniu ludzi i tak dalej. Poza tym w Twojej interpretacji słowo "możliwość" zmienia się na "konieczność", pomijasz słowa "uzasadniony wniosek" i tak dalej. "ZGODNIE Z OBOWIĄZUJĄCYMI PRZEPISAMI USTAWODAWCZYMI I WYKONAWCZYMI" też jest bardzo ważne, więc też to pomijasz. Nie widzę w tym nic przerażającego - jeśli zachodzi potrzeba, policja ma prawo do prowadzenia dochodzenia i dostęp do odpowiednich danych.
-
Megaupload zamknięty, STOP ACTA ...
Tak samo jak i dostawca broni sprzedający bomby terrorystom nie jest winien, że oni je zrzucają. Zaś kierowca szmuglujący cos przez granicę nie jest odpowiedzialny za to, że jego wspólnicy wpakowali do wozu kilkanaście kilo narkotyków. On po prostu sprawdził, czy dobrze ukryte i pojechał. Ale przecież nie ukrył ich w wozie, nie? To jest właśnie wybiórcza odpowiedzialność i obawiam się, że niespecjalnie działa w rzeczywistości ;) Po prostu pole do nadużyć. To, że większość ludzi jest ok nie oznacza, że należy zaprzestać ścigania morderców. Przedsiębiorca jest odpowiedzialny za swój biznes, swoich pracowników i swoich użytkowników. Koniec, kropka. Wzmianka, że "nie ponosi odpowiedzialności" daje lekkie wytchnienie, ale to nie jest zalegalizowanie piractwa. Jeśli serwis nie podejmował działań przeciw piractwu lub wyrażał na nie cichą zgodę, to to się nazywa współudział. I teraz z całym szacunkiem, ale... co ma do rzeczy to, że zapłaciłeś, kupiłeś i tak dalej? Czy szewca-mordercę należy trzymać na wolności jak długo nie skończy zleceń, bo inaczej to "nie fair"?
-
Megaupload zamknięty, STOP ACTA ...
Chasdiel - dwa czy trzy dni na forum, a muszę czytać coś tak poniżającego, jak dywagacje, czy przypadkiem nie pojawiłem się na forum, żeby promować książkę... i że to ma jakiś rzekomy związek z moimi wypowiedziami n/t SOPA/ACTA/PIPA. Wyobraź sobie, że nie tylko nie jestem maszyną, ale też jestem kimś więcej niż tylko autorem książki i jako taki chciałbym móc cieszyć się tym forum. W ramach możliwości bez wyciągania, że pewnie promuję książkę. Czy to, że biegam oznacza, że pewnie tylko po to się pojawiłem, żeby promować zdrowy tryb życia? Nie dziw się, że reaguję gwałtownie, moja tożsamość - moja świętość, więc kiedy ktoś z niej stara się zrobić argument i spekulować jakieś ukryte interesy, gryzę, gryzłem, gryźć będę. Tyle ode mnie i prosiłbym nic więcej w tej kwestii, bo nie jest po prostu warta strzępienia języka. Mam nadzieję, że to oczywiste.
-
Megaupload zamknięty, STOP ACTA ...
Chisadel: Pojawiłem się, bo chcę promować swoją książkę, o której słowem nie wspomniałem? Ukrywając się pod pseudonimem i nie zdradzając moich danych? Paranoję należy leczyć, kolego. Hipokryzję także. Kocham to - najpierw mnie oskarżasz, że wydaje się, że wszystko wiem, a potem z kilku "half-assed" wypowiedzi wyciągasz wnioski w co wierzę i co myślę. Leczyć albo od razu do wariatkowa, kolego. I następnym razem prosiłbym o odrobinę uszanowania mojej prywatności, bo doprawdy - "sukces" jakim było zorientowanie się kim jestem nie usprawiedliwia wykorzystywanie mojej tożsamości do wycierania sobie mordy. Lucek: Podpisuję się obiema rękami. Ja do dyskusji o ACTA nie dołączyłem się przed przeczytaniem samej ACTA i jej analizie - na ile słusznej, tego nie wiem, ale też znacznie bardziej mnie przekonującej niż chór oburzonych wypisujących dokładnie to samo i z tym samym brakiem argumentacji.
-
Megaupload zamknięty, STOP ACTA ...
Dunuś: Zakładając, że Twoje założenia są słuszne, 80% ludzi na świecie z dostępem do kompa i internetu poszłoby siedzieć... ;) Wiesz, posiadanie nielegalnego pakietu do CG, windowsa, 15Mb sharewareka i pornosków JUŻ jest... oh... nielegalne. I jakoś nie widzę tych wszystkich znajomych donoszących na siebie na wzajem. Ani też nie pamiętam, żeby akcje przeciw TPB czy dowolnej innej stronie pirackiej (a było ich co nieco) przyniosły KONIEC ŚWIATA, TERROR, ZNISZCZENIE INTERNETU i takie tam. A cenzura w USA skończyłaby się na tym, że po forach by zaczęto podawać adresy IP zablokowanych stron i... TYLE. Cenzura zniesiona. Serwery stoją, nic się nie stało. Ta ustawa jest niebezpieczna przede wszystkim dla uczciwych ludzi i o to tu chodzi ;)
-
Megaupload zamknięty, STOP ACTA ...
Nie przypominam sobie, żebym coś takiego wyczytał w treści ustawy. Na ile pamiętam, ustawa mówi o możliwości a nie o konieczności współuczestnictwa IP w jej egzekwowaniu, i.e., nic nie narzuca providerom.
-
Megaupload zamknięty, STOP ACTA ...
Internet centrum obecnego świata? Proponuję posiedzieć w wiadomościach i dowiedzieć się co nieco o kryzysie, jego skutkach i podejmowanych do walki z nim krokach. Zapewniam, że to nie internet spowodował takie poruszenie na świecie ;) Shogun3D - double that
-
Megaupload zamknięty, STOP ACTA ...
Mój boże, czy dałoby się tam może wrzucić nieco więcej DUŻYCH PRZERAŻAJĄCYCH SŁÓW? Ah, w poniedziałek, 2 stycznia z rana były już wiadomości o NDAA. Forbes pisał o nim na początku grudnia. Podpisanie odbyło się 31 grudnia, nie 1 stycznia. Jak potem wierzyć w te padające telefony w ONZ? Zresztą, poszukam raczej bardziej stonowanych artykułów, bo w tym widać zaplucie i grube czcionki. Me not like.
-
Szybkie Czytanie Mit czy niesamowita umiejętność ?
Pierwsza zasada - jeśli musisz wypytywać na forum, mając książkę pod ręką, nie - nie warto. Albo chcesz się nauczyć, albo jesteś sceptyczny - a to zapewne zaneguje wszelki możliwy progres. Antyplacebo. A jak to potrafi wspomóc? Uczenie się do egzaminów na 3 dni przed (hehehe) nie znając kompletnie materiałów, bo nie musiałem się wcześniej martwić - 3 dni starczały na przeczytanie materiałów, opracowanie notatek i zapamiętanie rzeczy. Albo w maturalnej zdawanie historii indywidualnym torem, zakres 10 lekcji co lekcję - żeby potem mieć czas dla siebie, kiedy całość się już zda. Ale to zasługa wielu czynników - szybkie czytanie, czytanie ze zrozumieniem, opracowywanie dla siebie idealnego systemu notatek... przede wszystkim - sporo samozaparcia. Mnemotechniki i inne ulepszacze nic nie dadzą, jeśli nie chcesz się uczyć, bo nie do tego służą.
-
Megaupload zamknięty, STOP ACTA ...
@Nezumi - nie zrozumieliśmy się ;) Pisałem to w odniesieniu do SOPAPIPY. Wyobrażasz sobie, żeby usanie powoływali się na SOPAPIPĘ próbując zamknąć kogoś z Rosji? SOPAPIPA nie do tego służy, nie służy nawet do pozywania i zamykania a do blokowania stron internetowych. Pozwać kogoś mogą już - alianci się zgodzą, reszta nie, koniec histori, SOPAPIPA w tym polu nic nie zmieni więc ścina się to brzytwą. Natomiast w teoriach spiskowych brzytwa też odgrywa dużą rolę. Nie piszę o wyśmianiu teorii spiskowych a o ich analizie. Była kiedyś teoria spiskowa o masowych morderstwach, kolega poprosił mnie o opinię, pogrzebałem w necie i okazuje się - że argumenty nie trzymają się kupy. Bo skoro ma się braki w wiedzy, uzupełnia się to teorią spiskową. Może była prawdziwa - ale w takim przypadku to przypadek, że jej zwolennicy mieli rację, bo zasadniczo jej nie mieli - ich argumenty były sprzeczne wewnętrznie. Tak więc w taką teorię spiskową nie należy wierzyć, jak długo nie ma po temu przesłanek. Przez przesłanki rozumiem tutaj prostą kalkulację zysków - bo jeśli teoria zakłada, że na czymś się zyskuje - a w praktyce przynosi to straty - to BO ją ścina. Wniosek, jaki chciałem zaprezentować - jasne, sporo g* się wala w polityce, ale nie ma sensu szukać go tam, gdzie go nie ma. A SOPAPIPA służąca do ominięcia systemów ekstradycyjnych to jednak scifi z pominięciem sci ;) @ola-f - ruchy typu occupy przyniosły też inny wniosek. Ludzie to idioci. Bardzo wiele z wtórnych ruchów occupy pokazało, że ludzie nie wiedzą czego chcą, ale będą krzyczeć, że ma być lepiej. Bez pomysłów, jak to zrobić. Po prostu chcą publicznej egzekucji i tyle. Ruch Polski był już kompletną katastrofą, bo został przez organizatorów wykorzystany do lobbowania o którym uczestnicy w większości nie mieli pojęcia. Poszli protestować przeciwko bliżej nieokreślonym systemom komercyjnego świata, a w ramach gwałtu oralnego zostali wykorzystani do wyrażania opinii m/in o aborcji. No bo przecież idą protestować przeciwko złemu komercyjnemu systemowi, więc po co mają czytać manifest organizatora? Nie wspominając, że samego złego systemu nie rozumieją - ale musi być zły, skoro oni nie są bogaci, a inni są. Jeśli kolejni potomkowie sopapipactów mają zagwarantować, że tacy ludzie nie będą posiadali owej siły, jaką wierzą, że posiadają... to ja jestem za. Oczywiście nie przeczę, że wiele ruchów pierwotnych było słusznych, jednak obok nich są i te rodem z Grecji - gdzie Grecy protestowali przeciwko ratowaniu państwa, bo to im utrudni życie...
-
Szybkie Czytanie Mit czy niesamowita umiejętność ?
Wybacz jeśli się mylę, ale sprawa dotyczy zdolności szybkiego czytania, którą można posiadać i która w w/w przypadkach może się okazać bezcenna... nie bardzo widzę sens adwokatowania przeciw tej zdolności tylko dlatego, że są przypadki, w których może się ona nie przydać. A do tego - z mojej strony - argumentacja się sprowadza: warto zainteresować się tą zdolnością, bo może się przydać. Nie, nie sprzeczam się - czytanie książek fabularnych tą metodą, jeśli nie jest to li w celu poszukiwania informacji - jest głupotą i barbarzyństwem. Ale też nie wiem skąd to przekonanie (o celu zdolności) się wzięło, jaka argumentacja za tym stoi ani jakie fakty są ku temu podporą. Bo rzucanie na oślep, że każdy, kto wertuje podręcznik na 3 dni przed egzaminem na pewno robi to z własnej winy jest w mojej opinii równie barbarzyńskie jak wymienione wcześniej szybko-czytanie książek fabularnych.
-
Szybkie Czytanie Mit czy niesamowita umiejętność ?
Oczywiście, jeśli przeglądasz książkę o wozach pancernych od roku -2067 do roku 10934 poszukując tylko informacji o wykorzystaniu Śróby Przekrętowej Inżyniera Gąbki (której to ŚPIG używa się w silniku, śmigle albo kole, zależnie od państwa oraz wieku) delektowanie się książką sprawiłoby PRAWDZIWĄ przyjemność ;) Zdolność do pochłonięcia posiłku w 5 sekund wpychając go sobie do gardła przydaje się: - na wojnie - przy obawie spóźnienia się na tramwaj - jedząc u teściów - na imprezie - przy obawie spóźnienia się na tramwaj na imprezę wojenną u teściów QUESTIONS? QUESTIONS? ANYONE? ;) Edit:\\ Dante, a kto mówi o czytaniu prozy albo wierszy? Czytanie to nie tylko proza albo wiersze. To także instrukcje, poradniki, encyklopedie, słowniki, tezaurusy, menu, kroniki, biografie, bibliografie, dokumenty... see?
-
Megaupload zamknięty, STOP ACTA ...
Można znaleźć masę informacji w naukowych publikacjach, to nie informacje są ważne, ale wyciągane wnioski. A wnioski, w Twoim przypadku, lecą zdecydowanie za daleko. Owszem, rządy są skorumpowane, owszem - wszystko śmierdzi ekskrementami na mile, ale teoria o matrixowaniu świata to jednak przesada. Pozywanie i zamykanie ludzi z całego świata... uhhh, naprawdę, proszę. Wiesz, że w SOPA/PIPA i kontrowersjach wokół chodziło o BRAK pozywania i zamykania? Nie wspominając o pozywaniu i zamykaniu ludzi z całego świata... nazwałbym to science fiction, gdyby nie to, że słowo science byłoby nadużyciem. Just fiction. Proszę, używaj brzytwy Ockhama, proszę... ;) Z chęcią omawiam kwestie SOPA/PIPA/ACTA, ale ludziska, zdecydowanie za łatwo niektórym popuszcza wyobraźnia i idą w teorie spiskowe dziejów. Golić się, waćpany, golić się!
-
Megaupload zamknięty, STOP ACTA ...
Pytanie: za co mafiom o śmiesznych nazwach, co to każą sobie płacić za protekcję praw autorskich, się płaci? Ostatecznie od kiedy istnieją są jedną wielką porażką, zawiodły - a mimo to konsekwencji brak, brak wniosków, brak efektów. Tylko forsa na nowe akcje oraz z procesów od czasu do czasu oraz za protekcję non stop jest. No właaaaaaśnie... ;) Piracenie ewentualnie przynosi szkody twórcom, za to jak na ironię - przynosi zyski organizacjom walczącym z piractwem. To tak pół serio, dzisiaj od rana dyskutuję o SOPA/PIPA/ACTA czy też równie ironicznych jak mafie anonydicks... ^^
-
Szybkie Czytanie Mit czy niesamowita umiejętność ?
Nie chodziłem na kurs, uczyłem się sam, działa. Jak i ze wszystkimi mnemotechnikami - są faktem, udokumentowanym, działają, ale raz - że dla jednych to banał i mogą się nauczyć sami z siebie (nawet nie wiedząc o ich istnieniu) dla innych to katorga i/lub mit, bo nie działa... dwa, że kurs a kurs. Kwestia podejścia organizatora, podejścia nauczyciela i jego zdolności do indywidualnego rozpoznawania zdolności uczniów i kierowania ich rozwoju. Zdolność szybkiego czytania (a dokładniej ignorowania zbędnych informacji oraz notowania w pamięci położenia fragmentów konkretyzujących i definiujących poszukiwane zagadnienie) z szybkością strony A4 w 5-10 sekund? Bezcenna. Polecam - ale lepiej zacząć od poczytania w necie, potestowania na sobie i szczerego przyznania się, jak nam to idzie i jak jesteśmy podatni. Potem przynajmniej wie się CZY kurs jest potrzebny oraz o co - w takiej sytuacji - wypytać prowadzącego. Ja się teraz przymierzam do metody loci ;)
-
Wiz: A little measure of peace
Yo! Jestem tu nowy, wabba wabba, moja 1,5 wizka, wabba wabba (2 podejście do renderu, modele i tekstury bez zmian względem pierwszej), wabba wabba, wabba, wabba. Konkretnie: Obrazek robiony w formie swoistego "prezentu", 3 czy 4 dni roboty, potem odkopany i przerenderowany. Z modeli - róże zassane z jakiegoś pirate haven, przeanalizowane pod względem techniki modelowania i teksturowania, po czym zrobione od zera. Pianino - wariacja refek z neta i czegoś-co-zobaczyłem-w-anime. Obraz - praca Jun Kumaori, Irotoridori (Colorfull) Model: Blender Render: Luxrender 0.9 Postpro: Photomatix + Photoshop Jak pisane było - moje dość wczesne próby z wizkami, w poprawkach bardzo mnie ogranicza komp i obecnie problemy z odpowiednim odpaleniem luxa. Praca nie ma takiego priorytetu, żeby ją dalej śrubować - niemniej chętnie poczytam, gdzie i co warto by było poprawić. Z moich obserwacji - rozkładanie się świateł nie zadowala do końca, za mało dopełniaczy, za dużo kluczy. W przypadku wallwasha to chyba najbardziej dotkliwe. Przez to kompozycja nie wyciąga tego jak powinna. Chętnie dodałbym leciutki volume powietrza, żeby uwydatnić świece - te na ścianie mają... ścianę... ale te stolikowe giną. Na moi kompie, no can do. Podłoga za mało chłonie fillery, podobnie nogi stołu. Zmniejszyłbym wyrazistość normali na ścianie. To chyba najważniejsze z tego, co sam wychwytuję - mam nadzieję, że lista się nie powiększy aż TAK bardzo, niemniej, liczę na opinie ;)
-
Książka "Blender. Kompendium"
Czy śmieszne? Cóż, kilka miesięcy ciężkiej, jakby nie było, pracy zasługuje chyba na skromne wynagrodzenie. Zresztą, skromne wynagrodzenie pozostawmy niemniej skromnym autorom, a papier i druk kosztują. Gdyby książka była napisana przez dziesiątkę różnych autorów w czasie dłuższym o dwie połowy i rozprowadzana przez internet - wtedy cena mogłaby dziwić. Nie zgodzę się też z opinią, że książka jest bezwartościowa wobec darmowych tutoriali. Nie to, żeby ktoś mi za to płacił (chociaż łaskawemu dobroczyńcy na pewno nie odmówię!), ale książka ma coś więcej, niż tylko swój urok. Mogę zaręczyć, że praca i moja i mojego kolegi miała na celu dużo więcej, niż tylko napchanie kabzy. Kabza ta tak czy inaczej musiałaby być wcale malutka, aby można ją było napchać... Za to zrobiliśmy co tylko było w naszej mocy, żeby przybliżyć Czytelnikowi każdy zakamarek programu. Nie sądzę - ba! - nie wierzę, żeby komukolwiek udało się zgromadzić tyle wiedzy w samych tylko tutorialach. Oczywiście nie zmuszę do zakupu książki nikogo, kto nie ma zamiaru tego robić, jednak nie jest to moim celem. Książkę uważam za udaną, bo i trudno mi oceniać inaczej po hektolitrach kawy, łez i krwi, jakie przepłynęły w czasie pisania tegoż Kompendium. Swojego czasu w światku blenderowym rozkwitała tez akcja Call 4 Content, organizowana osobiście przeze mnie, która zdołała dostarczyć na kompendialną płytkę kilka naprawdę świetnych produkcji. Myślę, że nawet doświadczony użytkownik znajdzie dla siebie coś nowego lub ugruntuje i uporządkuje dotychczasową wiedzę. Z kolei początkującym - mam nadzieję! - przypadną do gustu przygotowane przeze mnie ćwiczenia. Modelowanie, oświetlenie, rendering, rigging, animacja, nodes, symulacje fizyczne... Staraliśmy się powiedzieć coś w każdej możliwej dziedzinie, pomijając jedynie skryptowanie w języku pythona i Game Engine. Oczywiście nie można brać tej książki za biblię - zwiększenie poziomu detali o jeden (jeden zaledwie!) zaowocowałoby pewnie wzrostem objętości do kilku tysięcy stron... A tego nie da się napisać, nie oddając duszy diabłu. Niestety, cyrograf z Helionu, mimo swej potęgi, aż takiej mocy nie miał. Pozdrawiam! Jarosław ,,Galileus'' Kolmaga