No mnie raczej nie dało się zindoktrynować. No ale nazywanie kobiet show-biznesu pięknymi tylko dlatego że odniosły sukces a pięknymi wcale nie są jednak może mącić wielu ludziom obraz piękna dajmy na to nazywanie Kayah piękną kobietą i nazwanie Kathrine Zeta Jones piękną, to która właściwie jest piękna. Chodziło mi o zrównywanie brzydoty z pięknem nie dookreślanie i mieszanie pojęć np. nazywanie kobietami pięknymi anorektycznych modelek , lub nawet promowanie twarzy Kate Moss jako pięknej. To tak jakby zrównywać w urodzie bazylikę św.Piotra z wiejską drewnianą chałupą. Drewniana chałupka ma swój urok ale nie dorównuje pięknem bazylice. Chodzi bardziej o spaczenie pojęć i nie nazywanie rzeczy po imieniu. Przecież można powiedzieć że wszyscy ludzie są mądrzy, ale wiemy że nie bo są i głupi tak samo są i brzydcy.