Batou

Ten pan dotykający laserów to wokalista coldplay Chris Martin (miałem wtedy na nich fazę która skończyła się po wydaniu ich najnowszej płyty ;) ) który dostąpił zaszczytu bycia moim avatarem ;) przez około tydzień na początku stycznia tego roku (o ile się nie mylę). Batou w różowych zaślepkach był wynikiem tępego podążania za modą ;) Miałem go długo... do twarzy mu w zielonym. Jest moim drugim ulubionym avatarem zaraz po ukochanym niedźwiadku (wbrew pozorom nie jestem miłośnikiem pokemonów ;) )

Odp jest prosta. Jełśi max ci pasuje, odpowiada ci jego interface, dobrze się w nim czujesz to szczerze mówiąc nie widzę powodu żeby się przesiadać. Możesz co najwyżej z ciekawości sobie zainstalować wersję edukacyjną, może ci się spodoba. Ja osobiście XSI pokochałem od pierwszego uruchomienia. Z miejsca wszystko łapałem, z miejsca wszystko wydało mi się oczywiste. W przeciwieństwie do maksa już same obcowanie z programem stało się dla mnie przyjemnością. Tylko i wyłącznie dla interface`u się przesiadłem. Okazało się po prostu że po zaledwie kilku tyg. obcowania z programem wszystko idzie sprawniej niż w max`sie. Kwestia gustu. Znam kilka osób które nie przepadają za interfacem xsi i wolą max`a bądź maye. Tak jak mówi blood_brother. Ściągnij i sam zobacz czy ten program uszyty jest na twoją miarę

-- wertuję folder ‘galeria’ na dysku... Ha! Są maile do Adka! ... data... 2002 (!)... sam nie wiedziałem że to już tyyyle lat ;) -- Więc moja przygoda z max3d.pl zaczęła się właśnie w 2002r od nieśmiałej prezentacji moich prac w galerii. Wszelkie fora itp. odpadały z uwagi na brak łącza stałego. Wtedy moje podejście do grafiki jak i do pracy w ogóle było proste – „odwalić byle szybko, udawać że jest pięknie i popaść w samo zachwyt” ;). Umieszczenie prac w necie dało mi jednak lekkiego prztyczka i z czasem moim ulubionym zajęciem było wysyłanie Adkowi na maila kolejnych „poprawionych” wersji umieszczonych już prac. Jak by nie było galeria nauczyła mnie przykładania się do roboty. Potem założyłem sobie stałke i moje życie ograniczyło się do latania z m16 w americas army ;) z ksywą ak84 którą z czasem zmieniłem na mniej wieśniacką a mianowicie Batou (wiadomo.. Ghost in the Shell.. postać lubiąca wielkie giwery ;) ). Zainteresowałem się też forum.. bynajmniej nie max3d... forum americasarmy ;). Kiedyś jednak, przypadkiem chyba (już nie pamiętam) wszedłem sobie na forum max3d i pamiętam że natrafiłem na temat w którym był link do programidła napisanego przez jakiegoś stukniętego azjate. Chodziło o zastosowanie technik hdri w real time... program powalał pięknymi flarami, glow`ami, dof`em w czasie rzeczywistym itp. pierdułkami.. mniejsza o to. Zainteresowanie forum zostało i regularnie zacząłem je odwiedzać... w przerwach między americas army a lataniem kamerką wokoło szklanej czachy we wcześniej wspomnianym programie . Z czasem umieściłem pierwszego posta z zapytaniem o tablet i chyba tydzień później w galerii umieściłem 2 prace, kolejną „poprawioną” wersję pracy z Testarossą i dwie giwery m4a1 zrobione specjalnie pod sygnaturkę dla forum americas army ;)... tydzień później był mój pierwszy i ostatni ukończony wip, funkcja moda i tak aż do dziś. ps. Avatary w kolejności chronologicznej

Niestety nie wszystko działa : http://granfaro.blogspot.com/2005/04/622-music-videos-various-from-perfect.html smacznego

Ostatnio The Secret Machines i Interpol. Polecam oba zespoły.

Nie czytałem. Przeczytam. W filmie byłe wiele momentów które mnie rozbawiły. Np. kapitalny był motyw na początku jak zostali uwięzieni w śluzie tuż przed wyrzuceniem w przestrzeń kosmiczną. Cała scena była piękna chodź zauważyliśmy z ojcem że tylko my podczas niej się uśmialiśmy :/

Autostopem przez galaktykę – bardzo sympatyczny film.. nie głupi, zrobiony z rozmachem aczkolwiek nie przeładowany efektami, wiele fajnych pomysłów.. trudno znaleźć jakikolwiek minus. Polecam jeśli ktoś gustuje w angielskim humorze (aczkolwiek humor ten jest o wiele lżejszy niż np. w monty phton`ie).

hmm.. nie. troszkę lepszy ;) To jeszcze mój ze specjalnie zmienioną tapetą na tą okazję. Dodam jeszcze tylko (po raz chyba 3) że pasek na dole jest autoukrywany

Strasznie dziwny macie gust :/ ...chodź z drugiej strony to dobrze ;)

Coffe And Cigarettes widziałem już jakiś czas temu. Bardzo fajny film. Waitsa oczywiście poznałem, ale nie wiedziałem że występuje tam duet White Stripes. Zaraz sobie jeszcze raz puszczę film i obejrzę tą scenkę.

xeav : pewnie dowiesz się na oficjalnej/nieoficjalnej stronie zespołu. Sparklehorse : It's a Wonderful Life . Bardzo ładna, bardzo spokojna płytka. Gościnnie występują na niej PJ Harvey, Tom Waits. ps. Dopiero teraz "odkryłem" płytę kur polovirus... omg. Kiedyś kumpel puścił ją na zajęciach rysunku, nie wszystkie kawałki i nawet niezapytałem się Go co to jest za "muzyka". Myślałem że zsikam się ze śmiechu. "Jesienna Deprecha", "Kibolski", "Sztany, Glany" i powalajacy na ziemię "Trygław cz. II".. piekne poprostu

Slipknot`a podoba mi się Vermillion, Part 2. Miłe bardzo :)

Jeszcze raz ja :P Album „Red” King Crimson. Stary (1974r) ale zaj..ście jary :). 5 utworków i w tym na zakończenie pikny Starless. King Crimson ogólnie jest bardzo ciekawy. Polecam A wracajac do radiohead (mam obsesję i się z tym już nie kryję :P ). Dorwałem ich wszyściutkie utworki z singli i polecam : Talk Show Host – nie wiem którą wersję mam :P , są ich 3, ale chyba o tą z soundtracka do Romeo + Juliet.. trip hop z najwyższej półki. Bardzo mocno polecam Poza tym z singli polecam : fog, cuttooth, how i made my millions (same pianinko i wokal, jakość fatalna, nagrana chyba na ‘kolanie’ słychać wszystkie odgłosy ze studia ale utwór niesamowity). Wszystkich jeszcze nie przesłuchałem, jest ich od cholery. To + masa dodatków, mix`ów i wersji live zajmuje łącznie 10cd :) hehe. Jeśli kogoś to interesuje to ta „składanka” nazywa się „Towering Above the Rest”. Mam czego słuchać na jakieś 2- 3 d ni.

Dopiero teraz obejrzałem Ice Age (wcześniej jakoś czasu nie miałem). Bardzo fajny filmik... prehistoryczna wiewiórka ( to coś co lata z orzechem przez cały film) jest po prostu rozbrajająca :)

Autechre płyta 'Amber' (rok 1994 - bardzo lubię ich twórczość z połowy lat 90) i... White Stripes płyta Elephant (Get Behind Me Satan podoba mi się już mniej). Uwielbiam kontrasty :) Generalnie jestem ostatnio albo w klimatach rocka (wcześniej wspomniany WS, Radiohead i ich druga leciutka płyta the Bends, Mars Volta, Porcupine tree, Muse, King Crimson, PJ Harvey) albo elektroniki (Autechre, Amon Tobin, Aphex Twin, Boards of Canada, Scorn itd. ). ps. Myslovitz i Republika jak najbardziej :)

Mars Volta : polecam. Bardzo ładnie i ambitnie grają. Rock progresywny (nie wiem szczerze mówiąc jakie jest znaczenie tego gatunku... że jak niby utwory są dłużesze niż 10 min to już jest progresja ;).. dla mnie radiohead - 3 ostatnie płyty - też gra rocka progresywnego ale żadko kiedy spotykam się z tym określeniem w stosunku do Ich) Poza tym Amon Tobin i płyta "Supermodified". Kawałki "Get Your Snack On" , "Four Ton Mantis" , "Marine Machines" bardzo przyjemne. Dwa pierwsze lekko wpadające w jazz z fajną dynamiczną "gęstą" perkusją. Miłe A i bym zapomnial Air i płytka 10000 Hz Legend.. bardzo przyjemna muzyczka.

hmm.. odkopuję :) Aktualnie jestem pod wrażeniem Muse (może dlatego że są trochę podobni do Radiohead). Poza tym odkryłem na nowo NIN... a dokładnie płytę Fragile... świetne. I od czasu do czasu Porcupine Tree. Z nowej (raczej sredniej jak na nich) płyty Deadwing kilka kawałków np. bardzo fajne dynamiczne Halo, Arriving Somewhere But Not Her i cukierkowo pop`owy, ale fajny mimo wszystko Lazarus. Poza tym dorwałem ich jedną z pierwszych płyt Voyage 34 składajacą się z 4 kawałków po ponad 12 min każdy bez wokalu. Duch Pink Floyd wyraźnie unosi się nad tymi kompzycjami. Miejscami mroczno ambientowe, miejscami dynamiczne, miejscami po prostu dziwne. Idealne na wyprawy ze słuchawkami na uszach w jakieś opuszczone,posępne miejsca ;) A z innych ich utworów często męczę : russia on ice (13 min ładnego progresywnego rocka), hatesong , she's moved on, Idiot Prayer, 3 , drown with me

Może tego nie widać ale siedzę kilka metrów od mostu (mostu Gdańskiego dokładnie) po którym jeżdżą tramwaje jeżdżą samochody, autobusy, rowery i chodzą ludzie. po moście stojącym tuż obok jeżdżą, co jest najgorsze, pociągi Po drugie siedzę kilkadziesiąt metrów od sporawej ulicy kilkupasmowej biegnącej wzdłuż wisły. I wreszcie po trzecie kilkadziesiąt metrów dalej komuś coś się zjarało w chałupie i przejechały 3 wozy strażackie gasić pożar. Nie zatykam uszów duszy (tzn zatykam ale to nie miejsce na zwierzenia :P ) tylko oddzielam się od "dźwięków warszawy" w godzinach szczytu :P. Fajnie że fotka się podoba. Trochę się wyczyści śmieci (niepotrzebnych miejscami prześwitów miedzy drzewami) i będzie jeszcze lepiej.

Fota zrobiona na odwal się aparatem rzuconym w trawę z włączonym samowyzwalaczem ;) Delektuję się muzyczką i odpoczywam po powrocie ze szkoły rowerem. Humor jak widać konkretnie do du... pupy :P

Szeryf jest skromny i ma tylko jedną gwiazdkę. To dobrze. Będzie więcej dla mnie :P ... Jak zawsze pełen profesjonalizm Jak zawsze bardzo mi się podoba.

Mam dokładnie to samo i jest to wina płyty głównej. Jest to jej wrodzona wada i zastanawiam się nad przesiadką na athlona 64. Aktualnie mam p4 2.8 Ghz z pechową płyta Abit vt 7 (nie polecam)

Zapowiada się bardzo fajnie. Ładne materiały (szczególnie na felgach, na silniku i chodniczek). Nad lakierem jeszcze trochę bym popracował. Jak już mówiłem jest on dfla mnie zbyt matowy. Niebo i reszta jasnych elementów powinna się na moje oko mocniej odbijać. Ta sama sytuacja jest z szybą. Co do modelu/siatki ... dobrze by jednak było jak byś pousuwał wszystkie lub większość trójkątów z karoserii. Okolice świateł czy też niektóre krawędzie są u ciebie mocno "zanieczyszczone". Meshsmooth kiepsko sobie radzi w takich miejscach.. potem, przy renderingu mogą nagle wyjść zniekształcone refleksy.

Tyfus : Musisz w ustawieniach Rigid Body Properties ustawić collision type na actual shape. blood_brother : Żeby skylight zadziałał musisz mieć włączony Final gathering. To plus mapa w environmet da odpowiedni efekt. Jak ustawić mapę już Bzyku napisał. Final gathering włączasz w opcjach pass`a (renderingu). Gi nie musi być włączone.

"Dom Latajacych Sztyletów" podobał mi się. Mam słabość do takich filmów. Tak jak już ktoś zauważył.. pierwsza połowa filmu a szczególnie początek z niesamowitymi scenami walki w "Pawilonie Piwonii" mocno wciąga. "Zakładnik" był fajny, strzelanina w dyskotece bardzo ładnie nakręcona, ale do poziomu "Goraczki" to daleeeeko ;) Rola taksówkarza jakoś niespecjalnie mi się podobała. Tomcio pluch wypadł nawet ok.

RK : Smalec dobry jest do modelowania fryzurki. Tańszy od żelu a połysk daje podobny. W sam raz na disco w klubie "Supa Dance". A co do fotki... jest z przed jakiś 10 - 11 lat. Ten pan po prawej w żółty stracił portfel, potkną się i wpadł do rzeczki.. zupełnie przypadkowo. A tu kolejna fotka z tej samej wycieczki. Spójrzcie tylko na ten biceps i piorunujące spojrzenie.