walmord Napisano 4 Lipiec 2009 Napisano 4 Lipiec 2009 Na początek duże roboty: http://www.apple.com/trailers/independent/evangelion10/ ciekawe jak sobie poradzą w tym samym roku co Transformesy 2, i powrót mistrza nad mistrzami http://www.apple.com/trailers/disney/ponyo/ szkoda tylko że za dystrybucję wziął się Disney bo pewnie ciężko będzie zobaczyć z orginalnym japońskim dźwiękiem. Tu jeszcze troche o tym http://www.stopklatka.pl/wydarzenia/wydarzenie.asp?wi=51568&klik=powiaz Nie mogę się doczekać na jedno i drugie.
SEB Napisano 4 Lipiec 2009 Napisano 4 Lipiec 2009 Dzieki za posta walmord. O "Ponyo" juz czytalem jakis czas temu, zajawki tez sa swietne, natomiast o "Evangelionie" pierwsze slysze (znam tylko Mange) ... juz sie nie moge doczekac, niesamowte kolorki i oczywiscie ta kreska powalają!!! Pozdrawiam.
mrkrzysiek Napisano 4 Lipiec 2009 Napisano 4 Lipiec 2009 Evangelion 1.0 to chyba film z 2007 roku w tym roku ma wyjść 2.0 z tego co kojarzę :) 1.0 to tylko serial nic nowego raczej odświeżony wygląd Ponyo podobno świetne ale premiera październik grudzień w Polsce więc jest jeszcze czas ;)
CzAk1 Napisano 4 Lipiec 2009 Napisano 4 Lipiec 2009 krzysiek ma rację jeśli chodzi o Evangeliona. 1.0 to nie jest nowość. Filmy z tamtych stron globu dochodzą po prostu ze sporym opóźnieniem. Prawdopodobnie film do piero teraz doczeka się premiery w Stanach i Europie. Nowszy od 1.0 będzie Rebuild of Evangelion: 2.0 Trailerek:
walmord Napisano 5 Lipiec 2009 Autor Napisano 5 Lipiec 2009 (edytowane) Też mi się wydaje że jest to odświeżenie Evangeliona 1 i próba wzniecenia na nowo kultu tej historii przed premiera 2.0. A co do "Ponyo" to jest to niesamowite że magicy 3d tacy jak Lasseter promują film wykonany w klasycznej technice, a jednocześnie najszlachetniejszej z wszystkich. Trzeba przyznać że ta kreska i te kolory to najwyższa półka, a animacja 2d w takim wydaniu jeszcze długo będzie niedościgniona. Edytowane 5 Lipiec 2009 przez walmord
Leru Napisano 6 Lipiec 2009 Napisano 6 Lipiec 2009 (edytowane) Jak poradzą sobie z Transformersami? walmord powinieneś to obejrzeć (jeżeli jeszcze nie widziałeś). Evangelion zjada Transformersy pierwszymi dwoma odcinkami. Mega animacja, efektowna, a do tego syta rozkmina i fabuła. Co prawda, nie jest to papka dla mas tak jak Transformers... ALE ;) Edytowane 6 Lipiec 2009 przez Leru
chudy Napisano 6 Lipiec 2009 Napisano 6 Lipiec 2009 no trailer Evangeliona 1.0 przypomina bardzo historie z serialu NGE więc pewnie sklecili film z serialu, no albo w drugą strone. W każdym razie serial oglądałem pare lat temu już. Z tego co pamiętam to Cyfra+ miała program Hyper i tam właśnie codziennie leciało anime, w tym również cała seria Evangeliona. NGE to całkiem inna historia niż Transformers. Najbardziej zapamiętałem chyba klimat i napięcie z tego serialu. I szczerze mówiąc nie ma chyba za bardzo sensu porównywać jednego z drugim, no bo jak na mój gust celują w zdecydowanie różnych odbiorców. :) Pozdr.
Reanimator Napisano 6 Lipiec 2009 Napisano 6 Lipiec 2009 Dziwnie brzmia glosy angielskie w Evie. Serial jest mega niesamowity. Koncowka ciezka i dolujaca cholernie. Rebirth miazdzy s****. To sie nie moze nie udac. Przed obejrzeniem trailera balem sie, ze to fabularna wersja NGE, ale odetchnalem z ulga;)
CzAk1 Napisano 6 Lipiec 2009 Napisano 6 Lipiec 2009 1.0 piastuje się w pewnej modzie gdzie odświeża się stare seriale poprawiając np. dźwięk czy usuwając co gorsze sceny lub fillersy. 2.0 to z tego co wiem całkiem nowa "opowieść". Niestety nie miałem okazji oglądania NGE...słyszałem o tym dużo dobrego...ale jakoś...nie było okazji ;/ Zresztą nie będe się przyznawał do sporych braków w znajomości klasyków. :) Jeśli kogoś kręcą tego typy mechy to jako ciekawostke zapodam, że warto oglądnąć Memories of Xam'd (chyba tak to sie nazywało). Też opowiada o mechach...ale w troche innym/ biolobicznym wydaniu. Za całość odpowiada studio Bones (odpowiadający też za świetnego Soul Eatera oraz serie Full Metal Alchemist...) więc animacja jest najwyższej próby. Pozdro
n-pigeon Napisano 6 Lipiec 2009 Napisano 6 Lipiec 2009 Cóż moim zdaniem Evangelion to przeintelektualizowany, dołujący, chłam, po za tym główny bohater mnie wkurza :P, ale wielu się podoba więc przemilczę. Ponyo bardzo mnie ciekawi, kreska na razie jest dla mnie nie pewna, ale nie zdziwię się jeśli podczas oglądania prawdziwego filmu okaże się genialna, często mi się zdarzało doceniać nietypową kreskę dopiero podczas konsumpcji. Myślę że warto poczekać na ten film.
Reanimator Napisano 6 Lipiec 2009 Napisano 6 Lipiec 2009 Wszystko co niezrozumiale jest "przeintelektualizowane" ;)
walmord Napisano 6 Lipiec 2009 Autor Napisano 6 Lipiec 2009 Każdy ma własne prawo do opinii o Evangelionach i kresce Miyazakiego i jeżeli rozsądnie argumentuje to można dyskutować. Ja chciałem zwrócić uwagę na ciekawy fakt że kiedy kina zostały przytłoczone wypasionymi aczkolwiek płyciutkimi Transformersami, Japończycy bez kompleksów wyskakują z odgrzewanymi rysunkowymi robotami połączonymi z ciężką, przeładowaną metafizyką historią. A jeden z największych speców od animacji 3d John Lasseter promuje klasycznie zrealizowany w niemodnym 2d film starego mistrza którego filmy to miejscami czysta poezja obrazu. Dla mnie to znak że najważniejszy jest jednak przekaz i treść a nie opakowanie.
n-pigeon Napisano 7 Lipiec 2009 Napisano 7 Lipiec 2009 (edytowane) n-pigeon -> czemu? Główny bohater to straszna pała, nie mogłem go znieść, gdyby był w pobliżu to bym się na niego rzucił, siedzi tylko ciągle w kącie i beczy, zawsze lubiłem jak Asuka gnoiła go za to że to takie kluski, ale i ją potem zepsuli ;O (dostała świra). Resztę odpowiem Reanimatorowi. Wszystko co niezrozumiale jest "przeintelektualizowane" ;) Aleś mi pojechał :D, ogólnie wszystko kminie, po za zakończeniem, nie widziałem alternatywnego (które podobno jest bardziej do rzeczy), ale oryginalne to nie da się zrozumieć, bo zdaje się że to co autor chciał przekazać gdzieś mu umknęło. Ogólnie jestem fanem filozoficznych rozważań nad egzystencją, ale forma jaką przedstawia Evangelion to paciaja, specjalnie użyli miksera by jak najciężej było ich zrozumieć, ponieważ sami nie widzą co chcą powiedzieć (może dlatego że są nie pewni swojego stanowiska) oraz chcieli chyba wyglądać na inteligentnych ;O A tak ogólnie to Evangelion jest taki mułowaty i pesymistyczny że aż mi się żal zrobiło człowieka który to stworzył :| Nie chce wciągać was i siebie wciągać w kłótnie za i przeciw Evie. Wy lubicie coś w stylu Evy szanuje wasz gust. Ja wole coś bardziej w stylu One Piece, gdzie bohater wie czego chce i jak do tego dojść, a życie dla niego to nie pasmo udręk, lecz plac zabaw z wyzwaniami które musi przezwyciężyć i chce to zrobić :P Ja chciałem zwrócić uwagę na ciekawy fakt że kiedy kina zostały przytłoczone wypasionymi aczkolwiek płyciutkimi Transformersami, Japończycy bez kompleksów wyskakują z odgrzewanymi rysunkowymi robotami połączonymi z ciężką, przeładowaną metafizyką historią. A jeden z największych speców od animacji 3d John Lasseter promuje klasycznie zrealizowany w niemodnym 2d film starego mistrza którego filmy to miejscami czysta poezja obrazu. Dla mnie to znak że najważniejszy jest jednak przekaz i treść a nie opakowanie. Nie mów tak, ziom, 2D nigdy nie wyszło z mody po prostu był chwilowy szał na produkcje 3D powoli wszystko się normuje, 2D wraca na ekrany, co mnie bardzo cieszy, po za tym 2D wchodzi teraz w nową erę, wektorów. Nadal nie jestem pewien kreski Ponyo, bo widziałem tylko trailer, który mnie zaciekawił, ponieważ niektóre scenki, powiem dosadnie, były prześliczne i tak poczekam na prawdziwy film z oceną, ale ciężko powiedzieć by ponyo miał brzydkie opakowanie, a skoro był tak popularny to może i historia będzie warta uwagi. Moim zdaniem dobry film musi mieć fabułę, przekaz i ładne opakowanie, jeśli ma tylko opakowanie to i tak można spędzić miłe chwile na oglądaniu ładnych obrazków, niektóre filmy powstają tylko w tym celu, co jest często krytykowane, ale czasem człowiek chce obejrzeć coś lekkiego, tylko żeby nachapać się widokiem. Edytowane 7 Lipiec 2009 przez n-pigeon
Leru Napisano 7 Lipiec 2009 Napisano 7 Lipiec 2009 n-pigeon -> spoko loko, jest lajt póki się Luki Luki albo Nezumi nie włączą do rozmowy. Myślę, że możemy dyskutować ;) Fakt, mnie też to trochę denerwowało, że Shinji był taką miękką fają, ale zobacz: ojciec ma go głęboko w 4 literach, matka (UWAGA SPOILER) siedzi w EVIE-01 (KONIEC SPOILERA), a Ty masz ratować świat. No można troszkę się zdołować ;) Asuka też jednak nie jest taka silna na jaką się kreowała. Alternatywne powinieneś obejrzeć, tam to wychodzi. I jest doskonale zanimowane!
n-pigeon Napisano 7 Lipiec 2009 Napisano 7 Lipiec 2009 n-pigeon -> spoko loko, jest lajt póki się Luki Luki albo Nezumi nie włączą do rozmowy. Myślę, że możemy dyskutować ;) Z Nezumim to akurat lubię pogawędzić :D, a Lukiego nie kojarzę. Fakt, mnie też to trochę denerwowało, że Shinji był taką miękką fają, ale zobacz: ojciec ma go głęboko w 4 literach, matka (UWAGA SPOILER) siedzi w EVIE-01 (KONIEC SPOILERA), a Ty masz ratować świat. No można troszkę się zdołować ;) Asuka też jednak nie jest taka silna na jaką się kreowała. No właśnie dlatego go nie lubię, moim zdaniem nie ważne jakim gównem los ci rzucił w twarz nie wolno pozwolić by cię zakopało, nie mówię tu o postawie Asuki która walczyła z wiatrakami i rzeczone gówno pożerała, dusząc w sobie, powinno się, że tak powiem, pozwolić temu kałowi z siebie spłynąć i nie przejmować się tym że ubrudzi nas trochę. Taka gówniana metafora. Nie wiem czy oglądałeś One Piece, ale tam jedna saga przedstawiła większość problematyki zawartej w Evie i pokazała moim zdaniem idealną postawę. Chodzi mi o sagę Alabastry, gdzie księżniczka próbuje uratować swój kraj którego niszczy wojna domowa, zamiast zaatakować źródło, złego pirata Mr. Crocodile próbuje biegać od obozu do obozu próbując coś wskórać. W końcu Luffy, główny bohater, który mimo że nie wygląda jest najbardziej rozgarnięty, mówi jej że jest głupia jeśli myśli że uda jej powstrzymać walkę, tak by nikt nie zginął. Oczywiście pokazał potem po 2 przegranych walkach z Mr. Crociem w których prawie zginął, że zamiast płakać nad swoim losem trzeba działać i nie zniechęcać się tym że wszystko nie idzie po naszej myśli. Mimo że to wszystko było bardzo optymistyczne to nie było zaślepione złudzeniami. Trochę spłyciłem całą to historie ponieważ sceny dosadniej pokazały co tutaj powiedziałem, ale lubię właśnie taką postawę. Dlatego nie spodobała mi się Eva, choćbym nie wiem jak bardzo główny bohater miał w życiu w beret. Heh pewnie to jeszcze trudniej było zrozumieć. Możliwe że autor Evy chciał w ten sposób pokazać jak to wszystko nie powinno wyglądać, albo chciał przedstawić model postaci który publiczność przyjmie jako bardziej realny, nie oszukujmy się każdy uważa człowieka za istote słabą i ja pewnie mam takie odchyły, ale włąśnie dlatego nie lubie jak ktoś karmi ludzi taką papką, wiele stereotypów powinno się odrzucić, a nie je powielać. Alternatywne powinieneś obejrzeć, tam to wychodzi. I jest doskonale zanimowane! No właśnie chciałem, ale nie mogłem znaleźć. Ciężko to wyłapać na necie, ciągle trafiałem na zepsute linki lub oryginalną, jak trafisz kiedyś to daj mi znać, może być wersja angielska, nawet wolałbym.
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się