Napisano 11 Marzec 201114 l Raz kozie śmierć, najwyżej się wygłupię. Witam. :-) Teczkę zakładam z jednego powodu - maksymalny progress z danej dziedziny w miesiąc przy zerowym budżecie. Właśnie wtedy wyczyn dobiegnie końca i czeka mnie ostateczny sprawdzian - martwa natura w pracowni plastycznej. Mam nadzieję, że wzruszyła was moja historia i udzielcie kilku rad totalnemu laikowi. Nigdy wcześniej nie rysowałam z natury i okazało się, że machnięcie kółka na patyku nie jest takie proste. Proste i elipsy to prawdziwa zmora! Stąd moje pytanie - czy można sobie jakoś pomóc przy wykreślaniu elipsy bez bawienia się sznurkami? I czy nauczenie się czegoś w tak krótkim czasie jest możliwe? Dzień drugi: Ambitnie zaczęłam od posemaniaca. Potem skończył mi się papier. Nowa dostawa dopiero w poniedziałek. D: Pozdrawiam serdecznie! Edytowane 12 Marzec 201114 l przez Capella
Napisano 11 Marzec 201114 l Miesiąc to ogólnie krótko na cokolwiek. Przy nauce rysunku/malarstwa zajebiście w pytę krótko. Zakładam że będziesz się niestety spieszyła więc ominie Cię masa niuansów które człowiek dostrzega z czasem. Ludzie szlifują warsztat całe życie więc wiesz... A po tym miesiącu to co? Jak się nie uda to koniec? Generalnie to nie siłownia i nie ma drogi na skróty(koksów=]). Pzdr. Edytowane 11 Marzec 201114 l przez emmilius
Napisano 11 Marzec 201114 l Autor Po miesiącu nie wydarzy się nic szczególnego, nie zostanę świetną ilustratorką. Za to będę w stanie narysować jabłko lepiej niż na początku, to już coś. :> Ogółem dziękuję za wypowiedź i radę, ale taka specyfika wyczynów, trzeba dokonać niemożliwego. I oczywiście z pomidorami, jabłkami, marchewkami trzeba coś zrobić. +dla diety Edytowane 11 Marzec 201114 l przez Capella
Napisano 11 Marzec 201114 l Podziwiam ludzi którzy mierzą wysoko, i się nie poddają ale... Konstrukcja i anatomia leży, ale ja dostrzegłem małego rodzynka w tym cieście, mianowicie ta gruszka i głownie kolor. Fajnie uprościłeś to wszystko i poczułeś kolor. Spróbuj coś jeszcze w kolorze bo wydaje mi się, że będziesz miał do tego smykałkę. W poniedziałek kup dużo papieru np. pakowego (duży format) jak nie masz sztalugi to ściana i pomachaj z gestem dużo prostych linii, pionowych poziomych na ukos, potem koła, jednym dużym zamachem. Potem buduj sobie w wyobraźni proste kubiki w perspektywie, dbając żeby ścianki były proste i się odpowiednio zbiegały, walce, stożki itd. itp. Wielkość jest ważna żebyś poczuł rozmach. Tak możesz opanować martwą w miesiąc a przynajmniej się rozrysować z konstrukcją. Tak jak kolega wyżej na niuanse i triki nie będzie czasu. Ale próbuj, nie ma rzeczy nie możliwych, przy odpowiednim zacięciu, ogromnych ilościach metrów kwadratowych papieru na godzinę dasz radę. Z postacią nie byłbym tak optymistyczny. Jeszcze jedna ważna rzecz, nie rysuj sianem, linia to linia, jedna długa prosta (lub krzywa) wystarczy, jeśli coś jest dalej lub w świetle zrób delikatną, jeśli bliżej i w cieniu zrób grubszą, ale nie musisz nią smarować 30 razy w jednym miejscu. Trzymam kciuki i pozdrawiam ;)
Napisano 12 Marzec 201114 l Autor Ogromne dzięki za porady. Czuję, że naprawdę dużo na nich skorzystam. :-) Zgodnie z życzeniem machnęłam kolejny kolorek: I jakaś meduza na odprężenie i dobry sen. Edytowane 12 Marzec 201114 l przez Capella
Napisano 12 Marzec 201114 l Autor Dzień trzeci: Dziś dowiedziałam się, że istnieje perspektywa. Dowiedziałam się też, że jest kolejną rzeczą która nie przyjdzie mi łatwo. x4
Napisano 12 Marzec 201114 l Dzień trzeci: Dziś dowiedziałam się, że istnieje perspektywa. :) Pracuj, pracuj! Będę zaglądał. Wiesz już co to jest perspektywa, zerknij sobie jak wygląda koralowe pudełko. Czemu zamiast bardzo delikatnie się zwężać, rozchodzi się? Lewa tylna krawędź jest w dole, prawa tylna - w górze. Na logikę też pomyśl, które ścianki powinny być równoległe, które pionowe. ( Zakładam oczywiście, że pudełeczko jest idealnie równe:P ) Machaj (konstrukcyjnie!) przedmioty wokół Ciebie, które mają elipsy, skoro masz z tym problemy. Samo przyjdzie z czasem:) Ucz się proporcji, rysując konstrukcyjnie martwe. Najpierw koniecznie konstrukcja! Potem ewentualnie jedź z walorem. Ale bez opanowanych proporcji daleko nie zajdziesz! Powinnaś dużo obserwować. Jeżeli nie możesz akurat rysować, a nic nie robisz, nie wiem, na przykład w poczekalni do lekarza:) popatrz na krzesło, jak jest zbudowane, zastanów się jak byś je narysowała? Hmm. Mówisz, że czeka Cię sprawdzian w pracowni plastycznej. Martwa natura będzie smarowana na tablecie, na kompie? Bo z tego co widzę, większość prac wrzucasz machanych cyfrowo. Pozdrawiam, i powodzenia! :) Edytowane 12 Marzec 201114 l przez Miłosz3ds
Napisano 13 Marzec 201114 l Autor @Miłosz: Dziękuję za porady, będę się starać i obserwować. Dominanta cyfrówki wynika z chwilowego braku papieru. W poniedziałek dostawa i zaczynam na serio ćwiczyć mój biceps mańkuta na dużym, realnym formacie. Dzień czwarty. Nic ciekawego się nie działo, mało czasu. Zamordowałam kilkanaście walców. I nadal BABA!
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto