Witam,

Mam problem z Batch Renderem - w momencie kliknięcia na komendę, Maya zapisuje plik, jak zawsze, ale zaraz potem dostaję komunikat:

// Error: Cannot start batch render process //

 

Komp jest świeżo przeinstalowany, wszystko jest nowiutkie. Mam Windowsa 7, Maya 2011 Subscription Pack.

Sprawdziliśmy każdą opcję, jaka przyszła nam do głowy, m.in. uruchamiam jako administrator, skasowałem folder prefs - bez rezultatu.

Ma ktoś może jakieś sugestie? Byłbym bardzo wdzięczny.

 

Może coś jest schrzanione z moim Windowsem, bo na przykład nie rozpoznaje mi komendy 'render' w trybie command line. Dostaję komunikat: 'render' is not recognized as an internal or external command, operable program or batch file.'

Ścieżkę do pliku render.exe mam skonfigurowaną przy pomocy Environmental Variable, więc to nie powienien być problem....

 

Jeszcze raz - z góry dzięki za wszelkie podpowiedzi.

 

Pozdrawiam,

Juliusz

mój typ- może nazwa użytkownika windows/admina zawiera polskie znaki wtedy maya się mota

albo poprzedni proces batch-render jest zawieszony (zakilować w men-zadań - maya-batch)

Miałem taki problem gdy byly zainstalowane dwie wersje mai a ścieżki w windows prowadziły do poprzednjej wersji renderera. Strasznie to bylo irytujące, bo póki tego nie rozkminiłem każdy render trzeba było rozpoczynać z linii komend.

Sprawdź czy zmienna windows zawiera odnośnik do maya2011/bin,

w razie czego popraw na dobra lokalizację pliku render.

Edytowane 19 Październik 201113 l przez ca mel

Dzieki za podpowiedzi - niestety nic nie pomoglo. Nie mam zielonego pojecia, co nie gralo, bo w sumie instalacja systemu jak i Mayi byla swiezutka.

 

Zamontowalismy wiec po prostu obraz dysku innego komputera, na ktorym Maya dziala bez zarzutu i jest okej...

 

(przepraszam, za brak polskich liter, ale nijak mi nie chce przelaczyc na polski jezyk...)

a przełączenie języka klawiatury ctrl+shift ;)

Wiem, ale nie dziala - nawet jak klikam na PL, to mi nie przelacza. Siedze teraz na maszynie, z ktora sie zegnam lada dzien, wiec juz nie dociekam, co tu nie gra.... :D