Skocz do zawartości

SBT77

Members
  • Liczba zawartości

    1 872
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    7

Zawartość dodana przez SBT77

  1. Cała ta awantura z ilustracją Levana była niepotrzebna i bezcelowa. Jako że to ja ją wywołałem, w tym miejscu chcę Cię Levan przeprosić. Każdy niech sam zdecyduje co i jak malować, a inni sami ocenią - dobrze albo źle.
  2. Spoko, dzięki :) Ja już kupiłem sobie PS elements w wersji 7.0. i jest tak praktycznie wszystko co potrzebuję oprócz rozsądniejszej obsługi palet i pen toola - ale to mam w GIMPIe, który ma akurat to czego nie mam w PSE. Pędzle w PSE 7.0. mają mniej opcji niż w pełnym PS, ale znacznie więcej niż u Ciebie. Poza tym mimo że pewnych opcji nie da się ustawiać to po wczytaniu już zrobionych customowych pędzli działają tak jak w pełnej wersji :D Ja tam jestem zadowolony... Ale i tak nie kierunkuję się teraz na pracę przy komputerze... Co do rysunku - właśnie sobie testuję nowe pióro i czarny tusz... Czuję jednak różnicę między digitalem a tradycyjnymi na korzyść tych drugich, przynajmniej pod względem "wyczucia" medium... Tablet jest ekstra pod względem możliwości poprawek, ale wydaje mi się bardziej sztywny w obsłudze... Nie wiem jak to lepiej opisać...
  3. Może za mocna kompresja ? Spróbuj zapisać w innym formacie, np. png i zobacz czy też tak się robi ?..
  4. Oj, to akurat święte słowa. Muszę wziąć się do roboty a ględzenie na forum mnie tylko rozprasza... Ogólnie widzę że cała ta dyskusja nie ma najmniejszego sensu, bo jestem sam ze swoim zdaniem. No cóż... vox populi - vox dei, już nie będę się narzucać ze swoją osobą. Wielu odetchnie z ulgą. Miłej zabawy i pozdrawiam.
  5. Specjalnie dla mnie ? Po stokroć dzięki, cóż za wyróżnienie ! :D A tak serio - dla mnie nie ma takiego problemu, skoro od razu widziałem co i jak. Nikomu jednak korona z głowy by nie spadła jakby pisać w takich wypadkach że wklejacie gdzieś fotę. Tak dla świętego spokoju, gdyby zdarzył się jakiś złośliwy SBT i was gnębił :]
  6. Ortheza, ja nic nie mam do tekstur, serio... Po prostu w momencie kiedy ktoś wlepia w pracę zdjęcie jakiegoś konkretnego obiektu to to już nie jest tekstura, tylko fota. O teksturze można mówić w momencie kiedy jest to piasek, kora, liście itd. Coś co nadaje fakturę namalowanemu obiektowi. Twoim zdaniem czołg na pół pracy jest teksturą ?
  7. Nie icecold, nie chodzi mi o twoją pracę. Twoja praca mi się bardzo podoba, a tekstur użyłeś mało nachalnie... Popracowałbym tylko na twoim miejscu nad pierwszym planem i byłoby pozamiatane. Yes sir ! To mam dla Ciebie zabawę na wieczór. Obejżyj sobie czołg w tle pracy Levana i tą fotografię: http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/5/56/T-34_76_Westerplatte_p_d.jpg Zabawa stara jak świat - znajdź dwa szczegóły którymi się różnią. Poza tym że są odwrócone.
  8. Znowu będę tym złym i wstrętnym, ale ktoś być musi. Może i trochę nie na temat, ale nie ma gdzie o tym napisać. Myślę że dobrze będzie wreszcie postawić ostateczną odpowiedź na pytanie czy w TSP wolno używać tekstur i całych fragmentów zdjęć jako elementów pracy. Myślę że dobrze będzie jeśli odpowiedź da ktoś z moderatorów. Dlaczego ? Czy widział ktoś wyścig sportowy, w którym jedni biegają a drudzy jadą na motocyklu ? Mój głos na athega - ja bym to pociągnął dalej - fajna praca.
  9. Chodziło mi raczej o to czy różnica jest na tyle zauważalna, że wydatek jest warty ceny - mam "czarne bamboo" a6 a pracuje na monitorze 23''
  10. Królika, który próbował sprawdzić jak głęboka jest królicza nora. Ale nora okazała się być zbyt głęboka, zwłasza dla zwykłego królika, w dodatku samotnego... Miriam - chusteczkowej ? Raczej szmacianej :)
  11. "Skąd maszyny wiedzą jak smakuje kurczak ?" :) Ciekawe, że umiemy już malować obce galaktyki, cywilizacje międzygwiezdne, statki międzyplanetarne... Ciekawe skąd wiemy jak powinien wyglądać statek międzyplanetarny ? Albo obca planeta ? Obraz prawdziwej przestrzeni ma się do tej z deviantart.com jak piernik do wiatraka. Ale oni i tak wolą podglądać kolegów rysowników niż obrazy z teleskopów. Te drugie zupełnie nie wyglądają na kosmos :) Z planetami póki co jest tak samo, ale uczciwie przyznajmy, że nie widzieliśmy ich wiele.
  12. Ale kogoś z rodziny nie obedrzesz ze skóry, żeby przekonać się jak przebiegają pod nią mięśnie, nie zedrzesz z niego mięsa żeby sprawdzić jak idą pod nim kości - to jednak jest rzecz którą trzeba przeczytać - chyba że możesz uczestniczyć w sekcjach zwłok :) A dzięki tej wiedzy można rysować i malować lepiej...
  13. Ech... Ostatnio miałem mało czasu na malowanie, prawie wcale, ze względu na sytuację rodzinną - jednak próbowałem to zrekompensować sobie czytając Loomisa w autobusie. O dziwo - stwierdzam, że wyciągnąłem z tego sporo więcej niż sądziłem. Przytoczę jeden cytat który szczególnie mi się spodobał: "The final work on any commision of importance should be drawn from a model or good copy of some kind, since it must compete with the work of men who use models and good copy" Samo życie. Możesz sobie narzucać rygory, ograniczenia, uznawać te czy inne techniki malarskie za nieetyczne, amoralne, oszukujące widza. W sytuacji gdy na rynku znajdą się ludzie, którzy nie będą podzielać twoich sądów (czy może właściwie - uprzedzeń) - a znajdą się bez wątpienia - odpadasz w przedbiegach jeśli chodzi o konkurowanie z nimi. To jakby pojedynkować się na szpady z kimś kto na pojedynek przyniósł kałacha. Jeszcze odnośnie refek i fotografii, cytat z tegoż Loomisa: "Most artists own and operate a camera as a help. But it will not do the whole job. Outlines traced from a photograph, because of the exaggerated foreshortening by lensens, have a wide and dumpy look. Limbs look short and heavy. Hands and feet appear too large. If these distortions are not corrected. your drawing will simply look photographic." Czyli, jeśli dobrze rozumiem, wygląda to z grubsza tak: malujemy "z czegoś". Nalepiej z natury, albo na podstawie własnych studiów, szkiców również z natury itd. Jeśli się nie da - z dobrych, poprawnie oświetlonych fotografii, mając na uwadze to że mamy zniekształcony obraz, który musimy doprowadzić do porządku pod względem koloru i proporcji. Aby to zrobić absolutnie niezbędna jest dobra znajomość anatomii, proporcji postaci. Przy okazji dobrze jest nieco wyidealizować postać tak by przyciągała oko widza. Is that correct, folks ? :D
  14. Ależ wiem - i wcale nie przeszkadza mi to jej jeść :D Teraz po roku przebywania na tym forum chyba z grubsza dowiedziałem się tego jak robione są obrazki z górnej pólki sklepowej - i jak okazuje się - mimo tego że proces ich powstawania jest często mało romantyczny, to wciąż mi się one podobają :D Mówiąc wprost - największym zaskoczeniem dla mnie było to, że ludzie którzy mając w fazie szkicu totalne bazgroły potrafią cierpliwie dojść z tego do pięknego finału. Gdyby zawsze pokazywać kroki pośrednie - odbiór niektórych ilustracji byłby zupełnie inny... Ludzie mają często bardzo romantyczne wyobrażenie o tworzeniu obrazu, wynikające z pewnych stereotypów w mediach... Niektórzy na pewnym etapie czują się wręcz oszukani, gdy poznają fakty...
  15. Dorobek życia ? No chyba nie jesteś jeszcze zgrzybiałym starcem ? Chyba że coś przeoczyłem :D Po prostu jakoś tak się nijak ma np. ostatni koncept i te przedostatnie oczy z ołówkiem ;) Co do postaci - one w rzeczywistości są strasznie różne, ludzie czasem mocno odstają od normy - ale pewne schematy chyba jednak są zachowane... Tutaj masz taki "heroiczny" kanon, podchodzi pod 8,5 głowy. Byłoby ok, ale postać jest mało konsekwentna - góra dość wiotka, dół rozbudowany jak u pakera... Taka nierównowaga się robi... Ciężko byłoby w normalnych warunkach spotkać tak zbudowaną osobę... Może jakbyś najpierw namalował tę kobietę nagą, a potem na górnych warstwach domalował ubiór to wyglądałoby lepiej ? Tak strzelam, to na tzw. chłopski rozum mówię :) OmeN2501 - byłoby ideałem gdyby ludzie pokazywali wszystko co robią, a jeszcze lepiej - jak robią. Niestety - pod tym względem dopadł nas ogólnoświatowy kryzys :P Cóż, takie życie...
  16. EC śledzę z uwagę twoją teczkę i nie mogę się nadziwić rozstrzałem jakości prac jakie nam prezentujesz. Być może nie powinienem tego mówić, bo skillem nie sięgam ci do pięt, ale piszę co widzę... Masz kilka prac rzeczywiście fajnych, szczególnie martwe natury dobrze się prezentują... Autoportrety też wyglądają nieźle... Niestety jest kilka prac, prawdopodobnie z wyobraźni, które nie wyglądają aż tak korzystnie i szczerze przemyślałbym umieszczanie ich w teczce jeśli myślisz poważnie o byciu zawodowcem. Nie wydaje mi się by prezentowanie swoich słabych stron na forum takim jak max3d było szczególnie rozsądną taktyką z komercyjnego punktu widzenia... Niespecjalnie znam się na grafice, ale na ludziach już trochę tak - i tu obowiązuje jedna zasada "jak cię widzą, tak cię piszą"... Buduj sobie dobry image... Przemyślałbym wrzucanie niedopracowanych prac na forum, nie jesteś przecież noobem który się uczy, ani też luzakiem który położył już dawno kreskę na jakichkolwiek poważnych szansach na robotę w tym fachu i tylko się bawi... Wydaje mi się, że powinieneś trochę bardziej się przyłożyć, a wiem że cię stać. Ja kibicuję, dlatego powiedziałem to co powiedziałem. Pozdrawiam...
  17. Jakoś nie mam zaufania do klikania w bliżej nieokreślone linki, w dodatku kończące się na .html a nie np. na .jpg :)
  18. "Dzieci neostrady" zniszczną każde forum. Oby tutaj się to nie przytrafiło. Co do autora - piszesz że chcesz pracować w branży. Ok, to zmienia postać rzeczy. Gdybyś napisał że chcesz rysować dla siebie - miałbyś więcej swobody w poszukiwaniach, a tak - trochę ograniczają cię współczesne trendy. Tak czy owak - ja na twoim miejscu dałbym sobie spokój z tymi postaciami póki co. Rysowanie postaci, szczególnie w ruchu jest ciężką przeprawą. Szczególnie z wyobraźni ;) Polecam na początek zapoznać się z perspektywą i porysować trochę figur geometrycznych w przestrzeni. Sześciany, stożki itd. Jak już będziesz się w tym czuć mocny, to zacznij dodawać detal i robić z nich budynki, próbować rysować jakąś zieleninę, małe postacie itd. Podstawa to perspektywa i prawidłowe proporcje. Na początek najlepiej nie cieniować tylko rysować wszystko linią. Pozdrawiam.
  19. Raczej nikt nie wytłumaczy, bo wygląda na to, że jest to problem wartości jakie ktoś wyznaje. Sam napisałeś że ludzie różnie rozumieją sztukę. Skoro mówimy o wartościach i różnicach w rozumieniu pewnych kwesti, to cichy wewnętrzny głosik podpowiada mi, że moglibyśmy z uporem godnym lepszej sprawy toczyć jałową dyskusję tak długo, aż zagrzmiałyby nam tu trąby sądu ostatecznego... :D Ale - jak to mówią - "two can play this game" - odpowiem pytaniem na pytanie. Skoro ... to po co właściwie całe to malowanie dla "kogoś kto obrał komercyjny cel", skoro w tym przypadku jedynym słuszym kryterium będzie efektywność pracy i akceptacja widza/wydawcy ? Już obecnie można cały proces tworzenia ilustracji zautomatyzować do tego stopnia, że trudno właściwie mówić w nim o jakimkolwiek malowaniu czy rysowaniu... Zostaje z nich tylko nazwa. A mimo to na ludzi, którzy w ten czy inny sposób przyznają się do tego automatyzowania, lepienia fot, używania poserów czy innych takich zabawek - lecą z wielu stron pomidory, doświadczają ostentacyjnej niechęci, ludzie traktują taką robotę jako gorszą... Czemu ? Skoro liczy się tylko obraz ? Może bądźmy konsekwentni...
  20. Wow, uwielbiam takie rzeczy oglądać... Piękne koncepty... A powiedz jedną rzecz techniczną - mam wrażenie że przynajmniej część rzeczy jest robiona częściowo w technikach tradycyjnych ? A jeśli nie, to w jakim programie działałeś ?
  21. Dzięki za odpowiedź. Trochę z innej beczki, temat rzeka - tablety w digitalu. Szczególnie pytam ludzi, którzy pracowali na różnych rozmiarach i różnych typach: Na ile wielkość i rozdzielczość tabletu mają wpływ na komfort pracy podczas digipaintingu ? Czy różnica pomiędzy powiedzmy bamboo a6 a intuosem a5 jest w stylu "o fajniej się pracuje, ale szału nie ma" czy raczej można powiedzieć że pracuje się nieporównywalnie lepiej ?
  22. Okładki kojarzą mi się ze stylem lat 50-60 ubiegłego wieku (jak to brzmi :D)... To u mnie nie znaczy "źle" - ale "inaczej niż obecnie". W sumie - zainteresowałeś mnie... Niemniej jednak jest jakieś wrażenie, że tak mogłoby być oprawione jakieś niskobudżetowe wydanie Tolkiena - we względnie miękkich okładkach...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności