Skocz do zawartości

Paweł Kaczmarczyk

Members
  • Liczba zawartości

    747
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez Paweł Kaczmarczyk

  1. A może z samych literek BB coś pokombinuj? Właśnie jakieś odniesienie do łapy czy czegoś takiego.No i co więcej... pracownia artystyczna, ale gdzie to? Na początku jakieś zacieki, które rzeczywiście się do tego próbowały odnieść, ale ich forma była mało ciekawa jak zauważyli koledzy wyżej. Podstawa dobrego logo to pomysł - myśl zawarta w symbolu odnosząca się do specyfiki firmy i syntetyzacja kształtów, to się sprawdza w 99%. Poroponuję najpierw zacząć od ołówka i kartki, tam masz pełną swobodę, potem te pomysły przerzucisz do illustratora i będziesz się bawił w pierdółki typu optyczne ustawienie tego wszystkiego, grubości itp. wartości. No i proponuję zapomnieć o nazwie, skup się na sygnecie na początku. Trzymam kciuki i miłych odkryć życzę ;)

     

    PS. Świetne rzeczy wychodzą pędzelkiem i tuszem, szczególnie jeśli to pracownia artystyczna.

  2. Proponuję zacząć od martwych. Samouk czy nie - podstawy to podstawy, a podstawy to proste kształty, właśnie kompozycja i kolory. Bo tutaj ewidentnie widać że zaczynasz od efektów, no i niestety wychodzą takie w moim odczuciu niesmaczne obrazki. Ja też zaczynałem tabletowe prace od efektów no i zupełnie nie potrzebnie. Mimo wszystko proponuję ołówek do ręki i rysować kształty, potem zainwestować w akryle i ćwiczyć kolory. Na początek tablet nie jest dobry, chyba, że będziesz używał go z taką determinacją właśnie do studiowania koloru, przedmiotu itd.

     

    Teraz do samej pracy, malowanie garnków itp narzędzi kucharzy nauczy Cię oddawania natury metalu, tego w jaki sposób odbija on światło, tutaj użyłeś tylko 1 koloru plus jakiś pędzel z nakładką (coś tego typu jak podejrzewam :P ) ani zbroja nie ma natury metalicznej, ani nie buduje ona kształtu, wszystko się gubi, rozmywa. Kolejna rzecz to materiał, też studia martwej pomogą Ci zrozumieć jak się zachowuje - w tym przypadku w jaki sposób by powiewał. Co więcej o anatomii ciężko tu mówić, ale wyraz twarzy (mimo, że komiksowy) wskazuje, że coś w Tobie siedzi. To tyle.

    Dużo ciężkiej pracy i satysfakcji z jej wykonywania życzę. ;)

  3. Dwiem, ze za mało detali i słabe tło

     

    Zapomnij póki co o detalach,

    1. Skup sie na proporcjach, pamiętaj od ogółu do szczegółu (jednak na początek nie za daleko z tym szczegółem właśnie) po prostu zaczynaj od najprostrzych brył, walec, kula, sześcian, a potem szukaj kształtów bardziej wyrafinowanych z tej bryły.

     

    2. Jeśli już uznasz, że proporcje będą okej, weź się za kolor. Tutaj już też wchodzi w gre kompozycja gra świateł, obserwuj, szczególnie prace innych wielkich, na tym forum jest paru, w muzeach wiszą, w internecie cała masa. Wtedy zobaczysz na ile można poszaleć i pofantazjować w kolorkach, na początku nie bój się tego, nie chodzi o hiperrealizm, a z czasem też przyjdzie coraz bardziej świadoma zabawa kolorami i będą w konsekwencji trochę bliższe prawdy. Poznanie zasad jakimi się rządzi światło itd.

     

    Co do kolorów w 2 samolocie, rzeczywiście są mniej oczywiste, ale mimo wszystko są strasznie blade, ta blacha prawie nie łapie tego ognia a on też taki dosyć mdły. Słońce nie jest białe a żółte więc blacha powinna być wręcz pomarańczowa momentami, w zestawieniu z niebieskimi chmurami czasem też łososiowy, odcienie fioletów, różu, powinny pojawić się też na niebie. Dodatkowo jakaś ultramaryna, błękit wpadający momentami w zieleń. Mnóstwo kolorów... Chmurki też zapomniałeś, że są materią i kolor łapią z różnych stron.

     

    Cóż miło, że masz zapał do pracy, jak masz chwilę i wolną kartkę staraj się nie rysować z wyobraźni a to co widzisz dookoła, głowę kolegi... poszukaj w niej prostych brył z jakich się składa, rysuj taki jakby step by step na jednej kartce dodając kolejną bryłę, rozrysuj strukturę i proporcje długopisów, kredek, gumki, monitora, wszystkiego co masz pod ręką. Wrzuć te ćwiczenia na forum, no i na razie zapomnij o cieniowaniu ołówkiem. Wyzwól tą swobodę rysunku linearnego, zauważ, że perspektywę linią też można zaznaczyć to co bliżej machnąć mocną krechą, a co dalej lżej, podobnie ze światłem i cieniem. Jak już opanujesz proporcje w linii weźmiesz się za budowanie bryły i przestrzeni cieniując ołówkiem... Uff... mam nadzieję, że coś pomogłem i bredni nie wypisałem. ;) Ale skoro tyle wyciągnąłem (i nadal wyciągam) z forum to chyba znaczy, że nie najgorzej prawie. Pozdrawiam

     

    PS> Dopiero zobaczyłem tą kobitkę maźniętą tuszem z 2 strony - wg mnie najlepsza Twoja praca, trochę mi brakuje właśnie tej swobody wyczucia i konsekwecncji w rysunkach. Idź w tym kierunku.

  4. Tło tych samolotów potraktowane strasznie po macoszemu, proporcje też się pogubiły no i nie ma dobrze określonego źródła światła. A przynajmniej jest to niekonsekwentne i tu u Ciebie jest właśnie pies pogrzebany. Dodatkowo używasz kolorów takich jakie wiesz że są, poobserwuj referencje inne obrazy, zauważysz ile kolorów zgubiłeś. Odnośnie lotnictwa polecam Johna Wallina Liberto poszukaj jego prac związanych z samolotami, przyjrzyj się kolorom, formie. A z tego co mi się podoba to osłona silnika w tym pierwszym fajnie tam się układa blik światła.

  5. Fajne ćwiczonko, ale wydaje mi się, że za bardzo pojechałeś w niektórych sztywnym schematem. Spróbuj przed takim ćwiczeniem zapomnieć jak wygląda nos i spojrzeć jeszcze raz na referencje które masz. Dobrze widać ten schemat w 3 rzędzie od lewej 4 nos, tam jest ciemniejsza plama, płaszczyzna którą niepotrzebnie podzieliłeś takim wcięciem, którego tam nie widze. No i przez ten schemat trudno Ci wyczuć strukturę nosa widzianego od dołu, te nozdrza gdzieś tracą swój kształt.

     

    Mam nadzieję, że nie odbierzesz tego jako czepialstwo, po prostu warto aby takie ćwiczenia były efektywne. Mi zresztą też by się przydało ćwiczenie na nos jak znajdę wolną chwilę to wrzucę efekty. ;) Aha... no i nie zapomnij potem zrobić sobie ćwiczenia osadzenia tego nosa na twarzy pod różnymi kątami. ;)

  6. Technika, jasne, ale na skróty. Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę jak mało bym się nauczył o kolorze jadący tylko takim sposobem, dlatego omijam go szerokim łukiem, a przynajmniej staram się. :P Pocieniować szkic pod akwarele? to chyba nie dało by dobrego efektu z tego co wiem o technikach tradycyjnych hehe. ;] Co do speeda z dziś to co prawda nie pierwsza już próba, ale przy ćwiczeniu anatomii nie skupiałem się za bardzo na kolorze więc przyśpieszyłem to dodatkowo eksperymentując z tą techniką, może jak będę nią operował swobodniej i znajdę jakiś środek to będę korzystał częściej. Zresztą z tą anatomią też różnie tam wyszło... więc speed jak speed, wrzuciłem na forum bo chciałem komenta walnąć. Ale w każdym razie dzięki icecold. Biorę się za kolejne ćwiczenia póki młoda noc... pozdrawiam

  7. Ło, witamy, jak rozumiem prace z fotki, czy pobierałeś kolor pipetą? Zakładaj teczke i wrzucaj tam swoje prace, widzę, że świetnie sobie radzisz jeśli to Twój pierwszy raz. Pozdrawiam

     

    No i takie szybkie ćwiczenie, anatomia oraz technika nakładki koloru na walor.

    speedarms.jpg

  8. Wariacje kaligraficzne - bardzo fajne ćwiczenie. Cała teczka bardzo fajna, obszerna i różnorodna. Mam pytanie odnośnie szkiców postaci, ile czasu pracowałeś nad jednym? Bo w niektórych miejscach można odnieść wrażenie jakby Cie ktoś gonił, szczególnie tych tylko zarysowanych lekko, tak jakbyś zapominał o tym, że to ma być też poprawne anatomicznie, najbardziej to sie rzuca w oczy w tym 3- stopa ręka włosy, a szkoda bo naprawde dobra praca, mimo, że momentami ten światłocień na kręgosłupie przesadzony. Poza tym, świetne ćwiczenia na kolor z kadrów.

     

    PS... zastanawiam się i tak obserwuję, to chyba nie kwestia anatomii, w stopie to trudność oddania skrótu, a włosy i ręka gubią się, są jakby niekonsekwetnie naszkicowane, znikają gdzieś.

  9. icecold dzięki za radę, próbowałem, ale to się trochę mija z moim sposobem postrzegania warsztatu, oraz techniki. Raz, że mi się nie podobają takie skróty, dwa, że efekt nie jest zadowalający, trzy że nie potrafię tego dobrze robić, cztery, że mnie nie uczy żadnego wyczucia koloru, a ciągle do tego dążę. Zdecydowanie wolę tradycyjny sposób, czasem też staram się unikać malowania na warstwach, właśnie, żeby unikać jak najmniej błędów, w ten sposób oszczędzam na płótnie i farbach a nauczyć się mogę trochę więcej niż szybko i efektownie klepiąc obrazki. No ale mam nadzieję, że jakiś postęp jest, przynajmniej mały? :) Szczerze to bardzo dużo mi się problemów nagromadziło, na początku tego nie zauważałem, teraz im dłużej w tym siedze tym więcej poprzeczek i to coraz trudniej mi je przeskakiwać, to trochę demotywuje, ale staram się nie poddawać i ciągle je pokonywać. Zresztą jest coraz mniej prac z których jestem zadowolony, dlatego nawet nie wrzucam pewnych rzeczy tu do teczki, no i ciągle szukam sposobu pracy, zauważyłem, że sam początek z kolorem jest u mnie najgorszy, wtedy mnie praca tak bardzo odrzuca, że nie chce mi się na to patrzeć i potrafię rzucić coś mimo, że jako pomysł mogło mieć duży potencjał, dlatego też usilnie szukam jakie to ludzie mają sposoby na prace i czesto sobie probuję różnie podchodzić, zwykle jednak z gorszym niż lepszym efektem.

     

    Sie rozpisałem... wybaczcie. :)

     

    PS> ale żeby nie przelewać z pustego w próżne rzucam już tą ilustrację i będę brał się za coś innego. Wiem... poszedłem na łatwiznę, obciąłem to co be i zadowolony, ale i tak z efektu nie jestem zadowolony. Wysyłam też na forum MMORPG, Ether Fields, w którym mam przyjemność pracować, niestety programiści i inni twórcy są póki co dużo bardziej zapracowani a ja mam mizerne rzeczy do pokazania w tym temacie, ale liczę, że to się zmieni i też im dorównam w efektach pracy nad grą. http://www.ether-fields.strefarpg.pl/forum/

    A to co nabazgrałem pewnie i tak zafunkcjonuje jako fanart a nie oficjalny concept czy ilustracja bo raczej gra będzie na trochę wyższym poziomie.

     

    [/url]wolf55kopia2.jpg

  10. Dzięki za komentarze, no właśnie... ja ciągle eksperymentuje, szczególnie ze sposobem pracy, nie wiem czy jest sens to kończyć dalej, czy wogóle coś z tego będzie, tak jak już pisałem głowne chodziło mi o opanowanie koloru, przy szybkich szkicach nie mam tego wyczucia i potem ciężko mi wejść w detal, nie wiem czego się złapać. Cóż, będę próbował dalej i swoje wysiłki wrzuce na forum, może Wy napiszecie w jaki sposób pracujecie tak żeby o niczym nie zapomnieć i mieć tą swobodę nad całością - koloru, kształtu, kompozycji.

  11. Od dłuższego czasu dłubię sobie taką prackę, głównie jako ćwiczenie na kolor i precyzję pracy (z perspektywy czasu zauważyłem u siebie bardzo niechlujną kreskę w rysunkach i bardzo przypadkowe użycie plam) dlatego o anatomii trochę zapomniałem - przez co teraz mam problem z rękami. Nad kompozycją jeszcze dużo nie myślałem, na pewno kadr się trochę zmieni, w tle dojdzie jedna czy 2 zakapturzone postacie, no i będę pracował nad detalem. Z tym, że w tym momencie już nie wiem co jeszcze jest nie tak, dłubie to, zostawiam, znowu wracam, zostawiam i nadal nie mogę dostrzec błędów, mam nadzieję, że sypniecie jakąś garścią porad, opinii, krytyki.

     

    wolf3kopia.jpg

  12. A po prawej stronie można zostawić ten dym (jak chce sie uczyć malować dym to niech się uczy, nie zaszkodzi :P ) Ale z przodu dać zarys masztu okrętu który jest duużo bliżej, taki rozmyty i jakoś ciekawie nim skierować uwagę na focal point, np kierunkiem. W sumie tu już inwencja nieograniczona, co przyjdzie na myśl.

     

    A... i na tym maszcie można by było wtedy ukazać jakieś życie, w sensie np. majtków w postaci ludzkiej, gapiących się na przebieg starcia któro jest dalej, to też nadało by pewnej dynamiki - życia.

  13. Łoooo... te akwarelki są mega wypas... czyściutkie kolorki, jedynie ta pierwsza z zieloną wodą jakaś taka jakby wymęczona szczególnie przez ten element na pierwszym planie. Co do akwareli to mam pytanko natury technicznej. Czy malując nie masz wrażenia, że kolory są za blade? Te zapewne podkręciłeś w fotoszopie. Ja jak próbuję tej techniki to zawsze wychodzi mi jakoś strasznie blado, słyszałem, że można mieszać wtedy akwarelki z akrylami ale widziałem, że i bez tego niektórzy uzyskują mocne nasycone kolory. Jak wygląda u Ciebie ta sprawa? Pytam bo widzę, że tą technikę to masz w małym palcu. Pełen podziw. :)

  14. Ogólnie wątek jest świetny, szkoda tylko że tak mało ludu się udziela. Ja mam pytanko o wchodzenie w detal. Jakie macie na to sposoby, czy wcześniej bazgrzecie jak leci żywiołowo machając kolorem a potem wszystko uspokajacie nakładając płaskie plamy barw i używając rozmycia czy od początku nakładacie sterylne kolory (jak zauważyłem Omen maluje od początku czysto i perfekcyjnie potrafi trafić w kolor). Czy pierwsza technika jest nieprawidłowa czy to kwestia gustu? Nurtuje mnie to pytanie bo już rozumiem ideę poprawiania ilustracji, fazę conceptu i jestem w stanie machnąć jakiegoś speeda ale żeby jakąkolwiek ilustrację wykończyć to nawet nie jestem w stanie (nawety jakąś nie poprawną ze względu na kompozycje, czy perspektywe). Macie jakieś porady? Za wszystkie serdeczne dzięki.

  15. Witam, od jakiegoś czasu zastanawiałem się nad kupnem komputera, niestety w grę wchodzi tylko laptop. Dziś już nie planuję, a kupuję niemalże komputer. Bardzo zależy mi na czasie oraz na tym, żeby komputer można było dostać (najlepiej od ręki) na miejscu w Lublinie. (Wiem, że to nieprofesjonalne ale możliwości inaczej mi nie pozwalają a kupno komputera będzie się przeciągać w nieskończoność).

     

    Teraz przechodzę do problemu głównego, potrzebuje komputera do grafiki 2d, photoshop - duże formaty. Praca z różnymi programami w tym samym czasie, w przyszłości może także prace z video, gry komputerowe (jak pójdzie GTA 4 to będzie dobrze). Duży nacisk kładę na monitor - kąty widzenia, kolory, nie przeszkadzają mi duże rozmiary a chyba jest zasada, że im większy tym lepszy.

     

    Poradzono mi takie parametry minimalne:

    Procesor: Intel Core 2 Duo (min 2,4 GHZ)

    4 GB RAM - system 64 bit

    karta graf min: nVidia 8800

     

    Znalazłem taką ofertę, co o tym sądzicie? Będzie wystarczający?

     

    http://www.vobis.pl/oferta/notebooki/tft_17/875954_notebook_hdx18-1180ew_p8600.aspx

     

    Jeśli to będzie wyrzucanie kasy w błoto a znajdę coś tańszego o takich parametrach plus odpowiednim monitorze to krzyczcie. Co do ceny to im taniej tym lepiej, ale nie chcę iść na kompromis taki, że dostanę laptop za 2000 na którym nie będę mógł pracować, więc przełknę i wyższe ceny.

     

    Bardzo proszę o jakąś w miarę możliwości szybką poradę. Pozdrawiam. :)

  16. Ładnie dociągnąłeś obrazek, na Twoim miejscu bym już się z tym nie męczył, po prostu wywal te kwiaty z wazonu, niech stoi sam wazon. Nic się nie stanie, z postacią i kolorem i tak świetnie wybrnąłeś. Moje gratulacje. Ale z kwiatami poległeś, bierz się za inne ćwiczenie a z kwiatami się zmierzysz innym razem. :)

  17. Coyote w sumie to nie wiele da, przynajmniej tak mi się wydaje bo na tablecie rysuje mi się równie swobodnie jak na kartce, problem zaczyna się gdy dochodzi kolor.

     

    Kubasa dzięki. Hehehehehe, to studium "panny z Mirror's Edge" to tak naprawde "studium mojej panny" z natury, ale to pewnie będzie dla niej komplement, nie omieszkam jej o tym wspomnieć. :D

  18. Dzięki nikodem.. :) Tymczasem kolejne szkice, jest to studium rzymskiej zbroi, fascynuję się tamtym okresem i postanowiłem się wprawić w te klimaty, planuję też jakieś większe ilustracje w przyszłości. Wrzucam oczywiście co ciekawsze żeby nie zanudzić. :P

     

    tmpd3kopia.jpg

     

    tmpd2kopia.jpg

     

    tmpd6kopia.jpg

     

    tmpdekopia.jpg

     

    tmpd7kopia.jpg

     

    tmpe3kopia.jpg

     

    tmpdbkopia.jpg

     

    tmpdakopia.jpg

  19. Świetne pracki, widać warsztat i kolor dopracowany do perfekcji. Jedyne co mi przeszkadza w Twoich pracach to to, że nie zawsze właściwie definiujesz materiał, o ile z błyszczącymi, metalicznymi rzeczami nie ma problemu to z nałożeniem jakiejś materiałowej teksturki, czegoś chropowatego albo wełnianego już gorzej, w niektórych miejscach aż się prosi (mówiąc językiem malarstwa tradycyjnego) o użycie jakiejś przecierki, czy nałożenie teksturki, no i strasznie widać nadużywanie okrąglaka, nie jest to na pewno jakiś wielki błąd ale wszystko się robi wtedy trochę jak z plasteliny. Przynajmniej ja mam takie odczucie. Oczywiście mimo to podziwiam i zazdroszczę warsztatu, żebym ja tak kiedyś malował... ;)

     

    Ps. Prace z czaszkami najlepsze! Mistrzostwo Świata!

  20. Witamy. Żeby coś powiedzieć potrzeba zdecydowanie więcej Twoich prac. Na pewno przy ćwiczeniach rysunku pamiętaj o tym, że rysunek linearny a walorowy to co innego (mimo, że linią także możemy tworzyć walor). U Ciebie nie zawsze to jest zdefiniowane przez co tworzą się nie ciekawe obrysy, albo walor jest kładziony płasko - tak jak to widać w rysunkach pod szkicem Vlippu. Może na początek warto poćwiczyć jedynie szybkie szkice linearne-konstrukcji, ćwiczyć proporcje (tak jak we Vlippu, ale ćwiczone z natury lub zdjęć) a cieniowanie odłożyć na bok, albo lepiej ćwiczyć je używając pędzelka tuszu i wody. Oczywiście zachęcam przy tym do dużych formatów nabierzesz pewności w szkicach. Powodzenia :)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności