Gdy porównujesz produkcję robioną za darmo, na darmowym sofcie, przez grupę kiełkujących grafików-pasjonatów, do wysokobudżetowego dzieła, zresztą na maksa komercyjnego, to trudno nie traktować Cię jak faceta o umyśle dziecka.
Może scenariusz wali po gałach naiwnością, ale był najlepszy jaki mieli.
Zresztą według mnie taki zły nie jest. Znam kobiety, które zachowują się bardziej absurdalnie i naiwnie niż bohaterka i nawet potrafią bardziej brutalnie i nieprzewidywanie zmieniać zdanie, ale to temat nie na to forum.
Zresztą mogłeś im pomóc i za darmo, po godzinach tyry przed monitorem, napisać lepszy. Oczywiście łatwiej krytykować, jak ten grubas przed TV, co bekając po tanim piwie, napier.... jak to źle gra reprezentacja.