dziadek3D

..i strugaj tu człowieku scyzorykiem fujarki siedząc na torach TGV....:)))

no na Vimeo jednak jakoś trzeba tłumaczyć na angielski... lepiej czy gorzej, kilka razy mnie o to proszono... gorsze czy lepsze tłumaczenie ale zawsze więcej wnosi niż bez tłumaczenia.... chyba....:))) wiele tytułów przetłumaczonych na polski też mocno się mija z oryginałami ale potem jakoś egzystują.... na szczęście........ one picture = thousands words, thousands pictures = great lake of silence......:)))

teraz dobrze....???

@Baggins... jak znasz właściwą wersję to chętnie ją poprawię na Vimeo... tutaj chyba wystarczy polski.... u mnie angielski kończy się na komendach Windows...:)))

@Xizi0r.... tu jest masa obrazów one tylko przeczą często logice postrzegania są snem czyli dowolnym zlepkiem rzeczywistych kształtów skaleczonych wyobraźnią twórcy.... zobacz u Daliego... zegar jest zegarem, ale on spływa z krawędzi, żyrafa żyrafą ale ma nogi długości galaktycznej, z nogi postaci wysuwają się szuflady... poprzez zestawy poza realne otrzymujesz nowy świat... na jego podstawie budujesz i rozszerzasz swoje postrzeganie pozazmysłowe.... albo nie rozszerza... ale może możesz to zrobić krok właśnie w kierunku odwrotnym od poukładanel tresury codziennej....:))) @polka dot... nie słuchałem ale zaraz niestety posłucham....:)))

@Creator.... przeszedłem przez wiele technik do realizowania przekazu... i z racji nawyków wykształconych przez wszechobecny obraz ruchomy niejako wyjścia nie ma... praca włożona w obraz 2 wymiarowy... i jego przekaz jest w stanie zwrócić uwagę na jakieś góra 15sek... z pomocą obrazu ruchomego można komuś ukraść z życia nawet kilkadziesiąt minut....:))).... i to jest pokusa... oczywiście machina komercyjnego kina może dużo więcej tworząc określony styl przekazu... ale gdzieś na jego dalekim marginesie jest i miejsce na Dziadkowe pokraczeństwa ale z duszą i szczerością.... smak ziemniaka z ogniska ma szansę na konfrontację ze smakiem kawioru.... no przesadziłem ... z chińską zupką....:))) @Decyma.... pod swoim filmem zawsze piszę na temat... tylko Ty chcesz innego tematu. Co do tytułu który jest do interpretacji odbiorcy i nie koniecznie ma pomagać... może zaciekawiać i drażnić...:)).... ale jak chcesz łopatologii eo mój kontekst w tym wypadku jest taki.... przedświt to taka magiczna chwila w której rodzi się światło... jego odwrotność to gdy umiera i budzą się odwieczne atawizmy i lęki związane z ciemnością.... działają na wyobraźnie jak majaki tuż przed zaśnięciem.

wspaniale...!!!... jak spotkasz kogoś spełnionego to go pozdrów serdecznie ode mnie.... pewnie będzie duchem....:))).... a urojeniami dziel się z innymi..... to przepiękne tworzywo...!!! Jakby tu ładnie powiedzieć o tych europejczykach co zmajstrowali nową Amerykę, żeby się nie obrazili.... walizki i świadomość były małe musieli pakować tam tylko rzeczy niezbędne....:)))

@polka dot... posmotriłem.. i potwierdziło to tylko co napisałem "surrealizm z marketu"... jego zaletą jest to że jest dla wszystkich, jeżeli przyjąć że to zaleta...:))... i dalej twierdzę że szkoda iż przez wieki wypracowana finezja kultury europejskiej o szerszym spektrum odbiorcy... przegrywa, bo grubość portfela bardziej działa na konsumpcyjną wyobraźnię niż świadomość przekraczania granic wyobraźni...:)). Pracując nad czymś samemu bez zlecenia opisania czegoś lub wsparcia jakiejś idei... mając do dyspozycji tylko chęć stworzenia czegoś od podstaw i równoległego do samego siebie...trudno liczyć na komercyjną promocję która wymaga służebności wobec określonego produktu.... więc istnieje się tak trochę na niby w tym wyrachowanym świecie.... ale jednak się istnieje....!!!!

@Decyma... tak...!!!... jest pretensjonalny i bzdurny... i jestem z tego dumny, że nie jest wysmakowany i logiczny jak każdy o amerykańskim ciemniaku w mundurku....:))) @Traitor... tak latające, ale bez oczek i nie animowane....:))) @Xiz0r i piopiowawa... takie pytanie można zadać każdemu surrealiście i kucnie....:))... to jest kilka minut po to żeby otworzyć własną strefę prywatnej skali wyobraźni... bez manipulacji i demagogii... znajdź w tym odbicie swoich stref wyobraźni... bez wciskanych Ci kalek i naleciałości... bycie sobą to zaleta, a nie wada wykluczonego z konsumpcjonizmu....:))) @mookie... nie widziałem ale zaraz pooglądam... muzyczkę do tego też sam robiłem... więc to też klip....:))) edit: obejrzałem... oni zdecydowanie są bardziej popowi (jak cy powiedział Baggins) i to po amerykańsku taki surrealizm z marketu... nie zapominajmy o wyższości wysmakowania europejskiego.. szkoda żeby się zmarnowało...:)))

dziękuję Zbychowaty...!!! będę tego używał... amerykański komiksowy bohater... to z pewnością ziemniak w mundurku....:)))... a nawet kartofel.

Spłaszczenie całej kultury światowej do kilku gazetek z pismem obrazkowym dla anakfabetów z wyboru... to całkiem ciekawy wybór....:)))

http://whisper2.linuxpl.info/index.html kod zabytkowy...:)))

Jasełka ni wierszem ni prozą pisana Spirala Dostojewskiego Jak dyrektor Wędrownej Trupy syna uczył Lalkarz w niezmienności postaci swojej ------------------------------------ całość tutaj http://www.danielzagorski.com/2012/digital/moj-teatr/moj-teatr.html

one picture = thousands words, thousands pictures = great lake of silence --------

- Co sądzisz o Ronaldo...????... spytał się jeden trampkarz drugiego stojąc po kostki w błocie koło krzywej bramki na niewymiarowym boisku pod lasem za wsią... - A jakie to ma znaczenie...???...!!!.... ważne żeby jutro znowu zagrać, żeby stara piłka się nie rozleciała... i poprzeczka w bramce nie pękła....:)))... bo będzie trzeba strugać nową i żeby moja Babcia dotrzymała słowa i z emerytury kupiła mi w końcu korki....!!! - Ale co we dwójkę będziemy grać...??? - Pewnie...!!!.. reszta ogląda Ronaldo....:)))

....doskonałość techniczna, montaż, kolor, sposób narracji w filmie dochodzi już do ściany perfekcji... dostępność technologii dzięki zainwestowanemu kapitałowi wyrównała szanse... ściana perfekcji jednak jest odwrócona od ściany indywidualizmu o 180 stopni... dlatego coraz bardziej kuleje indywidualizm podejścia do tematu rozbity przez sfory konceptualistów... każdy z gorąca cegłą innego rozmiaru niż pozostałe z tego nie da sie zbudować czegoś spójnego... nie ma idei, nie ma spojrzenia indywidualnego tak łatwego do złamania przez to co tworzy perfekcję.... patrz wyżej... ale to zawsze się zmieniało, więc oglądajmy tylko to co nas niesie to nie musi byc wszystko... indywidualność też ma swoją wytrzymałość... no i zróbmy od czasu do czasu coś od siebie jak się jeszcze nie rozmieniliśmy na drobne....:)))... i rozmawiajmy... rozmawiajmy... rozmawiajmy....prężąc swój nie przystrzyżony pawi ogon indywidualizmu...!!!...:))

Serial o podchodach damsko-męskich... ja już tego nie trawię... też to będziesz miał z wiekiem....:))).. poproszę o szersze spojrzenie niż prokreacja to jest podstawowe działanie i bez przypinanie skrzydeł....:))) Wczoraj przypadkiem natknąłem się na coś takiego... kiedyś zaliczyłem i spróbowałem czy wytrzymało.... wytrzymało...!!! https://vimeo.com/21811390 coś co nie absorbuje bez przerwy i do końca wszystkich zmysłów... pozwala być sobą... przez 1:25min... tylko czy teraz ktoś tego chce......:))))))))))))))))))))

w przyszłym roku odwiedź jeden z ołtarzy podczas procesji... też pełna szczerość i ekspresja.... kubek w kubek....:)))

...w takim razie kto bajki z morałem robić będzie....???... może już starczy tego partactwa po próżnicy... sprzedajmy coś ...komuś... wszystkie bajki niech będą słusznie sponsorowane....:)))))))))

Boże Ciało....!!!...:))

....jak mi podeślesz coś.... bez gwałtu na mojej świadomości za pomocą przemocy w formie, treści, montażu i muzyce....:)) to chętnie obejrzę... ale mimo, że doceniam Twoją rozległą wiedzę i doświadczenie… będzie chyba będzie ciężko.... mówię oczywiście o filmach z profilem akceptowanym przez tutejszą społeczność... w której jak mniemam nie muszę "aspirować" bo dysponuję materializacją aspiracji tyle, że to są krzywe garnki jak na wyścigi światowych standardów.... ale są... każdy okres wysokiego poziomu rzemiosła rodził w końcu powrót to szczerości prymitywizmu... i jest to historycznie jakaś stała....:)) ...do Gwiezdnych zaliczyłem całą klasykę chociaż łatwo nie było.... były tylko kina Studyjne... istne polowanie... nic na tacy... może dlatego uodporniłem się na sterowanie i na fakt, że ktoś pretenduje do ocen absolutnie jednoznacznych...:))) ps. ...bardzo ładnie przygotowana gra w środku pola... czekam na ofensywę...:)))... pole karne puste... tylko ja stoję między dwoma glinianymi garnkami...:)))

@Plasti ... ostatnio w kinie byłem na "Kinematografie" bo miał jedyny trailer, który był mnie w stanie zachęcić... bez gwałtu na mojej świadomości za pomocą przemocy w formie, treści, montażu i muzyce....:)) Ostatnie co byłem w stanie zaakceptować to Wojny Gwiezdne i to pierwsze odcinki. Od razu zaznaczam, że ja nadal żyję i to jest moje zdanie wyartykułowane przedmiotowo moimi pracami, których wartość jest tak samo istotna jak wszystkich innych, którzy jednak coś robią... uniwersalizmy są tylko średnią całości nie do zignorowania….:)))…. pewnie Ci z miasta Hozuf wiedzą lepiej, ale ja mieszkam na wsi i garnki lepię....:)))

@Baggins... bez poezji ciężko się żyje, mało konsumpcyjna, pozamykali w rezerwatach.... chociaż jak widać wokoło można ku "chwale" i na jej pohybel...:))) co do konkretów to oczywiście je posiadam.... inaczej bym głosu nie zabierał... trybiki może nie najlepiej spasowane i scyzoryki z second hendu, scenariusze masochistyczne ale moje, mimo wskazówki motywacji opartej o kołek ..... rezerwatów nikt nie sponsoruje....:))) i niech tak pozostanie (byle gorzej nie było), gdzieś musi być mikroskopijne inaczej, żeby "właściwość" lokomotywy wskazywała ten jedyny słuszny kierunek....:)))... nic nowego... zaliczam kolejny raz....:(( @Juzwa.... wcisnęli Ci w promocji, łyknąłeś bez oblizywania, nie był słodki (juz na zwiastunach wiało drętwotą).... a jesteś zachwycony...!!!...???.. tak ma działać i tak dzieła Królestwo Królewny Ścieźki Dostępu... jest coraz gorzej wiec Twój uśmiech musi być coraz szerszy...:)))... bo coraz częściej oglądasz to czego nie widzisz...:)))

...bezkulturze komiksu jest teraz podstawą do opisywania wszystkich działań domniemanej upadłej pseudocywilizacji reprezentowanej przez kolesi we fryzurkach na "po chemiterapii" i połykających 2 wiaderka sterydów dziennie i herosów o wygkądzie 3 ligowych plastikowych zabawek i mocy 500W tostera iskrzący w "słusznej" sprawie, której nie pojmują ich mózgi na 2 baterie AA.... całość jest dopełniana przez marzących po wszystkim spryami dla zdyskredytowania resztek klimatu ładu, "artystów" w czpkach z daszkiem z tyłu głowy.... świata "normalnych" szarych ludzi z przyzienmnymi problemami, jak np. wychowanie potoomstwa... nie ma.... bo to takie płaskie i nie agrasywne, wymagające współistnienia, a nie rzucania się na wszystkich naokoło z maczugą... nadrealizm mocno wirtualny....:))) ... ale jaki "piękny"... przepraszam... super i spoko wymiatający... i z wow efektami dowolnie dobranymi do całości... wyjaranymi na maxa....

nie widziałem nic śmieszniejszego niż facet z czarnymi stojącymi uszkami i poważną miną zbawiciela cywilizacji... faceci w rajtuzach kucają...:)))), a czeski Kretik "wymiata"... jak to się tutaj pisze....:)