Koncept rycerza super, a kobieta trup jakby niedokończona. Kompozycyjnie i anatomicznie jest pięknie(chociaż coś w tym ramieniu drażni), dlatego szkoda, że użyłeś tylko koloru lokalnego, te stanowią bardzo dobrą bazę, dlatego ja na twoim miejscu jeszcze bym po nich pomaziała i dodała między innymi nieco cieplejszych tonów do ciała(nawet jeśli to trup, z którego już dawno cała krew odpłynęła) dobrym trikiem w takich sytuacjach jest ponoć odwrócenie sytuacji, w której światła są ciepłe, cienie-zimne na chłodniejsze światła i cieplejsze cienie, tak podobno została namalowana Śmierć Marata. Poza tym brakuje mi miejscami cienia rzuconego, na przykład od tych pajęczych odnóży i włosom brakuje miękkości, przy końcach powinny się inaczej zachować a przy plecach lepiej określać ich formę. Jeszcze wspomnę o czaszce na mieczu, wygląda prześwietnie, jednak niestety nie łapie wzroku, a przynajmniej mojego nie złapał, bo to ostatni element jaki zauważyłam w tej pracy.
Ja wiem, że żaden ze mnie fachowiec i czepiam się pierdół, ale to dlatego, że ta ilustracja bardzo mi się podoba, świetne rzeczy malujesz:)