stern

Od jakiegoś czasu już można -Autodesk przegrał proces w Niemczech i musiał zdjąć ograniczenie w obrocie wtórnym.

Czy mógłbym prosić kogoś z nowszym max'em i vray'em o kilka screenów pokazujących jak jest zbudowany ten materiał od xoio-air? Coś jest jeszcze poza materiałem (jakiś VrayDisplacement)? Próbuję to odtworzyć w mentalu i nijak nie potrafię się zbliżyć oryginału. Sam zestaw map jest dość nietypowy) Sam pliku nawet nie otworzę (Max 2009).

Bercon maps były dostępne za darmo od dawna... Ale może teraz ktoś napisze wersję kompatybilną z Mentalem, bo autor sobie odpuścił.

O ile dobrze rozumiem, to w maxie jest tak, że albo w opcjach renderu ustawię sobie "render output" na jakąś sztywną ścieżkę, i wtedy przy każdym renderze dostają pytanie o nadpisanie pliku, albo zapisuję ręcznie z frame buffer'a, ale wtedy muszę za każdym razem wklepywać nazwę pliku, wybierać format i opcje dla danego formatu. Czy jest jakiś skrypt/automat, który kazałby maxowi zapisywać wyrenderowane obrazki w raz zadanym formacie i z kolejnymi numerami (ew. z datą i godziną) w nazwie pliku? A gdyby jeszcze w nazwie mogłaby być nazwa pliku *.max i nazwa kamery/viewportu - to już wogóle byłby ideał.

Moment - to pachnie ręczną dłubaniną. Ja już mam ~100 meshy, w nich ~4k poligonów z przypisanymi materiałami - i tylko chcę się po tym wygodnie poruszać. Szukam rozwiązania automatycznego. No właśnie jeśli te obiekty zgrupuję, to pipetka pobiera mi któryś z materiałów (z tego mesha, na który kliknę) - a nie wszystkie. Chyba, że masz na myśli coś innego niż komendę "Group"...

Czy da się jakoś w automatyczny sposób przerobić wiele meshów z różnymi materiałami w jeden mesh z materiałem Multi/Sub-Object ? Mam gotowy model ściągnięty z netu w formacie 3ds. Jest to model samochodu z wstępnie nadanymi jakimiśtam materiałami. Chciałbym podmienić te materiały na swoje własne - ale wymaga to żmudnej procedury znajdowania obiektów z nadanymi poszczególnymi materiałami - raz, że nigdy nie jestem pewien, czy pozmieniałem już wszystko, dwa, że zajmuje mi to masę slotów w Material Editorze. Natomiast meshe z nadanym Multi-sub są cholernie wygodne - są ładnie wylistowane i jest do nich łatwy dostęp. Any ideas?

Problem: nie da się zmusić VRAYa do renderingu sieciowego. Postaram się jaknajdokładniej opisać objawy: Dwa komputery: 1. klient: FUNIO, system: XP Pro PL SP2 32-bit Autodesk VIZ 2008 NLM vray_adv_150SP2_max2008_x86 zainstalowany jako "Workstation-Full" komputer FUNIO jest serwerem licencji zarówno dla VIZa, jak i dla VRAYa (oba serwery licencji działają bez zarzutu) 2. renderslave: MALEDIWY, system:XP Pro PL SP2 32-bit Autodesk VIZ 2008 NLM vray_adv_150SP2_max2008_x86 zainstalowany jako "Render Slave" plik vrayspawner.ini na miejscu Po uruchomieniu VRAYspawner'a na komputerze 2 (MALEDIWY) na chwilę odpala się zminiamlizowane okno 3dsviz'a o tytule "Untitled", w Task Managerze pojawia się proces 3dsviz.exe zajmujący najpierw nawet paręset MB ramu i do 45% czasu procesora. Tak to trwa przez jakiś czas, okno próbuje się maksymalizować (widać zarys toolbarów), a później na powrót minimalizować. Czasem po około 30sekundach zminimalizowane okno VIZa znika, a proces 3dsviz.exe zostaje zajmując 30MB pamięci i 0% czasu procesora. Czasem dzieje się tak dopiero po kilku minutach. Cały czas, od początku pojawia sie też proces vrayspawner90.exe, zajmujący ok 4MB ramu, i 0% mocy procesora, ma też swoją ikonkę w trayu. Firewalle na obu komputerach wyłączone, antywirusy na próbę też. Komputery w sieci nawzajem się widzą. Na obu komputerach używane konta maja uprawnienia administratorów. Backburner działa we wszystkich konfiguracjach (FUNIO jako host, MALEDIWY jako serwer, odwrotnie też). Vray liczony na jednej maszynie też działa idealnie. Miał ktoś podobny problem? Ma ktoś jakiś pomysł?

Zestaw Autodesk VIZ 2008 + Vray 1.50 Wszystko działa pięknie poza renderingiem rozproszonym pod VRAy-em (Backburner działa). Próbowałem uruchomić serwery na trzech różnych kompach - i nie działa pod żadnym. -Vray zainstalowany jedynie jako serwer (a nie jako full workstation). -Plik vrayspawner.ini jest tam, gdzie powinien być. -Po uruchomieniu Start>Programy>Chaos Group>V-Ray for 3dsmax>Distributed rendering>Launch V-Ray DR spawner okno VIZa na chwilę odpala się, po czym znika (według helpa powinien pozostać jako zminimalizowany - ale może źle to rozumiem) -Proces Vrayspawner90.exe w Task managerze jest widoczny, obok zegara widać jego ikonkę. No i mam dwa pytania: 1. Co można by z tym zrobić? 2. Jak powinien wyglądać komp z uruchomionym spawnerem, czekający na polecenie? Co powinno być na liście procesów, co powinno być widoczne w tray'u?

Na razie mój workflow wygląda tak: rzeźbienie modelu w AutoCADzie, import do 3ds VIZ i render brazilem 1.0. Modelowania w VIZie nie używam wcale, jedynie nadaję materiały i ustawiam światła (lub wymodelowanym w AutoCADzie obiektom nadaję świecenie). Brazila też używałem jak cepa :-) No a teraz zamierzam porzucić "studenckie" wersje oprogramowania i szukam : 1. zamiennika dla 3ds VIZ - czyli programu, który pozwoli importować nawet bardzo duże dwg lub dxf, ewentualnie zrobić "invert normals" i nadać materiały. 2. silnika renderującego, na który będę mógł to wypuścić. Soft musi być tani lub najlepiej darmowy (także do zastosowań komercyjnych). Co możecie polecić?

używaj arealights zamiast ¶wiateł punktowych

excuse me, a to nie jest po prostu jpeg o potwornej kompresji??

mam windŕ 98 i brazil 1.0 na niej chodzi wiem, ┐e splutterfish uwa┐a inaczej, ale nic nie poradzŕ - chodzi i ju┐

Z MAXa 4.2 i After Effects

niektˇre monitory maj▒ wejÂcie USB, mo┐e tŕdy da radŕ? Ale jak to skonfigurowaŠ i czy to wogˇle mo┐liwe nie mam pojŕcia. A dwa monitory to rewela, naprawdŕ polecam

Bo widzisz je \"od ty│u\". Zrˇb im (tym, ktˇrych nie widzisz) \"flip normals\", lub w renderze daj \"force 2-sided\", ewentualnie \"2-sided\" we w│aÂciwoÂciach materia│u. pozdrowienia

Monitor jest na lata, a procek szybko się starzeje... A piwo i fajki gdzieś znikają... Szarpnij sie na 19``, naprawdę warto. Koniecznie flat, 1600x1200@85Hz Nie polecam Philipsa 109P, bo wyjątkowo świruje z kolorami w narożnikach.

Ludzie, PLZ... Taki zajebisty topic i nagle warez

Saygon, czy ty poważnie utrzymujesz, że Beksiński to wielki malarz? Bez urazy, ale mi ręce opadają

ALe to forum nie jest po to, żeby się spierać o terminilogię. Do rzeczy. Ogólna idea tego topicu jest chyba taka: czym my, małe żuczki różnimy się od wielkich w te klocki, wszystkich bagińskich i blevinsów, ludzi z Wety, etc. Dotychczasowe odpowiedzi: 1) szybkością komputerów 2) oni to artyści a my nie (i znowu raczej 0 / 1, bez wnikania w istotę rzeczy) 3)talentem: nam bozia poskąpiła, im nie.. 4) techniką, umiejętnościami Że prawdziwa jest odp. 4, to chyba nikt nie ma wątpliwosci. Ale nad tym pracujemy, bedzie lepiej, dopiero się uczymy, etc. Jak ktoś jest zwolennikiem odp. 1, to niech obrabuje bank albo strzeli sobie w łeb. Podobnie z odp 3. Odp 2 wszystkich od razu wkurwia, zaczyna się pisanie: że i najlepsze uczelnie młota nie nauczą, że znam kolesia z dyplomem który robi straszne gówno. Ale tu nie chodzi o to, żeby coś komukolwiek zarzucać, kogoś obrażać, dzielić na artystów i \"grafomanów\". Moim zdaniem kwestia jest taka, że mało kto na tym forum stawia kwestie artystyczne czy wogóle zastanawia się nad nimi. Kwestie artystyczne, to znaczy kompozycyjne, plastyczne, kolorystyczne itd. - wspólne dla grafiki 2 i 3d, rysunku, tatuażu, malarstwa olejnego, fotografii i \"operatorki filmowej\" (BTW grafika jest 3d, ale ostateczny \"produkt\" to już 2d ). I tutaj czyli tak jak w każdej grafice i malarstwie chodzi o \"wypełnienie płaskiej powierzchni barwnymi plamami\", o równowagę kompozycji, jej \"ruch\" (nie mówię o animacji - chodzi mi o dynamikę obrazu), o relacje plam kolorów zimnych i ciepłych i tak dalej. Jako przykład polecam sullivan.pl. Wątpię, czy ten facet jest zajebisty technicznie, ale wiem, że jest dobrym grafikiem (czyli artystą 2D) się rozpisałem..

Z tym 0 /1 może rzeczywiście przesada, ale kiedy studiowałem na ASP (rzuciłem po roku) to widziałem dziesiątki cipek, które roztrząsały problem: \"Ach, to ja mam talent, czy nie...\". Poza tym w większości przykładów, jakie podajecie, to jest 0 / 1: Einstein 1, totoalna dupa 0.

Już jest o tym jakiś topic w komentarzach / propozycjach. Ludzie, proszę, nie używajcie słowa \"talent\" - to sprowadza rozmowę na manowce Chodzi o prosty bajer psychologiczny: MAM talent, to nic nie muszę robić, choćbym pierdnął, to będzie to wielkie, NIE MAM talentu, to będę się latami męczył i nic. Jak już to mówmy o zdolnościach - one są mniejsze/większe a nie 0 / 1 jak w przypadku talentu.

Jest nocka, kawa działa, to sięrozpiszę Możliwe, że to co piszę to czysta fikcja. Nauczyłem się snuć nienormalne ilości bóg wie jak fantastycznych planów i jak narazie co któryś tam się udaje.... Pomysły na wyrost czasem wypalają... Co do książki... Nie musisz być wydawcą. Może się znależć w tym kraju ktoś, kto by twoje tutoriale wydał. Sporo literatury informatycznej to przekłady, a to kosztuje: prawa autorskie, tłumacz... Mógłbyś być konkurencyjny. Co do kursów... Mam tu, w Gdańsku, pod nosem firmę która uczy AutoCADa. Wiesz jaką pęgę biorą? ile luda do nich chodzi? jakich pierdów uczą? Widziałem ile biura architektoniczne potrafią na to wywalić kabony. Twoimi potencjalnymi klientami nie są nieliczni wariaci tacy jak na tym forum - (oni też, ale tylko \"przy okazji\". 3ds, podobnie jak CAD, to program dla ludzi z bogatych branż. Lub inaczej - człowiek przy 3ds generuje duży dochód. plus to, ze na tym sofcie naprawdę trzeba się znać, żeby efekty były sensowne - i każdy, nawet wiecznie nachlany prezes odróżni robotę amatora od roboty speca (inaczej niż w grafice 2d - ilu ludzi bez pojęcia z fuch mnie wygryzło, bo jakiemuś chujowi-zleceniodawcy bozia oczu nie dała). Poza tym nie ma szkół, które uczą grafy 3D, nikt nie truje dupy pytaniami czy masz taki lub inny papier Co do pdf-ów... Piszesz, że \"liczysz na uczciwość\". Może zabrzmi ostro (jeśli tak, to sorry, ale ja naprawdę po prostu dobrze Ci życzę) ale tak naprawdę możesz liczyć tylko na litość. Co z tego, że paru chłopaków na tym forum obiecuje Ci wysłać te parę zeta? Jakoś-tam-po-kablu Cię znają, lubią, szanują. A reszta? To dopiero jest fikcja

albo prowadź jakieś lekcje, zajęcia, kursy czy takie tam. A w pdfach rób skrypty, i niech idą w świat, niech podnoszą twój prestiż w tej branży, kapuchę będziesz kasował od godziny gadania. Zyczę sukcesów.

Nie rób pdf-ów. Wydaj książkę. Przeczytałem cały ten topic, masę twoich postów i nabrałem szacunku, really! Ale gdyby nazwisko Daszczyk nic mi nie mówiło, to bym takie tutsy kopiował, rozdawał znajomym, wrzucił na serwer etc. i uważał, że robię dobry uczynek. Założę się ,że zrobiłbyś to samo. Wniosek: Nie rób pdf-ów. Wydaj książkę. Książkę kupię, będę polecał znajomym, ale nie pożyczę. Jeszcze raz respekt!!!

ja używam Windows Commandera 5.11 Professional - (jak kto chce ten program to niech napisze maila, odeślę pocztą zwrotną) i nie mam problemów, tyle że czasem password muszę wklepać kilka razy. No i pilnujcie dużych/małych liter oraz ilości wykrzykników. A jak już się dopchacie....to wam kopary poopadają. Tam jest chyba WSZYSTKO (tylko bałagan straszny) A dla KLICKA głębokie ukłony