Witam
Temat przedstawia się następująco:
Zima, XIX wiek. Pod drzewem pojedynek dwóch dostojnych arystokratów (ubrani w szykowne stroje, cylindry na głowach), jeden pewny siebie, a drugi zakłopotany. Obok dwaj bracia bliźniacy (grabarze) mierzący ciała za życia.
Powodzenia dla wszystkich uczestników.
Illy, ja na miejscu pracodawcy gdybym zobaczył człowieka z tatuażem na dłoni albo na czole to bym pomyślał, że to debil albo kryminalista.
Nie pisałem tego bo tak to sobie wyobrażam, tylko znam taką osobę. Jest po studiach ma tatuaż na szyji i ma duże problemy z dostaniem pracy. Zawsze robią mu problemy przy rozmowie kwalifikacyjnej.
Pogratulowałem mu:D - głupoty. A z tatuażami to jest tak:
musisz go zrobić w widocznym miejscu (np. dłoni, szyji, czole:P). Wtedy dostaniesz grupę D.
Jest tylko mały problem z tymi tatuażami (tak jak z robieniem z siebie wariata) - można mieć problemy u pracodawców.
Nad tym wyjściem trzeba się poważnie zastanowić.
Cholera:P, a już miałem nadzieje. Zawsze zostaje tatuaż:P albo zgrywanie wariata - kolega poszedł na komisje i powiedział, że chce iść do wojska bo strasznie lubi zabijac i grać w strzelanki:D Dostał skierowanie do psychiatry, a potem kategorie D.
A ja mam pytanko. Jestem na 1 roku studiów dziennych i dostalem odroczenie do kwietnia 2011 roku. Jeśli bym zmienił studia wcześniej, albo by mnie skreślili (odpukać:P) to dostanę bilet?? Teoretycznie nadal byłbym odroczony:P