Dombo

Cześć, mam bardzo złożoną scenę z wieloma skomplikowanymi modelami i przez to scena w podglądzie, a potem w trakcie renderingu naturalnie się zawiesza. Istnieje jakiś sposób na "odciążenie" poligonami obiektów, przy tym zachowując ich względnie dobrą jakość?

Renderuje jeden obiekt, drzewo, z wieloma poligonami i rendering nagle stoi w miejscu i jedyna odpowiedź to "brak odpowodzi". Znajomy przy tej samej ilości ramu (16gb), normalnie renderuje obiekt. O ile art renderer leży już na samym starcie, to Arnold normalnie renderuje mi drzewo. Gdzie może leżeć problem? Bo sprzętowo na pewno jest wszystko na poziomie wymagań, bo gdyby było inaczej, to Arnold też by mi się wykładał.

Chciałbym się dowiedzieć jak w Blenderze analogicznie jak w 3ds maxie zrobić następującą rzecz. W 3ds maxie wygląda to tak: za pomocą narzędzia line wyrysowuje nieregularny rzut jakiegoś obiektu, następnie przy pomocy extrude wyciągam go ku górze, potem nakładam edit pole, zaznaczam vertexy i przy pomocy turbosmootha zaokrąglam jego krawędzie dzięki użyciu turbosmootha przy zaznaczonych vertexach. Mam nadzieję, że jesteście sobie w stanie wyobrazić ocb. 😛

Przesiadłem się z 3ds 16 na tegorocznego i oczywiście czuję się przytłoczony. Pierwszy orzech do zgryzienia to rendering, bez czego dalsza praca jest pozbawiona sensu. Nie mam dostępu obecnie do Vraya i nie zamierzam mieć (finanse), więc pytanie ogólne - jakiego silnika używać zamiennie - ART Renderer, Scanline czy słynny Arnold? Dodam, że biegłość zdobyłem w 16-tce na Mental Ray i wyżej wymienione silniki przyprawiają mnie o zawrót głowy już na samym starcie obcowania z nimi, biorąc pod uwagę pracę w Mental Ray. Konkretne pytanie (po wskazaniu silnika) - jak uzyskać takie światło na załączonej scenie przy pomocy sferycznego Target Light? W wyżej wymienionych silnikach trafiam na problem: ziarna mimo grzebania w ustawieniach, niedoświetlenie sceny, boxy pomimo że nie mają żadnej tekstury odbijają się jak w lustrze. Jaśniejsza scena z mental reya jest dla mnie tutaj wyznacznikiem efektu, jaki bym chciał uzyskać.

I chyba właśnie się wykrzyczyło. Problem kodu aktywacyjnego rozwiązałem dzięki botowi autudesku AVA, który mi go automatycznie generował pod moje żądanie. Niestety, pomimo że błędu aktywacyjnego za pierwszym razem nie pokazywało, to potem pojawiał się panel wymagania aktywacji za każdym razem, gdy otwierałem program. Myślałem, że drugi raz wygenerowanie kodu coś pomoże, ale problem się zapętlał. Nie zostaje mi już raczej żadna nadzieja.

Ok, rozumiem, że najlepszą opcją będzie jednak przesiadka na najnowszego maxa, bo prędzej czy później (za 3 lata, jeśli udałoby mi się teraz reaktywować 2016), nie będę mógł ponowić starej wersji.

Nie wspomniałem o najważniejszej kwestii. Używam do projektów uczelnianych wersji 2016 ze względu na biegłość i póki co nie chciałbym się przenosić na nowszą wersję do czasu skończenia ostatniego roku studiów. Czy to możliwe, żeby przy tak przestarzałej wersji programu móc przedłużyć licencję?

Cześć, tak jak w tytule wygasa mi licencja studencka. Chcę oczywiście nadal korzystać z programu, więc za pomocą programu License Transfer Utility eksportowałem licencję, żeby po ponownej instalacji programu ją importować. Oczywiście przy pomocy LTU importowałem licencję, ale po uruchomieniu 3dsa kod aktywacyjny, który otrzymałem przed trzema laty był z dziwnych powodów wadliwy (Registration-Activation Error (0015.111)). Czy ktoś jest w stanie mi coś doradzić?