biglebowsky

@Olaf. CC też możesz mieć na dowolnej liczbie kompów, przy czym tylko (lub aż) 2 mogą być odpalone równocześnie na jednym loginie. Sam mam na tablecie, stacjonarnym i na kompie w PI. Możesz więc korzystać równocześnie z pracownikiem, lub dwóch twoich pracowników może pracować w PS gdy ty zabawiasz się z Kritą ;) A poważnie to znowu niestety mnie rozczarowała, okazało się że banalny pędzel z teksturą laguje potwornie;( Ja naprawdę lubię małe softy i daje im szansę.

a to istotnie brzmi jak ficzer którego szkoda

@Gnacik - Pisał że ->szybko się Bo to nie tak że umiejętności są same w sobie, one idą w parze z warsztatem czyli z tym że do underdrawingu używa się innego pędzla niż do wykończenia, że lubi się trzymać palety po lewej albo po prawej stronie, że ma się takie a nie inne skróty klawiszowe. Jestem pierwszy który ci powie że możesz malować czymkolwiek i mieć rewelacyjne efekty ale przywykasz do tego co wykorzystujesz i jak masz zrobić coś sprawnie to nie zaryzykujesz zupełnie nowych technik. To jest właśnie warsztat, to się wypracowuje latami. Też spokojnie mogę żyć ze starszymi szopami. Mam cs6 i aktualne cc, czasem zdarza mi się włączyć cs6 i zauważam to zwykle dopiero wtedy gdy chcę sobie poeksperymentować i wykorzystać camera raw, czyli zwykle pod koniec pracy. Wszystkie nowe ficzery wykorzystuje dość sporadycznie i mogę bez nich żyć. Tylko po co? Ja nie mam problemu nawet z tym żeby wrócić do analogów, tylko muszę mieć ku temu powód. @Maciek- co jest w CS1 co wycięto? bom ciekaw. @Olaf. Mam backupowo CS6. Jak jest potrzeba to łatwiej wybulić 50 zyla na miesiąc CC niż 2 tysie (?) na jakiegoś archaicznego szopa. Używając kilku jednocześnie łamiesz postanowienia licencji. Licencja pozwala na 2 kopy na raz.

Przecie to "zawsze" to iluzja, co ci dziś po photoshopie 5.0 czy windowsie 98.

Oki, tu muszę się z tobą z grubsza zgodzić. I Modo i Cinema to też softy które mają swoją niszę i przędą finansowo na tyle żeby utrzymywać się na rynku i rozwijać. Podobnie z Blenderem. W tym sensie sformułowanie "nie udało się" jest grubo przesadzone. Podobnie imo będzie z Kritą. Szopa nie zmiecie u ilustratorów i koncepciarzy. Nie znaczy to że nie ma na nią miejsca na rynku. Niemniej śmieszą mnie porównywania do PS, zwłaszcza wytykanie PSowi że nie ma tych funkcji których Krita też nie ma ;P (podgląd PSD i masowy eksport do kilku formatów, przy czym okazuje się że to ostatnie PS jednak ma)

Bez wątpienia jest dużo lepiej. Nie ma co wytykać, fajna robota, są bardzo udane momenty.

naprawdę masz kłopot ze zdefiniowaniem tego? Nie zmieniajmy wątku w fajt o blenderze.

Użyłeś argumentu Goliat vs David to zestaw teraz Kritę z Adobe:) Wiem że Blender znajduje swoje nisze, że ma sporo plusów a nawet pewne technologie wyprzedziły komercyjne softy. Mam tego świadomość, jednak na razie nie ma chyba znaczącego studia w którym był by podstawą pipoliny?

Ja szczerze nie, chociaż bym chciał. Nie udało się Blenderowi w dziedzinie 3d, Gimp też sobie nie radzi. Do malowania była bardzo silna konkurencja w postaci Paintera. Rozbija się o to że digital painting to już na starcie niszowy rynek a dziś toole do fotomanipulacji stają się niemal tak standardowymi narzędziami jak brushe. Obecnie jak ktoś chce sobie na fristajlu pomaziać to najlepszy jest chyba Procreate na ipada. No i osobiście jednak wolę konkretne funkcje niż nadzieję.

Serio wytłumaczcie mi co wy w tej Kricie widzicie.

Dla Division 48, w raz z Michałem Urbańskim zrealizowałem kilka obrazków do Might & Magic Heroes VII

Makak dzięki, dużo dobre

@Imprecis Z Krity za pierwszym razem zrezygnowałem po kilku minutach jak się okazało że kursor jest sobie kilka pixeli od miejsca gdzie ekran styka się z rysikiem. W którejś kolejnej wersji było lepiej ale jednak. Musiał bym sobie przeorganizować cały swój pipeline a na to jestem za leniwy. Mam własne swatche oparte na copikach, podstawowych paletach malarskich i presetach komiksowych, mam swoje pędzle które skanowałem i przemodelowywałem i których działanie jest dla mnie przewidywalne. Dodatkowo całkiem często korzystam z dobrodziejstw camera raw, blur gallery, skróty klawiszowe są przwewidywalne, nie ma problemu z działaniem na ciężkich plikach, okna mogę ustawiac w dowolny sposób żeby mieć w innych plikach refki i poprzednie obrazki z serii, nad wyraz często używam "export layers to files", ścieżek, kanałów, adjustment layersów, smart obiektów. Krita chyba nie radzi sobie dobrze z art penem a ja go lubię. Życzył bym sobie tylko szybko i sprawnie działających mixerbrushy ale mogłem bez nich żyć tyle lat to jeszcze trochę chyba dam radę. Nie mówię że innym Krita nie przypasi ale ja musiał bym za dużo poświęcić żeby się na nią przenieść. Do konceptów pewnie ujdzie ale jak masz zrobić hi-res promoart na renderach który będzie będzie wymagał skomplikowanych, nieniszczących edycji to Krita nie jest do poważnego rozważania. PaintStorm - do szkicowania i zabawy super ale to że engine słabo sobie radzi z dużymi plikami to dyskwalifikacja. Ma kilka ficzerów które doceniam bardzo i cenię sobie wkład twórców.

Przecież "Export As" pozwala ci dwoma kliknięciami wypuszczać na raz wersje obrazka w różnych rozszerzeniach i rozmiarach.

@Nezumi jak używasz to zrozumieć marudzenie, bo Olafa to nijak, sorry. Thumbnaile lepiej sobie zorganizować w explorerze. Kiedyś były dlle które pozwalały na podgląd psdków bez żadnych przeglądarek. Przyznaje że przy przesiadce na któregoś tam kompa przestałem ich szukać ale fajnie to działało i zdecydowanie wygrywa z każdym innym rozwiązaniem. Ja nie chcę bronić Adobiego jakoś specjalnie, nie mam w tym biznesu ale wydaje mi się że uprawiacie grube czepialstwo. Sam widzę sporo możliwości na różne ulepszenia a jednak mam odczucie że co wersje coś tam powoluchnu usprawniają i soft staje się lepszy, czasem następuje jakiś krok w tył, dziwnym nie jest. To już nie są żadne milowe skoki i raczej nie będą. Ta wersja to CC2015.1 więc o co szum? Krita czy Paint Storm to nie jest konkurencja dla Adobiego, te softy konkurują tylko w jednej działce którą szop obsługuje a i w tym zakresie to prędzej Manga Studio czy Aura bo na polu bitwy z deadlinami okazują się dużo solidniejsze. Wcale się nie dziwię że brainstormuje ci się lepiej w sofcie mniejszym i lżejszym. Co do tego że są ludzie którzy z sukcesem używają Krity - są i git, cieszę się ich szczęściem. Krita ma swoją nisze, nie zamierzam się czepiać ani tego softu ani użytkowników. Wiem że mi z nim nie po drodze. @Olaf: Powiedz pliz ile tych presetów zapisu ma Krita i Paint Storm. Ja jestem fanem małych softów ale z czym porównanie? Trochę poczucia skali. Paint Storm jest zgrabny ale nie daje rady z dużymi plikami kompletnie. I to podejście że jak ojebie to może zrobią. Można inaczej, można wysyłać Adobiemu propozycje zamiast ojebywania że zmiany nie wyglądają tak jak Olaf by chciał. Wydaje mi się że pozytywny feedback ma szansę na lepszy rezultat.

Olaf. Właśnie tym bardziej abstrakcyjne wydaje mi się to wasze narzekanie. Już praktycznie nie używam 3dsmaxa i jakimś sposobem nie mam potrzeby marudzenia na updaty Autodesku.

Krita czy PaintStorm to mogą być do zabawy, sory ale wysiadają jak trzeba zrobić duże produkcyjne ilustracje. Nie ma podglądu za to panel otwierania jest mniejszy, podgląd jest teraz w Bridgu i oknie startowym. Ja za tym podglądem co się renderował 5 min nie tęsknię. Zastanawiam się też ile razy w roku wykorzystał bym symetrię. Może 3. Ten Poser nie jest w szopie a jest to osobny program.

Tomek, zauważam tylko że Jonze, gdy ma się zaangażować całkowicie to wybiera produkcje trudniejsze i myślę że nie jest to przypadek. Zresztą nie deprecjonuję JackAssa, doceniam, nie raz rozbawił mnie do łez. W zasadzie to wybierając takie porównanie sam pokazujesz film jako głupszy niż w zamierzeniu miał być. Sądzę że Smok mierzy wyżej niż to sprzedajesz. Ma czysto filmową, choć nie idealną konstrukcję, załamka chłopaka nie jest pokazana jako Southparkowy żart, romans nie przeradza się w pastisz (albo tego nie wyczułem) wydaje się że całość ma potencjał do budowania szerszej palety emocji. W moim odczuciu celowałeś raczej w Iron Mana niż Souht Park czy nawet Transformersy. Iron Man nijak nie jest ambitny ale jako widz współodczówam z postaciami, coś mnie tam ponosi i jestem w stanie przełknąć różne durnoty. Ze smokiem tak nie mam.

Fun fact - Jonze nie wyreżyserował ani jednego odcinka Jackassa

Dzięki za odpowiedź Tomek. Osobiście uważam że szkoda że w tych celach nie ma tego prostego podstawowego: żeby film budził bogatszą paletę emocji niż podśmiechujki z lepszych/gorszych gagów. ale rozumiem założenia i doceniam. Sama oglądalność i szum są ważne tyle że Bagins i PI robienie Buzzu mają opanowane pierwszorzędnie od dawna. Robociki są świetne.

To ja zapytam. Tomek, jaki efekt miał zrobić smok? bo mówisz o tym efekcie, że udało się zaplanować sukces. Możesz zdefiniować, sprecyzować? Co chciałeś smokiem osiągnąć?

Oczywiście że może, w konsultacji z producentami i/lub klientem

Kreatywni copywriterzy siedzą na kreatywnych krzesłach odziani w kreatywne ubrania. Ich głowy pełne są kreatywnych marzeń ponieważ korzystają z kreatywnego oprogramowania wyświetlanego się na kreatywnych monitorach.

Nie zrozumiałeś biga:) moje gadanie jest zwykle zindywidualizowane. Tobie przyda się posiedzieć nad prackami bo narzucasz sobie limit zamiast skupić się na końcowym efekcie. Jesteś niecierpliwy:) Dagoo jest grubo bardziej zaawansowana i radzi sobie z szybkimi szkicami bardzo dobrze. Dagmara, masz tendencję do zbyt wysokich saturacji i zbyt lokalnego widzenia koloru. Jak na refce masz białe niebo to ono jest białe, nie błękitne. Walor jest też istotniejszy od koloru wiec patrz głównie na jasność. Plus za to że kolorów się nie boisz. Oldboy zacnym filmem jest.

W zrozumieniu materiałów i światła bardzo pomaga opanowanie podstaw renderingu 3d. Rzecz niedoceniona przez wielu ludzi parających się 2d.