Ja bez muzyki żyć nie mogę, pierwsze co robię rano to włączam Winampa, a ostatnie co robię w nocy to... wyłączam Winampa :D Moje ukochane utworki to :
RMB (Horizon, Eternal Faith, Spring, Wonders of Life, Reality, Redemption, The Trick...),
Prodigy (Narayan, Everybody in the Place, Breath, Out of Space...),
ostatnio też Marty Friedman (Novacaine Kiss, Lust for Life, Angel, Lovesorrow, Dragon\'s Kiss).
Resztę podam może później, to jest to co słucham ostatnio. P.S. Marty Friedman był gitarzystą w Megadeth (nie wiem czy jeszcze jest, bo jego albumy są głównie solowe) polecam stronkę http://www.martyfriedman.com :) P.S.2 A teraz słucham składanki z Love Parade - Love Rules :D