Skocz do zawartości

SYmek

Members
  • Liczba zawartości

    1 532
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    14

Zawartość dodana przez SYmek

  1. SYmek

    Struktura wafla :)

    1) To ma być animowane, jak tkanka? 2) Interesują Cię komórki czy ścianki komórek. Co ma być w modelu? 3) To musi być model, czy może być w shaderze?
  2. SYmek

    Struktura wafla :)

    hmm, raczej nie prince polo... może subdivide (z kontrolowanym creasem)?
  3. SYmek

    Maya czy 3dmax

    To dobre pytanie. Mam na nie wiarygodną odpowiedź - nie znam tych programów, więc mogę je ocenić *naprawdę* obiektywnie, że tak powiem, z zewnątrz. Uważam zatem, że większość ludzi twierdzi, że Max jest lepszy od Mai, ponieważ nie zna Mai. Gdyby znali Mayę, wiedzieliby, że Max faktycznie jest lepszy od Mai - ale większość nie może o tym wiedzieć, tylko im się tak wydaje.
  4. SYmek

    Struktura wafla :)

    cholera, wiedziałem, że to powiesz...
  5. A moim zdaniem jest odwrotnie, bo skoro to jest gra komputerowa, to dof i mb są ok (to znaczy ich nie ma). Aż prosi się jeszcze o pół-obrazy! No, świetna robota! Zaraz siadam do DT. Hug the bug, skk. ps nie lubię ujęć filmowych, polskie drewno, czyli jak sobie pan z Ełku wyobraża wielki świat.
  6. SYmek

    Struktura wafla :)

    Widziałem takie coś w muzeum sztuki nowoczesnej, czyli musi być dobre! Co to będzie Prince Polo? :)
  7. @benny dłuższe shadery były pisane. Nie pamiętam, czy także w przypadku fali (pamięta pewnie A. Majewski, który je robił...). @jaras co do malowideł, wydaje mi się, że sprawa nie tyle dotyczy tego, żeby było widać "farbę", tylko żeby było widać, że Świteź jest faktycznie namalowana, w którym to sformułowaniu mieści się więcej. Przede wszystkim sposób myślenia o kolorach, kompozycji czy po prostu doświadczenie malarzy olejnych, ograniczenia specyficzne dla materiału etc. Jasne jest, że "te same" obrazy namalowane w komputerze i na płótnie będą się różnić, choć niekoniecznie któryś będzie lepszy. W dodatku pamiętajmy, że obrazy do Świtezi powstawały w Łodzi gdzieś w latach 2004-2007 - jak ktoś żyje dłużej niż 15 lat, to może pamięta jak się wtedy miał temat cyfrowego malowania, tabletów etc. Krótko mówiąc malowanie prawdziwych obrazów olejnych gwarantowało jakość malarstwa, co było chyba podstawowym oczekiwaniem reżysera względem swojego filmu. Jeśli chodzi o samo imitowanie faktury farby olejnej, to nie jeden, a już na pewno _Kreska_, potrafiłby zdziałać cuda w PSie, co zresztą zrobił, bo wiele, właściwie każda tekstura w Świtezi była wielokrotnie poprawiana w komputerze - głównie przez _Kreskę_, Agatę Wacławiak i jeszcze kilka innych osób. Chciałbym jeszcze dodać, a propos artykułu na stronie SESI, że jest on siłą rzeczy szalenie wybiórczy, nie wymienia wielu osób, które miały często zasadniczy wpływ na wygląd filmu - choćby tylko w dziale 3d HA. Przede wszystkim warto wspomnieć zespół animatorów (pracujących w XSI), którzy zrobili właściwie całość animowanych siatek w filmie (nie tylko animacje, ale także animacje fx) tudzież layouty do filmu w wersji przed-humanowej. pozdrawiam, skk. ps Znam co najmniej 15 Polaków używających H zawodowo - a ilu nie znam! Może nie tak dużo jak 3dmax, Maya czy LW w ogóle, ale jeśli wziąć pod uwagę tylko ludzi robiących VFXy w Polsce, liczba ta robi inne wrażenie. ps2 W zespole Houdiniego, poza wspomnianymi w artykule osobami, pracowali Grzesiek Jankowski, Maciek Jurgielewicz, Mirek Pączkowski oraz Michał Krupa (wycięto ich w skróconej wersji tekstu).
  8. SYmek

    głosujemy ?

    To co wyprawia BreakThru woła o pomstę do nieba....
  9. W zasadzie zadanie jest proste, w szczegole juz nie. Niedawno byl nawet watek na ten temat. Wiele zalezy do tego, jaki ma byc format docelowy (poligony?) i jaka jest wymagana dokladnosc oraz czy dane wejsciowe jak i model wyjsciowy potrzebuja duzo post-processu, czy tez mozna zalozyc, ze sa na tyle dobrej jakosci, ze beda dzialac same z siebie w Houdinim: http://bareya.net/index.php/2011/08/12/computer-tomography-data-in-houdini/ w Blenderze: http://blenderartists.org/forum/showthread.php?154372-Visible-Human-in-real-time-using-GLSL-to-emulate-Volumetrics Nie jestem pewien, czy taki proces ma swoja nazwe, ale pewnie uchodzi cos a'la wokselizacja. Houdini jest bardzo dobrym narzedziem do tego, bo ma setke funkcji zwiazanych z voxelami. Jest wersje darmowa do celow niekomercyjnych, ktora powinna wystarczyc do akademickiego uzycia. Alternarywnie mozesz uzyc kilku modulow Pythona. Za pomoca scipy/numpy spokojnie zbudujesz tablice woxeli albo nawet pole SDF (sign distance field). Ktorys z modulow naukowych Pythona posiada na pewno algorytm "marching cubes", ktory zrobi z tego siatke. Dla obeznanego w Pythonie to dzien lub dwa roboty, jak sie znajdzie odpowiednie narzedzi. Przykro mi, tu nie pomoge, ale google znajdzie mase stron w tym temacie. Mozna by, jesli osoba zainteresowana nie chce sie babrac w Houdinim, machnac prosty skrypt, ktory na systemie z zainstalowanym programem wykona robote, tylko trzeba by ustalic jakies warunki brzegowe. Zalaczam przykladowa paczke. Zakladajac, ze zainstalowales Houdiniego (wersja niekomercyjna wystarczy, ale bedzie miala znak wodny na renderach), z shella Houdiniego (pod Windowsnem w menu jest Houdini Command Line ... albo jakos tak), nalezy rozpakowac zipa, nawigowac w shellu do katalogu voxelize i odpalic skrypt ./renderme Po kliku sekundach w katalogu geo pokaze sie plik *.obj zriobiony z prostej animacji, ktora Houdini wczesniej renderuje. Tutaj video: http://db.tt/and0LMDQ pozdr., skk. voxelize.zip
  10. Poniżej znajdziecie linki do materiałów edukacyjnych dla programu Sidefx Houdini: Fajna rzecz, jesli ktos siedzi nad nauka Houdiniego. Baza zbierajaca wiele rozproszonych materialow do nauki w jednym miejscu: http://www.papicrunch.net/GC-houdb/?collec=0&model=list Ciekawy i obszerny artykuł wraz z przykładami od Coena Klostersa: http://www.apileofgrains.nl/category/tutorials Sporo na temat geometrii i modelowania w Houdinim w ujęciu naukowo-systematycznym :) http://files.patrick.janssen.name/2010b/Houdini_Modelling_101_v3.pdf Tłumy w H. od A do Z: https://www.everytimehq.com/projects/588-VFX Python w H: http://pythonandhoudini.simonpate.co.uk/index.html
  11. SYmek

    Displace - mega spowalniacz?

    Moze nie regula, ale displace nie ulatwia zycia rendererom, a juz szczegolnie nie ray tracerom. Stad bump mapping, normal mapping, parallax mapping, no i REYES....
  12. SYmek

    Dlaczego linuks?

    Osobiście postrzegam Linuksa w wersji "biurowej" jako gorszą, brzydszą, wolniejszą i bardziej zawodną wersję Windows. Oddycham z ulgą, kiedy mogę w domu odpalić legalny Windows 7 (upgradowany za ciężkie pieniądze z Visty), odpalić iTunesa, otworzyć MS Worda, czy obejrzeć Blue raya i cieszyć się życiem. Dokładnie odwrotnie czuję się, kiedy mam w Windows pracować w VFX, a ponieważ pracuję dużo w domu, rzadko widzę swoją siódemkę :)
  13. Jak już napisano, backburner potrafi renderować także inne zadania, wymaga tylko oskryptowania. Surowy, to znaczy z małą ilością pluginów, bez instalatora, z minimalną dokumentacją. Zabawka dla ludzi zainteresowanych, którzy go dostroją do swoich potrzeb. Natomiast jeśli idzie o meritum sprawy, to jest to niezawodny i sprawny manager zadań. Rozumiem przez to, że wszystko stoi na Linuksie. Dzięki temu takie zabawy z rozproszoną siecią, zarządzeniem zdalnym itp są proste. Mam na myśli Human Ark - studio w Warszawie, w którym taki system stoi. Mówisz o klastrze obliczeniowym. Krótko mówiąc, nie ma na rynku rendererów, które miałyby taką konstrukcję, bo i nie ma takie potrzeby. Taki system byłbym potwornie zawodny - a jak się już rzekło, prostota jest cnotą. Jedyny powód do używania klastrów to potrzeba współdzielenia pamięci RAM między komputerami, czyli kiedy twoje dane zajmują tyle miejsca, że nie zmieszczą się w jednym komputerze. Na przykład przemysłowe obliczania CFD, czyli algebra liniowana na gigantycznych macierzach tego wymaga. Rendering to prosta sprawa. Masz wiele klatek, albo wiele bucketów, dzielisz pamięć między wątki, a nie procesy. Każdy proces w każdym komputerze ma własną pamięć i wymaga dostępu do binariów na dysku. Kto jednak powiedział, że musisz instalować programy na każdym komputerze. Wystarczy jeden zmapowany dysk + ewentualnie trochę roboty w rejestrze Windows, gdyby Max stawał dęba (nie znam Maxa, ale większość programów pójdzie bez instalacji), trochę zmiennych środowiskowych etc. Nie myślisz chyba, że na dużych farmach programy instalowane są na każdym komputerze :)? Chociaż pod Windows to się teraz programy streamuje... jeszcze inne metoda (oczywiście droga i zawodna).
  14. Najbardziej niezawodny bedzie taki, ktory wymagac bedzie najmniej pracy z Twojej strony, co wcale nie znaczy, ze jest to najbardziej wydajny i niezawodny w ogole... To po prostu zalezy. Zacznij od najprostszego rozwiazania (backburnera). Qube, jak lechoo pisze, jest bardzo dobrym programem. Jesli idzie o Afanasego, jest bardzo solidny, ale dosc surowy i chyba wymaga serwera pod linuxem. Im wiecej roboty sobie zrobisz, tym pewniejsze, ze cos sie wysypie. Wlasciwie jedyne, co chcialem napisac to to, ze niektore z programow, ktore wymieniles, odstaja jakoscia od czolowki. Pech chcial, ze sa to te tansze :). Co do zdalnego zarzadzania to nie jest prosta sprawa, zeby to dobrze zrobic. Co z zasobami takimi jak tekstury? Zakladasz, ze wszystki sa juz w systemie, czy ze dajesz zdalnemu uzytkownikowi pelen dostep do dyskow? Jesli uzytkownicy sa juz w systemie, to sprawa, choc prostsza, robi sie grozna - ja tam bym nie zdecydowal sie na udostepnienie po WIFI sieci akademickiej (raczej jako podsiec na osobnym interfacie sieciowym, co najprawdopodobniej rozwali dzialanie render managera). Najlepiej byloby to zrobic jakims interfacem webowym, jak farmy w internecie. Grubsza sprawa (o ile nie istnieja gotowe rozwiazania). W Ha mozemy normalnie zarzadzac farma z domu, renderowac, przegladac rendery etc, ale to system pod Linuksem z dobrze ustawiona siecia i interfacem renderfarmy w terminalu... troche inna bajka... skk. PS Przyszlo mi jeszcze do glowy, ze Houdini ma render managera w calosci opartego na aplikacji webowej i pythonie. Mozna w niego wpinac inne programy, ale wymaga to skryptowania w Pythonie. Nigdy tego zreszta bardzo nie uzywalem poza dystrybucja symulacji, wiec ciezko by mi bylo go rekomendowac.
  15. SYmek

    Serce i rozum

    Od "Switezi", nie "Switezia". Film Produkcja to dom produkcyjny, a nie studio animacji i robilo takze czesci animowane przez PI.
  16. SYmek

    Serce i rozum

    Jak nietrudno sprawdzić, za kampanię odpowiada agencja Publicis. Na ich stronie w archiwum kampanii każdy film ma metryczkę, więc twórców i realizatorów nietrudno znaleźć. Co do animacji to robiło je co najmniej PI, Ha, AlienFx i pewnie ktoś jeszcze (ale świetne projekty lalek są PI).
  17. Qube i rush to liderzy godni polecenia, ale też najdrożsi i stworzeni raczej do innych zastosowań (film). Nie da się też takich programów używać z marszu, wymagają tunningu. Rush zdaje się dostał nawet ostatnio technicznego Oscara. Drqueue'a darowałbym sobie, szczególnie skoro masz za darmo backburnera, a dodatkowo istnieją darmowe alternatywy typu Afanasy/arsenal. Deadline, o ile to Windows, ujdzie. Reszta to znacznie prostsze programy. Wydajność managera to jego niezawodność * algorytm rozdziału zadań, a ponieważ większość z powyższych programów nie może się pochwalić niczym szczególnym w kwestii drugiej zmiennej, sprawa jest trochę prostsza: wybrać należałoby najbardziej stabilny. Nie daj się tylko zwieść ilości "dodatkowych opcji". Zadaniem managera jest zdalne wykonanie zadania i to ma robić dobrze przede wszystkim, rzeczy typu podział/skład klatek, podgląd, network message, chat i tym podobne, nie zrekompensują gówna, przez które będziesz musiał w kółko restartować farmę· A jak mają się studenci łączyć zdalnie z siecią, VPN?
  18. Mam nadzieję, że to nie licencjat na państwowej uczelni...
  19. SYmek

    Dlaczego linuks?

    Masz problemy ze sterownikami lub Xami. z moich obserwacji wynika, że Maya, Nuke (ten szczególnie), Houdini działają szybciej i płynniej pod Linuksem. Oczywiście w CentOS bym nie wchodził, jest zbyt surowy i w tyle z bibliotekami, żeby się nadawać na desktop. Niestety Ubuntu dokładnie odwrotnie, za szybki rozwój i masa bugów skłania do nieco starszych wersji. Nie znam Mudboxa, być może on się krzaczy. Co do XSI, to jest to taka aplikacja linuksowa, jak notepad.exe...
  20. Jest wiele darmowych/testowych rendererów. Prawie wszystkie możesz spróbować. Powodzenia: http://wiki.cgsociety.org/index.php/Comparison_of_3d_tools#Rendering http://en.wikipedia.org/wiki/3D_computer_graphics_software
  21. SYmek

    Dlaczego linuks?

    Naprawdę nie potrzeba dużego R&D, żeby zaznać koszmaru, wystarczy że jedno rozszerzenie pythona będzie kompilowalne tylko pod mingiem, więc spokojnie będzie działać pod cygwinem, ale nie odpalisz go już wewnątrz żadnej aplikacji 3D. Inny *prosty* przykład to oparcie funkcjonalności studia na linkach symbolicznych tak lubianych przez sambę i cifsa... Głupi algorytm hashowania, który chcesz użyć z openssl potrafi utrudnić Ci życie na tydzień. Dodajmy do tego kilkanaście zależności OIIO czy w ogóle potrzebę posiadania VC++. Cortex to paramount pośród problemów, które wcześniej napotkasz nawet bez dużego R&D a'la PI :)
  22. SYmek

    Dlaczego linuks?

    Kłopot z mieszanymi środowiskami powiększa się w miarę rozwoju własnych narzędzi. Nie przeszkadza mi, że 2d/modelerzy czyli artyści pracujący we własnym świecie wyobraźni :) siedzią sobie na Windowsie, bo ich praca to najczęściej pojedynczy plik zapisywany na dysku/publikowany. Gorzej z typowym pipelinem 3d, który generuje duże ilości plików, wymaga bliskiej współpracy wielu ludzi i narzędzi i wymiany danych między nimi, zarządzanie uprawnieniami, kontrola jakości, konwersje etc. Pisanie i utrzymywanie czegokolwiek, co działałoby równie dobrze pod Lin i Win to męka. Niby się da, ale zawsze są małe kruczki, które dodane do siebie sprawiają, że czujesz się, jakby Ci kazano biegać w wodzie (albo raczej po wodzie). Im większa część studia to nie tyle artyści, tylko ludzie robiący ujęcia z elementów dostarczanych przez nich, tym bardziej opłaca się jednolite środowisko i prawie na pewno bardziej będzie sprawdzał się tu Linux. Jeśli chodzi o aplikacje i systemy operacyjne, każda szanująca się forma oprogramowania ma wersję pod debiany, nieco bardziej spieprzone systemy, ale wciąż niezłe, maja wersję pod redhaty. Kilka dobrych programów ma o dziwo wersję pod Windows...
  23. SYmek

    Dlaczego linuks?

    Bardzo wątpię, żeby argumentem za wyborem Linuksa była dla kogokolwiek cena licencji za Windows. Jej cena ma się nijak do faktycznych kosztów poniesionych przy instalacji, utrzymaniu, dostosowaniu itp środowiska. Nie mówiąc już o tym, że u takiego HP, nie możemy kupić w ogóle stacji roboczej bez systemu. Zawsze jest tam Windows albo RedHat. Podejrzewam także, że koszt utrzymania studia na Linuksie, nawet na jego darmowej wersji, jest wyższy niż praca z Windows. Pytanie tylko, co otrzymujemy za ten pieniądze. Wszystkie narzędzie administracyjne pod Windows, które należałoby kupić, żeby zrównać go z możliwościami gołego Linuksa kosztować będą nie tylko krocie, ale najprawdopodobniej okażą się zawodne i ograniczające, zatem lepiej te pieniądze wydać na administratora, który podobny system okiełzna w posixie. Faktyczna cena studia pod Linuksem może być znacznie wyższa, ale pod dobrymi rządami będzie to poziom organizacji naprawdę trudny do osiągnięcia pod Windows bez względu na nakłady finansowe.
  24. To dziwne, ze dopiero teraz :P W kategorii reyes to od dawna klasa dla siebie :)
  25. Każdy renderman (air, 3delight, prman, renderdotc) przychodzi z pluginem do Mai.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności