Skocz do zawartości

mallow

Members
  • Liczba zawartości

    824
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Odpowiedzi dodane przez mallow

  1. Jako film średnie. Niby fajne story, ale scenariusz niedopracowany. Zakończenie - o co chodzi?

     

    Jako tech demo - moim zdaniem fajnie. Są lepsze i słabsze momenty. Ludzie z wyobraźnią chyba się domyślą, że te gorsze sceny dałoby się w Blenderze podciągnąć do poziomu tych lepszych, czyli że potencjał w programie jest.

    Pewnie, że lepiej by było, żeby nie trzeba było się tego potencjału domyślać, ale... We Władcy Pierścieni też się zdarzały słabsze efekty. Kinowe hiciory typu Terminator 4 czy Transformers 2 miały równie słaby lub gorszy scenariusz (żeby nie było, jestem fanem Terminatora 2 i pierwszych Transformersów).

     

    Raczej nie mam złudzeń, że po tym filmie nagle duże studia zmienią pipeline pod Blendera, ale mniejsze, nowo powstające firmy mogą się Blenderem zainteresować.

    Z resztą... już teraz Blender bywa używany przy komercyjnych projektach typu reklamy, teledyski, nawet filmy kinowe. W tych większych projektach przeważnie tylko do jakichś drobiazgów się go używa, ale z czasem może się to zmieni. Być może pomoże Blenderowi wciąż trwający kryzys ekonomiczny, problemy finansowe niektórych dużych firm, ciągłe szukanie oszczędności.

  2. Jestem już jakiś czas na tym forum, ale dopiero niedawno stwierdziłem, że czas założyć teczkę 2D. Na początek kilka starszych prac. Niektóre wrzucałem kiedyś luzem, więc może ktoś już parę rzeczy widział. Lecimy...

     

    i2U2LHvLYSJRE.jpg

    okno - akryl na płótnie, 50 x 70 cm (2005) / Sorry za słabą jakość foty, ale obrazu już nie mam.

     

    iblHyuYXLSWf3b.jpg

    róża - olej na płótnie, 33 x 24 cm (2005)

     

    iJBVxUeRNJqwr.jpg

    czerwona Stenia - akryl na płótnie, 70 x 50 cm (2007)

     

    i0YtHXLxWaxC9.jpg

    fabryka - akryl na płótnie, 92 x 73 cm (2007)

     

    isIL9vISfHWqx.jpg

    białe gatki - akryl na płótnie, 70 x 100 cm (2008)

     

    Wiem, perspektywa stolika trochę skopana :-/

     

    iK9709n4uQyYt.jpg

    malowanie Janka - olej na płótnie, 60 x 60 cm (2008)

     

    Tak w ramach ciekawostki. Model na obrazie (Pan Janek) udaje, że maluje swój autoportret. W rzeczywistości autorem tego obrazu w obrazie jest selfu. Oryginał do obejrzenia tutaj.

     

    iMFddqobNREKl.jpg

    grająca na wiolonczeli - olej na płótnie, 70 x 50 cm (2008)

     

    OK, tyle na początek. Będę wdzięczny za wszelkie uwagi i komentarze.

  3. Fajny ten finish, ale to co mnie powaliło to wersja szkicowa oraz pozostałe Twoje szkice. Genialne. Bardzo bardzo mi się podobają. Fajne kolory, światło, genialne pociągnięcia pędzla. Super.

    Powiedz coś więcej o sobie. Czym się zajmujesz? Pracujesz zawodowo jako concept artist? Kończyłaś jakąś szkołę czy jesteś samoukiem? Pisałaś, że to wszystko Photoshop. Jakich brushy głównie używasz? Jakie opacity w szkicach? Pytam, bo bardzo fajnie operujesz plamą.

  4. Mallow: Nie do końca rozumiem, co masz na myśli pisząc o treafności kolorów.

     

    Przykład pracy w trzech tonacjach kolorystycznych.

     

    Chodziło mi o to, że relacje barwne w obrębie jednej pracy są u Ciebie w zdecydowanej większości bardzo dobre. Kładziesz kilka płaskich plam i już dobrze to wygląda przez dobór kolorów (nawiązuję tu głównie do szkiców, które zamieściłeś w tym wątku). Nic nie jest przesadnie nasycone, kolory są odpowiednio stonowane szarościami, czasami zaakcentujesz jakiś detal czystszym kolorem. Osiągasz tym sposobem fajny efekt, bo obrazki są bardziej realistyczne, mają fotograficzny, trochę może filmowy charakter, a jednocześnie te płaskie plamy czy mocniejsze akcenty kolorystyczne dodają pracy malarskości.

     

    Te przykłady w różnych tonacjach... Jak masz dobrze dobrane kolory względem siebie, to obojętnie czy całość trochę ocieplisz czy ochłodzisz - i tak będzie dobrze wyglądać. To tak jak w muzyce - weź utwór, który dobrze brzmi i nie ma fałszów, przetransponuj całość o pół tonu wyżej lub niżej i wciąż będzie dobrze brzmiało. Tylko zmieni się lekko charakter utworu. No i u Ciebie ta baza - te poszczególne elementy dobrze ze sobą współgrają. Przeważnie. Przyczepiłbym się tylko do koloru nieba w dwóch pracach. "Chwała bohaterom 1810" - nie do końca trafiony kolor nieba lub wody - w każdym bądź razie te kolory gryzą się trochę ze sobą. "Montgisard 1177" - nie pasuje mi kolor nieba oraz brakuje mi jego wpływu na zacienione miejsca w ilustracji. Najlepiej operujesz kolorem w sytuacjach, kiedy jest jedna dominanta barwna oraz kiedy używasz różnych odcieni szarości w połączeniu z czystszymi plamami barwnymi. Wtedy kolor naprawdę świetnie "siedzi".

  5. Genialne prace. Jeśli możesz zdradzić - na ile posiłkujesz się fotkami referencyjnymi? Bo kolory masz bardzo, ale to bardzo trafione na tych pracach, które teraz dodałeś. Gratuluję warsztatu. Twoje portfolio dodałem do ulubionych. Na pewno będę czasem zaglądał, żeby podziwiać i podpatrzeć parę rozwiązań. Tym bardziej, że też maluję sobie od pewnego czasu husarza. Tylko po tej Twojej husarii, to się pewnie kilka razy zastanowię czy to pokazywać ;-) Szacun.

  6. Jakoś nie kumam czemu te postacie 2D są połączone ze scenografią 3D. Strasznie się to gryzie. W tym ostatnim teledysku Luca było świetnie połączone 2D i 3D. Tutaj to nie pasuje. Ten kadr z wozem w mieście to już totalnie nietrafiony. Jakby to 3D było jakoś stylizowane, ale jest bardzo w fotoreal ukierunkowane. Samo w sobie wygląda spoko. Może trochę nazbyt jak z gry komputerowej, ale jest OK. Postacie 2D są trochę bez wyrazu. Brak jakiejś fajnej, oryginalne kreski. Trio z Beleville to to nie jest. Ale najgorzej to wygląda właśnie przez to zestawienie niepasujących do siebie dwóch stylów. Widać, że sporo pracy w to zostało włożone, więc pewnie się ktoś obrazi, ale... leży to pod względem koncepcyjnym i dyrekcji artystycznej. Na tym ostatnim screenie to jest plakat filmu? Pewnie też na okładkę DVD to pójdzie? Wygląda to jak jakieś kreskówki z TESCO z kosza za 5 zł. Najlepsze, że te postacie na dole plakatu są nawet nawet, ale te większe (zapewne główni bohaterowie) wyglądają bardzo przeciętnie. Filmu nie skreślam, bo grafika to nie wszystko. Może fabuła jest ciekawa. Trzymam kciuki za skończenie tego filmu i życzę powodzenia przy kolejnych produkcjach. Widać, że jakiś potencjał w ekipie jest, ale do światowych standardów trochę jeszcze brakuje.

  7. Do dwóch rzeczy bym się przyczepił. Po pierwsze, o czym wspominał już Omen, animacja postaci. Czasami za miękko, za... gumowo. Może takie było założenie, bo postacie hiperrealistyczne też nie są, trochę stylizowane. Wiedźmin rusza się trochę jak jakiś ogr, kuzyn Shreka. Nie, że jest źle czy coś, sam bym lepiej nie zrobił, ale ten element można by poprawić trochę. Pewnie zabrakło czasu na to lub budżetu. No i trzeba przyznać jednak, że animacja postaci to jedna z trudniejszych rzeczy w takiej produkcji, o ile nie najtrudniejsza.

    Druga rzecz - postacie są trochę zbyt podobne do siebie. Zapaśnicy to pewnie bracia, ale wiedźmin wygląda na jakiegoś kuzyna. To trochę przez to chyba, że wszyscy mają łyse głowy. Jak ktoś nie jest łysy, to ma hełm, czapkę lub kaptur. Oszczędność czasu na fizykę włosów?

     

    Ale... cała reszta naprawdę dobra. Jest dynamicznie, filmowo (tradycyjnie fajna głębia ostrości), jest comic relief (fajnie, że nie pokazany wprost, ale trochę subtelniej), jest dbałość o detale. Były już porównania do AC Revelations. Ja też miałem skojarzenia z AC - ze względu na jakość produkcji. Trailer do AC podobał mi się bardziej, ale jeśli już porównujemy do czołówki, to chyba dobrze. A jak jeszcze dochodzi się do wniosku, że do poziomu AC niewiele brakuje i film robi niemal tak dobre wrażenie jak wspomniany trailer, to wypada tylko pogratulować całej ekipie. Szacun za udźwignięcie tego projektu, szacun za realizację na wysokim poziomie. Życzę kolejnych sukcesów.

  8. Chyba nie zrozumiałeś. Masz prawa autorskie osobiste, w związku z czym masz prawo podpisać się pod pracą i zaprezentować ją w folio (...)

    Inną rzeczą są prawa autorskie majątkowe - te należą do pracodawcy, więc nie możesz takiej pracy odsprzedać ani odpłatnie rozpowszechniać.

     

    A czy nie jest czymś innym prezentowanie swojej pracy w portfolio drukowanym, a co innego publikowanie, czyli zamieszczenie w portfolio internetowym? Jeśli sprzedaje się prawa autorskie, to prawdopodobnie jest tam nawet wymienione osobno prawo do publikacji. Jakiejkolwiek, nie tylko płatnej. Moim zdaniem przytoczony przez Ciebie artykuł stanowi, że jeśli nie zapisano w umowie inaczej, to prawa do publikacji ma jedynie pracodawca. Uznanie autorstwa to co innego niż publikacja.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności