@michało dzięki 🙂
Jeśli chodzi o proces, to drukarnia ma swoje wymagania. Jeśli grafika dochodzi do brzegu kartki, to należy ją poszerzyć o min 3mm, które idzie do ścięcia. Pliki obrazu musiały mieć min. 300 dpi i być w odpowiednim rozmiarze. Poza tym strony muszą być zapisane w jednym pdfie i formacie CMYK. Do tego dochodzi odpowiedni profil kolorów, ale tym się tak bardzo nie przejmowałem, gdyż nie drukuję fotografii, tylko komiks pulpowy więc nie muszą być odwzorowane 100%. Okładka to znowu drugi pdf z dwiema stronami, awersem i rewersem czy jakoś tak to się profesjonalnie nazywa 😉
Natomiast na stronie drukarni wybiera się rodzaje zadruku, ilość stron, rodzaj oprawy (przy użyciu zszywek, tak jak w moim wypadku, ilość stron musi być podzielna przez 4.
Drugi raz coś drukowałem i popełniłem mały błąd, bo książeczka jest za gruba jak na zszywki, (za gruby papier) więc lubi się sama otwierać.
Koszty nie są duże, ja drukowałem w JKB print, można tam zrobić sobie wycenę przed drukiem. Gdybym to samo miał wydrukować sam, ciąć i zszywać to wyszłoby chyba 10 razy drożej na tusz 🙂