Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

CZYTAC WSZYSTKO

 

Opisy sa moje a pracki Giorgione:

 

aagorn elf - zabojca smoqw mag jest wysokim plomiennokim,czerwonowlosym elfem, trarz jego jest czesciowa przykryta przerz kaptur potrafisz jednak zauwazyc liczne plizny ktore mogha zwiastowac to ze wiele juz przeszedl nma jego plaszczu widniej symbopl czerwonego smoka walczacego z starcen pradopodobniemagiem wniskujesz to po lasce z ktore wychodza blyskawice jednoczesnie zastanawiasz sie czy starec nie jest wojownikiem ... poniewaz trzyma w req uniesiony miecz. aagorn podpiera sie laska poktyra niewiadomego pochodzenia eunami prawdopodobnie sa to elfie runa, na plecach wudnieja 2 srebrne mieczr pokrytr runami elfimi i krasnoluczkimi potrafisz dostrzec i odczytac napis \"Na pochybel skorwysynom\" reszta run jest dla cienie nie czytelna miecze owe sa schowane w kunsztownie wykonanychj pochwach jednak nie posiadaja oznak luksusu, u pasa posiada lekki toporek przeznaczony do rzucania i wiele lekkich nozy przez ramie ma przewieszony plrcak ktory jednoczesnie jest buklakiem w plecaku zauwazasz pelno sliczkow z miksturami i pelno jakis pergaminow

 

 

 

elf1.jpg

 

 

elf2.jpg

 

Imcora -elfka wojownik jest sredniego wzrostu jak na elfke, jest ona zlotowlosa elfko o blekitnych oczasch ktore zawiraja w sobie jakis szczegolny blysk tajemniczosci, okryta jest w zwykly szary elfi palsz nie psiada zadnej zbroji ni elizac pary skorzanych rekawin ana dloniach i wysokich butow, jej zlote wlosy siegaja az do pasa, na jej pieknej twarzy zauwazasz mala blizne swiadczaca ze juz nie raz walczyla i byla ranna. Imcora z wyposarzenia bojowego ma na plecach pochwe w ktorej schwowany jest przeoieknie zdobiony elfi miecz, na jedo rekojesci zauwazasz runa krasnoludzkie mowiace \"Na pochybel skorwysynom\" (aspekt z SApkowskiego - moj ulubiony), oraz dorodny zielony kamien, na nodze w kunsztownej poczwie ma schowany zloty sztylet ktory w jwj rekach jest rownie niebezpieczny jak mlot bojowy w rekach krasnoluda. przy pasie ma przypieta zielona torebeczke na ziola, n aplecach nosi plecak

 

Wladca zycia i smierci - masz przed soba postac nieokreslonej rasy po dokladnym przyjrzeniu stwierdzasz ze masz doczyniemia ze krzyzowaniem czegos na ksztalt smooka, i czlowieka moze polaniola. z cech ludzkich ajkie zauwazasz u postaci to nogi i korpus ludzki jesnoczesnie zauwazasz dlugo ogon pokryty sluzem i luskami sam jego widok przyprawia cie o mdlosci nie wpominajac ze nieodwazylbys sie go dotknac mozesz sadzi ze jest bardzo dobrze umiesniony co daje zabezpieczenie postaci przed atakiem z tylu poniewaz moze sprzatnac przeciwnika jednym machnieciem, z chech smoczych oprocz ogona mozna wyroznic lapy zakonczone ostrymi pazurami, lecz posiadaja one cechy ludzkie - 5 palcow, smocza posiada tez glowe. Jest to duza glowa podoban do glowy jaszczora lub czego rownie odrazajacego, zauwazasz rozdwojony jezyk jak u kazdego gada zreszta, jego oczy to cos niesamowitego patrzac w nie widzisz zarowno niesamowity spokoj jak rowniez blysk grozy niebezpieczeswta roba one wrazeni aslodkiej przykrywki jednoczesnie ostatnim widokiem twoim beda te oczy gdyz postac ta bez mrogniecia okiem jest wstanie cie zabic nie odczuwajac tego faktu, niezauwazajac go nawet, zauwazasz rowniez cos co nie pasuje do tej postaci cos pieknego a zarazem w polaczeniu z ta maszkara cos przerazajacego piekne biale skrzydla bardzo podobne to ty jakie mozna zobaczy cna zdjeciach z aniolami ale jeden fakt zwraca twoja uwage to ze te skrzydla sa zakrwawione ale mimotego sprawiaja wrazenia jakby mialy cie zaraz otulic i dac ci bezpieczne schronienie, lecz tak nie jest gdyz na glowei zauwazasz jeszcze jedna przerazajaca rzecz pare malych rogow bedacym dopelnieniem tego okrutnego widoku

przygladasz sie uwaniej postaci zauwazasz ze ludzki korpus jest zasloniety przed atakiem pelna czarna zbroja plytowa ktora chroni rowniez nogi, u pasa zauwasz mala wage ktora moze sluzyc do wazenia losu czlkowieka mozesz przypuszczac ze z jednej stony zostanie polozone twoje sumienia a z drugiej twoje wszystkie uczynki, los zlozony na wage jakim byles czlowiekiem jesli byles dobrym prawdopodobie zostaniesz schowany pod tymi bezpiecznymi srzydlam jesni nie oj boiad ci biada zostaniesz pozarty przezniego albo sploniesz w wielkich meczarniach a on bedzi epatrzyl i napawal sie tym cierpieniem, z drugiej strony zauwaszaz stary celtycki miecz z rekojescia w ksztalcie lrzyza celtyckiego jego ostrze jet pelne wszelakich zebow co moze swiadczy o tym ze mozesz miec problem gdy ci enim trafi, napewno masz doczynienia z bestia ktora nie bedzie miala zadnych sropolow zeby cie zabic ale mozesz miecz nadzieje ze cie oszczedzi jesli na to zasluzyles

 

 

Morlud -Krasnolud wojownik, jest ognistowlosym hardym niskim krasnoludem o przecietnej wadze. patrzac na niego widzisz gluga rdzawo ruda brode i wasy twarz pokryta bliznami awiadczacymi ze juz nie raz walczyl, na jego szyji zauwaszas duza blizne mogaca swiadczyc ze cudem przezyl i wyszedl z jakiejs opresji, przygladajc sie mu uwazniej zauwazasz ze pod zwykla kurka kryje sie piekna pelna zbroja plytowa, zbroja t jest koloru ciemnego grafitu lecz jest tak kunsztownie wykonana ze nie sposob uwiezyc ze ktokolwiek jest wstanie walczyc w takim pieknym pancerzu, na zbrojii zauwazasz herb w postaci phenixsa odradzajacego sei z ognia symbol prastarego rodu krasnoludzkiego z gor sinych, na kazdez z plytek zauwasz jakas inskrypcje runiczna, po dokladnym przyjrzeniu stwierdzasz ze jest to drzewo genealogiczne tego krasnoluda, sa ta wypisana iniona jego przodkow, na jego rekach znaduja sie naramienniki pokryte runami ochrony na rekach jego zauwazasz ciezkie krasnoludzkie rekawiceMorlud -Krasnolud wojownik, jest ognistowlosym hardym niskim krasnoludem o przecietnej wadze. patrzac na niego widzisz gluga rdzawo ruda brode i wasy twarz pokryta bliznami awiadczacymi ze juz nie raz walczyl, na jego szyji zauwaszas duza blizne mogaca swiadczyc ze cudem przezyl i wyszedl z jakiejs opresji, przygladajc sie mu uwazniej zauwazasz ze pod zwykla kurka kryje sie piekna pelna zbroja plytowa, zbroja t jest koloru ciemnego grafitu lecz jest tak kunsztownie wykonana ze nie sposob uwiezyc ze ktokolwiek jest wstanie walczyc w takim pieknym pancerzu, na zbrojii zauwazasz herb w postaci phenixsa odradzajacego sei z ognia symbol prastarego rodu krasnoludzkiego z gor sinych, na kazdez z plytek zauwasz jakas inskrypcje runiczna, po dokladnym przyjrzeniu stwierdzasz ze jest to drzewo genealogiczne tego krasnoluda, sa ta wypisana iniona jego przodkow, na jego rekach znaduja sie naramienniki pokryte runami ochrony na rekach jego zauwazasz ciezkie krasnoludzkie rekawice na jego nogach zauwazasz ciezkie skorzane buty, z wypozarzenia bojowego krasnolud posiada tylko dworeczny obusieczny topor o dlugu\\iej rekojesci na rekojesci zauwazasz runiczne inskrypcje ktora dobrze znasz \"Na pochybel skorwysyna\", na ostrach samego topora widnieja runa ochrony broni i wlasciciela, jednoczesnie sam topor jest bardzo kunsztownie zdobiony kamieniami,srebrem i zlotem, na glowie krasnoluda zauwazasz helm dziwny aczkolwiez zapewniajacy wystarczajaca ibrone hel wyglada jak storzek ale o bardzo lagodnych ksztaltach i ma dwa rogi co upodabnia go do helmow uzywanych przez wikingow, przez plecy ma przewieszony kunsztownie wykonany buklak na wode u pasa ma mala sakiewke w ktorej znajduja sie napewno jakies cenne kamyki.

 

 

Budzisz sie rozgladasz sie w okolo niepewny pelny obaw czujac zagrozenie , spogladasz naoko uspokajasz sie troche widzesz ze znajdujesz sie w czyms na ksztalt jaskini, bardzo dziwnej jaskini gdzyz wokol ciebie nie zauwazasz zadnego wyjscia jedyne wyjscie znajduje sie nad toba lecz nie jestes wstanie ani go dosiegnac ano dostac sie do niego gdzyz znjaduje sie ono dobre 500 m nad toba, rozgladasz sie nerwowo szulkajac jakiegos wyjscia podcodzis zdo sciany zauwazasz ze sciana jest jakas dziwna wykonana z czarnego kamienia ktory mnieni sie w sloncu, przygladsz sie dokladniej i z przerazeniem stwierdzasz ze znajdujesz sie we wnetrzu wygaslego wulkanu, panka jest tak wielka ze biegasz w okolo krzyczac jakies niezrozumiale wyrazu nawet dla ciebie, po paru chwilach zauwazasz ze na polce skalnej cos sie poruszylo wytezasz swoj wzrok i ku swemu przerazeniu dotrzegasz tam potwora ktory bacznie obserwuje twoje poczynania w jednej wchili zauwasz wielki cien rozgladasz sie

patrzsz na polke skalna gdzi ejeszcze przedchwila siedzial potwor wyterzasz zwrok niestety juz go tam niema zalewa cie pot nie wiesz co robisz odwracasz sie i ...

trach slysz jak lamia sie twoje zebra, przykladasz reke do ust przecierasz je spoglads na nie i z przerazeniem stwierdzasz ze sa zakwrwione

probujesz krzyknac lecz nie jestes wstanie, odychasz coraz ociezalej coraz truniej, koncentrujesz sie i starasz sie poparzec w oczy swojemu oprawcy ..

to byl blad w jednej chwili czujesz bol przeszywajacy twoja piers spogladasz uwaznie na potwora a on zajada twoje jescze bijace serce nagle ciemnosc umarles.... skonczyla sie twoja przygoda zostales zabranyw ciemnosc z kotrej jeszcze nikt nie powrocil moze ty bedziesz piewszy

kto wie

 

 

Znajdujesz sie w lesie idziesz bobie spokojnie jakas druzka przez las jest

milo i przyjemnie gwiazdy swieca slyszysz jak graja swierszczes woje letnie

glugoe koncerty zatrzymujesz sie rozkoszujac sie tym dzwiekiem, lesniej

operetki zlozonej z gry swiersczy i rechotania zab i ropoch, czujesz sie

dumnie ze mozesz byc swiadkiem czego takiego, po chwili ruszasz dalej

idziesz powoli wzdloz siciezki wdychasz pelna piersia zapach sosnowego lasu,

slodniej zywicy, idziesz i nagle slyszysz kalis szum jakby odglosy walki hmm

zastanawiasz sie co to moze byc nasluchujes zuwaznie odlosy se te staja sie

wyraznie idziesz w kierunku z ktorego dobywaly sie odlosy, za krakami

widzisz swiatlo, skradasz sie do krakow ii zagladasz z przerazenie

stwierdzasz ze jestes seiadkiem malej wojny mieczy gnomami, aktualnymy

wladcami lasu a drowami (mroczne elfy) rozgladasz sie chaotycznie i

zauwazasz jak niedaleko ciebie wylatuje w powietrze z wielkim chukiem spora

gupka elfow padajac na ziemie matriwe dostrzegasz malego gnoma cieszacego

sie sukcesiem ale w tej samej chwili jego gardlo przeszyl czarny jak smola

miecz drowa, drow ten zwrocil twoja szczegolan uwage poniewaz wygladal

inaczej tak jakby dostojniej silniej moze to on jest szefem tej armi drowow

postanawiasz obserwowac jego poczynaia przygladasz sie jak bezlitosnie sieka

gomy nie dajac sie trafic a i zranic, wtym samym momecie w jego okolicy

pojawil sie zwinny maly gnom tez inny od reszty nie posiadajacy wymyslinych

zabawek ani niczego specjalnego poza zbroja i mieczem. miedzy nimy wywiazuje

sie mala potyczke przygladasz sie jej z zainteresowaniem, zauwaszaz

jednoczesnie ze reszta przestala walczyc i przyglada sie 2 wlacacym osobnika

 

hmm co to moze znaczyc zaczynasz sie zastanawiac mozesz sie tylko domyslac

ze ta walka zoszczygnie cala wojne o las....

 

przygladasz sie dalej gnom energicznym ciosem rani drowa w lewe r amie

pozostawiajac mala lecz obficie krwawiaca ranke, draf spoglada na ramie i

wielkiej furi bierze zamach na gnoma niestety zwinny gnom unika tego ciosu

jednoczesnie zadajac kolejni cios drawowi raniac go w kolano, walka jest

dluga wiele ciosow nie dochodzi celu wiele zostaje sparowabych,lecz ciagna

przewaga jest po stronie gnoma, draw zaczyna przejawiac pierwsze oznaki

zmieczenia gdzyz z coraz mniejsza sila zadaje ciosy moze jest to wynikiem

ran a moze grozby porazki kto wie, gnom nadal pelen ogromnej energi atakuje

zaciekle drowa tnac ostrzem twarz drowa pozastawiajac tam gleboka i

krwawiaca blizne

 

hmm z przerazaniem dostrzegasz ze draw zrzuca z siebie dlugi plasz i jak

nowo narodzony zaczyna walczyc przejmujac incjatywe slyszysz krzyki dla

ciebie niezrozumiale bo po elfcku ale mozesz sie zorietowac ze to zaperne

zacheczeni to walki, patrzesz jak biedny gnom jest masakrowany przez drowa

ktory bezlitosnie atakuje trafiajac gnoma wpierw w w ramie a nasteonie w

dlon trzymajaca bron , z przezazeniem dostrzegasz ze gnom jes bezbronny

chesz krzyczec beic na pomoc ale uswiadamiasz sobie ze nawet nie zdazysz

dobiec a juz bedziesz martwy, przygladasz sie bezsilnie jak draw atakuje i

masakruje gnoma lecz nagle spotrzegasz ze gnom wyciaga z kieszeni jakiesz

dziny przedmiot podobny do butelki albo malej beczulki i slyszysz jak

krzyczy \"JAK MAM ZGINAC TO ZABIORE CIE ZSOBA\" w tej chwili widzisz wielki

blyszk i slyszysz straszliwy huk powstala mgla i zamieszanie zwrywasz sie i

uciekasz przedsiebei ile sil w nogach biegniesz a z do utraty sil

przewracasz sie o korzen padasz ptracisz swiadomosc

 

 

budzisz sie rozgladasz sie patrzysz a ty znajome lozko komputer szklanka po

kawie zaczynasz sie zastanawiac to byl sen ... ? spogladasz w bok i widzisz

umorusane ubranie przez glowie przebiega ci mysl \" NIE TO NIEMOZLIWE\"

 

 

Ocencie to i napiszcie co o tym sadzicie szkice w toku

 

 

 

 

  • Odpowiedzi 32
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Napisano

No, bardzo dobrze, że zamieściłeś te wspaniałe opisy - dla mnie totalny odlocik - o wiele łatwiej się rysuje mając coś takiego :D:D:D

 

Piszcie, co o tym sądzicie, bo opisy są na prawdę mocne.:]

 

Postaram się na jutro wrzucić kolejny szkic

 

Pozdrawiam

Giorgione

 

Napisano

[wow]az sie prosi aby zrobic go w 3d :]:] co do textu jescze nie czytalem bo zaraz uciekam...jak wroce to przeczytam :))

 

 

pozdr[piwo]

Napisano

przeczytałem opis postaci i jedno co mi trzasnęło po oczach to naduzywanie słowa \"zauważasz\" i niekonsekwencja - bo jeśli mam na sobie kurtke to za chiny ludowe i pół ameryki nie zobaczysz jaki mam nadruk na koszulce.... no chyba, że dwarf miał kurtke rozpinaną - ale zakładam, że raczej zapietą... :)

 

a jeśli chodzi o szkice - to hmmm opis powstał przed czy po? i kogo przedstawiają? bo ani pieknej elficy ani dwarfa.... no i tego reptila też raczej nie...

 

pozdrawiam [piwo]

Napisano

szkice sa wyniekiem opisow i przedstawiaj aaagorna :) opisy wie sa takie sobei a kurtka rozpieta:D

 

mam propozycje moze ty cos narysuj albo wymodeluj na podstawi tego opisu moze krasnala ?? - WYZWANIE :D

 

Napisano

Obiecałem elfkę i dotrzymałem słowa - oto ona (pierwsze ujęcie):

 

Imcora -elfka wojownik jest średniego wzrostu jak na elfkę, jest onazłotowłosą elfką o blekitnych oczach, które zawirają w sobie jakiś szczególny błysk tajemniczości, okryta jest w zwykły szary elfi palsz nie psiada żadnej zbroji nie liząc pary skórzanych rekawic na dłoniach i wysokich butów, jej złote włosy siegają aż do pasa, na jej pięknej twarzy zauwazasz malą bliznę świadczącą że już nie raz walczyła i była ranna. Imcora z wyposarzenia bojowego ma na plecach pochwę, w której schowany jest przepięknie zdobiony elfi miecz, na jego rekojeści zauważasz runa krasnoludzkie mówiące \"Na pochybel skorwysynom\" (aspekt z Sapkowskiego - moj ulubiony), oraz dorodny zielony kamień, na nodze w kunsztownej pochwie ma schowany złoty sztylet który w jej rękach jest równie niebezpieczny jak młot bojowy w rękach krasnoluda. przy pasie ma przypiętą zieloną torebeczkę na zioła, na plecach nosi plecak.

 

 

 

Napisano

ChaoS - faktycznie - nie wyświetlił mi się opis aagorna :) [piwo] - teraz widzę

 

natomiast elfica fajniusia Giorgione :)

 

a jeśli chodzi ChaoS o modelowanie dwarfa to narazie brak czasu - choć może cos naszkicuję :)

 

pozdrawiam [piwo]

Napisano

Kolejna postać wykonana przeze mnie oparta na opisie Chaosa :]

 

Hasime - elfka wojownik zielarz jest szczupła wysoka, ma długie kruczoczarne włosy zakrywające cześć twarzy, jednak zza włosów spoglądają na ciebie niebieskie oczy, które uwodzą cię powodują że czujesz jakąś niezwykłą siłę bijącą z nich, spodlądając w nie czujesz ciepło, czyjesz sie bezpiecznie jak nigdy wcześniej, elfka odziana jest w długą tonikę podkreślającą jej zgrabne kształty, przy pasie ma małą sakiewkę, i woreczek na zioła, na plecach oprucz podrużnego plecaka zauważasz długi kunsztowny miecz, niepodoby to innych bijący srebrnym blaskim jakby w nim zawarty był blask wszystkich gwiazd świata, na szyi zaś zauważam mały flet znak przynależności do leśnych elfów jedynych obrońców lasu w Athel,a na jej lewym ramieniu malutki srebrny tauaż jednorożca.

 

Pablo, przypominam ci tylko, że obiecałeś komentarz :D:D:D:D

 

Pozdrawiam

Giorgione

 

Napisano

Morlud -Krasnolud wojownik, jest ognistowlosym hardym niskim krasnoludem o przecietnej wadze. patrzac na niego widzisz gluga rdzawo ruda brode i wasy twarz pokryta bliznami awiadczacymi ze juz nie raz walczyl, na jego szyji zauwaszas duza blizne mogaca swiadczyc ze cudem przezyl i wyszedl z jakiejs opresji, przygladajc sie mu uwazniej zauwazasz ze pod zwykla kurka kryje sie piekna pelna zbroja plytowa, zbroja t jest koloru ciemnego grafitu lecz jest tak kunsztownie wykonana ze nie sposob uwiezyc ze ktokolwiek jest wstanie walczyc w takim pieknym pancerzu, na zbrojii zauwazasz herb w postaci phenixsa odradzajacego sei z ognia symbol prastarego rodu krasnoludzkiego z gor sinych, na kazdez z plytek zauwasz jakas inskrypcje runiczna, po dokladnym przyjrzeniu stwierdzasz ze jest to drzewo genealogiczne tego krasnoluda, sa ta wypisana iniona jego przodkow, na jego rekach znaduja sie naramienniki pokryte runami ochrony na rekach jego zauwazasz ciezkie krasnoludzkie rekawiceMorlud -Krasnolud wojownik, jest ognistowlosym hardym niskim krasnoludem o przecietnej wadze. patrzac na niego widzisz gluga rdzawo ruda brode i wasy twarz pokryta bliznami awiadczacymi ze juz nie raz walczyl, na jego szyji zauwaszas duza blizne mogaca swiadczyc ze cudem przezyl i wyszedl z jakiejs opresji, przygladajc sie mu uwazniej zauwazasz ze pod zwykla kurka kryje sie piekna pelna zbroja plytowa, zbroja t jest koloru ciemnego grafitu lecz jest tak kunsztownie wykonana ze nie sposob uwiezyc ze ktokolwiek jest wstanie walczyc w takim pieknym pancerzu, na zbrojii zauwazasz herb w postaci phenixsa odradzajacego sei z ognia symbol prastarego rodu krasnoludzkiego z gor sinych, na kazdez z plytek zauwasz jakas inskrypcje runiczna, po dokladnym przyjrzeniu stwierdzasz ze jest to drzewo genealogiczne tego krasnoluda, sa ta wypisana iniona jego przodkow, na jego rekach znaduja sie naramienniki pokryte runami ochrony na rekach jego zauwazasz ciezkie krasnoludzkie rekawice na jego nogach zauwazasz ciezkie skorzane buty, z wypozarzenia bojowego krasnolud posiada tylko dworeczny obusieczny topor o dlugu\\iej rekojesci na rekojesci zauwazasz runiczne inskrypcje ktora dobrze znasz \"Na pochybel skorwysyna\", na ostrach samego topora widnieja runa ochrony broni i wlasciciela, jednoczesnie sam topor jest bardzo kunsztownie zdobiony kamieniami,srebrem i zlotem, na glowie krasnoluda zauwazasz helm dziwny aczkolwiez zapewniajacy wystarczajaca ibrone hel wyglada jak storzek ale o bardzo lagodnych ksztaltach i ma dwa rogi co upodabnia go do helmow uzywanych przez wikingow, przez plecy ma przewieszony kunsztownie wykonany buklak na wode u pasa ma mala sakiewke w ktorej znajduja sie napewno jakies cenne kamyki.

 

 

:D:D:D - ten jest jeszcze przed poprawką - niedługo pokażę poprawionego - zgodnie z zaleceniami Chaosa

 

Giorgione

Napisano

Witam

 

No, rysunki fajne (czasem może coś się tam przechyli lub ugnie nie tak, jak powinno :) ) ale w sumie nie ma się czego czepiać.

 

A co do opisów... cóż, w moim wieku, wzrok już zawodzi :cool:, a i cierpliwości brak... :)

 

Powodzenia

Napisano
Originally posted by giorgione

Kolejna postać wykonana przeze mnie oparta na opisie Chaosa :]

 

Hasime - elfka wojownik zielarz jest szczupła wysoka, ma długie kruczoczarne włosy zakrywające cześć twarzy, jednak zza włosów spoglądają na ciebie niebieskie oczy, które uwodzą cię powodują że czujesz jakąś niezwykłą siłę bijącą z nich, spodlądając w nie czujesz ciepło, czyjesz sie bezpiecznie jak nigdy wcześniej, elfka odziana jest w długą tonikę podkreślającą jej zgrabne kształty, przy pasie ma małą sakiewkę, i woreczek na zioła, na plecach oprucz podrużnego plecaka zauważasz długi kunsztowny miecz, niepodoby to innych bijący srebrnym blaskim jakby w nim zawarty był blask wszystkich gwiazd świata, na szyi zaś zauważam mały flet znak przynależności do leśnych elfów jedynych obrońców lasu w Athel,a na jej lewym ramieniu malutki srebrny tauaż jednorożca.

 

Pablo, przypominam ci tylko, że obiecałeś komentarz :D:D:D:D

 

Pozdrawiam

Giorgione

 

 

 

Ja rowniez bardzo pozdrawiam, zwlaszcza, ze ten rysunek, to rysunek mojej postaci. :D Nawet nie wiedzialam ze gdzies w sieci sie znajduje :D Wpadlam przypadkiem.

 

Buziaczek dla obu autorow.

 

Hasime

Napisano

To ja się najpierw czepię drobiazgu a potem wychwalę was w niebiosa..

Mag siłą rzeczy nie może być pogromcą smoków.. chyba że jest bardzo szybki mały i ma dużą siłę by dźwigać oręż...

A czemu mag nie może użyć swoich magicznych atutów na smoki .. bo smoki są (nie ważne jakie byś nie wziął ze światów fantasy) odporne na magię.

 

A teraz wychwalam...

Piękne rysunki .. i opowiadania .. widziałem Twoje G. rysunki do zoltharii i również całkiem piękne... a krasnolud wymiata .. krasnoludy dla mnie to są najwspanialsze stworzenia w światach fantasy...

 

Keep it rolling!!

Napisano

:D

thx za opinię:d

Pora na odparcie zarzutów:d

 

Dlaczego mag nie moze być pogromcą smoków - magię przecież moze używac do leczenia ran po walce ze smokami:P

Zobacz sobie chociaż na wiedźmina:D - poczęści wojownik po części mag:D

 

Pozdr

Giorgione

Napisano
Originally posted by Bacry

Podobają mi się strasznie kolanka Hasime :D. Aż nie powiem z czym mi się kojażą:D Nie wiecie przypadkiem gdzie ją można spotkać??

 

Hehehehehe. Moje kolanka w rilu sa jeszcze ladniejsze...:D Prawda Chaos ? :D

A spotkac mnie mozna tam gdzie sie najmniej bys tego spodziewal...:D

 

Hasi K.

Napisano

Naprawdę, świetne prace, piękne, pełne wyrazu postacie...

 

Mam tylko jedno zastrzeżenie, zresztą dotyczy to nie tylko Ciebie, ale całej, że się tak wyrażę, sfery fantasy... Skąd się wziął pomysł topora o dwóch ostrzach?! Jakkolwiek nie byłby wojownik sprawny, wyćwiczony i zdolny, najłatwiej przy pomocy takiej broni zabić... siebie samego. Wyjątkowo nieergonomiczna broń. Trudno w wirze walki uważać, aby się samemu jednym z ostrzy nie rąbnąc. A jak się domyślam, to taki topór bynajmniej z plasteliny nie był... Poza tym ciężar tego ustrojstwa... Ja wiem, że to bardzo bojowo wygląda, ale zastosowanie to miało mieć nie tylko, że tak powiem, psychologiczne... Toporem się przede wszystkim machało i to skutecznie...

 

Poza tym w jednej wypowiedzi pojawił się błąd: przypisano rogi na hełmie Wikingom. Otóż - Wikingowie nie nosili na hełmach rogów z prostej przyczyny: na obszarze Skandynawii nie występowały tury. Natomiast ozdabianie hełmów turzymi rogami jest cechą wojowników germańskich z obszaru obecnych Niemiec i częściowo Danii.

 

Poza tym naprawdę, bardzo mi się prace podobają. Mają swój klimat, a to bardzo istotna cecha.

Napisano

1.Pracki piękne, nie mam żadnych zastrzeżeń(no może oprócz tego pierwszego elfa-ma jakąś dziwną twarz)

2.Mogli byście zrobić warhammerowskiego Troll Slayera ????:D:D

3.Codo toporów o dwóch ostrzach- czasami drugie ostrze naprawdę się przydaje, a siebie nijak nie można tym skaleczyć... a drugie ostrze dodaje pędu podczas uderzenia, no i wygodnie się tym rzuca :D:D

Napisano

...Może masz rację... ale coś mi to nie za bardzo wygląda... Musialbym spróbować na modelu 1:1, choćby ze sztywnego kartonu... Jak poza tym wygląda dynamika czegoś takiego...

 

 

Czepiam się szczegółów, bo sobie można nieświadomie zrobić niezłe kuku... Na przykład - mam pytanie natury technicznej: Jakiej długości były te miecze elfów. Bo skoro je na plecach nosili to musiały być dość spore, zwłaszcza u Aagorna... Jak można szybko wyciągnąć taki kawał żelaza. Ja próbowałem z metrowej długości kijem (a więc dość krótkim). Owszem jeszcze się udało, ale z trudem (dotyczy prostego, bo zakrzywione funkcjonują zupełnie inaczej, to jest jednak wycinek łuku) . Załóżmy, że taki miecz miałby jednak mocno ponad metr długości i z tego co wiem, byłby prosty. Toż ten elf musiałby mieć ręce jak gibbon, żeby go zza pleców wydobyć. W ogóle z mieczami to była ciekawa rzecz. Dość rzadko noszono je gdziekolwiek przytroczone, z wyjątkiem mieczy rzymskich lub greckich, ale te były po prostu krótkie. Jeśli już to albo luzem, oparte na ramieniu (co widać nieraz na średniowiecznych sztychach), albo przy siodle konia. Przypinano je u boku tylko w momentach paradnych. Bo to żelastwo ważyło swoje, zwłaszcza dwuręczne miecze (te były naprawdę ogromne i transportowano je zupełnie inaczej). Drugie pytanie, też o miecz, dotyczy jednej z elfek. Otóż ma ona na plecach miecz i...plecak. No, chwileczkę... A co w momencie zagrożenia? Wykaraskać ten miecz spod plecaka? Zdjąć plecak i wydobyć miecz? Tożby wrogowie zdążyli ją, biedaczkę, usiec, zanimby ona cokolwiek zdziałała... Niewygodne i niebezpieczne rozwiązanie...

 

A propos mieczy elfów: W ksiegarniach pojawiła się książka opisująca broń, zbroje i różne gadżety osób występujących w powieściach Tolkiena (przede wszystkim we \"Władcy Pierścieni\") Dość szczegółowo opisano tam broń elfów, krasnoludów, ludzi, orków itp... Warto skorzystać, choćby po to aby skonfrontować pomysły, bo są tam naprawdę ciekawe i chyba dość logiczne rozwiązania.

 

Dlaczego o tym piszę?... Ponieważ ja osobiście, w jednej ze swoich prac 3D (galeria -> Stanisław \'Antal\' Falkowski -> \"Alien - 2000 years Ago\") właśnie przez niedopatrzenie popełniłem wyjątkowo głupi błąd. Na jednym ze stanowisk w hali obcego statku, urządzenie jest przynocowane do fotela \"na sztywno\". Z tego co wiemy, odkrywcy Xenomorfów byli, powiedzmy sobie, dość duzi. Zresztą Cameron pokazał szkielet takiego osobnika w \"Obcych - decydującym starciu\" (szkielet Space Jokera). To, co jest u mnie w tej pracy 3D, to nieco inne ich urządzenie, niemniej jednak... Jak niby ten osobnik miałby wejść na fotel? Co, wlać się tam??? Tacy giętcy to oni znowu nie byli. ;-) A jak już nawet by tam jakoś wlazł, to co z jego tuszą? Zrobiłem przestrzeń pomiędzy panelem a siedzeniem fotela zbyt wąską, byłoby mu tam nieco za ciasno... I w ten właśnie sposób wyszła mi, może nieźle zrobiona, ale w końcu bzdura. A wystarczyło trochę pomyśleć... W każdym ze światów, czy to będzie nasz real, czy świat S-F czy fantasy istnieje coś takiego jak logika. Grawitacja, fizyka, matematyka nie znają pojęcia światów. Są uniwersalne. Ktoś może powiedzieć, że są światy gdzie nasza fizyka czy matematyka nie obowiązuje. Nieprawda, obowiązuje, tylko że my możemy jeszcze pewnych praw nie znać... Zarówno w magicznym świecie czarodziejów, jak w świecie elfów czy krasnoludów dwa plus dwa równa się cztery i nie pomoże tu żadna magia. Zresztą sama magia to ogromna wiedza plus dobra znajomość psychologii... :)

 

Serdecznie pozdrawiam

ANTAL

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności