floo Napisano 10 Wrzesień 2007 Napisano 10 Wrzesień 2007 Paweł zapomniałeś o mnie... tak czekam na odpowiedź... a co do Bruce Lee to chętnie mogę pogadać o jego filozofii... :D
KLICEK Napisano 10 Wrzesień 2007 Napisano 10 Wrzesień 2007 No niestety nikt nie jest wieczny i wszystkie dupogodziny wyjda po latach i dadza sie we znaki no ale co zrobic :| Zycze powodzenia w przyszlosci stary pokaz dojczladom jak sie robi animki :)
Pawel Lipka Napisano 10 Wrzesień 2007 Napisano 10 Wrzesień 2007 floo: Zgadza sie, BJJ wypada kiepsko przy wielu przyciwnikach, ale najlepszym stylem w tym wypadku jest sprint;) 1) Jak oceniasz tradycyjne Sztuki Walki, w tym wypadku chodzi o filozofię, czerpiesz coś z tego? Podoba mi sie chinska filozofia...cenie ich angaz w ludzki organizm, uwazne przypatrywanie sie i logike. Teraz chinskie tai-chi i metody akupunktury rozstaly rozwiniete przez koree i nowoczesny system leczenia su-jok(ktoremu z reszta zawdzieczam zycie po 7 latach bezradnosci zwyklych lekarzy) oraz nowe tai-chi..nie taoistyczne lecz praktyczne polaczone z twist therapy. Co prawda nie jest to filozofia walki..hehe..ale daje oglad na wschodnie podejscie do czlowieka:) 2) Zrobisz kiedyś animacje walki w klatce na realu, chodzi mi np. o starcie Boksera z BJJ??? (bez efektów, sam real) Na mojej stronce mozesz zobaaczyc model goscia, ktorego stworzylem w tym celu:)...na razie jednak mam inne rzeczy na glowie:) 3)Która z gier na PC I KONSOLE z gatunku Martial Arts jest według Ciebie najlepiej zrobiona(animacja)? Nie jestem na czasie wiec wolalbym nie popelnic tutaj gafy:) Chociaz w ciemno moge powiedziec,ze Pride jest git w wersji na konsole i boks rowniez. Nie rpzepadam za laserami, polami silowymi i efektami rodem z kosmosu w gierkach tego typu. 4)Podajesz przykład umiejętności dzięki którym wykonanie animacji walk bez moution capture jest możliwe i świetnie się sprawdza. Dużo znasz takich przykładów??? O dziwo niewiele mozna sie naogladac w internecie animacji walk. To bardzo popularna tematyka jednak malo demek jest na tym skoncentrowanych. Kiedys widzialem dobry show-reel goscia, pracujacego przy matrixie...bylo troche milutkich rzeczy. Pozdrawiam:)
floo Napisano 10 Wrzesień 2007 Napisano 10 Wrzesień 2007 zastanawiam się jak była by reakcja, jakbym w parku zaczął ćwiczyć TAI CHI... - chyba by mnie karetka zabrała... Jeśli to podziała motywująco, to czekam na tą animacje... Na konsole wyszła teraz tego typu gra.... Mistrz K1, holender powiedział że on w sytuacji zagrożenia na ulicy, uciekał tak szybko jak tylko jest wstanie... Ja pojmuje samoobronę jako nabranie pewności siebie, możliwość przewidywania sytuacji zagrożenia, czujności, filozofii że nie uczę się żeby lać wszystkich - od tego jest ring... coś z tego pokroju i to chyba powód dla którego azjaci nie chcieli się dzielić tym z całym światem... 1) Stosujesz storyboardy przy animacjach??? Jak bardzo je rozbudowujesz? stosujesz tablet? czy kartka ołówek?? 2) Zachowujesz zdrowy rozsądek przy pracy, czy to tak całe życie, czy zdarza ci się siedzieć po godzinach... np. taki maratonik 3) Jaką masz radę dla tych którzy stawiają w animacjach na b.trudne wyzwania, które wymagają poświęcenia masę pracy.???
akata Napisano 11 Wrzesień 2007 Napisano 11 Wrzesień 2007 witaj, 3ds max to odnosnie mojego ostatniego pytania, pozdrawiam
Kusanagi Napisano 11 Wrzesień 2007 Napisano 11 Wrzesień 2007 nie milo jest czytac ze moja praca jako malpki jest dupna itd ale przynajmniej wiem jakie masz do tego podejscie/ ja z pytan jeszcze chcialem sie dowiedziec czy sam robisz cinematik czy pracujesz w jakiejs grupie a jesli tak jak ci sie pracuje na odleglosc przy wspolnym projekcie?
belzebub Napisano 11 Wrzesień 2007 Napisano 11 Wrzesień 2007 Mam wrazenie ze upraszczasz. Znasz wielu rysownikow ktorzy potrafia projektowac postaci na poziomie disneyowskim, potrafia narysowac je w dynamicznych pozach, i przekazac w prostej wystylizowanej kresce ich harakter? polskich rysownikow? Natomiast takich ktorzy potrafia narysowac z natury w miare realistyczne, anatomicznie poprawne postaci jest duzo. stylizacja nie jest prosta. poza tym stylizacja kubusia puchatka , a stylizacja np trio z Belleville to nie to samo chyba. pozdrawiam i gratuluje swietnej fuchy.
Pawel Lipka Napisano 11 Wrzesień 2007 Napisano 11 Wrzesień 2007 Kusanagi: hmm...chyba cos pobieznie zrozumiales, bo nie uwazam tego co robisz za malpkowanie;) Dazylem do tego,ze nie powinnismy ukrywac, ze zajmujemy sie mediami artystycznymi, wiec poniekad tworzymy - jak artysci;) Dlatego nie ma co wstydzic sie takiego tytulu..a odebralem pod swoim adresem taki charakter wypowiedzi. To jak pytanie "a co czyni Cie artysta? zeby zostac artysta tzeba pzreciez zrobic cos odkrywczego, na miare picassa na przyklad..." ;)...podczas gdy w Polsce panowaly takie poglady na zachodzie 75% grafikow 3d nazywala juz siebie bez oporow artystami i ja nie widze w tym nic zlego. Belzebub: na pewno troche upraszczam:)...ale jak pisalem, gdy mowimy o pewnym mistrzostwie, a disney jest tego przykladem, wtedy moje argumenty nie maja racji bytu....w innym przypadku tak.
Nemrod Napisano 11 Wrzesień 2007 Napisano 11 Wrzesień 2007 Chodzilo mi o to, ze nie trzeba przez 50 lat pracowac w zawodzie aby nazwac to co sie wykonuje. Heh no o 50 latach nikt nie mowi, ale chociaz o jednym skonczonym komercyjnym projekcie? ;) Ok - nie draze tematu, kazdy ma sie prawo nazywac i tytulowac jak mu pasuje. No offence. Jesli nie sa artystami to znaczy, ze nie tworza kreatywnie tylko pracuja jak malpki..idac tym tokiem czesc osob moglaby sobie zmienic tytul z grafika3d na malpke3d;) No to ja moge sie tytulowac malpka 3D :) Nie mam dyplomu ASP ani Filmowki (wiec formalnie nie jestem artysta) a do tego nie mam "misji", tylko poprostu staram sie jak najlepiej robic swoja dzialke. Bez dodawania do tego filozofii. Chyba ze definicja kto jest malpka3D a kto juz grafikiem3D jest inna - to sprecyzuj prosze ;) Bo narazie jest tutaj duzo niejasnosci. w cartoonowej kierujac sie paroma zasadami mozemy osiagnac juz w miare zadowalajacy efekt. Widze ze dalej sie nie rozumiemy. NIE MA animatora ktory potrafi dobrze zanimowac (waga, timing, ekspresja, charakter postaci) cartoonowa postac - a nie potrafi wogole zanimowac realnego ruchu. Poprostu nie ma. A ty ciagle powtarzasz swoje "pare zasad i juz jest ladnie". Nie - nie jest. Jak postac nie ma wagi albo porusza sie niezgodnie z anatomia to nie bedzie nigdy dobrze wygladac w ruchu. Chyba ze ty za cartoonowa animacje uwazasz South Park, albo Wuatcuf Moch - ale nie sadze ;) Ale podtrzymuje....skoro nawet przez rok czasu uczen tyra z najlepszymi w Animation Mentor i potem wymiata jak oni to znaczy,ze przy rozpatrywaniu animacji niejako w kategoriach rzemiosla mozna przyjac,ze nie jest zbyt trudna. W rok przy odpowiednim nakladzie pracy mozna sie nauczyc (technicznie, manualnie) naprawde DUZO. Jednak mylisz troche pojecia - oni po tej szkole nie sa tak dobrzy jak ich nauczyciele, tylko sa NA TYLE dobrzy, zeby zaczac prace na pozycji juniora w ktoryms z duzych studiow animacji... Podalem przyklad Intervain - skoro ona w rok ciezkiej pracy opanowala w tak wysokim stopniu modelowanie, to znaczy ze "modelowanie hi-poly nie jest zbyt trudne"? :) PZdr P.S. Animation Mentor trwa 18 miesiecy - tak dla scislosci ;)
Pawel Lipka Napisano 11 Wrzesień 2007 Napisano 11 Wrzesień 2007 Nemrod: wyjasnilem juz teorie malpki3d...mysle,ze powinna byc zrozumiala;) W skrocie tylko tyle, ze to czepianie sie mojego tytulu wynika poniekad z tego, ze w Polsce jeszcze niewielu grafikow oswoilo sie z tym ze, nazywanie siebie artysta to nie zaden problem...i nie oznacza to wcale cwaniaczenia, tylko okreslenia charakteru swojej pracy. >NIE MA animatora ktory potrafi dobrze zanimowac (waga, >timing, ekspresja, charakter postaci) cartoonowa postac - a nie >potrafi wogole zanimowac realnego ruchu. Nie mam na imysli "w ogole" tylko "dobrze" zanimowac. Owszem sa tacy animatorzy i jest ich calkiem sporo. Dlatego, ze kazda forma przerysowan nadaje duzo zainteresowania animacji... te wszystkie squash&stretche, bouncy na glowie,fale i antycypacje do bolu rpzerysowane..to wszystko sprawia,ze COS sie dzieje w kadrze, cos sie dzieje z psotacia....i kiedy animator musi z tego wsztstkiego zrezygnowac po prostu czesto robi kupe, bo jego postac jest tak samo gleboka w wyrazie jak doktor lubicz schowany w cieniu swojego niedoswietlonego gabinetu. Ale cala trudnosc animacji polega, jak pisalem, na "jej" inteligencji i dojrzalosci tworcy..nie warsztacie, bo ten uwazam, ze jest prosty, szczegolnie gdyby rozumowac w kategoriach wagi,dynamiki,itd. Kurde, realizm polaczony z pieknem to takie niuanse,ze glowa mala(dobrym przykladem jest malarstwo)...a ciosanie stylizowanych postaci gdzie wystarczy nakreslic troche wiekszych mas, kanciastych krawedzi i paru walorow wydobywajacych forme, to jest po prostu zart;) >Podalem przyklad Intervain - skoro ona w rok ciezkiej pracy >opanowala w tak wysokim stopniu modelowanie, to znaczy ze >"modelowanie hi-poly nie jest zbyt trudne"? Relatywnie chociazby do nauki matematyki,fizyki, chemii, gimnastyki artystycznej, architektury i wielu wielu innych...TAK, jest to kurde niezbyt trudne w takim razie:) Bo powyzszych sie nie nauczysz w rok na dobrym poziomie, a co dopiero wysokim;) Ogolnie rzecz biorac malo ludzi wykonuje zajecia artystyzcne nie dlatego, ze sa one tak trudne i wymagaja wyczucia tylko daltego, ze sa czesto bardzo kiepsko dochodowe i z malym rynkiem pracy... Oczywiscie profesjonalisci jak w kazdej innej dziedzinie wyrozniaja sie umiejetnosciami. Zeby klarownie sie okreslic pod koniec powiem tak. Animacja jest trudna, gdy rozpatrujemy ja w aspektach gry aktorskiej, rezyserii, opowiadania emocjonalnej historii, budowaniu wiezi z postaciami, zlozonej choreografii,itd,itp... ale nie wtedy gdy robi sie animacje do gry gdzie postac ma sie wspiac na sciane, i rowniez nie wtedy gdy to koordynator okresli wszystkie zalozenia kompozycyjne kadru, prowadzenia akcji, budowania napiecia, wywolania emocji, prowadzenia ujec kamery i ogolnie rezyserii calej akcji. Bo te wlasnie rzeczy wymagaja: wyczucia estetycznego budowanego latami, swiatlego umyslu i szerokiej edukacji(szkolnej i poza szkolnej), rozleglych zainteresowan(film,teatr, literatura, muzyka, rezyseria,scenopisanie,sport,itd.), umiejetnosci ponadstandardowej obserwacji, poczucia humoru i wrecz wrodzonego wyczucia timingu rezyserskiego(nie mylic z aniamcyjnym w kontekscie trwania danego ruchu). I to bywa trudne...technicznie animacja jako masa,waga, ogolny charakter postaci, dynamika, ekspresja,itd..nie jest taka trudna i na pewno do nauczenia przez rok przy zaangazowaniu. Podobnie jak malarstwo cyfrowe czy modelowanie(nie mylic z rzezba, ktora jest nieporownywalnie trudniejsza od modelingu)
Nemrod Napisano 11 Wrzesień 2007 Napisano 11 Wrzesień 2007 Nie mam na imysli "w ogole" tylko "dobrze" zanimowac. ...>8 ....i kiedy animator musi z tego wsztstkiego zrezygnowac po prostu czesto robi kupe, Nie wiem czy zauwazyles, ale mamy juz od jakiegos czasu mocapy... to one sa od "perfekcyjnej" animacji. Rola animatora (nota bene nie musi koniecznie dobrze animowac) ogranicza sie do czyszczenia kluczy. I zauwazyly to tak wielkie studia robiace FXy do duzych produkcji, jak i studia robiace gierki - ze tak jest i szybciej i lepiej. Po co odtwarzac recznie nature, skoro mozna to zorbic za pomoca zywego aktora? Relatywnie chociazby do nauki matematyki,fizyki, chemii, gimnastyki artystycznej, architektury i wielu wielu innych...TAK, jest to kurde niezbyt trudne w takim razie:) Wobec tego wszystko co nie jest fizyka kwantowa lub inzynieria genetyczna to wlasciwie banal. Eeech Pawle, spodziewalem sie wiekszego polotu w odpowiedzi :) Animacja jest trudna, gdy rozpatrujemy ja w aspektach gry aktorskiej, rezyserii, opowiadania emocjonalnej historii, budowaniu wiezi z postaciami, zlozonej choreografii,itd,itp... Mam wrazenie ze mylisz zawod animatora, z rezyserem czy szeroko pojetym "tworca filmowym". Nie na darmo na animatora mowi sie "camera shy actor". Bo animator JEST AKTOREM. Gra tak, jak mu kaze rezyser. Ma czasem jakas swja dowolnosc, sam kreuje w jakis sposob postac, ale to co robi na ekranie, jak sie porusza, co ma pokazac swoim cialem - mowi mu ktos inny. Tak samo jest z animatorami postaci. Oni nie robia wlasnych filmikow jak im sie podoba, tylko tak kieruja postacia jak wymaga tego scenariusz czy to gry czy filmu. Od calej reszty jest rezyser. A nawet "nad" animatorem - Lead. ale nie wtedy gdy robi sie animacje do gry gdzie postac ma sie wspiac na sciane, i rowniez nie wtedy gdy to koordynator okresli wszystkie zalozenia kompozycyjne kadru, prowadzenia akcji, budowania napiecia, wywolania emocji, prowadzenia ujec kamery Pokaz mi aktora ktory ma na to wplyw i sie tym zajmuje :) Chyba jednak troche mylisz pojecia i kompetencje. ...wyczucia estetycznego budowanego latami, swiatlego umyslu i szerokiej edukacji(szkolnej i poza szkolnej), rozleglych zainteresowan(film,teatr, literatura, muzyka, rezyseria,scenopisanie,sport,itd.), umiejetnosci ponadstandardowej obserwacji, poczucia humoru i wrecz wrodzonego wyczucia timingu rezyserskiego Nie zapominaj zej mowimy o animowaniu naparzanek a nie animacyjnej wersji Baletu Kirova :) Jak sam masz w tytule zajmujesz sie choreografia WALKI. Wiec pliiiiz nie dorabiaj do tego takiej naciaganej filozofii ;) Powtarzam, mylisz rezysera czy art directora z animatorem postaci. PZdr
Pawel Lipka Napisano 12 Wrzesień 2007 Napisano 12 Wrzesień 2007 >Bo animator JEST AKTOREM Gdyby byl tak wazny nie ogladalibysmy listy animatorow na szarym koncu w napisach;) >Nie zapominaj zej mowimy o animowaniu naparzanek Myslalem,ze ogolnie o animacji. Przyrownywanie animatora do aktora jest jak porownanie rysownika z fotografem. To ze zazebiaja sie pewne elementy ich pracy nie robi z jednego drugiego w wersji "shy" ;)
akata Napisano 12 Wrzesień 2007 Napisano 12 Wrzesień 2007 fajnie ,ze zasady animacyjne nie sprawiaja ci wiekszych klopotow, pozazdroscic. Kiedys mozna sie bylo przyuczyc w studiach animowanych i byla to zapewne ciezka i dluga praca a latwosc zdobywa sie w praktyce. Ja nie moge powiedziec, ze nawet te podstawowe rzeczy jak timing, dynamika itd sa dla mnie proste bo nie mam nawet okazji przecwiczyc tego pod doswiadczonym okiem. Pytalam sie wczesniej odnosnie przelaczania i kluczowania pomiedzy fk i ik reki w max, jesli wiesz bede wdzieczna za pomoc, pozdrawiam
belzebub Napisano 12 Wrzesień 2007 Napisano 12 Wrzesień 2007 Skoro tak duzo tutaj mowimy o animowaniu realistycznym w porownaniu do cartoonowego, czy moze masz jakis przyklad swojej animacji realistycznej, bo wszystkie ktore u ciebie widzialem, lacznie z horeografia robotow nazwalbym raczej animacja stylizowana, przerysowana. Jesli chodzi o animacje realistyczna, to oprocz mocapow i rotoskopii chyba nie widzialem jeszcze. a rotoskopia jest zmudna i nudna, i chyba ma wiele wspolnego z twoim wyobrazeniem malpki 3d.
Łukasz Burnet Napisano 12 Wrzesień 2007 Napisano 12 Wrzesień 2007 hejka, ale fajna dyskusja. Panowie co do AM to swietna szkola, swietnie sie tez cenia :), nauka wyniesiona z tej szkoly jest napewno bardzo wartosciowa. Widzialem rozne demo reele czy poprostu krotkie historyjki uczniow tej szkoly, z jedna animowana postacia i nie tylko, owszem, sa rewelacyjne jednakze mam wrazenie, ze takie naprawde perfekcyjne sa te prace, nad ktorymi czuwalo oko mistrza z AM. Zdarzaly sie fragmenty zanimowane jak sadze poza szkola, jakies juz nawet komercyjne i one juz tak swietne nie sa, to poprostu widac. Zmierzam do tego, ze animacja jak prosta by sie wydawala to taka nie jest, potrzebna jest teoria i co najwazniejsze praktyka, duzo duzo praktyki - sklada sie to wszystko na doswiadczenie. Przykladowo wiekszosc swietnych animatorow disneya (tu akurat mowa o animacji 2d) to Panowie juz w starszym wieku i sa to ludzie ktorzy jak sadze poswiecili sie tej animacji >> tarzan Glen Keane http://www.theartofglenkeane.blogspot.com/ Sa gusta i gusciki ja lubie animacje cartoonowa 2d i 3d gdyz jestem zdania, ze jesli ktos chce realistyczny ruch siega po mocapa - nie ma nikogo na swiecie kto zanimuje postac recznie i bedzie ona super realistyczna. Chcemy realistyczny obraz robimy fote :). Sztuka jest przerysowac odpowiedni ruch postaci jej odpowiedni gest, sposob zachowania tak by oddac jej charakter, przykladowo mistrzostwem jest zanimowanie postaci w stylu cartoon tak, abym ja jako widz wiedzial ze np. tą postacią jest Charlie Chaplin czy jakakolwiek inna postac kina. Te wszystkie squasze i strecze itd to zabiegu sluzace nadaniu animacji plynnosci, takie oszukanie oka po to aby postacie i charaktery byly jak najbardziej wiarygodne mimo ze cartoonowe. Widz ma poczuc ze postac naprawde cos mysli, czuje, stad tez wazne jest by wczuc sie w postac wlasnie tak jak aktor. Wg mnie najwazniejsze jest zalozenie jaki obieramy styl. Jesli za wzor obierzemy pixara to czy mozemy powiedziec ze animacja (jako ruch) jest w np "Trio z Beleville" slaba ? Oczywiscie ze nie, inne kryteria. Takze jak napisalem jestem fanem przerysowania czy to w animacji czy modelingu czy innej formie artystycznej, gdyz to pokazuje osobisty odbior rzeczywistosci przez autora czy tez jej nagiecie, ale najpierw ta rzeczywistosc trzeba poznac. Gra, film, cokolwiek innego czesto posiadaja odpowiedny styl, klimat czego wyrazem sa modeling -bryla postaci, sposob poruszania sie-wyrazania siebie, textury ... itd. hoho sie rozpisalem. Pawle zycze sukcesow :) Pozdrawiam. Luq
Pawel Lipka Napisano 12 Wrzesień 2007 Napisano 12 Wrzesień 2007 belzebub: przykro mi, mam cala mase animacji stylizowanych, bo nie udalo mi sie jezscze zrobic realistycznej;)..hehe co potwierdza moja teze o roznicy w poziomie trudnosci;)
boner2 Napisano 12 Wrzesień 2007 Napisano 12 Wrzesień 2007 Widze Pawle, że złego slowa o sobie nie powiesz. Gratuluje wiedzy i sukcesów 11 lat ćwiczenia systemów pewnie klate też masz jak chlopaki z trzystu ???
Pawel Lipka Napisano 12 Wrzesień 2007 Napisano 12 Wrzesień 2007 boner: a znasz kogos kto mowi o sobie zle? Ja mam naprawde duzy dystans do siebie i tego co robie. Dziedzina, ktora sie zajmujemy jest tak gowniana;), ze chyba nie trzeba jescze mowic zlych rzeczy;) Bo przeciez cala nasza energia idzie zwykle na prace przy gierkach, w ktore potem graja zapryszczone nastolatki, klamliwych reklamach produktow zycia codziennego i nie tylko, oraz filmy bazujace na tanich instynktach i emocjach;) Jesli mam juz o sobie mowic zle to tylko tyle, ze trace za duzo czasu na siedzenie przy kompie, podczas gdy dookola cala masa fajnych rzeczy, ktore wielu z nas dawno juz przestalo dostrzegac. btw nietsety nie mam juz klaty jak chlopaki z trzystu....mialem srednie przejscia ostatnimi czasy, ale obiecuje wrocic do formy..heheh Musze wygladac conajmniej tak dobrze jak david hasselhof!;)
witkowski Napisano 12 Wrzesień 2007 Napisano 12 Wrzesień 2007 uwaga, na chwile zdejmuje maske... Pawel, jakos zawsze mnie drazniles ze tak autorytatywnie wyglaszasz sady bez zdroworozsadkowej pokory(ta szczegolnie o moich umiejetnosciach:)). Ale teraz jak ciebie czytam to mnie przekonujesz. Bo widze ze czytam goscia ktory ma pasje i sie bawi. Zreszta a propos sadow to ktos musi byc w koncu pewny tego co mowi(Nawet jesli czasem kula wplot:)). Bardzo mi sie podoba ze robisz swoje. Nawet podoba mi sie ze pracujesz nad 100ma rzeczami na raz. 3maj tak dalej i powodzenia. Nemrod: a jak zrobic mołkap dinozaura?
Pawel Lipka Napisano 13 Wrzesień 2007 Napisano 13 Wrzesień 2007 witkowski: dzieki:) ten autorytatywny ton, ktory faktycznie instynktownie sie gdzies pojawia wynika chyba z tego, ze nauczylem sie iz on jakos mobilizuje ludzi do udzialu w dyskusji...nie zawsze ja wychodze na tym na dobre, ale ogolnie metoda dziala:) Ludzie, ktorzy mnie znaja nigdy nie odebraliby tego zle, a ja czasem zapominam jak wyglada to dla innych. Apropos Twoich umiejetnosci to bylem pelen podejrzen, bo nagle wyskoczyles z mocnymi pracami i zastanawialem sie jak to sie kurde stalo;)...ale po kolejnych speedpaintingach nie mam juz watpliwosci, ze po prostu nabrales mocy.
Lumpy Napisano 15 Wrzesień 2007 Napisano 15 Wrzesień 2007 W maju piszę maturę i muszę wybrać studia. Nie jestem pewien, co dalej ze sobą zrobić, na razie widzę to tak: - mogę próbować na filmówkę a potem wiedzę filmową wykorzystam w animacjach - zacznę zbierać kasę na AnimMentors pod kościołem - pójdę na polibudę albo WAT zdobyć "pewne wykształcenie", żeby do końca życia budować stadiony na Euro i oszukiwać na ulgach budowlanych - architektury nie chcę - do ASP się nie dostanę Gdzie/Jak w Polsce można się uczyć animacji?
tweety Napisano 15 Wrzesień 2007 Napisano 15 Wrzesień 2007 hello Paweł :) mam nadzieje, że nie zapomnisz o starych wrocławiakach i raz na jakiś czas wpadniesz na jakieś piwko do Mleczarni :) ah i meine question: z tego co się orientuję to w Polsce spore jest zapotrzebowanie na dobrych animatorów. czemu więc nie uderzyłeś (albo uderzyłeś a ja nic nie wiem) do firm w Polsce? np. Platige? pozdrawiam
Pawel Lipka Napisano 16 Wrzesień 2007 Napisano 16 Wrzesień 2007 Lumpy: moja filozofia dziala na zasadzie omijania niepotrzebnych w zyciu rzeczy. Kazde zajecia typu szkola robiona dla papierka(pochlaniajaca przeciez wiele czasu), praca przy wizualizacjach jesli chcesz byc animatorem, itd,itp. po prostu rozpieprzaja Twoj czas..lepiej przeglodowac, ale zainwestowac w siebie i szybko osiagnac rezultat. W tym fachu na szczescie dyplom nie ma znaczenia..mnie jezscze nikt nie pytal o dyplom. Tutaj licza sie dwie rzeczy: portfolio oraz umiejetnosc komunikacji(co u grafikow czesto szwankuje). tweety: w mleczarni z checia:) >czemu więc nie uderzyłeś (albo uderzyłeś a ja nic nie wiem) do >firm w Polsce? np. Platige? Zdecydowalem, ze skoncentruje sie na zachodnich firmach. Sprawa prosta. Lepsze projekty, wieksza kasa, zdecydowanie wyzsza kultura wspolpracy.....zadnych kretacw, wyliczania przepracowanych godzin, itd. W Platige'u zapewne jest spoko, ale to jednak inny profil. Po tym jak zdefiniowalem precyzyjnie moja dzialke animacyjna to raczej nie mialbym tam czego szukac. Teraz mam pelny fokus na choreografie i nie dam sie zbic z tropu:) Pozdrawiam
Kusanagi Napisano 17 Wrzesień 2007 Napisano 17 Wrzesień 2007 skoro uwarzasz ze ta praca jest gówniana to czemu nie zmienisz swojego zawodu ? ;) sam znalem animatora który mial 10 lat doswiadczenia i nagla zapragnal pracowac z ludzmi - wyjechal chyba do Afryki pomagac ludziom i rzucil cale swoje doswiadczenie przy filmach i grach - nie myslales o czyms takim ? no i nie podoba mi sie jak uogólniasz ze w gry graja przyszczate nastolatki a reklamy klamia i wogóle - wiadomo ze jest jakis tam procent takich osób czy reklam ale napewno nie mozna zapominac o calej reszcie normalnych graczy czy reklam i filmów ;)
Nemrod Napisano 17 Wrzesień 2007 Napisano 17 Wrzesień 2007 no i nie podoba mi sie jak uogólniasz ze w gry graja przyszczate nastolatki Dodam tylko od siebie ze wg statystyk przecietny wiek gracza w EU to 33 lata... Moze i pryszczaty, ale nastolatkiem to bym go nie nazwal ;) PZdr
Pawel Lipka Napisano 17 Wrzesień 2007 Napisano 17 Wrzesień 2007 Mniejsza o to ile lat ma gracz..idea jest taka,ze robimy w rozrywce i skads musialo sie wziac powiedzenie, ze wszyscy artysci to prostytutki;) Kusanagi: ja oczywiscie robie sobie zarty,nazwalem branze gowniana z przymruzeniem oka, bo ogolnie czasem jest milo..ale daze do tego iz nie ma co przesadzac z twozreniem otoczki jakie to jest niesamowicie trudne i wymaga 10 zyc by chociaz liznac temat... Ja tez nie mam nic przeciwko graczom(normalnym i nienormalnym) a takze reklamozercom i innym...nie w te strone szla moja wypowiedz:)
Kusanagi Napisano 17 Wrzesień 2007 Napisano 17 Wrzesień 2007 prostytutka daje duzo przyjemnosci (podobno;) i jest droga wiec porównanie jak najbardziej na miejscu ;) hehe a to czy trudne czy nie to zalezy o jakim poziomie mówimy/ i wiadomo ze kazdy inaczej ogarnia wiedze i ma inne umiejetnosci nauki/ ja animuje od paru lat i ciagle czuje sie leszczem wiec dla mnie animowanie jest trudne ;)
Pawel Lipka Napisano 17 Wrzesień 2007 Napisano 17 Wrzesień 2007 Kusanagi: pytanie czy prostytutce jest tak samo przyjemnie jak klientowi;)? bo o to sie rozchodzi z naszego punktu widzenia(prostytutek;) ) >wiec dla mnie animowanie jest trudne Ty cieniasie..hehehe;) Tutaj jest taka osoba na forum, ktora mysle,ze ma trudniej od nas..bo jego dziewczyna dopinguje go do akcji nastepujacymi slowy "to to Ci zajelo caly dzien?" ;) A mowi to patrzac na naprawde spoko animy, tak wiec nie wiem co trzeba zrobic, ale podejrzewam,ze jakby ktos z pixara zaprezentowal jej swoja prace moglaby mu przypomniec,ze nadal jest tylko czlowiekiem;)
Rekomendowane odpowiedzi