Logarithmic vs MR Photographic Expouser control ?

 

Chcialbym sie skupic na nauce/obsludze jednego z nich. Czy w ogole mozna sie skupic tylko na jednym czy trzeba stosowac obydwa w zaleznosci od sceny? Ktory lepszy?

ale tu sie nie ma za bardzo czego uczyc... :) co do MR Photographic Expouser control to ustawienia są praktycznie takie jak w prawdziwym aparacie. ISO, czas naświetlania, itd itd.

 

http://3dsmaxrendering.blogspot.com/2009/04/understanding-cameras-for-renderings.html

 

tu masz w sumie wszystko opisane.

 

pozdr.

Skup się na Photographic Exposure control. Logarytmiczna kontrola ekspozycji daje moim zdaniem mniej naturalnie wyglądające efekty i sprawia większy problem z zapanowaniem nad kolorami.

tez jakos bardziej pasuje mi Photographic Expouser ale w kilku miejscach na tym forum przeczytalem wypowiedzi ludzi, ktorzy mocno w maxie siedza, ze logarithmic i logarithmic ... wiec pytam na czym sie skupic wlasnie:)

Ja mam takie pytanko tutaj: próbowałem już jakiś czas temu z tego korzystać, fajne efekty daje w vrayu, ale nie świecą mi wtedy vraylighty. Można to jakoś zmienić, czy po prostu nie można tego używać z vrayem?

ale vray ma swoje color mapingi i nie widze sensu by mapowac color dwukrotnie chyba nawet o tym pisalo na spot3d lub na jakies innej stronce gdzie byl poruszany taki temat

Logarithmic Exposure Control to już dość leciwa konstrukcja, którą wykorzystywałem przy radiosity całe wieki temu. VRay ma swoją kontrolę ekspozycji w postaci color mappingu który daje o niebo lepsze efekty. Logarithmic Exposure Control jak dla mnie może umrzeć śmiercią naturalną i nie będę po tym czymś płakał ;)

rozumiem, ze to nie do mnie. Randeruje w Mentalu.

 

Czyli odpowiedz jest Photographic Expouser Control i juz.

Zdecydowanie tak :)