Napisano 30 Listopad 201014 l Ostatnio część czasu poświęcałem na opracowanie graficzne książki dla dzieci pt " Skaczący Myszka". Bardzo dobrze się przy tym bawiłem i popróbowałem trochę innej stylistyki niż ta w której siedzę na codzień. Lay-out strony i logo opracowywane wraz z moim bratem Marcinem. Mam nadzieję że wam się spodoba. I same ilustracje:
Napisano 30 Listopad 201014 l przyjemniackie chociaz jak dla małolatów to nie daje poszalec wyobraźni, bo wszystko maja podstawione pod nos pierwsze moje skojazenie to ilustracje justina sweeta do narnii "ogon ryczypiska" (chyba przez te gryzonie)
Napisano 1 Grudzień 201014 l Jest szop, jest dobrze! Bedyk ma rację, jak dla małolatów to za dosłownie, chociaż to moje zdanie i jakbym miał te 6 lat łykałbym te rysunki jak pelikan. Jedyne co razi to ta mysz w tytule mało czytelna, może troszkę z profilu np. jak logo pumy...
Napisano 1 Grudzień 201014 l Rembik ma rację też miałem takie wrażenie odnośnie myszy i gdyby nie obrazek gryzonia pod napisem to nie wiem czy bym to odczytał prawidłowo.
Napisano 2 Grudzień 201014 l ta niebieska z myszą idąca przez obie strony - super! okładka za pusta i zbyt pastelowa no ;P za dzieciaka strasznie lubiłam ilustracje gdzie dużo się działo i kolory były żywe i wydaje mi się, że to bardziej przyciąga uwagę dzieci.
Napisano 9 Luty 201114 l jak dla mnie extra :) chociaz trzeba powiedziec ze nikt poza malolatami nie wie czy te rysunki beda sie im podobac :)
Napisano 2 Marzec 201114 l Jak na mnie czad, ja jak byłem mały to wolałem dosłowne ilustracje, wtedy nie chciało mi się dochodzic, co artysta miał na myśli :-)
Napisano 2 Marzec 201114 l dziwne ze nie pisalem. Bardzo pozytywne. Swoja drogą nie wiedzialem ze mysz potrafi sie sama łaskotać pd pachą ;) Miksowałeś techniki czy całkowicie cyfrowa?
Napisano 3 Marzec 201114 l Potwierdzam zdanie Tomka Krzesłowskiego, bo sam dobrze pamiętam, że w wieku przedszkolno/szkolnym nie znosiłem jakichś "fiuu-bździu", tylko konkretne obrazki, takie jak tutaj. Wyobraźnia pracowała mi w innym kierunku, niż wyobrażali sobie to skażeni przez impresjonizm dorośli: im więczej szczegółów, drobiazgów, tym więcej myślenia "do czego to służyło". Czasami "podrzucony" gdzieś z boku obrazka szczegół mógł opowiedzieć całą nową historię... P.S. Nie zauważyliście, że np. w malarstwie "jesieni średniowecza" taka drobiazgowość ówczesnych mistrzów także była chyba nastawiona na podobny efekt? Nim nas nauczą czytać i pisać, to myślimy inaczej...
Napisano 3 Marzec 201114 l jest feeling, kolorki, oświetlenie bardzo w klimacie. imo, szop z podłożonym ołówkiem wyszedł najbardziej swobodnie i stylowo.
Napisano 5 Czerwiec 201113 l No pięknie, aż sam bym wziął książkę dla samych obrazków, co w sumie nowością dla mnie nie jest ;p no i jak napisał ola-f bardzo przyjemnie wygląda ;) Fajnie że podzieliłeś się tym na forum ;)
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto