mirass Napisano 25 Maj 2012 Napisano 25 Maj 2012 (edytowane) Nadszedł wreszcie czas założyć własną teczkę. Co ciekawe do intensywniejszego rysowania zachęciła mnie zbliżająca sesja xd Już jakiś czas rysuje, ale podchodziłem do tego olewająco i nie rysowałem ludzi. Kupiłem wczoraj akwarele i mam plan się ich nauczyć. Wrzucam moją pierwszą pracę wykonaną akwarelami żeby się z niej w przyszłości pośmiać :) Macie jakieś rady jak się uczyć efektywnie akwareli? 1) 3 w życiu podejście do portretu. 2 wcześniejsze były jeszcze gorsze. Słabe zdjęcie ale troche widać. 2) Pierwsza w życiu akwarela: 3) Jakiś szybki szkic: Edytowane 20 Lipiec 2012 przez mirass
Thx Napisano 25 Maj 2012 Napisano 25 Maj 2012 ta pierwsza w życiu akwarela jest naprawde ciekawa, ponieważ jest kolor, forma się sypie ...spokojnie ćwicz anatomie ale nie rezygnuj z intuicji, pozdro
mirass Napisano 27 Maj 2012 Autor Napisano 27 Maj 2012 Muszę dużo posiedzieć nad anatomią. 1 to cienkopis. Reszta ołówek.
ICE Napisano 27 Maj 2012 Napisano 27 Maj 2012 (edytowane) Witam, skoro to twoje poczatki mysle, ze przyda ci sie kilka rad na start. Po pierwsze: Nie robimy siana, staramy sie aby pociagniecia olowka byly eleganckie by w tych liniach tkwila jakas energia i gracja. Mysle iz bedzie to dobry przyklad, gdyz nie jest to szkic w zadnym sensie tego slowa idealny, widac tam luz oraz szukanie formy, ale nie zobaczysz w nim zadnego siana ( haczkowatej kreski ) Kolejna sprawa jest cieniowanie, sa setki metod, jaka wybierzesz bedzie zalezalo jedynie od ciebie. Osobiscie radze wyprobowac wiekszosc, by przekonac sie ktora lezy ci najbardziej. Jednak uniwersalna rada jest prowadzenie kreski po formie. Nie jest to idealny przyklad, ale mozesz zaobserwowac w jaki sposob autor poradzil sobie w tym przypadku: No i sprawa dosc oczywista, chodz zaczynajac prawie nikt o tym nie mysli, gdyz jest tego zwyczajnie nieswiadomy. Nie stawiamy ciemnych/grubych obrysow w miejscu ktore jest jasne/naswietlone. Rezerwujemy to dla obszarow zacienionych. Edytowane 27 Maj 2012 przez ICE
olaf Napisano 27 Maj 2012 Napisano 27 Maj 2012 Nie stawiamy ciemnych/grubych obrysow w miejscu ktore jest jasne/naswietlone. Łatwiej będzie mozna poznać, ze autor sklonował fotkę ;) Ale zeby nie bylo trollingu zgadzam się z uwagami Ice'a. Ogólnie widac, ze robis zna podstawie zdjęć i wielu rzeczy nie dostrzeżesz, bo brakuje Ci podstaw. Najpierw bryła, pozniej anatomia, odwrotnie się nie da. polecam także popracować nad kreską - chodzi o wytrenowanie ręki by stawiała kreskę tak jak Ty chcesz. Najpierw proste w róznych kierunkach (lub z roznych miejsc do wspolnego punktu) następnie krzywe.
mirass Napisano 16 Lipiec 2012 Autor Napisano 16 Lipiec 2012 (edytowane) Początki z tabletem (za kolejnością powstawania): Muszę pocisnąć ołówek. Jak najlepiej uczyć się rysowania postaci? Edytowane 16 Lipiec 2012 przez mirass
Joel Napisano 16 Lipiec 2012 Napisano 16 Lipiec 2012 (edytowane) Jak najlepiej uczyć się rysowania postaci? Rysując postaci :). Najlepszym rozwiązaniem (moim zdaniem) jest trzymanie ze sobą szkicownika w każdej możliwej sytuacji i rysować ludzi. Wtedy musisz być bardzo ekonomiczny, starasz się oddać postać jak najszybciej w możliwie najprostszy sposób. Bo kto wie, czy zaraz sobie nie pójdzie, albo nie zmieni pozy? Ja w gimnazjum tak sobie na przerwach siedziałem i dało mi to bardzo wiele. Jest to też dobre rozwiązanie, bo z własnego doświadczenia wiem, że jak początkujący ma przed sobą zdjęcie, to zamiast zacząć od dobrego ogółu, uchwycić formę, to dłubie niepotrzebne szczegóły i ogólnie się rozprasza. Można także podpierać się teorią i książkami o anatomii, ale nie jestem zwolennikiem przerysowywania tych kukieł i manekinów, raczej zapamiętywania schematów i zastosowywania ich podczas własnych studiów. Ja z takich książek nigdy nie korzystałem, chociaż korzystam z elementów zawartych w metodzie Franka Reilly'ego, tzw. abstrakcji http://www.fredfixler.com/index.php/cave-22/ (panowie mnie poprawią jak się mylę gdzieś). Ale to raczej podświadomie, nie zaczynam każdej pracy od takich kółek i szkielecików.Potem można zabrać się za pracę ze zdjęć, bo masz jakieś doświadczenie z natury, które możesz przenieść na papier zawierając informacje, których zdjęcie nie dostarczy. No ale różnimy się jako ludzie między sobą i każdy może mieć inną drogę. To takie moje pięć groszy. pozdrawiam i powodzenia w nauce Edytowane 16 Lipiec 2012 przez Joel
mirass Napisano 16 Lipiec 2012 Autor Napisano 16 Lipiec 2012 Dziękuję za odpowiedź. Biorę się więc za rysowanie z natury jak najwięcej. Takie jeszcze pytanie na przyszłość. Jak robicie detal w digitalu? Czy to po prostu mozolne dłubanie małym pędzelkiem czy pomagają w tym też specjalne pędzle? A co by post nie był pusty to dorzucam jeszcze jedną martwą (coś topornie mi to idzie):
Gość porrr13 Napisano 16 Lipiec 2012 Napisano 16 Lipiec 2012 Witam, "kolege z klasy" jako ze niedawno zaczęlismy prace na tabletach, bardzo podobają mi sie zielone jabłuszka z postu #6 oraz szkic zamku( chyba :P) i akwarela. Bardzo jestem też ciekaw co z tego wyjdzie w przyszłości, dodaje do listy obserwowanych i życze powodzenia. Ps. Dołączam się do pytania o detal.
Joel Napisano 16 Lipiec 2012 Napisano 16 Lipiec 2012 Detal maluje siętak jak całą resztę, tylko trzeba wiedzieć gdzie. Szczegóły można (jak to dziś mówią - renderować? ;) Ale powiem po polsku) wyciągać albo przez drobiazgowe dłubanie i odwzorowywania każdej niteczki w sweterku, można. Ale można i podklejając i podmalowując teksturkę. Ale to nie takie proste - do jednego i do drugiego trzeba trochę umiejętności. Detal sam w sobie nie jest taką oczywistością. Bo niby każdy sweter ma ten pierdyliard nitek, ale to nie oznacza, że każdą należy namalować. Często zamiast dosłowności detalu artyści serwują "wrażenie detalu", tj. w newralgicznych miejscach dają pewne akcenty, podpowiedzi, a ludzki umysł odwala resztę roboty. No ale może jakiś przykład: Ten pan ma dużo cierpliwości i dużo umiejętności, bo szczegóły trzeba umieć ujarzmić, w przeciwnym wypadku wystarczy chwila zapomnienia i wszystko się rozsypuje. Sam raczej jestem skłonny twierdzić, że nie chodzi o to jak wiele elementów zawrzesz, aby wyrazić treść, ale w jak niewielu potrafisz się zamknąć, by to zrobić. Jak już powiedziałem chodzi o pewne złudzenie, uproszczenie, czyli pokazanie więcej tam, gdzie trzeba i niepokazywanie tam, gdzie można nie pokazać. Nie chcemy aby wszystko było "tak samo interesujące", chcemy stworzyć pewne zróżnicowanie i pokierować okiem widza. W ogóle, to na początku radzę w detal nie wchodzić, bo początkujący mają do do siebie, że się w detal bardzo zagłębiają nie patrząc jednocześnie na odbiór całości. Metoda "od ogółu do szczegółu" ma moim zdaniem zastosowanie nie tylko do procesu twórczego, ale i do rozwoju artysty :).
Mikołaj Napisano 17 Lipiec 2012 Napisano 17 Lipiec 2012 Witam, ten pierwszy rysunek u samej góry przypomina mi trochę twórczość prymitywistów francuskich. Był sobie kiedyś taki jeden Pan Henri Rousseau. Ma bardzo poetyckie obrazy. Dam Ci parę rad do kolejnych: zauważyłem, że malując jabłko, zamykasz się w kolorach zielonych. Jakbyś dodał tam troche innych na opacity, to to jabłko by ożyło. Tak jak Joel wspomnaił: duzo rysować i malować i obserwować wszystko wokoło. A poza tym, fajnie by się było wybrać raz na jakiś czas do galerii albo do muzem. To jest najlepszy sposób, żeby zobaczyć na przykład: "jak ten skubaniec namalował aksamit, że odbija światło tak jak trzeba" :). Osobiście polecam obrazy mistrzów od XIX wieku w górę. W ich pracach zaobserwujesz ruchy pędzli przy nakładniu farby przy światłocieniach i przy uzyskiwaniu jakiś efektów. To dużo daję. Zazwyczaj jest problem przy namalowaniu ręki czy twarzy. Idziesz do muzeum i wszystko wiesz. Olga Boznańska miała specyficzny sposób malowania - poprzez plamki. Zobacz sobie jej obrazy, są bardzo świetliste. To tyle jeśli chodzi o historię sztuki. Nie jeden mój nauczyciel od rysunku i malarstwa mówił mi, żebym miał zawsze przy sobie szkicownik, nie zawsze to wychodziło, czego bardzo żałuję. Zobacz sobie tancerki Degasa, tam jest wszystko: poprawne proporcje, ładne kolory, światło, ruch i czuć taniec! Profesorka od Historii Sztuki z liceum mówiła, że ten koleś eksperymentował w łączeniu oleju i pasteli. Tylko eksperymentował na zasadzie, że najpierw rozpuszczał pastel, w jakiś sposób dodawał do niej oleju, a potem pędzelkiem nakładał na płótno. Polecam takie eksperymentowanie, bo nie raz można się samemu zaskoczyć jak fantastyczne efekty można uzyskać dzięki temu. To tyle, powodzenia.
mirass Napisano 18 Lipiec 2012 Autor Napisano 18 Lipiec 2012 Dziękuję za odpowiedź. Wszystko czytam i staram się przyswajać, a jak mi to wyjdzie to się okaże. Walka z nowym medium czyli akwarelami: Liczę na rady co poprawić, nad czym pracować. Dużo szkicuje z natury postaci, ale póki co wstyd wstawiać.
Coyote Napisano 20 Lipiec 2012 Napisano 20 Lipiec 2012 fajnie że duzo ćwiczysz! :) digitale bardziej zawracaj uwagę na kolor i na krawędzie. Nie zostawiaj takich poszarpanych, bo wygląda to po prostu nieestetycznie plus burzy bryłę. akwarela mieszaj bardziej kolor bo narazie to wszystko trochę wygląda jak wyciśnięte z tubki/kostki. tradycyjne zrwacaj uwage żeby nie robić konturów tylko zamykać obiekty w większe kształty zobacz: wywaliłem czarną linie z granicy a nadal rysunek się czyta plus połączyłem czernie aby zamknąć je w większe kształty pomocne przy takiej pracy jest mrużenie oczu które pokaże ci jak się zlewają ze sobą elementy jak utrzymasz takie tempo albo bedziesz robil jeszcze wiecej za 3 miech zobaczysz spory postęp powodzenia ;)
mirass Napisano 20 Lipiec 2012 Autor Napisano 20 Lipiec 2012 Coyote, dziękuję za rady :) Przeczytałem Twój dziennik od początku do końca i to właśnie on mnie zmotywował do pracy. Biorę się dalej za rysowanie.
mirass Napisano 21 Lipiec 2012 Autor Napisano 21 Lipiec 2012 Miałem zrobić teraz większą wrzutę, ale męczę się znacznie z tabletem. Niektóre obiekty wychodzą fajnie, a inne się za bardzo rozmazują. Jakich pędzli używać na początku? Tylko okrąglaka czy jakiegoś innego też? Drugie pytanie dotyczy węgla. Co potrzebuje do rysowania węglem? Mam te pałeczki węglowe. Coś jeszcze mi potrzeba? Jedna z martwych, które zrobiłem:
mirass Napisano 22 Lipiec 2012 Autor Napisano 22 Lipiec 2012 Spamuje, 3 post z rzędu, ale chciałbym wiedzieć jakich pędzli na początku używać żeby coś załapać i jednocześnie się nie męczyć. Czy robić wszystko okrąglakiem i zmieniać opacity? Przydałaby się jakaś rada :)
EthicallyChallenged Napisano 22 Lipiec 2012 Napisano 22 Lipiec 2012 Okrąglak powinien wystarczyć, przypisz sobie opacity do nacisku piórka. Jak chcesz zaszaleć, to możesz dodać do zestawu spłaszczony okrąglak oraz zmiękczony okrąglak i to na pewno będzie dość na początek. Po prostu te zagadnienia które masz do ogarnięcia nie zależą od tego jak fikuśny masz pędzel, tylko od Twojego postrzegania i wiedzy.
mirass Napisano 27 Grudzień 2012 Autor Napisano 27 Grudzień 2012 Dawno mnie tu nie było, ale nie było się czym chwalić, bo długo nic nie rysowałem poza sześcianikami. Trochę to wina braku czasu (studia), a trochę braku samozaparcia. W święta co nieco szkicowałem, a oto efekty (wybrane te choć nieco lepsze - w kolejności w jakiej powstawały). Mam nadzieję, że się zmobilizuje i mimo zbliżającej się sesji i oddań projektów, będę coś rysował. Póki co próbuje ogarnąć bryłę, a z czasem będę przechodził do detali i cieniowania.
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się