Skocz do zawartości

Joel

Members
  • Liczba zawartości

    1 688
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    4

Zawartość dodana przez Joel

  1. Hej no dzięki wszystkim, miło, że ktoś zagląda ;). Czas leci, leci - siedziałem tu jeszcze w gimnazjum, a tu już czekam kiedy skończę ten licencjat heh. Właśnie bardzo fajnie się malowało na tablecie z modela, pierwszy raz coś takiego. A ostatni czas jak rysowałem/malowałem z modela, to było w liceum - też bardzo lubiłem. Na warsztatach ja sobie siedziałem pokorniutko w kącie, po mojej pracy kto był domyśli się pod jakim kątem. Siedziałem sobie za Lordem biernacem i mogłem podglądać jak on sobie maluje. Było dla mnie nie lada gratką, że mogłem na żywo podziwiać naszych rodzimych masterów. Nawet mi biurko dostawili (to znaczy nie oni :D - tylko mi dostawiono jak zapytałem się czy jest wolne jakieś, reszta siedziała sobie z tablecikiem na kolankach :p) to już tylko mi mojego drugiego monitora brakowało. Już zaczęły się wakacje więc!.. mogę wracać do intensywnej pracy ;p. Ale postaram się może coś wcisnąć niedługo w wolnej chwili. pozdrawiam serdecznie
  2. Heh wojak lepiej wyszedł dlatego dałem pod koniec :p. No nie mogę pokazać nic, jakbym mógł to bym pokazał :D. Ale chciałbym, żeby mi się w te wakacje coś-niecoś na boku udało zrobić. Portfolio by się przydało odświeżyć, bo niektóre pozycje pamiętają jeszcze gimnazjum. A o moim porabianiu kilka starych postów wyżej Urbanboogie przepowiedział moją przyszłość :D. Poszedłem na lingwistykę stosowaną z angielskim i rosyjskim i naprawdę mało czasu na cokolwiek, a jak człowiek jeszcze coś chce popracować przy zleceniach to już w ogóle.
  3. Witam wszystkich. Po stu latach mojej niebytności mam wreszcie możliwość rzucić jakimś drobiazgiem od siebie. Jako że zwyczajnie nie ma czasu malować tak dla siebie, to nie było i czego przez ten czas pokazywać. Na szczęście trafiła się nie lada okazja w postaci Warsztatów Malarstwa Cyfrowego w Wyższej Szkole Informatyki Stosowanej i Zarządzania WIT. Ustawiono nam modeli i oświetlenie i można było malować. Więc wymodziłem takie oto dwa bazgroły. Myślę, że ok. 3 godzin na każdą. pozdrawiam
  4. Przyjrzyj się cieniom na moim overze, zapomniałeś przyciemnić niektóre miejsca. Ale nie bój nic, nie wszystko od razu wychodzi. Poćwiczysz i będzie dobrze.
  5. Bombadil - będzie classic ;). Tylko nie wiem jeszcze, czy pirat, czy coś w stylu Magellana. Ale w sumie to nie ma wielkiej różnicy i tu i tu można zrobić niezłe zbiry w załodze ;p. yarosh- tak tak, czas. Ale tak naprawdę, to jak już człowiek złapie inspirację, to potrafi po prostu dosłownie bez przerwy zasuwać. Jozuego mi się przyjemnie robiło, to nie zauważyłem jak mnie słoneczko zastało xD.
  6. yarosh - hahaa pierwszy, pierwszy xD. Pomyślałem, że cokolwiek rzucę, bo jeszcze ktoś wyjedzie z podobnym patentem. No ale przecież mozesz podobnie. Jeśli cała reszta może wyjechać z sf, to ty możesz w konwencji podobnej do mojej. EC - Tego coś powiedział - spięcia pośladków i siedzenia na nich póki się nie zrobi do ostatniego szlifu :). I może jeszcze jednego. Żeby produkt końcowy był lepszy od szkicu, nie odwrotnie ;p. Wiecie jak to ze mną - trzymajta kciuki ;).
  7. Chyba trza mi faktycznie pomyśleć nad wrzuceniem pracy na nieco wyższym poziomie ;p.
  8. Witam, może spróbuję swoich sił i na początek wrzucam takiego bazgroła, żeby nie było, że pusto jest i by przybliżyć mniej-więcej mój pomysł. Spodobała mi się koncepcja renesansowego odkrywania świata w kontekście podróży zamorskich. Mam nadzieję, że dam radę z tym wszystkim i wytrwam do końca. Stay tuned ;).
  9. Joel

    animacja 3D: Bekzagi

    Tylko Dziadku niestety, ty nie jesteś wolny, z przykrością stwierdzam, że nie potrafisz uwolnić się od samego siebie. Jeśli nie uważasz mnie za artystę trudno, może więc nim nie jestem, nie mnie to oceniać. Ale jak można mówić, że się nie lubi jabłek jeśli się ich nie próbowało? To, że ktoś widział na straganie sztuczne, pryskane mutanty nie znaczy, że gdzieś tam nie ma tych prawdziwych owoców. Moim zdaniem prrrszalony bardzo na temat napisał, w zasadzie to rozbił bank ;). Faktycznie, nieodłącznym elementem każdej twojej produkcji jest manifestacyjny forumowy happening nakręcający spiralę :). Nie zmienia to faktu, że sam uważam twoje prace za nietypowe i interesujące, zawsze staram się znaleźć ten głębszy przekaz i uważam, że mi się nawet udaje. Życzę tylko powodzenia w dalszej pracy i dalszego doskonalenia. Przepraszam jeśli w jakikolwiek sposób cię uraziłem, nie miałem tego na celu. pozdrawiam
  10. Nie musi być idealnie, byle lepiej w twoim mniemaniu. Albo powiemy amen, albo zmienimy twoje mniemanie ;). I tak idzie to do przodu jakoś. I nie chodzi o to by robić szybko. Paradoksalnie to prace, tak żywe, ekspresyjne, pociągnięcia pędzla sprawiające wrażenie zrobionych jedno po drugim jest efektem wytężonej i może nie tyle żmudnej, co długiej, ale stałej i przemyślanej pracy. Pozdrawiam i powodzenia w dalszej pracy.
  11. Wiesz, a może gdybyś spróbował więcej pokazać? Bo na razie ten koleś mi się tak bardzo wybija do przodu. Jakby go tak troszkę odsunąć i faktycznie gdyby ten facet z tyłu mógł tak z zaskoczeniem patrzeć na tą dziurę, to by było połączenie historii.
  12. Joel

    animacja 3D: Bekzagi

    Dziadku3D, nie kwestionuję wkładu kubizmu w sztukę, ale mam prawo powiedzieć, że do mnie nie przemawia, po prostu jestem realistą i wolę na przykład J.S. Sargenta. Tak samo jak ja czuję w jego obrazach głębię i jednocześnie nie mam prawa nikomu go arbitralnie narzucać, tak samo ty masz prawo smakować się w sztuce surrealistycznej, czy kubistycznej, ale narzucanie jej komukolwiek jest przyjmowaniem postawy akademików wobec impresjonistów. No i widzisz, jednak przyznasz, że jest różnica między jedną częścią twórczości Picassa, a drugą. Więc jednak ta druga jest lepsza. Czyli można lepiej. Ale i tak widzę, że rozmowa poszła już dalej. W porządku Dziadku, nie chcę ci nic udowadniać, ani się wynosić. pozdrawiam
  13. Joel

    animacja 3D: Bekzagi

    Dziadku robisz uniki :). Założę się, że gdyby żył następne 60 lat nie malował by tak, jak przed swoją śmiercią powiedzmy. Ale nawet gdyby miał zostać przy kubiźmie. To nie zmienia faktu, że kubizm był jakąś zmianą sam w sobie. Sam stwierdź czy malował lepiej "przed", czy lepiej "po". Czy może wszystkie prace są tak samo dobre. Mnie osobiście on przyznam się nie podchodzi, wolałem starsze.
  14. Joel

    animacja 3D: Bekzagi

    Więc Picasso albo powinien od razu tworzyć kubizm, albo nigdy do niego dojść. Nie wierzysz w rozwój artysty? Więc musisz wierzyć w jego doskonałość. Ale to oznacza, że jego wszystkie prace są doskonałe, każda. A co kiedy artysta jest równocześnie odbiorcą? Nie martw się, jak mam nie być artystą, to Bóg mnie obroni ;).
  15. Ależ właśnie to jest to Piret :). Ot twoja bariera do level up'a. Nie bać się tych cieni. Jesteś jak ta dziewczynka, która sobie dziubie, dziubie i to dziubanie ładnie wychodzi - mówimy o rysunku. Ale jeśli chodzi o bryłę brakuje ci odwagi i doświadczenia, a doświadczenia dlatego, że nie masz odwagi :). Twoje prace malarskie są ciągle rysunkowe, bo nie chcesz przykryć rysunku, tylko go kolorujesz :). Charakter materiału oddajesz bardzo dobrze, najlepiej całokształtowo zrobione są te bufy ma ramionach. Remedium? Nie wiem, nie jestem znawcą, ale od siebie mogę spróbować coś doradzić, może podziała?: Namaluj coś nie robiąc rysunku ani detalu, musisz sobie wyobrazić te uda jako cylindryczne formy mające swoje miejsce w przestrzeni. Nie patrz na nie jak na nogi, ręce, oczy. Patrz jak na plamy. EDIT: Jako przykład polecam pracę Kolsgi w TSP :).
  16. Tak, zdecydowanie więcej nasycenia (tylko uważaj, nie przeholuj). Fryzurę wolałem poprzednią. Poza tym zostaw te pojedyncze włosy . Potraktuj to jako masę i tak nic ci nie da 15 włosków mniej, lub więcej. Formę określa różnica ciemniejszej masy od jaśniejszej, a nie ilość kresek. Jeśli chodzi o samą twarz, to mam radę, gogle i ten cały osprzęt zrób na oddzielnej warstwie, bo przeszkadza ci w określaniu formy. I znowu, zostaw ten detal przyjacielu :). Naprawdę przynajmniej na tym etapie niewiele to zmieni. Nie mówię, żeby go nie robić w ogóle, ale zostaw to sobie jak będziesz wiedział, że już jej twarzy nie będziesz przemeblowywał. Najpierw popracuj nad zarysem całej twarzy, ustawieniu policzków, szczęki itp. Potem oczodoły, nos itp.. Pracuj od ustalania największych płaszczyzn i schodź do coraz mniejszych, ale po kolei. Pamiętaj: Overstatement is weakness - sukcesem będzie przedstawienie jak najwięcej za pomocą jak najmniejszej ilości środków, czyli dążymy do syntezy, porządku, czytelności.
  17. Joel

    animacja 3D: Bekzagi

    Rozumiem, ale ty chcesz się uczyć? Poza tym, jak wyżej zostało nadmienione świadomie umieszczasz swoje prace na forum i może po prostu nie byłeś (ale teraz z pewnością jesteś) świadom, że uczestnikami dyskusji nie zawsze są zaawansowani twórcy, ale i wolni obserwatorzy, koneserzy, a także niedoświadczeni, ale mający potencjał ludzie. Poza tym jestem skłonny twierdzić, że można się wiele nauczyć od wytrawnego teoretyka. Może nie każdy ma zdolność tworzyć, ale są tacy, którzy mają zdolność "odbierać". Tacy nabierają doświadczenia przez wnikliwą obserwację wielu dzieł i wyciąganie głębokich wniosków. Nie mówię o każdym krytyku, bo nie każdy ma rację, ale przesadą by było twierdzić, że żaden nie ma racji. Bo jak sam powiedziałeś krytyka zwykle bywa bezpodstawna i chaotyczna. Ale sam założyłeś, że nie musi taka być, a dalej odrzucasz jakąkolwiek znajdującą się w opozycji. Nie chcę udowadniać, że musisz robić lepiej. Może nie musisz? Ale wydaje mi się, że przynajmniej to forum ma tendencję presji do rozwoju. Cóż, może doszedłeś już na sam szczyt i tylko cię z dołu do sufitu przyciskają? Ale czy to oznacza, że twórczość ma swój sufit i nie może być już lepiej? Może i nie, ja nie wiem. Nie chciałem cię demotywować, przepraszam, jeśli moja wypowiedzieć została tak odebrana. Nie mam też wiele zarzutów do twojej twórczości, raczej do braku samokrytyki i stosunku do innych. Ale może masz po prostu taki charakter, jestem w stanie to rozumieć, po prostu zastanawiam się, czy to da się jakoś zmienić, czy możesz się jeszcze czegoś nauczyć w tym zakresie. Jeśli nie, to w porządku, ludzie różnią się między sobą i nie wszystko da się zmienić... to znaczy człowiek nie jest w stanie zmienić. pozdrawiam
  18. Bombadil weź podpatrz jakiejś zdjęcie ładnej twarzy. Ja jakbym podpatrzył może by ładniejsza wyszła. A jeśli chodzi o kolorystykę, walor, to podpatrz specjalistów. Mamy znakomitych twórców na naszym forum, pooglądaj ich teczki i popatrz "How it's made". Internet jest pełen materiału do nauki (prac do oglądania), a chodzi o zaobserwowanie pewnych elementów, technik i zależności.
  19. Joel

    mirass

    Detal maluje siętak jak całą resztę, tylko trzeba wiedzieć gdzie. Szczegóły można (jak to dziś mówią - renderować? ;) Ale powiem po polsku) wyciągać albo przez drobiazgowe dłubanie i odwzorowywania każdej niteczki w sweterku, można. Ale można i podklejając i podmalowując teksturkę. Ale to nie takie proste - do jednego i do drugiego trzeba trochę umiejętności. Detal sam w sobie nie jest taką oczywistością. Bo niby każdy sweter ma ten pierdyliard nitek, ale to nie oznacza, że każdą należy namalować. Często zamiast dosłowności detalu artyści serwują "wrażenie detalu", tj. w newralgicznych miejscach dają pewne akcenty, podpowiedzi, a ludzki umysł odwala resztę roboty. No ale może jakiś przykład: Ten pan ma dużo cierpliwości i dużo umiejętności, bo szczegóły trzeba umieć ujarzmić, w przeciwnym wypadku wystarczy chwila zapomnienia i wszystko się rozsypuje. Sam raczej jestem skłonny twierdzić, że nie chodzi o to jak wiele elementów zawrzesz, aby wyrazić treść, ale w jak niewielu potrafisz się zamknąć, by to zrobić. Jak już powiedziałem chodzi o pewne złudzenie, uproszczenie, czyli pokazanie więcej tam, gdzie trzeba i niepokazywanie tam, gdzie można nie pokazać. Nie chcemy aby wszystko było "tak samo interesujące", chcemy stworzyć pewne zróżnicowanie i pokierować okiem widza. W ogóle, to na początku radzę w detal nie wchodzić, bo początkujący mają do do siebie, że się w detal bardzo zagłębiają nie patrząc jednocześnie na odbiór całości. Metoda "od ogółu do szczegółu" ma moim zdaniem zastosowanie nie tylko do procesu twórczego, ale i do rozwoju artysty :).
  20. Joel

    animacja 3D: Bekzagi

    Niech to licho, Dziadku! Nie wymawiaj się zawsze tym samym. Krytycy filmowi nie są od robienia filmów, tylko od ich oceny, prawda? Chyba, że się mylę i nie wiedziałem, że na stanowisko krytyka filmowego można otrzymać zatrudnienie dopiero po okazaniu stosownej dokumentacji dowodzącej reżyserską przeszłość kandydata. Patrząc na te dyskusje przychodzi mi na myśl spopularyzowany w Młodej Polsce artyzm. "Ómieć, nie łómieć, być artystom, być poetom! Sztóka dla sztóki!" W efekcie powstała masa miernych epigonów z zadartym nosem, którym nie można było nic powiedzieć. Dlatego, że zatarła się wszelka granica między artystą, a pacykarzem. Czemu? Bo wystarczy mieć trochę gadane i dodać jakąś ideologię do swojej pracy. Nie nazywam cię epigonem, nie potępiam tu niekonwencjonalnego podejścia do pracy, raczej autogloryfikację, robienie z siebie absolut. Zakładasz z góry swoją nieomylność. Nie chodzi tu o to, że nie chcesz podciągnąć tego, co w mniemaniu ogółu jest niedociągnięciem, ale o to, że uważasz, że jest to możliwie najlepsze na świecie, a każdy, kto uważa inaczej jest konformistycznym filistrem.
  21. Chodzi mniej-więcej o coś takiego. Po pierwsze, to drażni mnie ta biel, psuje mi odbiór (ale to może tylko mój). Daj spokój z tym tłem kiedy jeszcze postać niedopracowana. No i w zasadzie, to głównie chodzi o bryłę. Ja tak pi razy drzwi pokazałem o co chodzi, trochę nad twarzą warto jeszcze popracować, ale domyślam się, że to wiesz, przecież to jeszcze WiP.
  22. Joel

    mirass

    Rysując postaci :). Najlepszym rozwiązaniem (moim zdaniem) jest trzymanie ze sobą szkicownika w każdej możliwej sytuacji i rysować ludzi. Wtedy musisz być bardzo ekonomiczny, starasz się oddać postać jak najszybciej w możliwie najprostszy sposób. Bo kto wie, czy zaraz sobie nie pójdzie, albo nie zmieni pozy? Ja w gimnazjum tak sobie na przerwach siedziałem i dało mi to bardzo wiele. Jest to też dobre rozwiązanie, bo z własnego doświadczenia wiem, że jak początkujący ma przed sobą zdjęcie, to zamiast zacząć od dobrego ogółu, uchwycić formę, to dłubie niepotrzebne szczegóły i ogólnie się rozprasza. Można także podpierać się teorią i książkami o anatomii, ale nie jestem zwolennikiem przerysowywania tych kukieł i manekinów, raczej zapamiętywania schematów i zastosowywania ich podczas własnych studiów. Ja z takich książek nigdy nie korzystałem, chociaż korzystam z elementów zawartych w metodzie Franka Reilly'ego, tzw. abstrakcji http://www.fredfixler.com/index.php/cave-22/ (panowie mnie poprawią jak się mylę gdzieś). Ale to raczej podświadomie, nie zaczynam każdej pracy od takich kółek i szkielecików.Potem można zabrać się za pracę ze zdjęć, bo masz jakieś doświadczenie z natury, które możesz przenieść na papier zawierając informacje, których zdjęcie nie dostarczy. No ale różnimy się jako ludzie między sobą i każdy może mieć inną drogę. To takie moje pięć groszy. pozdrawiam i powodzenia w nauce
  23. Wiesz co, moim zdaniem to inwazyjnie czerwone tło powinno silniej oddziaływać na postać. Pogłębił bym też cienie gdzie trzeba je pogłębić. Może jakiegoś overka ci zarzucę.
  24. No, ciepier ja wiżu wsio :). Wskazówki? Po pierwsze - większy pędzel, po drugie na ostatniej pracy dobrze widać jedną rzecz: Nie masz jeszcze nawet ust, a zabierasz się za bliki na źrenicy. Musisz zaczynać od ogółu do szczegółu. Bo nawet najwymyślniejszy detal nie uratuje pracy ze skopaną podstawą. A praca z dobrym ogółem poradzi sobie bez detalu. U mnie w szkole mawiają, że praca powinna być w każdym stadium gotowa do oddania. Jeśli chodzi o cieniowanie, to musisz sobie uświadomić, że światło ma swoją materię, zachowania i to kształtuje obraz, który odbierasz. Obserwuj naturę i patrz jak zachowuje się światło w różnych warunkach. Wspieraj się teorią. Bo niby można samemu obliczeniami dojść do twierdzenia Talesa, ale po co, skoro Tales już to ogarnął i masz wzór. W kwestii teorii koloru i światła polecam znakomity blog Jamesa Gurneya. Chociażby TEN artykuł dla przykładu. Obserwacje oczywiście uzupełniaj szkicami. Najlepiej z natury, ale zdjęcie zawsze lepsze niż nic. A no i może żeby nie być gołosłownym masz tu dobry przykład "z kulką" - The form principle. Tylko jak będziesz to sobie studiował, to przyjrzyj się uważnie poszczególnym elementom. Światło nie pada tak o i kończy drogę. Spójrz na gradację cienia rzuconego przez obiekt. Czy jest zupełnie czarny? A no właśnie, cień tutaj wypełnia słabsze, pośrednie źródło światła, czyli otoczenie. W praktyce jeśli wyobrazimy sobie taki obiekt na powietrzu w słoneczny dzień, to bezpośrednim źródłem światła jest wiadomo - słońce, a pośrednim niebo. Dlatego cień ma taki niebieskawe zabarwienie. Na kulce od strony nieoświetlonej masz ciepły akcent - tu światło z bezpośredniego źródła się odbija. Życzę powodzenia - pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności