Skocz do zawartości

Joel

Members
  • Liczba zawartości

    1 688
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    4

Zawartość dodana przez Joel

  1. Wiesz, to tak, jak gdyby człowiek nie wiedzący nic o, ja wiem, fizyce kwantowej posłuchał ubóstwianego przez ateistów Stephen'a Hawkinga mówiącego, że z niczego powstał wszechświat i mówił, że mu odbiło. (Ja osobiście się z nim nie zgadzam, wiadomo czemu, ale chodzi o coś, co bez zrozumienia tematu wydaje się być niedorzecznością) Generalnie książki historyczne przedstawiają tylko fakty, ale Biblia tym różni się od nich, ile kosmos od fotografii kosmosu. A te całe plemiona, to nie była gromada niewinnych, sprawiedliwych ludzi. Byli ostrzegani niejednokrotnie. Nie wolno wyciągać treści z kontekstu, bo traci znaczenie. tr3buh - niespecjalnie. Byłem mało produktywny przez ten czas. Jedyna regularność w twórczości to była szkoła, ale to na szybko się robiło, itp. Ale przez ten czas bardzo dużo analizowałem, obserwowałem i wyciągałem wnioski. Gdybym miał czas zrobiłbym jeszcze więcej i szło by szybciej. Ale nie, właśnie. Robiłem jeszcze zlecenia. Tradycyjnie i cyfrowo. Ale to tak raz na czas.
  2. U, to i ja zacieram rączki i może coś dam radę zmalować.
  3. Nie rozumiem, za mało miejsca dla wierzących. Z resztą, jestem skłonny twierdzić, że ty nie wiesz jeszcze co tak naprawdę jest w Biblii, więc tym bardziej nie wiesz czym jest Niebo i kim są wierzący ;). No chyba się ze mną tu zgodzisz, chyba, że jesteś pod tym względem taka niestandardowa. I no właśnie, ja się cieszę życiem i się nie ograniczam, wierz mi. A do tego nie rozpadnę się w gwiezdny pył po śmierci. Żyć nie umierać ;)!
  4. Rozwaliły mnie te koty w miniaturce.
  5. Telthona, tą kwestię już omawialiśmy w mojej teczce :). Mówiłaś, że chodziłaś do Jankowskich na zajęcia, rozpoznałaś po mojej martwej, że to Jankowscy ustawiali. A te słowa, to cytat z Tory: Słuchaj Izraelu, Pan jest Bogiem naszym. Pan jeden jest. Hehe, a może ja bym was odczarował? :D EDIT: Noiprox - xDxDxD
  6. Szema Israel, Adonai Elochejnu, Adonai Echad! Dzięki ;). Gutekfiutek - byłem na grafice na wystawie końcowej. W zasadzie nic mnie nie zaskoczyło, może tylko to, że niektóre prace były nawet niezłe. telthona - Też się trochę obawiam tego. Ale nie dają jakichś zastępczych tematów? W LO mi dają jak się zaprę ;p. Dziadek3D - Wiesz boję się właśnie, że po tym z robotą ciężko. Z drugiej jednak strony i tak jednostka musi mieć siłę przebicia. Bo oferma, to może zrobić 3 kierunki i będzie mieć problemy. A jak ktoś jest sprytny, to i z zawodowym może do czegoś dojść ;p. Ale po co se kłody pod nogi rzucać? O a tak w ogóle, to zapomniałem powiedzieć, że zrobiłem ilustracje na stronę główną mojej szkoły za kilka stówek. Ale to już stare, bo na początku tego roku szkolnego skończyłem http://www.cervantes.edu.pl/
  7. Wyrobiony? Nie rozumiem za bardzo.
  8. Proszę nie myl chrześcijaństwa z katolickim politeizmem ;p No i pozamiatane ;p Nie no ogólnie to opcje są, jakoś se można poradzić. Tylko teraz czy spróbować z tym ASP, czy iść na lingwistykę. O i tak a propos tych kursów. Czy potrzebne są takie kursy żeby siędostać na ASP? No bo tak gadam o ASP, ale wpierw trza się dostać ;p.
  9. No ale ja bym chciał w Polsce ;p. A może do opcjonalnych języków same napisy? ;p Na przykład nagrałbym po angielsku a resztę języków w formie napisów. A z resztą, co za różnica. EDIT: Aleś mnie ubiegł Dobrotek :D. E tam Azjata, nie tylko Feng Zhu robi tutki ;p. Ale to fakt, że najpierw trza se nazwisko chyba zrobić żeby się sprzedawało. Potem można nie wiem, na Gnomona wrzucić, albo Lilipubsorders czy coś.
  10. tr3buh - możliwe, że i tak będzie ola-f - inteligentni się ponoć nie nudzą :). Co, to trzeba pić, żeby się nie zanudzić? ;p yarosh - raczej nie ;) Heh, na plenerze szkolnym już miałem tego aż za dużo. Bo jak nauczyciel się gdzieś wymywał kiedy my byliśmy w polu, to każdy coś chciał ode mnie usłyszeć o swojej pracy. Krytyka, co poprawić, jak poprawić itp., itd.. W szkole za nic nie chciałbym uczyć, ale te kursy i tutki. Myślicie, że można na czymś takim w Polsce zarobić? EDIT: Mr Kostek wepchnąłeś się przede mnie :D. Na rodziców pod względem finansowym raczej nie ma co liczyć. Poza tym, wolałbym jednak zostać w Polsce, chociaż pewnie w USA dużo więcej można zyskać.
  11. Tylko czy ja się nadaję na nauczyciela. Wiesz, ktoś może mieć umiejętności i wiedzę, ale teraz trzeba to przekazać. Ale z drugiej strony, jakbym prowadził takie ekskluzywne kursy. Albo robił i sprzedawał tutki jak to robią niektórzy artyści. W Ameryce sięcoś takiego sprzedaje, tam większy rynek zbytu że tak powiem, ale i lepiej się tam realizm sprzedaje i więcej są ludzie gotowi zapłacić. A jak to w Polsce?
  12. Pomimo rozbieżności generalnie widzę dwie opinie: Idź, nie idź + różne warto/nie warto/ a czemu nie, itp.. Wiecie tak, czy siak, jak to już było powiedziane papierek może się nie przydać, ale co jeśli gdzieś okaże się konieczny? Może dałoby radę i studiować i na boku sobie zlecenia robić, doskonalić się itp., co też już było powiedziane. W kwestii życia studenckiego muszę was zawieść - nie interesują mnie takie zabawy :). Chyba, że macie na myśli coś innego niż dzikie imprezy, może źle was zrozumiałem. W kwestii moich przekonań: Nie były mi one wpojone. Mimo, że mam wierzących rodziców nie chodziłem jak w zegarku. Sam musiałem się nawrócić. Musimy sobie jedną rzecz wyjaśnić - Chrześcijaństwo nie jest dodatkiem do mojego życia, ani hobby, ani tylko światopoglądem. Ja wierzę w żyjącego Boga, który działa w moim życiu i troszczy się o moje potrzeby, a to już by wiele wyjaśniało, gdyby tylko wziął to ktoś pod uwagę. Jestem przede wszystkim chrześcijaninem, a co do garnka włożyć, to sprawa drugorzędna. I pluć sobie mógłbym w brodę, gdybym dla tego nędznego, trwającego najwyżej kilkadziesiąt lat ciała zaparł się nadziei zbawienia. To, co człowiek na podstawie 5 zmysłów nazywa rzeczywistością jest ledwie zasłoną rzeczywistości. Pewnie znacie historię o Danielu w lwiej jamie i za co został tam wrzucony. Cała sytuacja tylko jeszcze mnie umacnia w moich przekonaniach, bo widzę, że świat zawsze stara się wymusić ustępstwa. Gutek - odmawiam, odmawiam, odmawiam. Już miałem takie sytuacje i pożegnałem niekiepskie sumy pieniędzy, ale potem zawsze przychodziło coś w zamian, co mogłem chętnie wykonać. Zrozum Gutek, praca nie jest dla mnie ważniejsza od tych rzeczy. Nie myślę, żeby tylko malować obrazy związane z Biblią. Po prostu jakieś rzeczy bardziej neutralne, historyczne, no wiecie. Nie wiem, jeśli z takiej tematyki tylko nie da się wyżyć, trudno, poszukam pracy gdzieś indziej, jako tłumacz.
  13. Dzięki panowie, ten Mojsze to taka wprawka do większej panoramy. W ogóle, to stwierdziłem, że nie mam NIC konkretnego na swoim koncie. Takich ilustracji do portfolio, to może ten Abraham i coś tam jeszcze. A to dlatego, że ciągle mam ambitne plany i słomiany zapał i zaczynam od wszystkiego i potem kończy się na szkicu. Więc teraz będę robił takie wprawki, szkice, studia i wtedy z gotową paletą i pomysłem zrobić całość. Gutek - To może jednak pójdę na tą lingwistykę na UW? Boję się tak niczego nie studiować. A języki lubię bardzo. EDIT: Wrzuciłem większy obrazek Mojżesza.
  14. Wiesz, w szkole pozwalają mi plastycy na to, na co innym nie do końca. Na ASP pewnie inaczej, ale w LO, to se robię jak chcę. EDIT: Albo inaczej, oni właśnie nie narzucają swojej maniery. Ponoć w liceum plastycznym na Smoczej tak robią. A u nas raczej popychają po prostu do pracy, do rozwoju. No ale właśnie też jedynie co robią, to dają takie bodźce, czyli warsztatu ogólnie musisz uczyć się sam. Ale także uważam, że coś się w tej szkole nauczyłem - o kompozycji.
  15. Wiem o tym wiem. Mam takie rysunki, bo w szkole rysujemy na bodajże A1 z modela. Rysunek nie jest mi obcy, po prostu preferuję malarstwo. Dzięki.
  16. Witaj porrr13. Cieniowanie, to w zasadzie chyba prawie cała robota. Polecam na początek coś prostszego niż chatka. Na przykład, hmmm... może jabłko ;p. I w zasadzie na razie to tyle, bo to co wrzuciłeś, to takie rozruszanie ręki. pozdrawiam
  17. No właśnie nie jestem katolikiem. Kościołem katolickim zarządzają ludzie, zgadza się, bez żadnej imo ingerencji siły wyższej (przepraszam katolików, nie chcę nikogo obrażać). Ich działania są absolutnie nieBiblijne. A jeśli chodzi o rezygnowanie. Cóż, to tak, jakbym miał żałować, że za miast gnoju jem lody o smaku bananowym. Dla tej rzeczy stałbym się i bezdomnym przyjacielu. Bo uchwyciłem się czegoś rzeczywistego, nie ludzkiej paplaniny.
  18. Argh, przepraszam panowie, ale denerwuje mnie jak bardzo ludzie mylą puszące się kościoły z Chrześcijaństwem. Ale to nie wasza wina. Kto wie, czy kiedykolwiek na oczy w tym "chrześcijańskim" kraju widzieliście chrześcijanina. A propos tego co mówisz ICE, do kościoła można się zwerbować i tacy zwerbowani chrześcijanie, to jak koszykarze pięknie poprzebierani w barwy drużyny, ale nie potrafiący grać w kosza. By być chrześcijaninem trzeba się narodzić na nowo, to przede wszystkim. Dzięki za rady, dajecie mi do myślenia, ale wiecie, że nie tak łatwo podjąć decyzję. Wiecie, jednym pójdzie, innym nie... :). Mojsze :). Może jeszcze taki nieoszlifowany. P.S. Jak się edytowało tytuł wątku?
  19. A co potem? Mam na myśli pracę na tyle pewną, by wyżywić z niej rodzinę. Śmiejcie się artyści, śmiejcie, po prostu jestem praktyczny :).
  20. No cóż, jako chrześcijanin uważam dzisiejsze kino oraz gry komputerowe za szkodliwe i zapychające czas, który powinien być poświęcony na inne rzeczy. Nicponim - rozumiem, ale jednak chyba się zgodzisz, że gdyby tobie to powiedziano w moim wieku, to i tak poszedłbyś na studia. Po to się orientuję, żeby właśnie trafnie studiować w przydatnym zawodzie, w którym znajdę pracę. Karol - XD pozdrawiam
  21. No tak, tylko ja nie rysuję wszystkiego. Z własnych przekonań nie chcę pracować przy robieniu filmów i gier komputerowych, a to jest chyba 80% rynku. Więc myślę albo o tym wystroju wnętrz (chociaż niewiele o tym wiem, właściwie, to nic), albo projektowaniu kubków i suszarek. Ewentualnie grafika do stron internetowych.
  22. Chyba nie mogę. Albo i mogę, ale przecież są na moim portfolio.
  23. Joel

    Great Nobody

    Ja to widzę tak (bo każdy może inaczej): Myślą przewodnią było wspomnienie ofiar tego obozu dla dzieci, a nawiązanie do Jasia i Małgosi było akcentem zarówno łączącym jak i kontrastującym dziecięcy świat z okrutnymi realiami, w których nie można było liczyć na oszukanie baby Jagi.
  24. yarosh - chwila zawsze się znajdzie :) KarolGniazdowski - dzięki, przejrzałem sobie twoją teczkę i też sobie zacnie poczynasz, akwarele świetne Panowie przy okazji mam pytanie. Tak się składa, że po wakacjach zaczynam klasę trzecią liceum i stoi przede mną wybór uczelni. Z kierunków plastycznych zastanawiam się nad architekturą wnętrz lub wzornictwem przemysłowym. Jest po tym jakaś robota, myślicie, że co bardziej się opłaci? Na pewno ktoś kończył któryś z dwu kierunków i ma coś do powiedzenia w tej sprawie. pozdrawiam
  25. Joel

    Legenda

    O to powiesz od razu mnie, bo ja zapomniałem xD. Pracki fajny, tylko ja bym mniej dziubdział takim małym pędzelkiem, bo jak człowiek sobie tak dziubdzia, to mu ucieka forma i inne rzeczy. Ale to tylko taki mój subiektywizm, jestem bardziej "plamowy" niż "kreskowy" :). pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności