Skocz do zawartości

Joel

Members
  • Liczba zawartości

    1 688
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    4

Zawartość dodana przez Joel

  1. Tr3buh - dzięki, jak na razie mam zamiar malować dalej :D. ICE - Dzięki za rady nieco mniej młody mistrzu ;). Zauważyłem, że w Ps'ie jednak kolory tej samej pracy są lepsze. Do tej pory rozwiązywałem problem zapisując pracę w Ps'ie w formacie bmp i działało, no ale teraz już wiem jak sobie z tym poradzić. Na razie nie wrzucę poprawionej wersji, bo internet coś mi się okrutnie wlecze i nawet na portfolio nie mogę wejść, dobrze, że max, poczta i blog Gurneya działają ;D. Co do podpisu, cóż, szkoda, że nie widziałeś jak w ogóle piszę, może to dlatego, że kiedyś złamałem rękę w prawym nadgarstku, nie wiem. Może nad tym popracuję, jednak często zapominam się nawet podpisać, nie licząc funkcji udowadniającej własność uważałem podpis za rzecz marginalną ( w szkole czasem wystarczy jak podpisuję się tylko imieniem xD). Co do jabłek, hmm, paradoksalnie jako afirmator notorycznego malowania elementów otoczenia sam tak nie ćwiczyłem od długiego czasu... z braku czasu ;). Chociaż ostatnio przestudiowałem modele głowy Reillego i podpatrzyłem metody Wattsa, co jakby poszerzyło moje spektrum rozumienia bryły i konstrukcji, co jak mam nadzieję zaowocowało 2 ostatnimi pracami robionymi już bez refek. Mimo to, jeśli znajdę kiedyś czas, staram się go wykorzystać do ćwiczeń, ew. robię jakieś studium, które nie skończy jedynie w szufladzie. Cóż, ciągle się uczymy.
  2. Dla odmiany ciekawostka taka, bo ilustracja na okładkę książki, robiona z głowy. Malowałem od godz. 23 do 6.30. Z racji tych 2 czynników mogło się wkraść sporo baboli ;p.
  3. Owszem jego plastyczność sprawia, że chętniej sięgam niż do Ps'a. Chociaż ten drugi jest prostszy w obsłudze i bardziej go opanowałem. Lepiej się jakieś efekty robi itp. W Ps'ie jak maluję ,to przeszkadza mi to, że "farba" nie reaguje ze sobą, a w painterze wszystko oddziałuje, co daje większe złudzenie tzw. "happy accidents".
  4. Ta kolorystyka w farbach to specjalnie, czy z niewiedzy? (serio pytam)
  5. Anatomia to trochę taka a la plastuś. I nie rób mu gumowych kończyn. pozdrawiam
  6. Gwoli wykopania teczki speedzior z głowy odzwierciedlający mój stan zmęczenia.
  7. No ostatnia to ewidentnie nawet jeśli mały, to jednak step ahead. Słuchaj, ja nie mówię tu o porównywaniu na bieżąco podczas pracy. Bo wtedy to co malujesz wydaje ci się ok. Malujesz oko 1cm wyżej niż drugie, ale zorientujesz się dopiero po zuploadowaniu na forum na przykład. Może w zły sposób studiujesz mistrzów. Podejdź do tego inaczej - nie patrz na to co widać gołym okiem, ale spróbuj wyczaić te prawie niewidzialne elementy, które kolektywnie decydują o mistrzostwie. Jak porównujesz, to musisz odpocząć od swojej pracy i wtedy patrzeć z dystansu na jedno i drugie. Tak się zastanawiam... może by założyć jakiś wątek, gdzie będzie się wrzucać prace mistrzów i wspólnie analizować? Każdy by dokładał swoje 3 grosze, swoje przemyślenia, obserwacje...
  8. Ten ostatni jest bardzo fajny. Ciągle brakuje mi "czegoś", może wszechobecna gładka faktura, albo wszechobecna miękka gradacja? Nie wiem, ale jeśli i ten problem załatwisz, to warsztat skoczy do góry. Może spróbuj dokonywania analizy i porównywania prac z mistrzami? Można wówczas dostrzec "co on ma, czego ja nie mam" :). pozdrawiam
  9. Frank, słuchaj. Za bardzo rozbielasz te prace. W miarę oddalania się perspektywy nie możesz się jedynie ograniczać do rozrzedzania koloru białym. Mało tego, kolory są złamane, rozbielone.Szczególnie to widać na pracy z kolesiem z tatuażem. Jest to zrobione dość niechlujnie, i nie za bardzo czuć pierwszy plan, nie wiadomo gdzie stoi facet. Poza tym, dziabanie pędzlem o dużym stopniu przezroczystości daje bardzo złe wrażenie. Jeśli chodzi zaś o ostatnią pracę, to o anatomii wspomniano, dodam w tym temacie tylko, że musisz dokładnie przestudiować i pojąć konstrukcję i budowę czaszki, mięśni, twarzy. W dużym uproszczeniu twarz przypomina jajko, ale nim nie jest. Więc nie możesz kłaść cieni jak na jajko. Sama budowa skóry nie pozwala ograniczać się do jasnego/ciemnego i cześć. Jest pełna niuansów i wymaga profesjonalnego i subtelnego podejścia. Zauważyłem u ciebie, że jak malujesz ludzi, to bardzo często, niezależnie od oświetlenia i otoczenia stosujesz tą samą gamę barwną. Ten kolor w stylu "raw umber" na twarzy dziewczyny jest właśnie charakterystyczny u ciebie. Spójrz proszę na twarz tej dziewczynki autorstwa Morgana Weistlinga: Przyjrzyj się ile kolorów artysta zawarł w pracy o zgoła prostym zakresie kolorystycznym. Nie będę wymieniał wszystkich kolorów, bo znajdziesz tam odmianę każdego podstawowego. Mogę ci powiedzieć, że Weistling malując ten portret starał się brać pod uwagę każdy element mogący wpłynąć na efekt ostateczny. Dla przykładu, obecność niebieskości w naszej lewej części jej czoła można wyjaśnić wpływem otwartego nieba. Prawdopodobnie patrzy w okno, albo coś w tym stylu. bardziej nasycone czerwienie powstają w efekcie naświetlania naczyń krwionośnych pod skórą przez słońce. Mamy jeszcze żółty z prawej rzucane przez świeczkę (obraz nazywa się Candlelit). Reasumując: Malując obraz musisz malować biorąc pod uwagę to, czego na tym obrazie nie widać, to właśnie między innymi wpływa na łudząco wręcz realistyczny wygląd. Malując twarz nie malujesz kości, jednak to one nadają jej kształtu, podobnie z mięśniami i całą resztą. Musisz patrzeć trochę głębiej podczas pracy Frank. Rozumiem, że chcesz się tym zajmować profesjonalnie, wybacz, że taki chłystek jak ja ci ty kadzi, ale staram się tylko podzielić tym, co uważam za pomocne. Jeśli się gdzieś mylę, starsi koledzy poprawią :). EDIT:A zapomniałem dodać, że te z poprzedniej strony lepsze :). pozdrawiam
  10. Hmm w takim wypadku trzeba rozważyć możliwość uczestnictwa.
  11. Fajna ilustracja. Do kiedy można składać prace ? pozdrawiam
  12. To wszystko idzie w bardzo dobrą stronę. pozdrawiam
  13. Farby kupuję na Mazowieckiej, gdzie są 3 sklepy, nie jeden ;). 17zł 200ml pebeo i ew. 19zł 200ml amsterdam. Co masz na myśli z tymi 30 pracami i z tym zdążę?
  14. Krówków ciąg dalszy. W ten piątek nacisk na cielsko pierwszej krówki. Niestety znowu mobile quality jeśli chodzi o zdjęcie. Światło też trochę na niekorzyść. Ale jak już je skończę, to sfotografuję trochę przyzwoitszym sprzętem. W realu to lepiej wygląda :/.
  15. TheBill, mów co chcesz, ale dla mnie czerń zmieszana w 3% z np. niebieskim pozostaje czernią, podobnie z bielą ;). Heh, no ta dyskusja... Tam chodziło imho konkretnie o odwzorowywanie i własną twórczość i chyba głównie na kanwie TSP. Jeśli chcesz ćwiczyć i nauczyć się malować realistycznie, to trza rżnąć z refek. Najsampierw nauczyć się odwzorowywać, ale z głową - tj. szukasz zależności, wspólnych punktów w pionie i w poziomie i rozmaitych, różnistych podobieństw. Jak się nauczysz tak malować, że nie będziesz robił jakichś baboli anatomicznych itp. musisz się nauczyć interpretować to co widzisz w nieco większym stopniu. Wydaje mi się, że może dobrym przykładem na różnice, jakie zachodzą między referencją, a pracą artysty będzie trailer do jednego z nowszych DVD Jeff'a Watts'a : pozdrawiam
  16. Koleś z cyborgiem wygląda jak Obama ;p. Nie no widać, że się przy tym napracowałeś, ale właśnie wtedy człowiekowi dużo ucieka. Niby wszystko poprawnie, ale brakuje takiego czegoś, takiego impaktu. Może kolorystyka?... pozdrawiam
  17. Świetnie, jest w tym coś unikalnego. pozdrawiam
  18. Myślę, że dobrze będzie wykorzystać w przemyślany sposób jakieś referencje, bo na prace z głowy masz za mało informacji. Nie maluj na białym tle, bo możesz jasne kolory odbierać za ciemniejsze. Nie ściemniaj czarnym i nie rozjaśniaj białym. pozdrawiam
  19. Ale to trudne, jak dziadek może mieć nos jak ziemniak, niemożliwe xD. A w różnych ujęciach będę malował, bardzo to lubię, a co! ;p
  20. Może inaczej... Koleś, którego podpatrywałem miał nochael miał ultrakartoflany nos. Taki zrobiłem ,bo taki był. Comprende? :)
  21. Joel

    Chc.29: Dan Verne by Elvans

    Bo w pierwszych fazach pracy za bardzo się dłubiesz i boisz się zmieniać tego, co wydaje ci się, że wreszcie wygląda przyzwoicie. Dlatego nie zmieniasz formy, ani nie robisz radykalnych zmian w walorze, tylko mażesz ciągle tą samą kupę i dodajesz koloru, w efekcie postać jest w środku rozmyta i wygląda jakby ktoś ją wkleił do tego jasnego tła. Dlatego, że nie wiesz już co poprawiać, albo uważasz, że drobne zmiany po wierzchu i parę blików coś dadzą. Opuszczasz kiepski fundament i zabierasz się za kolorowy dach, który niestety także z niczego nie wynika. Elvans, przyjrzyj się swojej postaci. Czy on naprawdę wygląda poważnie w takiej pozycji? Przecież trzymając ręce w ten sposób i z takim wyrazem twarzy wygląda, jakby chciał zrobić kupę na stojąco. Skończ zabawy z teksturkami, które widzę, że zacząłeś nakładać i weź większy pędzel o bardzo niskim stopniu przezroczystości i zacznij jechać. Pamiętaj, że światłocień nie polega na tym, że na dole i po bokach przyciemnisz, a w środku i na górze będzie jasno. Nie odbierz tej wypowiedzi jako atak, po prostu nabierz do pracy dystansu i przestań bać się malować i poprawiać. I weź sobie refek poszukasz, bo z pamięci nie wiedząc jak działa światłocień będziesz jak to dziecko we mgle ;). Wiem co mówię, bo sam przez to przechodziłem i także na Chc kiedyś robiłem pracę w podobny sposób. Powodzenia
  22. Dzięki panowie. Coyote, nie wiem, jakąś sobie presję narzucam :). Jeśli chodzi o nocha, to on ma takiego kulfona, którego (nasza) prawa część jest skąpana w cieniu i robi wrażenie jakby krzywo poleciał. EDIT: O Ice, nie zauważyłem twojej wypowiedzi. Dzięki ;).
  23. Ice, wiem co masz na myśli, stosuję się do zasady 4 krawędzi (hard, firm, soft, lost). Jednak tu nie na tym się skupiałem, portret jest ćwiczeniem i miał być zrobiony szybko. Trzeba wówczas wybierać z czym się idzie dalej, a czego się na razie pozbyć. Tu chodziło mi o wychodzenie cieni i rozświetleń z jednej barwy wyjściowej. Podczas drugiego podejścia do obrazu zajmę się krawędziami. Po prostu staram się wyrobić w sobie jakiś porządek pracy. Dzięki za spostrzeżenie. A co z krówkami?!?! :D
  24. Ze skronią i policzkiem dla pewności jeszcze sprawdzę, ale raczej jest gut. Cień jest tu akurat bardzo mocny także na twarzy. Nie rozjaśnię tła, bo sylwetka wyłania się właśnie z ciemnego otoczenia ;). Dzięki za spostrzeżenia. EDIT:Jeśli chodzi o kolorki, to też się cudów nie spodziewaj, bo jak już mówiłem, nacisk raczej na walor. Ćwiczyłem tutaj metodę z rozwijaniem rozświetleń i cieni z jednej "barwy przypisanej" na każdy obiekt. Mimo to jednak lepsza jakość pokaże zdecydowanie lepiej to, co jest. (Może ktoś rzuci okiem na krówki na poprzedniej stronie? :) )
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności