Skocz do zawartości

SBT77

Members
  • Liczba zawartości

    1 872
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    7

Odpowiedzi dodane przez SBT77

  1. Szkicowanie to dobra myśl. Co do czasu to ożeń się i zmajstruj np. trojaczki, to zobaczysz ile go miałeś :)

    Chyba że rodzinka już na miejscu, to pozostaje połączyć mi się w bólu :) Hyh, żartuję...

    I tak podoba mi się cytat z "rodzinka plus osiem" czy jakoś tak - babka ma ośmioraczki, wzięła na wycieczkę za miasto tylko bliźnięta i opowiada do kamery ile teraz ma luzu i jakie wspaniałe wspomnienia jej się uruchamiają z czasu kiedy dzieci było TYLKO dwoje...

     

    Przeciętny człowiek jednak tą godzinkę z dnia da radę wyskubać, czasem nawet więcej. To juz dobry począteek, często wystarczy zmiana pracy na bardziej efektywną, niezbędny rdzeń (malowanie z natury, anatomia, perspektywa, studia konkretnych zagadnień) a czas poświęcony malowaniu kompresuje się do tego czym powinien być.

    Tak jak w sporcie, różnica między amatorem i zawodowcem często przekłada się na różnicę w czasie i naciskowi poświęconym treningowi i występom. Nie mówię o sportach zespołowych bo tam to trochę inaczej wygląda.

  2. ale za to można malować z miejsca, w którym nawet na lapku byłoby to trudne - przynajmniej tak mi się na logikę wydaje. Ja tam szukałem podobnego rozwiązania, np. colors! na konsolce jakiejś małej do takich thumbsów gdzieś w drodze, poczekalni itd... ipad chyba za duży jednak. Ale zdaje się że na iphonie też jest colors!...

    na razie kolejne jabłko.

    2ebvmep.jpg

  3. 2eeyb28.jpg

     

    9ll5rp.jpg

     

    2ugz391.jpg

     

    Prawie zapomniałem, że jest taki wątek :/

    Nevermind, warto podbić (i nabić sobie posta, hyhy)

     

    Przy okazji zapytam - biglebowsky, ty malujesz w większości z zablokowanym capacity ? Próbowałem różnie, ale do blokowania prostych kształtów to chyba najlepiej tak zacząć, em aj rajt ? :D

  4. coyote, a dodatkowo drobne naprowadzenie werbalne ? :)

    Przede wszystkim u siebie widzę problem z czytaniem koloru i kontrastu. Z tym drugim to już porażka na maksa. Ale już np. z dodaniem faktur na obrazku niekoniecznie się zgodzę, zostanę raczej przy okrąglaku.

    No cóż, ciśniemy wózek pod górkę, może za 1000 obrazków będzie lepiej ;)

    2ugz391.jpg

  5. Hyh, tabletki są dwie do wyboru :)

    Jedna jest niebieska, druga czerwona. Niebieska wiedzie przez świat kopiowania aktualnych mód, naśladowania fałszywych bożków, a w efekcie do zatracenia umiejętności samodzielnego myślenia na rzecz sprawdzonych i łatwych decyzji. Niestety nie twoich.

    Druga jest czerwona. To świat malowania z natury, umiejętności rozwijania zdolności do patrzenia i wyciągania z tego własnych wniosków. Niestety nie wiem dokąd zaprowadzi mnie ta droga, ale postanowiłem to sprawdzić :)

  6. dzięki za odpowiedzi... Przed stosowaniem lassa dziwnie się wzdragam, jakoś mało rysunkowo mi się jawi. Chociaż chyba się bez tego nie obędzie.

    Przed snem zmalowałem jabłko, bo nie dawało mi spokoju. Dziwne, że przez jego dwukolorowość jakoś kompletnie nie ogarniam bryły. No ale próbować trzeba :)

    2mzdr47.jpg

  7. Dzieki za linka Coyote, jak masz cos jeszcze tego typu to jest to mile widziane. Nad blokowaniem probuje pracowac, ale to chyba bardziej kwestia wyrobionej obserwacji niz tylko suchej wiedzy. Ogolnie kazda uwaga i wskazowka sie przyda, jak ktos chce overa myknac to tez byloby super. Btw. Rep sie nalezy, ale teraz pisze ze smartfona i nie umiem tego ogarnac :/ Jak ktos ma jakies madre tutki albo ebooki o malowaniu z natury to chetnie poczytam :)

    EDIT - rep nie wchodzi :( nie wiem czemu...

  8. folymd.jpg

     

    Nie, nawet tablet miałem odłączony, i nie wiedziałem czy działa (na początku nie działał, ale okazało się, że tylko dzieciaki przy piórku majstrowały i wystarczyło poprawić te badziewia przy "gumce"). Trochę dzieciakom rysowałem kredkami i ołówkiem ;) zdaje się że jakiś over popełniłem, ale to było samo klejenie. No nic, spoko, życie toczy się dalej. Fajnie znów malować.

  9. Odgrzebuję teczkę z jakichś archaicznych odmętów forum. Nie malowałem przynajmniej parę miesięcy. Piórko od tabletu stało na boku, do tego stopnia wrosło w krajobraz pokoju, że matka będąc u mnie w gościnie próbowała zapisać nim numer telefonu na kartce w czasie rozmowy telefonicznej. Widzieć jej bezgraniczne zdumienie na twarzy kiedy okazało się, że "to nie pisze" - bezcenne.

    Tymczasem postanowiłem namalować sobie martwą. Skilla nigdy nie miałem, a to co było to wyparowało w międzyczasie, więc można przyjąć że to start praktycznie od zera. Ale fajnie było, bo raz że z natury, a dwa że coś mi się zdaje, że znowu sobie pomaluje dla zabawy :D Przynajmniej teraz wiem jak zacząć.

    Zamknijcie oczy ;)

    2qkmjj6.jpg

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności