Witaj.
Na wstępie powiem, że jestem człowiekiem niedoświadczonym w sferze rysunku/malarstwa i radziłbym traktować moje "porady" z przymrużeniem oka :) Mimo wszystko spróbuję się wypowiedzieć na temat obecnego etapu pracy na zasadzie "tak to widzę".
Wg mnie wrzucanie pracy na tym etapie ma jak najbardziej sens, gdyż gdy na łatwiej rozwiązać pewne kwestie teraz, niż przerabiać całą pracę na etapie bardziej zaawansowanym. Używając przenośni - choćby nie wiem jak mocny blat miał stołek, jeśli środek ciężkości nie będzie odpowiednio wyważony - nie będzie zbyt dobrym meblem kuchennym :D
Zacznijmy od początku - czyli kompozycji. Rozumiem że postać ma być na pierwszym planie, toteż powiem że uważam za mocno ryzykowne umieszczania focal pointu tak bardzo z boku pracy. Zwykle kadrując kompozycję graficy starają się umieszczać focal w pobliżu przecięć siatki dzielącej obraz na 3 równe części zarówno w pionie jak i w poziomie (chociaż ponoć zasady są od tego by je łamać ;)). Ten drugi warunek jest tu spełniony, jednak wydaje się że postać ucieka zbyt na lewo, chyba że głównym tematem obrazu mają być jej piękne włosy, co przecież niemożliwe nie jest ;) Właśnie - włosy - jest to niewątpliwie piękny element obrazu i umożliwia nadanie mu dynamiki, jednak przy takiej kompozycji wydają się dominować nad sceną. Jeśli w tle mają być jeszcze jakieś wyróżniające się elementy - stojące postacie, zarysy domów - proponowałbym jednak jakoś ogarnąć te pukle zasłaniające większość kadru. Jeśli nie - i ma to być głównie ujęcie portretowe - w mojej opinii linia akcji budowana przez kąt ustawienia głowy i to jak rozmieszczone są włosy nie pokrywa się, co psuje dynamikę. Przydałoby się nad tym jeszcze popracować.
Jeśli chodzi o detal, to rozumiem dość szkicowe podejście do sprawy, trudno tu coś ocenić. Może tyle powiem że zwróciłbym uwagę na kształt górnej wargi, ucha i dłoni. Wydaje mi się, że oddanie delikatności kobiecej dłoni może być pewnym wyzwaniem. To ujęcie jest ciekawe, bo jeśli światło będzie padać z góry i ręka będzie rzucała cień na twarz, to da pole do ciekawych efektów ostrego przejścia ze światła w cień - nie wiem czy dobrze mówię, bo żem nub i lama póki co - ale to się bodajże nazywa chiaroscuro.
Na koniec dodam, że na tym jestem bardzo ciekaw co ma się dziać w tle, jaki miałby być klimat tej pracy.
To tyle ode mnie, pozdrawiam.