No tom sie wpakowal...
Podczas pewnej "ciezkiej nocy" pelnej piwa i czego tam jescze, doszedlem do wniosku, ze niczym jes los karabinos bez los wojakos...
Nimniejszym zaczolem rzezbic jakiegos faceta... Co z tego bedzie sam nie wiem. Licze na wasza pomoc i komentrarze ;]
Oto i Los Wojakos, Zaczynam od dolu...