Skocz do zawartości

Cide

Members
  • Liczba zawartości

    204
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Odpowiedzi dodane przez Cide

  1. Ja tam ms'a na stole nie widzę, raczej chamfer. ;)

     

    Co do tej plamki, to może mieć różne pochodzenie. Generalnie googluj problem vray splotches. Pierwsza prawdopodobna przyczyna to caustyka ze złą scena/stupem/światłem/niemampojęcia ("zaptaszone" refractions i reflections, albo włączone caustics), druga to setup IR może pomóc, trzecia to materiały nievrayowskie, a w szczególności takie jakieś szkło. Taką jedną małą to bym się nie zastanawiał nad pochodzeniem i ją potraktował pędzlem ;) Czasem problem z plamami to całkowicie spaprany render.

  2. A nie ma jakiegoś pluga zwiększającego "pamięć" ostatnich czynności ?

     

    A po co taki? W ustawieniach maksa masz przecież do tego ustawienia. Problem w tym, że im więcej tam dasz, tym maks ci się częściej będzie wykładał i tym wolniej będzie działał.

     

    Lepiej zwiększyć liczbę backupów, ustawić rozsądne odstępy czasu pomiędzy ich zapisywaniem. No i samemu od czasu do czasu pamiętać o ctrl+s, przed ważnymi operacjami.

     

    Poza tym w max2011 chyba jest bug i czasem ctrl+z omija pewne operacje, nie rozgryzłem jeszcze jakie i czym to spowodowane.

  3. Nie wiem, czy się da akurat to, o czym mówisz. Ale mniej żmudne będzie malowanie drzewek object paintem z graphite tools, jeśli masz najnowszego maxa. Rysujesz objecty pędzlem na dowolnej powierzchni, automatycznie możesz zmieniać rotacje, czy skale drzewek. Do starszych maxów był skrypt np. advanced painter.

  4. @grafitmagic: Scena raczej nie rozpoczęłaby się renderować, bez mapowania, wyskoczyłby warning, że jakiś object nie ma uvw, albo tam gdzie się da, uwv zostałoby przypisane z automatu (nie wiem dokładnie, jak to wygląda). uwv jest nałożony defaultowo do każdego obiektu, a techniki mapowania uvw jest są po to, aby to mapowanie jakoś wyglądało, albo żeby się dało zrobić tekturkę.

     

    Ja też bym stawiał na bugi z kaustyki, czyli pewnie caustics masz wyłączone, ale jeszcze w zakładce GI musisz odznaczyć tam gdzie jest reflective/refractive.

     

    Jakby były ciemne plamki, to by była wina prawdopodobnie za dużego światła z defaultowym subdiv 8 bodajże. Ale to też możesz ewentualnie sprawdzić.

     

    Jak dałeś jakiś override, to też zniknie problem z kaustyką, bo nie masz wtedy odbić i refrakcji. A pewnie nie o to Ci będzie finalnie chodziło ;)

  5. Gomez, to z ostatniego akapitu to przywara właściwie ludzi świata, a nie Polski ;/ Przykładowo Piratebay nie jest polski i nie powstał bynajmniej z myślą o Polakach. RIAA walczy z wiatrakami w kraju, gdzie takie coś jak prawo autorskie jest chyba poważniej traktowane, niż gdziekolwiek indziej na świecie.

     

    Naprawdę, nie mamy się czego obecnie wstydzić. Jest nowe pokolenie, które komuny to albo nie pamięta, albo jedyne co pamięta to pieluszki z tetry. Coraz częściej to, że Polak potrafi kombinować jest zaletą, aniżeli wadą. Wystarczy tylko, żeby to kombinatorstwo na dobre tory sprowadzić. Powie Ci to wiele osób, które spotkały się w pracy z ludźmi innych narodowości.

     

    JP to też jakaś zaraza, która przecież nie ma prawa być spuścizną po PRL, czy II WŚ, a tym bardziej nie jest polską domeną.

  6. Jakbym słuchał forum brzuchem, to bym go nie czytał. Ale mniejsza o to ;)

     

    Dla mnie, w grafice dzieje się dokładnie to samo, co na każdym innym rynku. Są mechanicy a'la pan Ziutek ze swoim garażem, są i tacy którzy mają niemalże klinike motoryzacyjną, obaj istnieją, może nawet oboje sa tak samo dobrzy, chociaż obaj by się na forum pogryźli i powytykali ile narzędzi ukradli, czy jakie dochody zataili i kto jest większym lamerem. Do Ziutka przyjedzie 200 Lanosów, czy jakiegoś jeżdżącego przykładu korozji i 4 nowe Mercedesy ze sknerusem za kółkiem, do kliniki przyjedzie 200 Mercedesów i 4 Lanosy nie wiadomo po co. Na dobrą sprawę oboje znaleźli swoją niszę wewnątrz rynku i ze sobą wcale nie konkurują! Jak Ziutek będzie chciał leczyć częściej Mercedesy, będzie się musiał zaopatrzyć w drogi sprzęt do diagnostyki i tym samym albo podniesie ceny, albo zabije go kredyt.

    Tak samo wątpię, żeby na forum serowym producent uber drogiego sera z pleśnią pisał, jak to psuje rynek mu Pani Gienia ze swoim spleśniałym twarożkiem zrobionego z mleka z niewiadomego źródła. Chociaż kto wie, może takie posty gdzieś krążą w sieci ;)

     

    Wymieniać przykłady mogę bez końca.

     

    W grafice też są tacy, którzy robią wizualki dla "ludzi z Lanosem", dla "ludzi z Mercedesem" i tacy, którzy wraz ze swoim doświadczonym teamem robią wizualki dla kolesia, które tym poprzednim te Mercedesy sprzedał, a teraz buduje kompleksy hotelowe w Dubaju. Różni graficy, z różnymi umiejętnościami, osiągnięciami i cenami. Jasne, że znajdzie się "studencik z piratem", który zrobi temu ostatniemu zlecenie... z rożnych przyczyn. Wątpliwe natomiast, że taką ufnością obdarzą go wszyscy z takimi zleceniami. Oni bowiem zapłacą więcej za pewność, jakość, terminowość, prawa autorskie. Za to, że ich kochany Mercedes będzie naprawiony zgodnie ze sztuką, albo że pleśń na serze dostarczy im uber rozkoszy na podniebieniu, zamiast uber sraczki.

     

    Tak więc jak chcesz zarobić, to musisz celować w odpowiedniego klienta, nisze, rynek, musisz znaleźć drogę by być odpowiednio silny i konkurencyjny, albo robić coś dobrze, co robią naprawdę nieliczni, a nie celować butem w biednego studenta ;) Oczywiście, w mojej opinii tak to wygląda.

  7. "Każde zło wraca do ciebie"

    W biznesie to motto najczęściej się nie sprawdza. Najczęściej wielcy gracze szli do celu po trupach, albo pierwszy milion ukradli. Life is brutal.

     

    Co do legalnego softu i ścigania na wielką skalę. Myślę, że byłoby mnie stać bez podchodzenia do bankomatu, postawić wszystkim z tego forum piwo, którzy załapali bakcyla (który z czasem przerodził/przerodzi się w zawód) do grafiki nie widząc na oczy nielegalnego Adobe, Autodesk, itp. Nie mówię, że akurat Ciebie to dotyczy, ale takie nawoływania brzmią troszkę jak: ja już się nakradłem, powinni ścigać teraz tych co nadal kradną, bo będą dla mnie kiedyś konkurencją ;) Najlepiej po prostu bronienie praw autorskich pozostawić... autorom i nie pomagać piractwu w żaden sposób. Choć, o ironio, autorzy często są osądzani o kradzież własności intelektualnej, czy pomysłów innym. A to się odnosi tym samym do pierwszego mojego zdania.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności