ojj mnie też wyrywa do malowania batalii, smoków i inncyh demonów ale prawda niestety taka, że im więcej martwej natury i tym podobnych ćwiczeń tym lepiej/łatwiej potem-sam staram się "uprzyjemnić" sobie ćwiczenia stosując taką prostą zasadę-chcę nabazgrać smoka -to zaczynam od ćwiczenia malunków jakiś jaszczurek/dinozaurów -to ze zdjęć czasem ulepię sobię prostacką i brzydką mordeczkę smoka z plasteliny/fimo i podglądam jak tam się potencjalnie cienie rozkładają i tak powoli do przodu-powodzenia!