Moim zdaniem post Nezumiego jest troche niedoceniony a szkoda, bo przekazuje wiele prawd o ktorych predzej czy pozniej sie dowiecie sami ale wtedy bedzie bolalo :P
Dane mi bylo pracowac w tego typu firmach i schemat jest dokladnie taki jak opisal Nezumi:
Dobrze sobie wbic juz na starcie do glowy, ze nie ma nic za darmo. Tak jak pisze Nezumi za taka pomoc zaplacicie o wiele wiecej niz inwestujac w kursy czy niskoplatne zlecenia dla januszy biznesu. Schemat jest prosty - przychodzi taki zoltodziob, ktory nic umie, nikt go nigdzie nie chce zatrudnic, wiec cieszy sie z pracy za free. Jednak po roku, dwoch, trzech systematycznej pracy fachowo (w tym wypadku graficznie) juz takim zoltodziobem nie jest lecz biznesowo wciaz jest niezbyt kumaty, by realnie ocenic swoje umiejetnosci a otoczenie (firma) tylko utwierdza go w przekonaniu, ze wciaz nie jest dosc dobry, by zarabiac - "jestes slaby, co najwyzej sredni, nas nie stac na placenie kokosow sredniakom, to nie jest jeszcze poziom za ktory nalezy sie wyplata, jak mamy ci wiecej placic to ty nie jestes nam potrzebny".
Czasem faktycznie tak jest. Czasem jestes dobry ale twoja specjalnosc jest tak niszowa, ze ciezko jest sie przebic na rynku o czym firmy doskonale wiedza. Czasem siedzisz, bo firma mimo wad daje inne profity - swobode tworcza badz mozlwosc pracy zdalnej. Ale czesciej takie osoby (gdy juz za pomoca wewnetrznej motywacji badz ludzi z zewnatrz zmienia prace) potrafia sporo i ich umiejetnosci sa poszukiwane na rynku pracy. Znane mi sa przypadki osob, ktore po opuszczeniu takich firm laduja na stanowiskach specjalistow (albo nawet seniorow(!)), sa dobrze oplacani w prestizowych firmach albo niezle sobie radza na freelansie, chociaz jeszcze miesiac temu slyszeli, ze sa za slabi by regularnie zarabiac. :P A tak jak pisal Nezumi - ciezko jest odejsc, gdy slyszysz ze szef cie tu do piersi przytulil, wlasna krwawica odkarmil a ty sie tu tak odwdzieczasz :P Mimo iz w wiekszosci przypadkow postep i tak zawdzieczasz sobie i swojej wlasnej ciezkiej pracy.
Warto tez podkreslic, ze skoro nic nie umiesz a kazdej firmie zalezy, by zatrudnienie pracownika bylo oplacalne :P to raczej nie beda inwestowac w twoj dlugofalowy rozwoj, ktory moze potrwac kilka lat tylko beda sie starac, by cie jak najszybciej przeszkolic do czegos, co przynosi pieniadze - najczesciej sa to proste, niskoplatne czynnosci, ktore po kilku miesiacach moze wykonywac kazdy. Dobry sposob, by zaczac zarabiac cokolwiek ale na dluzsza mete zabojczy dla rozwoju i dalszej kariery, gdyz tluczac prosta mlocke zapominasz/nie masz czasu na samodoskonalenie sie. A jednak dobre pieniadze zarabiaja dobrzy graficy a nie ludzie od wstawiania boxow (mimo iz od czegos trzeba zaczac). Badz na odwrot - poniewaz i tak robisz za darmo to firmie specjalnie na tobie nie zalezy - robisz co chcesz, kiedy chcesz i jak chcesz, bo ty ich nic nie kosztujesz (za to ty placisz dosc sporo straconym czasem, bo czesto ani portfolio ani skill w ten sposob nie rosnie) i moze to sie przyda a moze nie. Prawda jest taka, ze jak cos jest za darmo to sie tego nie szanuje a placi sie za rzeczy, ktorych faktycznie sie potrzebuje.
Innymi slowy - mozna niezle wdepnac i wady moga zdecydowanie przewazyc nad zaletami. Moim zdaniem nikt tak dobrze w ciebie nie zainwestuje jak ty sam i nie ma sensu kierowac sie iluzja, ze dobra dusza-aniol biznesu zrobi z ciebie pro grafika. Jest masa mozliwosci - darmowe i platne kursy, teczki na 3dmaxie, amatorskie projekty a w dalszej kolejnosci pojedyncze, niskoplatne zlecenia, ze nie ma koniecznosci pracy za darmo. Jesli juz chcecie, to lepiej isc na 2-3 miesieczny staz do konkretnych firm z ugruntowana pozycja na rynku, po ktorym jest choc cien szansy na normalne zatrudnienie na pelen etat.