agdybybyl

@michalo Nie "domniemywaj się"... są różne obszary i różne spojrzenia... problem w tym żeby je pokazywać, a nie tylko o nich gadać...:)... życzę odwagi...!!! Skoro poznajesz mój styl to się cieszę... widocznie nie rozmieniam się na drobne...:))) @keajra fajne selfie...:) @osael wiem co napiszesz.... przemyśl to jeszcze raz...:)

@osael ... umarł byś od czytania tutaj samych zachwytów... a tak na boku, to komentujesz mój komentarz, a nie temat wątku.... wiesz jak to się nazywa...???...:)

Proszę nie pisać, że to nie jest aninacja, bo mogła by być.... nawet za marny milion i to zł....:), więc to powiedzmy.... projekt. Sponsorzy proszeni są o porządek.... spokojnie i w kolejce, może dla wszystkich starczy.... krzeseł. Muzyka moja.... gitara + Ipad... do moich obrazków.... miło sobie poeksperymentować w wieku 68 lat jeszcze przed wizytą Alzheimera, Parkinsona i Pana Polipa Złośliwego. z dedykacją dla Nordena.... on uwielbia krzesła...!!...:))))

Norden... kochanie...!!!... zrobiłem pełnometrażową animacje, powysyłałem.... teraz czekam aż mi skopią dupę....:)))... mam już prawie gotowe 3 animacje na 2018... bo wiesz... niedługo umieram...!!!!...muszę się spieszyć...:))) Teraz czas na Ciebie....:)

... porażka... to ja prawie 70-latek mam Cię uczyć szukania w Necie.....:) wpisz "Wonder Women" budżet.... a tu o ONZ... https://naekranie.pl/aktualnosci/wonder-woman-juz-nie-jest-ambasadorka-onz-poszlo-o-seksizm-1483673

Budżet 150 mln USD, czyli będzie 5 razy lepszy od "Wiedźmina. Niestety ONZ zreflektowało się i WW nie będzie już patronką walczących kobiet.... bo ma za duże cycki i jest w rajtuzach... i to autentyczny fakt.... naprawdę to baaaaaardzo ciekawe czasy...:)))))))).

@Kalberos Wyraziłem swoje zdanie, nie musi się pokrywać z Twoim... możesz wyrazić swoje... niekoniecznie na temat tego co kto zrobił, bo to jest akurat do sprawdzenia....:)

Dobrze, że @Nezumi tego nie przeczyta, bo mnie wykluczył.... czyli jestem gorszy od King-Konga.....:)

"Avangers" miał budżet 220 mln USD.... co daje jakość 44 razy lepszą od "Zashchitnik-ów".... "Avatar" 237 mln USD... czyli tylko ciut lepszy od "Avangers", więc "nowy" "Wiedźmin" będzie tylko 4 do 5 razy lepszy, bo Mistrz Bagiński wspominał w wywiadach o 20-30 mln USD. Stary "Wiedźmin" miał budżet 18 820 000 ZŁ, a obecny np. "Pokot" 12 438 790 ZŁ. Czy film bez budżetowy jest o 220 mln razy gorszy od "Avangers".....???... i tylko 3 mln razy gorszy od "Pokotu". Skoro jedynym wymiarem "sztuki" filmowej wydaje się być budżet w stosunku do box office.... czyli Pies Pawłowa który zapłaci.... to pewnie.... TAK...!!! Zysk powinien być zawsze po stronie właściwej.....:)))))))))))))))))))))))

@marekkonieczny Takie jest moje zdanie w temacie tego wątku.... muszę mieć właściwe...??? Ludzie żyją od 0 do 100 lat, każde zdanie w tym przedziale wiekowym ma swoje znaczenie.... chyba, że zdanie w pewnych zakresach tego przedziału jest mniej istotne... a jakie jest Twoje....???...:)))

King-kong, obcy, siostrzeńcy, księga, lego batman... to tylko kilka ostatnich dni... ale kreatywny zestaw....:)))... co będzie następne, który bohater w rajtuzach...??? @imperator..... ja zrobiłem nic nie skopiowałem.... mam swoje wątki o swoich filmach, wygrałem kilka festiwali.... a Ty...???...!!!... nawet nie napiszę, że czekam na Twoje......... jestem realistą...:))))))))))

następny nieświeży kotlet leci.... urocze...!!!....:)))... to jakaś epidemia... ostatnio...:)

No daj spokój @Norden.... “EMPSILLNES”-em celowałeś w Oscara, przecież to naturalne, gdy się walczy to chce się wygrać. Szczerze mówiąc wolał bym żeby to “EMPSILLNES” dostało statuetkę niż "Księga dżungli". Wtedy wiadomo kto i za co dostaje, a nie nagle ukazuje się na świecie kilkaset portfolio z tymi samymi kadrami. Portier i sprzątaczka z tej fabryki też ma to w swoim portfolio.....:) Pozdrawiam naprawdę serdecznie....!!!!.. i życzę powrotu na ring...:)

Dlaczego wszyscy aktorzy nie mają tutaj nawet odrobiny inteligencji wymalowanej na twarzy.... takie... to smutne...!!!

dopóki nie pokażesz.... to sobie pomilcz i pooglądaj pokazywane przez innych... w pokorze i z szacunkiem...:)))))))

Tak powstają złudzenia optyczne z zakrzywieniem czasoprzestrzeni włącznie... czyli jak ktoś co żadnej ze swoich prac tutaj nie pokazał, mówi wszystkim jak i co mają robić....:)))))... tz. "autorytet imperatywny"....!!!

Bycie rzemieślnikiem nie jet czymś gorszym, a nawet w pewnym sensie lepszym, bo rzemieślnik musi robić tak żeby się wszystkim podobało, artysta tak żeby rozszerzyć kanon, który potem rzemieślnik będzie kopiował, gdyż to się już spodobało. Rzemieślnik nie ryzykuje.... ryzykuje artysta...:). Chcesz być artystą musisz zaryzykować, stworzyć unikalne..... co nie znaczy dobre po weryfikacji z rzeczywistością... rzemieślnik robi tylko usługę z zaakceptowanych działań.

Film w reżyserii........ i tu nazwisko,..... które decyduje co ma robić reszta, on widzi całość.... reszta wykonuje zlecone zadania.... odpowiedzialność za jakość działa spada na reżysera. Orkiestra pod batutą.... i tu nazwisko,.... które powiedziało jak ma wyglądać interpretacja... reszta to wykonała, lepiej albo gorzej....:)))...odpowiedzialność za jakość całości spada na dyrygenta. Jest tu może jakiś reżyser czy dyrygent...???.... jego zdania bym posłuchał.....:))).

@olaf3de Rozumiem, że definicja w Wikipedii jest.... zła. To są Twoje czasy.... zmień ją. Ja dyskutując opieram się o ustalenia stworzone przez naszą cywilizację tu i teraz....:).

tu sobie poczytaj.... http://sztukawkawalkach.pl/sylwetki-tworcow/w-fabryce-obrazow-peter-paul-rubens/ na markę trzeba sobie zapracować.... tak czy inaczej.... spróbuj ogarnąć jakąś całość, a nie tylko uczestniczyć w czyimś projekcie....:)))) Zweryfikuj to z rzeczywistością i wtedy poznasz swoje miejsce..... prawdopodobnie zdajesz sobie sprawę z aktualnej swojej pozycji... stąd ta frustracja... powodzenia.... masz masę czasu...!!!!...:))... a frustracja i tak pozostanie, im wyżej frustracja więkasz więc może tak przyjemnie być rzemieślnikiem. ...a teraz jasna odpowiedź..... jak ktoś coś wymyśli..... to to jest tylko w myślach.... ktoś musi to zmaterializować i ten jest artystą kto to zrobi, a kogo i czego będzie do tego używał nie ma znaczenia.... liczy się efekt końcowy podpisany przez jedną osobę....!!!! w filmie jest to kolejność w creditsach...:)

@stormwind spróbuj się zweryfikować... wystartuj w jakimkolwiek konkursie.... w jakiejkolwiek dziedzinie na jakimkolwiek poziomie... spróbuj zostać rozpoznawalny... zmienianie definicji z zdefinicji.... niczego nie zmieni.... tylko weryfikacja z innymi.....:)... tylko tyle...!!! @oseal ... to dotyczy także Ciebie... nawet na poziomie Pipidówka....:)))) kto tu mówi o filmach oskarowych.... tylko ja miałem jedyną rozbudowaną ocenę filmu..... miałeś coś do powiedzenia o filmach.... czy tylko o Dziadku....:))))))))))

... koszmar.... Wikipedia kłamie.... zrób coś z tym @stormwind.... !!!....:))) Artysta – twórca tym różni się od rzemieślnika – odtwórcy, że swoje dzieła tworzy w oparciu o własną koncepcję, nadając im niepowtarzalny charakter. Dzięki temu dzieła znanych artystów rozpoznawane są bez potrzeby oglądania ich sygnatur.

ok.... czyli "Piper".... młody wie lepiej... ewolucja się myliła....!!!....:))))))))) :)))))))) :)))))))) Tylko Michał Anioł.... znasz nazwiska pomocników...??...:)

@michalo Czy ktoś jest artystą czy nie oceniały autortytety, a nie klikacze na YT... autorytety wymierają, klikacze mają się coraz lepiej.... nie rozróżnianie artysty od rzemieślnika przez odbiorcę to piorytet osiągnięty już przez marketing... bilbordy mają być najważniejsze i ponad wszystkim..... wystarczy tylko zdyskredytować sztukę....:))))))).... udało się i to w ciągu 3 dziesięcioleci. @stormwind przypominam, że producenci byli bardzo złośliwi w stosunku do Artysty, no bo był przez duże "A", zlecając do pomalowania strop niemożliwy do pomalowania.... sam piszesz o Kaplicy Sykstyńskiej.... więc przetrwała praca tego Artysty w świadomości.... filmy z Oscarami żyją góra 2 miesiące....:))).... "Księga dżungli" to kolejna kopia kopi, tworzona ze strachu przed stworzeniem czegoś nowego... czyli typowe zachowanie rzemieślnika.

Wikipedia: Artysta – osoba tworząca (wykonująca) przedmioty materialne, lub utwory niematerialne mające cechy dzieła sztuki. Artysta – twórca tym różni się od rzemieślnika – odtwórcy, że swoje dzieła tworzy w oparciu o własną koncepcję, nadając im niepowtarzalny charakter. Dzięki temu dzieła znanych artystów rozpoznawane są bez potrzeby oglądania ich sygnatur. Dlatego nawet supervisor ani lead (czyli brygadzista i kierownik) nie są artystami, oni tylko pilnują tego co chciałby reżyser na podstawie scenariusza......... i najważniejsze.... na co się zgodzi producent, a właściwie ekonomia, bo on (producent naciskany przez sponsorów) ma tylko sprawić sprzedaż jak największej liczby biletów.... więc najczęściej w wyniku działań "artystów" nie otrzymujemy sztuki tylko produkt dla wszystkich (samochód, papier toaletowy). Promocja w tym wypadku jest "sztuką".... ona kreuje i na nią się nie szczędzi środków....:))) Tyle na temat nadużywania słowa artysta....:)))... i pisania go z dużej litery...:)))) Tak ja to widzę, ale nawet różnorodność spojrzeń tworzy tylko półprawdy.... chyba, że się coś zmieniło..... może już nie nadążam....:)))))))))