Skocz do zawartości

SebastianSz

Members
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  1. SebastianSz dodał odpowiedź w temacie → w Galeria
    Podobieństwo jest, bo wiedziałem kto od razu, ale wygląda tak trochę jakby po dwóch latach w Bułgarii :] Trochę bym jej wygładził twarz, bo wygląda dla mnie jakby miała zaciśnięte zęby tak, że szkliwo pęką. Podwójny podbródek też bym zlikwidował.
  2. Zgadzam się, malowanie szybko i efektywnie to oczywiście coś, co warto ćwiczyć, ale nie można robić efektywnie czegoś, czego się nie umie w ogóle. Myślę (trochę na podstawie własnych przekonań na początku), że początkującym wydaje się, że takie szybkie szkice są prostsze niż powlona praca, bo dają fajne efekty pozornie prostymi metodami - ot tu smyrniesz, tam plama, jakiś photobash i cyk, enviro gotowy. Ale to nie jest proste i warto ludzi wyprowadzać z takiego myślenia.
  3. @Slow_Life_Experience Uczenie się normalnie malować: Uczenie się speedpaintingu: Tak na serio to speedpainting to raczej typ filmiku na YouTube niż jakakolwiek forma sztuki. Ucz się normalnie malować, czyli podstaw takich jak walor, światłocień, teoria koloru, anatomia, postać, architektura, pejzaż itd. I rób to powoli i dokładnie. To, że jakiś pro potrafi w 3 minuty namalować cokolwiek, to nic nie znaczy, bo za tymi 3 minutami kryją się lata praktyki i masz tylko wrażenie, że to szybkie i proste. Akurat czatgiepete podał całkiem dobre źródła, jak Schoolism, Marco Bucci czy Ctrl+Paint, dorzuć jeszcze Drawabox, Proko, CGMA i będzie git. Obczaj jeszcze sobie ten wątek, bo temat co jakiś czas się pojawia na forum:
  4. @HollyMolly Tutaj mała rozkimna dotycząca skrzydeł, masy i latania stworów, może do czegoś Ci się przyda :)
  5. Fajnie się zapowiada @Pasiterek , coś można jednak podkręcić. Moja wersja: lepszy line weight. Kombinuj, żeby te linie nie były takie jednostajne, tylko gdzieś grubsze, a gdzieś cieńśze. Generalnie im bardziej forma odwrócona od światła tym grubsza linia, ale można się pobawić (jak np. dodaniem linii do białych blików) bardziej nasycone kolory. W takiej estetyce wszystko jest bardzo EXTREME, więc nie ma się co szczypać i trzeba dawać oczojebne kolorki. ciekawsze połączenie kolorów - znowu, skoro i tak idziemy w mocne nasycenia i kontrasty, to najlepiej jakieś dopełniające barwy więcej detalu i jakichś bajerów :)
  6. Hmm, u mnie działają OK, a tych Daarkenowych to używam chyba od 2016 na różnych kompach i wersjach Photoshopa i zawsze jest git. To znaczy, w sumie to nie wiem czy one działają tak jak powinny :D Ale zawsze robią u mnie to samo więc uznaję, że tak ma być I bardzo dobrze, efekt naprawdę dobry. Ale z tego co widzę to chyba próbowałaś też tym daarkenowym brushem i wygląda to tak jak u mnie (tak na pierwszy rzut oka) więc może działają? Tak czy siak, proste narzędzia+dobra technika to lepsze wyjście i tak. Nie będziesz tez uwiązana do jakiegoś jednego narzędzia, które albo się kiedyś zacznie sypać bo Adobe coś pozmienia, albo w ogóle zmienisz soft na inny niż PS i dupa.
  7. Bardzo fajne, przydałoby się na forum więcej worldbuildingowych wątków :) Ale skoro to teczka WIP to dorzucę swoje czy grosze: Tak jako odbiorca, to brakuje mi trochę nakreślenia o czym w ogóle ten świat ma być. Mamy bardzo dużo różnych i dość odległych od siebie elementów - jest fantasy, jest sci-fi, postapo, szamani, totemy, nanity, maski, ale jakoś nie mogę sobie tego posklejać w całość. Mógłbyś w jednym-dwóch zdaniach opisać czemu akurat taki świat wymyśliłeś i co Ciebie w nim przyciąga? Ten opis jakoś nie działa mi na wyobraźnię, tak szczerze. Gas-electric punk brzmi bardzo sucho, jak z jakiejś recenzji, a mistycyzm i rytualna symbolika to tak szerokie pojęcia, że ciężko cokolwiek konkretnego o nich myśleć. Dalsza część to taka trochę definicja nieznane przez nieznane - nie wiem co to ta czarna krew ani symbiotyczne systemy, tylko ta dalsza część coś mi daje, bo wiem, że mamy ruiny dawnej cywilizacji. Ale to trochę, IMO, mało. Napisz coś od siebie, dlaczego TY się tym jarasz i co byś chciał z tym światem zrobić. Widać , że sporo roboty wkładasz, więc nie sądzę, że odpowiedź to tylko "bo mie cuś do portfolio było poczebne, to se tak maluje" :D Sam design postaci bardzo rozsztrzelony - domyślam się, żę taki masz zamysł i ma to być tak eklektycznie, ale wygląd Dustwardena to praktycznie cyberpunk, a Soulcatchera mroczne fantasy. I takie połączenie może działać (vide Shadowrun), ale jakoś nie układają się w mojej wyobraźni w jakiś jeden świat, nie umiem też sobie wyobraźić jakie interakcje między tymi postaciami mogłyby się zadziać. Takie moje luźne myśli :) Nie odbieraj tego jako jakiejś zjadliwej krytyki, ciekawi mnie co tam wymyśliłeś i chciałbym bardziej się wkręcić i poczuć temat, ale coś jeszcze nie styka.
  8. Hard Round Pressure Opacity :) Serio, próbuj tym malować, bo spokojnie możesz nim zrobić wszystko i nie opierać się na bajerach. Tego malowałem w 90% HRPO: Ale żeby nie smęcić tylko - ja zwykle mam pod ręką brushe Daarkena (jest ich bardzo dużo w tej paczce) Daarken Brushes Jak spojrzysz na screena na gumroadzie, to ja często maluję tym zaznaczonym brushem (prostokątny chalk z teksturą, 93). Tą korektę wcześniej to właśnie nim malowałem. Sporo ostatnio używam brushy Petera Mohrbachera: Size Flow Brushes Ale obejrzyj jego tutorial do tych brushy, bo nie są zbyt intuicyjne (przynajmniej dla mnie nie były) Często też używam głównego brusha od Dave'a Greco. Ma fajną teksturę. Dave Greco Brushes! Ale jak mówiłem, próbuj prostymi narzędziami robić to lepiej się nauczysz. Bazowe brushe z PS są serio wystarczające.
  9. A ja się podpisuję pod tym co @kengi radzi :D Loomis wydawał mi się najbardziej oczywisty i najłatwiejszy do nauczenia się, ze względu na popularność i mnogość tutoriali, a najlepiej jest próbować wszystkich, sprawdzonych, metod i szukać też własnej drogi. Ja mieszam wszystkie znane mi metody w proporcjach zależnych od niczego :P Czasem wygodniej jest wykonstruować po Loomisowemu, czasem rytmami na twarzy jak u Reilly'ego, czasem malarsko samą bryłą itd. Im więcej wiesz, tym więcej masz możliwości. O metodzie Reilly'ego dużo mówi Jeff Watts z Watts Atelier, warto z ich tutoriali o tej metodzie posłuchać. Mark Westermoe z New Masters Academy też miał o niej tutoriale. Sam Frank Reilly nigdy jakiejś książki z opisem swojej metody nie spłodził, z tego co wiem, bo mu się dość wcześnie zmarło, więc wszystko jest z drugiej ręki. Jak by nie było, wszystko sprowadza się do mądrego uproszczenia i to jest słowo klucz - zawsze zadawaj sobie pytanie, czy można oszczędniej i prościej coś zrobić, nawet jeśli nie jest to część jakiejś uznanej metody. Spoko i dzięki, to miłe :D Unikałbym na początku dziwnych gęb, bo możesz dobrze namalować, a każdy powie, że krzywe :) Trzymałbym się klasycznych portretów 3/4 z klasycznym oświetleniem. I jeszcze oczywiście (bo jakże mógłbym to pominać) postudiuj Sargenta :P
  10. SebastianSz dodał odpowiedź w temacie → w Work in progress (WIP)
    Speedpaint i jednocześnie korekta dla @HollyMolly , proces i dodatkowe info w jej teczce: HollyMolly - Teczka 2D - Work in progress (WIP) - Max3D.pl
  11. @HollyMolly Na początku malowania portretów nie skupiałbym się aż tak na podobieństwu - to się może czasem posypać od naprawdę subtelnych rzeczy, a dużo ważniejsze jest, żeby głowa i twarz wyglądały ludzko i poprawnie. Kilka rzeczy jeszcze nie działa u Ciebie, ale widać po innych szkicach, że szybko nadrobisz bo spory potencjał jest. Najpierw moja wersja: Gif procesowy: Co zrobiłem inaczej i co warto zmienić u Ciebie: Za dużo randomowego detalu, kiedy bryła głowy jeszcze nie działa. Widoczne pojedyncze rzęsy i brwi to raczej niezbyt dobry kierunek - dają na ogół lalkowego wyglądu. Starałbym się upraszczać rzeczy, i to bardzo, szczególnie na etapie szkicowania i rozplanowywania portretu. To ma też pośrednio związek z uzyskaniem podobieństwa - to na ogół, robi się poprzez trafne narysowanie plam cienia na twarzy (do tego dochodzą triki jak "Z" Van Dycka, How to Draw Accurate Proportions with this simple trick!) Dziwne proporcje masz na tym portrecie, jakby szerokokątnym obiektywem z góry robione, jak tutaj: Trzeba te proporcje cierpliwie wyrysować, robiąc najlepiej łądną, loomisową konstrukcję: Oczywiście odsyłam do tutoriai Proko na ich kanale na YT. Popracowałbym nad malowaniem po prostu bryły głowy. Bez żadnych elementów twarzy, po prostu oświetlony blob: Na czymś takim możesz sobie spokojnie rozplanować ogólne światło i proporcje głowy. Potem można to przybliżyć bardziej do kształtu konkretnej głowy, jaką chcesz namalować, cały czas malując wyłącznie bryły: Zobacz ile już widać po takim prostym klocku, a jeszcze nie zaczęliśmy malować elementów twarzy. Tutaj ważna uwaga - nie maluj/rysuj oka, nosa, ust itp. Maluj kształty cienia i światła (no, głównie to cienia), które je tworzą. Chodzi o uniknęcie rysunku symbolicznego i malowania takich ikonek: Maluj coś takiego: Zwróć uwagę, że same kształty cienia, niemal jednolitego kolory i bez żadnego detalu, bardzo dobrze tworzą iluzję bryły i rzeczy. Każdy z tych elementów to prosta bryła i malowanie ich nie różni się zbytnio od malowania kulki. I teraz stopniowo dodajesz więcej przejść waloru, np. głębsze cienie, i modelujesz więcej małych detali, jak powieki. Ale cały czas wszystko bardzo oszczędnie i bryłami, bez niepotrzebnych detali. Cały czas malujesz bryły, nic więcej: I dalej, jeszcze kolejne etapy waloru: Aż do porządanego wykończenia. Można to ciągnąć dalej, w międzyczasie poprawiać trochę proporcje, kształt twarzy itd aż uznamy, że koniec. Zauważ też, że na mojej wersji nie ma żadnego pojedyńczego włosa - wszystko jest malarsko bryłami obleciane, a mimo to działa. Oczywiście to jest moja preferencja i każdy ma inne podejście do detalu, ale moim zdaniem, jeśli coś nie działa w ograniczonym detalu, to dodając go nie uratuje to pracy. Powinna trzymać się kupy (tj. być przestrzenna, czytelna iestetyczna) już na etapie samych brył. Detal dodać można zawsze Pozdro i powodzenia :)
  12. SebastianSz dodał odpowiedź w temacie → w Work in progress (WIP)
    Nie wiem jak z XP pen, ale dodatkowa regulowana podstawka do Huiona (i do Cintiqa też) to absolutny mus, żeby móc tablet podnieść do +/- pionu. Nie próbowałem tych ściennych/biurkowych uchwytów, ale ja wolę jak rzeczy stoją, a nie wiszą sobie na śrubeczkach :D Dodatkowo duży tablet jest jednak zdrowszy dla ręki - takie ciągłe mikroruchy przy małym tableciku to prosta droga do cieśni nadgarstka, a na ekranowym łatwiej pracować całym ramieniem i trochę to obciążenie nadgarstka ograniczać. Warto o tym też pomysleć, bo lepiej wydać te 2-3 tysiące więcej na dobry sprzęt raz na 6-7 lat, niż do końca życia bujać się z problemami zdrowotnymi.
  13. SebastianSz dodał odpowiedź w temacie → w Work in progress (WIP)
    Do rysunku i malowania moim zdaniem sporo dodaje, szczególnie jak chcesz być bliżej tradycyjnego robienia. Ja do tych zwykłych już nie wróciłbym, chyba, że nie miałbym wyjścia. Sculpt to nie wiem :( To nie jest już jakaś droga impreza, te mniejsze to są ponizej 1000zł i nie trzeba brać Wacoma (Huion Kmavas 13 jest za 800 zeta w mediaexpert). Ja kupiłem dużego Huiona 27'' jakiś czas temu i działa super. Nie zajmuje aż tyle miejsca bo ma dużo mniejszą podstawkę niż Wacomy, trzeba ją wprawdzie dokupić, ale to koszt 100zł, a nie 2000zł jak do Cintiqa. Całość jest nawet lekka i przenośna, więc te małe 13'' czy 16'' to pewnie jak raczej jak duży telefon są :D
  14. Dobre, stylowo jak Vlad Gheneli
  15. SebastianSz dodał odpowiedź w temacie → w Work in progress (WIP)
    Kilka uwag ode mnie, @Maksym_j uważałbym na refki. Ta głowa gościa na początku jest bardzo szara i stonowana w kolorach. To nic złego, ale u Ciebie często jest problem z brudnymi, nieciekawymi kolorami i takie refki mogą to pogłębiać. Wziąłbym sobie kilka portretów Sargenta i kopiował i studiował je. To absolutny mistrz portretu i bardzo dobre źródło do brushworku i kolorystyki twarzy: włosy. Niepotrzebnie malujesz takie siano na głowie :) Człowiek odruchowo chce dodawać ten detal i traktować wszystko dosłownie i malować pojedycze włosy, ale to wyjdzie bardzo słabo, w najlepszym wypadku bardzo lalkowo. Włosy to masa, pojedyncze włosy mogą być tu i tak jako malutki akcent (np. opadające na twarz, albo wystające poza kontur głowy) ale nie wszędzie i nie w miejscu, gdzie włosy przechodzą w skórę. ZNowu odniosę się do Sargenta - przyjrzyj się jak u niego wygląda przejście włosów w skórę. Tam nie ma takich lalkowych ząbków (zresztą na Twojej refce też ich nie ma). Upraszczałbym włosy do jednolitej masy i rzucał na nie światło tak, jakby to była jakaś zbita glina. Moja wersja: dalsze oko wychodzi za krawędź głowy. W portrecie 3/4 ktoś musiałby mieć naprawdę wyłupiaste gały, żeby tak było. Bardziej je schowaj. W ogóle oczy dobrze jest malować najpierw jako kulkę zatopioną w głowie i dopiero potem dawać detal: brushwork powinien bardziej sugerować formę i bryłę. Ciężko to na piśmie wyjaśnić, to kwestia wprawy w malowaniu przestrzennych rzeczy. Dużą rolę odgrywają krawędzie - miękkie przejście formy to miękka krawędź, ostre to ostra: to może być takie malarskie i stylizowane, ale te kontrasty miękkie vs ostre muszą być. Co do stworków, to takie uwagi: poprawiłbym światło i prezentację. To też ogólna uwaga - często masz światło takie bardzo nieokreślone. Ustal kierunek światła, zaznacz terminator między światłem i cieniem i dopiero z tego rzeźb dalej: z tego punktu dodajesz detal, a mając już jakąś podstawową bryłę jest dużo łatwiej. kolory. Nie dawaj takiego jednolitego overlaya z jednym, prostym kolorkiem. Staraj się je mieszać, niech zielenie przechodzą w brązy czy pomarańćze, albo jakieś błękity. Poeksperymentuj co działa w danym przypadku. Widać, że dużo działasz, to bardzo dobrze. Poświęciłbym tylko więcej czasu na samo malowanie jako takie - światłocień, bryłę, walor i ewentualnie kolor. Bez jakiegoś tematu w postaci stworów czy ludzi, najlepiej na martwych naturach to robić, szczególnie takich z gipsowymi odlewami, żeby tylko porządnie nauczyć się jak to światło oddać realistycznie: Pozdro i powodzenia :)

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności