veri_jr

A pokażesz najnowszą wersję?

A wg. mnie z tą długością szyi obrazek ma taki fajny karykaturalny wyraz.

Byłem w Bookarest. Prace robią wrażenie, szkoda, ze upchnięto je w kącie nad kanapami, gdzie trzeba sie przeciskać i stawać nad ludźmi chcącymi w spokoju poczytać. Ale to co zobaczyłem było mocno inspirujące. Daje "kopa" do roboty. Masz we mnie fana ;)

Świetne. I trzyma niesamowity klimat. Nie wiem co wybrać na pulpit. Mam tylko dwie uwagi merytoryczne. Pierwsza rzecz, to wymienione już zniszczenia piramidy, która do pokazanego stanu została doprowadzona na dłuuugo po jej wybudowaniu. Druga to mumia. Niewiele się o tym mówi, ale ciało już w trakcie mumifikacji, przed zawinięciem w bandaże, było mocno wysuszone i zczerniałe, co było wynikiem uprzedniego trzymania go w natronie. Czyli tak naprawdę wyglądem niewiele różniły się od tego co możemy zobaczyć dziś.

Pożar w domu pełnym marihuany: Jako dzieciak nigdy nie marzyłem by być strażakiem, teraz widzę, że popełniłem duży błąd :P

Główna postać ma troszkę dziwną anatomię. Jej (postaci) prawa ręka wydaje się jakby za krótka i masywna. Ustawienie biodra-nogi powoduje u mnie lekki ból w tych okolicach ;) Drzewc flagi wydaje się strasznie gruby i masywny. Sama flaga, choć powiewa jej spora połać, to na drzewcu nanizana jest może jej połowa. Na razie jest trochę płasko, to między innymi przez źle dobrane akcenty na poszczególnych planach. Ten ogień po lewej wychodzi bardziej "do przodu" niż to co znajduje się poniżej, choć powinien sprawiać wrażenie znajdującego się za leżącą tam postacią i tym co widać tuż przy dolnym brzegu kadru. Ogólnie problem głębi wynika z braku czegokolwiek co pozwoliłoby określić i przeprowadzić perspektywę. Nie wszędzie zgadza się rozlożenie światłocienia. Hełm głównej postaci ma cień po prawej, korpus po lewej. Osoba klęcząca przed postacią ze sztandarem w nieco przesadzony sposób wypręża plecy (u nas na w-f'ie ta pozycja do rozciągania mięśni grzbietowych była nazywana "playboy", od prężących się modelek z tego typu magazynów ;) ). Wydaje się też mieć nieco za krótkie ramię. Przez te skafandry trochę ciężko określić anatomię, którą mocno wykoślawiają, ale zawsze zasłaniając się nimi możesz powiedzieć, że anatomia nie jest zła, tylko mało widoczna ;). Z rzeczy fajnych, niezłe sa te iskierki migające tuż "przy obiektywie". Mógłyś tez popracowac i wyciągnąć więcej takich fajnych fragmentów gdzie dobrze czuć bryłę, jak uda glownej postaci. Sam chyba widzisz, że ten moment dobrze "gra", bo zauważyłem, że to właśnie on znalazł się na miniaturce. Mam nadzieję, że to coś pomoże i pozdrawiam.

Wcale nie uważam, żeby film był szczególnie trudny do "rozgryzienia". Jest bardzo ładny. Ale, tak jak napisał Patry, to kwestia opakowania.

O_O Prawie spadłem z krzesła (i to nie w przenośni a na serio, dlatego "prawie" ;) ). Pierwszy raz złapałem się na gapieniu się na ilustrację z rozdziawioną paszczą i wstrzymanym oddechem. Niewiarygodnie świetne. EDIT: Front! To powinno tam już być ;) EDIT2: No to jak jak już emocje opadły... Mam tylko jedną uwagę. Odnoszę wrażenie, że o ile ostatni husarz po lewej ładnie domyka kompozycję, to ten po prawej jakby buduje potrzebę poszerzenia przestrzeni, między nim a krawędzią. Nie, żeby kompozycja miała być centralna, ale aż chce się lekko przesunąć "kamerę" w prawo. W sumie to po napisaniu tego zacząłem sprawdzać, czy aby nie pominąłem czegoś i czy gdzieś tam nie ma linka do "pełniejszej" wersji ;)

Wow, faktycznie bobas udany, tego dzieła, żadnym pikczerem nie dogonisz ;) Gratuluję i życzę wszystkiego najlepszego :) Swoją drogą to sporo Twoich malunków trzymam w swojej osobistej złotej galerii. Dwa ostatnie (szczególnie drugi) trzymają świetny klimat. Obyś miał jak najwięcej wolnych chwil na malowanie ;)

Kolejna sonda i znów dylemat. LordB i Kubasa, świetne prace. Mój głos na drugiego z panów.

Kurcze, świetne prace. Ale głosuję na Rembika, bardzo pozytywnie, uśmiechnąłem się patrząc na jego pracę.

Przefantastyczne, bardzo przyjemnie ogląda mi sie Twoje prace. Świetnie trafiasz kreską.

Bardzo klimatyczne prace. Szkoda tylko, że głowy malujesz głownie widziane z profilu.

No "kreatywna" laska jest ;), sympatyczne niedopowiedzenie (wymagana jest znajomość "za chlebem") Bardzo przyjemne. I jaki wysyp tych animacji ostatnio, hoho

Fajne i bardzo przyjemne. I ciągle się zastanawiam, czy scenariusz został rozwiązany dobrze, czy mozna było inaczej. Widzialbym to tak, że te baloniki widząc co się stało postanawiają pójść za przykładem i wszystko kończy sie kolorowym i epickim uwolnieniem balonowego narodu wzlatującego ku światłu ;) Ok, mocno poleciałem w sztampę, ale cały czas oglądając to, wlaśnie takie zakończenie chciałem zobaczyć i byłoby ono zdecydowanie pozytywniejsze. Ale hmm, w sumie to plus za brak pełnego happy endu ;)

:( Ja tez chcę tak umieć

Chodzi o funkcję ściemnianie/rozjaśnianie. Też niestety męczę się z polskim CS'em, opcji zmiany tłumaczenia nie ma a jak na razie nie mogę sobie pozwolić na zakup kolejnej wersji upg. BTW, polecam tę stronę, czasem pomaga: http://www.pstools.pl/

Tak informacyjnie, choć pewnie już większość o tym wie. Do pobrania ze strony Micromiękkich jest najnowszy Windows w wersji beta. http://www.microsoft.com/windows/windows-7/default.aspx Ktoś juz próbował? Ktoś ma zamiar? I co o tym sądzicie? Jak ściągnę i znajdę czas, co będzie dość trudne, to sprawdzę co tam panowie z Redmond stworzyli.

Cóż, ja ostatnio słyszę coraz więcej dobrego o uczelniach prywatnych. Często wykłada na nich ta sama kadra profesorska co na renomowanych uczelniach państwowych, ALE... I tu mnóstwo ochów i achów czytałem (choćby we Wprost było o tym trochę plus listy do redakcji), bo raz, ze lepiej tam zarabiają, pracują w większym luzie, mają lepsze zaplecze. Wszelkie materiały czekają gotowe dostępne na stoliku zaraz po wykładach i na www. Zajęcia wspierane są przez technologie multimedialne, wszystko jest przedstawiane o wiele ciekawiej i lepiej. No ale to chyba nie w temacie ;) . Na szczęście mało mnie on interesuje, "D"upa jestem wołowa i tyle ;)

Ale w sumie co tu komentować, skoro do głównych grzechów przyznałeś sie sam ;) Jest płaaasko, ale to wina światła, jak napisałeś. I wydaje mi się, że na szyi dzieje się coś niepokojącego. I nie wiem jak to powiedzieć, ale praca wydaje sie strasznie "wupucowana", jakby trochę wymęczona, przez to traci na atrakcyjności.

Hehe, dzięki :)

To ja się tylko krótko usprawiedliwię. Powyższe wynika a)z mojej uczciwości, nie będę krył, że temat nie znajduje się w obszarze moich zainteresowań, stąd b)wiem o tym głównie od osób, które się tym zajmowały tudzież z forów internetowych na jakich się poruszam/poruszałem. Zgadzam się z tym co napisał sly

W sensie, że wierzysz, że Bóg nie istnieje? Bo ateizm też jest wiarą, również z filozoficznego i logicznego punktu widzenia. A o OOBE słyszałem trochę dziwnych historii. Ludzie, którzy mieli problemy z zapanowaniem nad tym, tracili zmysły, uzależniali się od wchodzenia w ten stan. Dziwne rzeczy :) Swoją drogą, zastanawia mnie ile w tym jest rzeczywiście jakiegoś duchowego pierwiastka a ile zwykłych halucynacji/spotęgowanego działania wyobraźni. Słyszałem, ze ktoś chciał zrobić jakiś eksperyment zmieniając coś w realu będąc w stanie oobe, ale nie doczekałem się wypowiedzi o tym jak to się skończyło.

Tweety, aż mi się łezka w oku zakręciła ;). Ileż ja się w to za gówniaża nagrałem z kuzynami na Pegasusie, ach...

Ktoś podał już w komentarzach do filmu: DJ Encore feat. Engelina - I See Right Through You