CzAk1

W końcu jakaś praca. Już sądziłem, że ten TSP przegadacie cały xD

Ogólnie to dno i kilka metrów mułu. Tak źle to mi się dawno nie robiło, a efekty są jeszcze gorsze... Praca raczej poza konkursem. Nie potrafię powiedzieć jaki był rzeczywisty czas wykonania. Zacząłem o 20, skończyłem teraz w międzyczasie robiąc kilka innych rzeczy :F Pomysł wydawał mi się dobry. Wykonanie padło gdzieś na ryj po drodze. Kolor to coś nad czym muszę koniecznie posiedzieć. To chyba nie był mój dzień, więc być może jutro spróbuje jeszcze raz. Ahh...no i praca przedstawia sekundę przed stworzeniem wszechświata, odzielenie światła od ciemności, or whatever.

No i zobaczymy kogo bardziej lubią i kto dostanie dodatkowe megabajty xD http://www.dropbox.com/referrals/NTEyNzYwOTIwOQ

Chętnie obejrzałbym cały serial w takiej stylówie.

tr3buh ma rację. Trzeba brać się do roboty, a nie świergolić głupoty.

Zgadzam się z wcześniejszymi przedmówcami na temat Twoich prac. Świetne szkice. Pozdro

Moim zdaniem bardzo fajny trailer do Assassins Creeda nowego

Wooow. Takie kolosalne rzeczy. RycerzZenady świetne rzeczy. Żal.pl, że nie udało mi się wykrzesać 1,5 godzinki czasu :

Ciekawostka dla zainteresowanych typografią. http://cgstudents.net/specific/indd/in_english/typog_rules.pdf

Dopiero co informowaliśmy o spotach reklamowych przybliżających bohaterów filmu „Tangled” z wytwórni Walta Disneya, a już dziś można oglądać trzeci trailer tej animacji. Zapraszamy do obejrzenia zapowiedzi w rozszerzeniu wiadomości. Pełna treść wiadomości znajduje się na stronie głównej serwisu pod adresem: http://www.max3d.pl/news.php?id=1473

Ehh...zapomniałem wspomnieć, że jest jeszcze komiks :)

Premiera filmu „TRON: Dziedzictwo” zbliża się wielkimi krokami. Tym samym przyspiesza także promocja filmu. Do Sieci zawitał właśnie trzeci zwiastun tego wielkiego widowiska. Pełna treść wiadomości znajduje się na stronie głównej serwisu pod adresem: http://www.max3d.pl/news.php?id=1472

Ale po co?

Nie chciałem namawiać do olania ASP. Jak się przebijecie przez te wszystkie słowa to wydobędziecie stamtąd różne informacje. Trzeba pamiętać, że nigdy nie można zamykać swojego myślenia w sztywnych ramach, bo doświadczenia są różne. Warto być elastycznym i gotowym na wszystko. Nigdy nie wiesz do końca w co się wpakujesz. ASP może być przygodą Twojego życia, lub największą krzywdą jaką sobie wyrządzisz. Trzeciej drogi Ci nie wskaże. Sam musisz ja znaleźć. To Twoje życie :]

Sam musisz zadecydować, którą drogą podążyć. Możesz iść na ASP, wyszarpać tam te wartościowe kawałki wiedzy i rozwinąć je w sobie, pozwolić im ewoluować, a po 3 latach opuścisz ta uczelnie znając skrywane tajniki dobrego rysunku. Być mistrzem i dobrym rzemieślnikiem. Możesz też udać się tam i pozwolić się wcisnąć jak trybik w ten magiel, stoczyć w otchłanie ciemnej strony mocy i opuścić tą uczelnie jako jeden z wielu "uzdolnionych". Możesz też obrać zupełnie inną drogę...

Gości na ASP trzeba niestety trochę pogilać. To stare, zmanierowane, nie dające się zreformować pryki, którym trzeba się sprzedać łechcąc ich beznadziejnymi, niekreatywnymi szmirami. Na ASP nauczysz się jak robić przerost treści nad formą. Tymczasem, aby się tam dostać i pokonać tą bandę równie chłonnych artystycznej ściemy malarzy podłogowych musisz pokazać coś co nie ma treści. Musisz pokazać formę, która udowodni aespeowskim profesorom, że jesteś idealnym kandydatem, do zrobienia z Ciebie czego będą chcieli. Wezmą Cię pod skrzydła swoje i zmaglują, każdy jeden, wtłaczając swoje rewolucyjne i jedyne słuszne metody trzymania pędzla. Przed tą manierą uchronić możesz się tylko wyłącznie sam z krzyżem na szyi i pierścieniem azteków w plecaku. Niemniej, jeśli Cię nie przeraziłem...musisz pokazać warsztat. Nic kreatywnego. Tam kreatywnych rzeczy nie docenią (na razie). Odpicuj jakiś wazon, jakieś krzesło i członki różne. Anatomia i gołe, brzydkie baby mile widziane. Im mają więcej zmarszczek tym bardziej zapunktujesz. Dobrze by było gdybyś chodził na ASPowskie kursy przygotowawcze (jedyne 100 złotych za 8 godzin malowania czegoś lub kogoś). Wówczas, jak się Ciebie zapytają na egzaminie, czy chodziłeś na kursy odpowiesz z dumą "TAK!".

Nuta z pierwszego trailera dla zainteresowanych:

Nie sądzę byśmy mieli tu do czynienia z awanturą. Przeszliśmy przez ciekawą, kulturalną dyskusję. Każdy przedstawił swoje argumenty. Wydaje mi się, że nikt nie został obrażony.

Interesujące. "Influencers" to krótkometrażowy film dokumentalny, który odkrywa co to znaczy wywierać wpływ, oraz jak trendy i innowacje oddziałują w dzisiejszych czasach na muzykę, modę i rozrywkę.

Tak wiele słów padło tutaj od rana... Chyba żaden TSP, do tej pory, nie stał się centrum tak burzliwej dyskusji. Żaden nie rozszerzył się na aż tyle stron. Mało, który może poszczycić się tak wieloma pracami. Dyskusja jest trudna. Ciężko będzie osiągnąć konsensus. Ciężko dojść do porozumienia, gdy każdy ma swoje zdanie i będzie starał bronić swoich racji. Ciesze się jednak, że taka dyskusja powstała...Tortur, Grzesiek, Omen, Lord, RaVirr, Jakkas...ilustratorzy. My wszyscy tutaj którzy możemy nazwać się grafikami... :) Gdzie indziej moglibyśmy wspólnie toczyć taką dyskusję :D Nie chcę tutaj dolewać oliwy do ognia... Napiszę może jak Ja to widzę. Ogólnie osobiście nigdy nie malowałem po fotach. Uznałem, że nie jest to moja droga rozwoju. To nie moja stylówa. Myślę też, że nie jest to najlepsza droga do stania się lepszym artystą w ogóle. Nie chodzi o to, by kreować coś na bazie innych prac, lub tym bardziej fotografii, lecz, aby wykreować coś całkowicie autorskiego, nowego. Niemniej w czasach, gdy przed sztalugą nie stoi model, a kompa ciężko wynieść na łono natury, referencje są jedyną drogą nauki. Osobiście używam wielu referencji przy rysowaniu postaci. Pozostaje jednak pytanie- jakim jestem twórcą, gdy zamiast odrysowywać, kalkuje. Pamiętam jak dzieciaki w podstawówce reagowały i jak były rozczarowane, gdy naglę okazało się, że ktoś kto najładniej rysował w klasie kalkował prace. Grafika rządzi się jednak innymi prawami. To co może jest nie dopuszczalne przy typowych pracach, jest normą przy konceptach nad którymi pracuje Grzesiek w Techlandzie. Tam, w dużej firmie, często trzeba w krótkim czasie przygotować kilka ilustracji przybliżających wygląd kreowanego do gry świata. Pytanie co my chcemy osiągnąć tutaj? Czy zasady powinny być określone regulaminem, czy pozostawimy wszystko w kwestii swojego sumienia? Chyba pisze bez sensu,a le jak dla mnie to jest już późno. Pozdro wszyscy

Mówię Wam- Ona ma talent. Tak masz Talent. Nie głaszczcie jej tak, bo ta dziewczyna jest pierwszą kandydatką na Wasze miejsce pracy XD Wszystko źle. Wszystko :D Taki chamski żarcik na dziś... Serdeczności

Rzadko ostatnio jest okazja do napisania wiadomości na temat klasycznie animowanych filmów pełnometrażowych. Tym bardziej cieszy fakt, że dziś w sieci zadebiutował amerykański trailer do nowego filmu Sylvaina Chometa, twórcy „Trio z Belleville”. Pełna treść wiadomości znajduje się na stronie głównej serwisu pod adresem: http://www.max3d.pl/news.php?id=1464

Mi się trochę skojarzyło z Incepcją- akcja rozgrywa się w umyśle, w kilku różnych miejscach.

Lipka...Tak wiele informacji wyszarpałeś z tego trailera? o_O Właściwie...o czym Ty piszesz?

Czasami ogromne uznanie zdobywają filmy ociekające kiczem i głupotą. Kino klasy B, C i gorzej. Czasem do kina trafi film o tak głupiej fabule, że niemożliwością jest, by odniósł sukces. Tymczasem ludzie podnieceni geniuszem głupoty okrzykują twórcę i jego dzieło kawałkiem kinematograficznej sztuki. Nie było tak? Nie jest tak? Podobnie może być z Sucker Punchem. Film ma wszelkie zadatki na hit. Laseczki, akcja, nawalanka, trochę ciężki klimat...prawdopodobnie dobra muza i z na pewno kawałek świetnych efektów. Z pewnością kicz nie jest przypadkowym osiągnięciem, ale celowym zabiegiem stylistycznym. Mech ma wyrysowaną na pancerzu...różową mordkę króliczka. Pamiętajmy, że bądź co bądź...to wariatki :D Osobiście mam wrażenie, że film czerpie garściami z produkcji anime. Czy nie podobnie robił Tarantino w Kill Billu? Czy nie jest ten gniot uważany za największe osiągnięcie tego reżysera zaraz po Pulp Fiction, który w równym stopniu targał kiczem? Pytanie tylko, czy po drodze pomiędzy samurajami i mechami, Snyder nie zgubił gdzieś fabuły...