Skocz do zawartości

norden

Members
  • Liczba zawartości

    1 336
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    8

Odpowiedzi dodane przez norden

  1. Zapominasz tylko o tym ze komputery sa skalowalne co ma znaczaca "ewolucyjna" przewage nad kazdym systemem biologicznym, oraz posiadaja odpornosc na wszelkie biologiczne wirusy, patogeny, zakazenia bakteryjne.

    Kolejna przewaga jest mozliwosc dostosowania materialu i typu konstrukcji w zaleznosci od srodowiska. Jak narazie tylko maszyny podbily Uklad Sloneczy, Byly na dnie oceanow bez wiekszego trudu. Mogly pracowac w silnie radioaktywnym srodowisku. My z wielkim wysilkiem ruszylismy sie tylko na podworko obok.

     

    Wydaje sie bardzo korzystne porzucenie biologicznej egzystencji na rzecz tej zautomatyzowanej.

  2. ..jak Ci się Norden żyje z tym, że wszystko wiesz...

     

    Musze. To moja praca. Gdybym nie wiedzial tego lub tamtego nie mialbym sie z czego utrzymac. Samo VFX nie jest jednak tym co powoduje ze jestes madrzejszy. To tylko wiedza na temat pewnych krokow ktore trzeba wykonac by osiagnac jakis efekt.

     

    Da sie napisac algorytmy ktore wygeneruja miasto, scene, jakis obiekt. Nie ma problemu. W latach 80. Mogles to zrobic. Nie wiadomo bylo tylko na czym taki program ruszyc ; ] Dlatego wciaz ludzie siedza i robia rzeczy recznie... a nie wybieraja z jakiejs listy ktora komputer nam wybiera/generuje. Np. Stworz model domu... Wybierasz kolor dachu wariacje... Wnetrze.. kolor dywanu bla ba bla do ostatniego detalu. Nawet kolor galki od zaworu w zlewie itd..

     

    Algorytm analizowalby zdjecia dostepne w internecie by zbudowac baze danych wszystkiego co powstalo. Z tego rowniez moglby pokazac obszary w ktorych design nie mial miejsca. Jak poszukasz/cie w necie troche znajdziecie np przyklady. Wszystkich mozliwych typow wazonow ; ] albo szklanek wygenerowanych przez komputer. Wciaz jednak nie bylo w tym kodzie... wazonow z dziurami albo kubkow takich ze ucho zaczynalo sie wewnatrz kubka a konczylo sie na zewnatrz jak takie kolko zmieszane z cylindrem. Mysle ze nawet gdyby mozna bylo wygenerowac wszystkie mozliwosci dla pewnych obiektow. Wciaz problemem bedzie przejrzenie listy : )

  3. Zielony ludzik...Niekoniecznie do interakcji.

     

    -Czasem chodzi o to by aktor wiedzial gdzie ma sie patrzec. Wogole nie majac "interakcji z postacia"

    -Czasem na planie jest po prostu kukla za ktora stoi aktor i nia kieruje. Potem wycinamy zielonego ludzika razem z tlem.

    - Czasem nie ma jakiejkolwiek interakcji z postaci z postacia. Zielony ludzik jest tylko po to by operator wiedzial jaki jest blocking sceny ktora pozniej zostanie zastapiona cyfrowymi postaciami.

    -Moze to byc dodatkowa referencja dla animatora jezeli vfx supervisor jest madry... jest duza szansa ze taki kadr powstanie.

  4. Tam jest az 3,5 sceny.... No i musze w jednej z Vancouver zrobic Kalifornie w 4-5 ujeciach.

    Jak bedzie to bedzie... Powiedzmy ze deadline to czerwiec ale zobaczymy. Nic innego do roboty nie mam. A developowanie duzego szorta mi sie nie spieszy narazie z roznych powodow np. takich ze msuze miec na to hajc.

     

    Ale cieszy mnie to ze juz narzekacie ; ] polprzezroczyste plecy. Ej. To tylko keylight w afterach!

    Powyginany greenscreen. Nie widziales z jakiego crapu czasem trzeba kluczowac... chociaz ja bym tego kluczowaniem nie nazywal. :D Nawet przy tych wysokobudzetowych filmach. Ten greenscreen moj to jest ferrari wsrod greenscreenow : )

     

    Screen-Shot-2013-10-23-at-16.31.12.png

  5. O jesu jak ten dziadek lubi mnie promowac : ) po fakcie :D Dziadek narzeka bo nie wie jak takie gify wklejac : )

     

    BTW. Jak juz podniesliscie watek z popiolow to chcialbym wam pokazac testy. Czy da sie nakrecic film w domu. Napisalem scenariusz w ktorym potrzeba tylko jednego aktora... Charakteryzacja, strzyzenie brody i kaptur na glowie sprawi ze bedzie "dwoch" aktorow.

     

    Ten krotki metraz ma byc takim testem za zero zlotych przed czyms na co wyloze wiecej hajcu i czasu. Nie mam jakichkolwiek ambicji czegokolwiek wygrywac tym szortem, ale jak bedzie spoko to powysylam go gdzies. Chodzi jedynie o pocwiczenie na jakie podstawowe rzeczy zwracac uwage krecac to. Jest fragment gdzie kamera bedzie na statywie caly czas jest i scena gdzie historia toczy sie z oczu operatora. Beda greenscreeny i krecenie w okolicy domu + pare efektow wizualnych.

     

    Siedzac we Vancouver i tak nie moge nic wiekszego zrobic... Co najwyzej moge robic preprodukcje na kompie, albo shotowac samemu. Ewentualnie ze znajomym.

    220.jpg

  6. Zrob osobna scene... I zacznij wypie kolejne rzeczy ze sceny do momentu w ktorym dojdziesz do tego co jest przyczyna...

    Podejrzewam jednak ze Twoja scene zabija swiatlo... Mozesz tez miec jakas ciezka geometrie gdzies schowana albo jakis displacement ciezki tudziez particle. Sprawdz czy nie masz czegos schowanego... albo gdzies nie ustawiles jakis kosmicznych sampli.

     

    Podejdz do tego krok po kroku. Zaladuj np sama geometrie i swiatlo. Jezeli to bedzie sie wolno liczylo to znaczy ze to nie materialy zwalniaja...

    Wyrzuc wiec swiatlo. i tak dalej

     

    Tylko droga eleminacji dojdziesz do tego gdzie lezy przyczyna. A jak juz znajdziesz to zacznij tam mieszac parametrami... Tak by dojsc ktory parametr zwalnia/ zawala pamiec.

     

    Moze byc tez tak ze program sie skrzaczyl gdzies gleboko w kodzie... Wtedy restart maszyny.

  7. ale tu jeszcze idzie się połapać co ona robi. a bywa tak że jakby przepuścić to przez filtr od flickeringu to by wszystko zastąpiło jedną klatką :D

     

    Jak chcesz zobaczyc zly film... Polecam Battlefield Earth. Tam chyba musieli byc na kwasie jak robili ;] To nawiazujac do problemow z kamerami hyhyhy.Ten film was wyleczy z narzekania na cokolwiek :D

    https://www.youtube.com/watch?v=h0R_FR9pD2k

     

    Albo Bloodrayne :D

    Po tym filmie wyleczycie sie juz ze wszystkiego.

  8. tzn tak ale mi bardziej chodziło o takie cięcia w walkach gdzie jest 60 ujęc na sekunde na rękę guzik od buta i tak dalej i w sumie niewiadomo co się dzieje i oni to nazywają pseudo dynamiką.

     

    Na Doomsday myslalem ze sie porzygam siedzac w rzedzie blisko ekranu : ) W tym filmie jest z 4000 ujec jak nie wiecej

  9. Bigu>//

    Z filmow ktorych fabuly ja ostatnio nie zalapalem... Byly dwa, trzy, pewnie nie pamietam paru.:

    -A Scanner Darkly (Musialem drugi raz zobaczyc, a potem nie moglem przestac myslec o tym filmie przez tydzien ARCYDZIELO!!!)

    -Hero

    -Mullholand Drive (musialem obejrzec tez dwa razy.)

    -Vanilla Sky (Musialem cofnac sie kilka razy i przeanalizowac kilka scen by zalapac)

    -Juno ....... Wciaz nie rozumie sceny z fotelem i tygrysem. Obejrzalem komentarz rez. Nie ma mowyMoze chodzi jej by czuc sie komfortowo w rozmowie z nim. Udawac ze nic sie nie dzieje. Nie wiem : )

    http://3.bp.blogspot.com/-1IA85uItXEs/UO4YeeMKowI/AAAAAAAAH68/knw_V9fZRvc/s1600/Juno_ConfrontBleeker.png

     

    Polecam rendering na GPU. Moze i nie da sie wszystkiego na tym zrobic ; ] ale jest 15x szybciej. Przy malych scenach to jak taka sredniej wielkosci renderfarma. Tylko wciaz karty kosztuja... Postawisz w miare dobra maszyne za cene jednej karty.

  10. Visual robi wielkie wrazenie. Wciaz jednak za duzo poruszajacych sie kamer by mozna bylo mowic o klasycznych Gwiezndych Wojnach. Chcialbym by trend sie odwrocil w strone filozofii ze kazda kamera nawet ta cyfrowa musi miec podstawe by znajdowac sie w tym miejscu. Np. Uzyto crane'a albo zaczepiono kamere do "skrzydla" jakiegos Xwinga etc. Za duzo swobody maja i zaczynaja w tym filmie mieszac efekty praktyczne z CGI. Poza tym dobra robota. Wiele ujec jest zrobionych na takim poziomie do ktorego kazde studio chcialoby sie zblizyc.

  11. Musialem odpoczac od internetow na moment. Coz panie i panowie moge wiecej wam odpisac? Napisaliscie wszystko co sie dalo.

     

    Ja wracam do pracy na zlosc wszystkich niezadowolonych.

     

    Ciekzo wyciagnac cos z tych wszystkich komentarzy.

    -Jedni mowia ze cos trwa za krotko inni ze za dlugo.

    -Jednym podoba sie monochromatyzm i zimny grade inni pisza ze jestem slepy.

    -Jedni sie czepiaja tego tamtego z kolei generalna publicznosc kliknela jednak w 95% na TAK.

     

    Ogolnie moge wam napisac takie podsumowanie tego wszystkiego z mojej perspektywy:

    Zaryzykowalem zrobienie prostych postaci i zlewalem animacje, ale dzieki temu skonczylem film w realnym czasie trzymajac sie mojego rozkladu jazdy. Ciesze sie z podjetej w ten sposob decyzji. Wiekszosc ludzi jest na tak 95% pod kazdym z umieszcoznych na sieci video zarowno tym dla polskiej publicznosci jak i tym dla publicznosci zagranicznej. Ciesze sie ze olalem sleczenie nad detalami i wczesne komentarze dwa lata temu na temat postaci i animacji i polecialem w zrobienie projektu a nie modlenie sie nad pojedynczymi pikselami. Gdybym chcial zrobic to nawet troche lepiej aktorsko co bylo gwozdziem do trumny przy Adevale3313 nie byloby tego filmu. Bedac w tym czy innym studio takiego ch ktokolwiek chcial mi w tym pomoc. Zapytali mnie sie tylko o to ile planuje dostac za moje projekty nagrod...

     

    Co do fabuly. Wydaje mi sie ze fabula po prostu jest nieco za ambitna na glowy duzej czesci spoleczenstwa. Duzy procent nie potrafi czytac obrazu lub czytac ze zrozumieniem. Dlatego powstaja teraz filmy bedace bezmyslna papka dla tlumu. Fast and Fourious etc etc. Nie. Nie chcialem robic zadnych zwrotow akcji. Zaskakujacych zakonczen. Cudow na kiju. Nie bedzie tak ze na koncu musi byc zaskakujace zakonczenie, nieoczekiwana puenta bla bla bla. Moj ulubiony film to Contact z Jodie Foster i Trzy Kolory: Niebieski. Chcialem opowiedziec historie o astronaucie ktory pragnie powrocic do domu i nawet umierajac wierzy w to ze wroci do domu. Do tego dochodzi watek ze technologia ktora stworzylismy rownie dobrze moze nas unicestwic. Koniec. Kto nie zrozumial przykro mi. Proponuje tym osobom po prostu nie ogladac moich kolejnych projektow, bo sa nie dla was.

  12. Czy mógłbyś podzielić się workflowem? Ile czasowo zabrały poszczególne etapy? Generalnie respekt za wytrwałość, bo robić projekt 4 lata samemu i go skończyć to duża sztuka.

     

    Bardzo wiele lekcji wyciagnalem z programu kosmicznego Apollo. Czytalem w jaki sposob astronauci przygotowywali sie do kazdej z misji. Jakie byly ich procedury w przypadku roznych wydarzen. Misje ksiezycowe to taka kopalnia wiedzy ze rzucam uklony w strone tamtej generacji ktora tego dokonala. Cos niesamowitego!!!

     

    Przenioslem ta cala filozofie pracy na wlasny workflow animacji. Mam nawet taka ksiazeczke z CHECKLISTami. Moglem np otwierac scene i dokonywac na niej pewna operacje z checklisty. Dzieki temu bylem w stanie np przefrunac przez 60 ujec w ciagu dnia by dokonac jakas zmiane w tych ujeciach.... To jedna z takich metod ktore przyspieszaja prace. Po prostu zapisujesz sobie wszystkie operacje ktore czesto powtarzasz a potem lecisz z listy gdzie kliknac, co nacisnac itd. Czesto bez patrzenia. Po prostu wiesz ; ] ze bedzie dobrze.

     

    Inna metoda to np. mala liczba katalogow. Budujesz projekt w taki sposob by malo klikac miedzy folderami ale tez nie doprowadzic to takiego stanu w ktorym folder wczytywalby sie dlugo. Jak podliczysz ilosc wlasnych klikniec... zobaczysz ze mozesz zyskac nawet na tym 1-2 tygodnie.

     

    Apollo-Wrist-Checklist_2a.jpg

  13. nie zamierzam tego ogladac, ale chcialbym, zeby ktos z PI poznecal sie troche nad nim, niech chlopak przestanie byc taki butny... to mu dobrze zrobi.

     

    O tak. Jestem za. Gdzie jest PI? Gdzie sa moi ulubiency!!! Ide po browara do lodowki i mozemy sie bawic caaaaala noc w pisanie fajnych rzeczy : ) ! (klasniecie w dlonie)

     

    Imprecis napisal:

    "Czy mógłbyś podzielić się workflowem? Ile czasowo zabrały poszczególne etapy? Generalnie respekt za wytrwałość, bo robić projekt 4 lata samemu i go skończyć to duża sztuka."

     

    Ciezko tak na szybko opowiedziec. Pierwsze dwa lata byly prawie zmarnowane niewiele pracowalem nad tym szortem. Od czasu do czasu ruszylem jakis temat zw. z animatikiem. Dopiero jak wrocilem do Polski po robocie w UK usiadlem do tego z powrotem i te ostatnie 2 lata byly najciezsze...

    Ogolnie to wygladalo tak ze wszystko bylo przemyslane ahead by wiedziec czy zdolam to skonczyc (to byl priorytet priorytetow. Niewazne czy wszystko bedzie dobrze po prostu to zrob...). Zrobilem najpierw scene testowa. Najkrotsza w filmie i dzieki temu wiedzialem ile zejdzie na reszte. W pewnym momencie bylem pewny ze dam rade... a potem robilem rzeczy tak by sobie nie komplikowac. Zalozylem plan by przygotowywac przynajmniej 2 ujecia dziennie w ostatnim etapie. Z cala animacja lecialem passami. Nie szedlem spac dopoki nei skonczylem 2 ujec dziennie zamykajac np animacje dla nich albo inny "pass". Nom reszta to prosta matematyka. Film ma 200 ujec ok. wiec robiac powiedzmy 0.5 ujecia na dzien NA FINAL po 400 dniach powinies skonczyc. I tak to wlasnie sie odbywalo. Praca praktycznie kazdego dnia przez 2 lata. Weekend nie weekend. Po pracy. itd.

     

    O wielu rzeczach nie chce pisac bo to sa po prostu jakies tam moje tajemnice na to jak pewne rzeczy opedzac rownoczesnie, szybciej tak by zrobic a sie nie narobic. Sa metody do ktorych da sie dojsc ze optymimalizujesz prace tak ze nawet spore aniamcje o wiele wieksze od "Empsillnes" da sie opedzic jednoosobowo. Wykorzystam to w kolejnych projektach.

     

    Jest troche takiej prawdy w tym ze nie wymagalo to Empsillnes jakiegos ponadludzkiego wysilku. Sa po prostu takie sposoby i metody jak pracowac, ze jestes w stanie zrobic kilka rzeczy jednoczesnie. Wystarczy znac do czego zdolna jest Twoja maszyna i w jakim tempie jestes w stanie pracowac. Kalkulujesz wszystkie te parametry razem i wychodzi ci czy dasz rade w terminei cos zrobic.

  14. Wpis caly Olafa

     

    Ciesze sie ze w tym swiecie masz wlasna opinie.

     

    Jak dotad tego rodzaju projekty, projekciki, konkursiki spowodowaly ze jestem tu gdzie jestem i mi z tym dobrze. Nie wiem Olaf. Masz wlasne zycie. Uwazasz co uwazasz. Ja ciesze sie z tego co robie i gdzie jestem. Have fun! ; )

     

    Powiem tylko ze nikomu w tym zyciu d wlazic nie bede, wiec notesu nie wymienie, a liczy sie dla mnie najbardziej nauka we wlasnym zakresie.

    pozdrawiam

  15. Kolego norden, wielkie gratulacje. Przede wszystkim samodzielnego starcia z materią. Po drugie - dużego wyczucia estetycznego, szczególnie jeśli chodzi o kompozycję kadru, ruchy kamery, ładnie zbudowaną atmosferę.

     

    Co kuleje, to kuleje, zresztą sam piszesz, że zdajesz sobie sprawę z mankamentów. Mi też nie wszystko się podoba, ale uważam, że uczciwiej by było, gdyby Koledzy Mądralińscy, którzy czepiają się wszystkiego, od scenariusza do renderingu, sami czasem zaprezentowali JAKIKOLWIEK film, o którym można by było podyskutować.

     

    Wiem, zaraz ktoś powie, że nie trzeba być pisarzem, żeby ocenić, czy książka jest dobra, ale ja na to: try walking in my shoes :P

     

    Ah nie... ja tam nie wymagam by robili wlasne filmy by mnie oceniac... Wrecz bym powiedzial nic bym nie zmienial, bo liczy sie to co pisza wlasnymi slowami. Z tego mozna sie dosyc sporo nauczyc zarowno z pozytywnych jak i negatywnych opinii na temat danego filmu, obrazu. Jest spoko. Ile moge z tych komentarzy wyciagne.

     

    Wszystko biore na klate! : ) Tylko ci ktorzy czegos sie boja nie lubia negatywnych komentarzy na temat ich prac. Ja niczym nie ryzykuje umieszczajac to na sieci. Nie robilem tego tez dla slupkow w Excelu.

  16. Nom dobra wstalem.

    Przeczytalem wszystkie komentarze tu i w innych miejscach.

     

    Tak jak sie spodziewalem najwiekszy procent zarzutow jest do postaci i animacji tychze postaci. Na co wskazywala zaufana wiekszosc przed umieszczeniem filmu w sieci.

    -Lekcja jest taka ze nastepny szort MUSI byc z aktorami. Ten jest tylko po to by przetrzec szlak i stworzyc pipeline ktory jest prosty do realizacji.

     

    Druga rzecz dotyczy predkosci filmu. Hah wychodzi na to ze ludzie faktycznie lubia takie Fast and Fourious. Jest troche osob ktore pisza o tym ze lubia sekwencje poscigu. Zaskoczylo mnie jednak ze do tej pory nikt nie napisal ze im sie PULL UP kojarzy z jedna z naszych narodowych katastrof. Tu jestem zaskoczony ze jeszcze cos takiego nie padlo.

    - Filmy z duza iloscia akcji ciezko samemu robic w domu, ale trzeba to zaznaczyc w notesiku.

     

    Trzecia rzecz. Pisza ze nie lubia gdy miesza sie gatunki. Astronauta na statku plus scena z dziewczyna na koncu. Tutaj czesciowo sie zgadzam/niezgadzam poniewaz kobiety pisaly ze lubia ten element w tym filmie.

    -Ten element wymaga przemyslenia. Kwestia targetu mysle.

     

    Troche ludzi pisze ze scenariusz do dupy. Z drugiej strony gdzie nie jest dzisiaj?

    - Tak czy inaczej scenariusz to priorytet jesli chodzi o nastepny film. Sam wiem ze w Empsillnes jest multum dziur. Nikt mi tego nigdzie nie punktuje punkt po punkcie. Sa tam jednak dziurwy wielkie jak. Lekcja. Upewnij sie ze struktura jest poprawna.

     

    NAJBARDZIEJ dziwie sie ze ludzi denerwuje dzwiek w kosmosie !!! :D Heh. No gdybym zrobil bez wtedy krytykowaliby ze nei ma dzwieku. Tutaj chyba nie ma prostej decyzji ktora mozna podjac by bylo wszystkim dobrze.

     

    Niewiele osob napisalo ze to zle ze poszedlem w monochrom. Mialem racje! W sensie bylo kilku co narzekali na to przed umieszeniem filmu na sieci... ale jednak zdecydowana wiekszosc pisze ze podoba im sie klimat tego wraku i ta "pustka". Dobrze ze nie zrobilem tego bardziej kolorowo...

     

    Ku przypomnieniu. Liczony film byl w Irayu. W wiekszosci bylo tam tylko jedno swiatlo... Tak wiec ci co pisza ze lubia oswietlenie to pewnie tylko dlatego ze sam sobie nie chcialem komplikowac zycia. Dziwie sie ze nie padly komentarze ze w niektorych kadrach troche za ciemno... Myslalem ze wiele osob o tym napisze. Tam gdzie moglem podbijalem Exposure ale nei chcialem tez przepalac za bardzo. Nie chcialem tez oszukiwac oswietlenia. Tam gdzie wyszlo ciemno... no coz bylo ciemno... mimo ze moglem to szybko zmienic. Zmienialem tylko Exposure.

     

    Dziadek>// Ale ja mam awardsy gleboko. Mi chodzi o to by nie siedziec cale zycie przed monitorem i kiedys przeskoczyc do innego fragmentu branzy by robic bardziej rzeczy na planie. Niekoniecznie rezyserie...

     

    Anyway Z wiekszoscia tutaj forumowa sie zgadzam.

     

    Dziekuje wszystkim za komentarze i opinie. Na pewno bede je jeszcze wielokrotnie analizowal, bo zapisuje wszystko na dysku by miec do tego wglad pozniej. Na pewno przyda sie przy nastepnych "bitwach!" Pozdrawiam

  17. Dzieki za mile slowa. Odpowiem pelniej na niektore komentarze troche pozniej. Jeszcze troche do zrobienia jest dzisiaj a juz mi sie oczy zamykaja. W skrocie piszac:

     

    Zgadzam sie chyba ze wszystkim co napisaliscie powyzej tak w wiekszosci tego co na szybko przeczytalem.

    Nom animacje leza. Tego sie nie dalo uratowac. Nie jestem animatorem. Walczylem ile moglem. Dlatego nastepny projekt juz bedzie z aktorami.

     

    Scenariusz ma dziury. Glowny moj zarzut do samego siebie to brak rozwoju postaci. Dosyc plytka akcja i brak pomyslu na montaz w zakonczeniu. Na pewno daloby sie to ciekawiej zrobic.

     

    Na tamten czas majac 22-24 lata kiedy to wszystko planowalem z mojej perspektywy dalem ile moglem. Z tamta wiedza i umiejetnosciami. Beda jeszcze dobre projekty na horyzoncie. Do uslyszenia pozniej. Dzieki za komentarze.

     

    A muzyka to zasluga Pawla Gorniaka. Bardzo zdolny gosc. Sprawdzie kto ciekaw rowniez inne jego utwory dostepne na sieci i kompozytorskie prace konkursowe. Jest rok mlodszy ode mnie. Czeka go mysle dobra przyszlosc.

  18. Zapraszam do obejrzenia krotkiego, animowanego filmu "Empsillnes". Spedzilem nad tym ok. 4 lat i milo jest zrzucic ten projekt na zawsze z mysli. Po objerzeniu miloby bylo uslyszec wasze opinie zarowno pozytywne jak i negatywne. Jezeli pojawia sie pytania rowniez odpowiem. Strona na ktorej znajduja sie dodatkowe informacje znajduje sie tutaj: http://empsillnes.byethost3.com/about.html

     

     

    Film obejrzycie zarowno na Vimeo jak i na youtube:

     

    Przeczytacie rowniez wywiad ze mna na temat filmu i tematow wokol filmu w serwisie OPIUM pod tym linkiem:

    http://opium.org.pl/2016/01/12/empsillnes-film-wywiad-z-tworca-jakubem-grygierem/

     

     

    "Empsillnes" to krotkometrazowy animowany dramat fantastyczno-naukowy w rez. Jakuba Grygiera. Historia opowiada o kosmicznym rozbitku pragnacym powrocic do domu. Nie podejrzewa on jednak ze swiat, ktory znal jest bezpowrotnie utracony. Film zostal wykonany praktycznie jednoosobowo w domu w przeciagu kilku lat.

     

    Milego ogladania. Pozdrawiam forum max3d.pl

     

    174.jpg

  19.  

    @norden

     

    To może ja zapytam o co innego. Co jest według Ciebie najbardziej potrzebne do przygotowania zanim się otworzy program 3D i zacznie robić własną animację?

     

    Mysle ze najwazniejsza rzecza jest to by nie zabetonowac sie na jednym pomysle jak poprowadzic bohatera... Jest to najtrudniejsza rzecza w tym wszystkim. Wydaje ci sie po pierwszym rozpisaniu planu wydarzen, ze to co zrobiles jest dobre. Pisze teraz hitorie pod 30 minutowke. Chodze z tym w glowie od 2 miesiecy. Udalo mi sie do tej pory przewrocic to kilka razy do gory nogami. Daje sobie jednak tydzien, dwa na to by zapomniec i na swiezo spojrzec i wyobrazic "scene po scenie". Gdy czlowiek sie zabetonuje na samym starcie bardzo ciezko z tego uciec. Czesto sie nie da.

     

    Jest jeszcze cos takiego ze w czasie pisania wpadaja do glowy inne pomysly... Trzeba potrafic usunac te calkowicie inne pomysly na film i skupic sie na tej historii ktora zaczales tworzyc miesiac - trzy miesiace wczesniej by doprowadzic ja do czegos nad czym warto pracowac dalej.

     

    Dlatego wyrzucilem do smietnika jedna animacje nad ktora siedzialem 5 miechow, do ktorej zrobilem animatik... Nie widzialem sensu by dalej to robic w momencie gdy nie mam pomyslu jak zrobic dobrego bohatera. Empsillnes pociagnalem do konca. Sa tam braki ale trudno. Trzeba bylo pociagnac do konca chociaz jeden projekt.

  20. imprecis>//

    Poczatek, zakonczenie i wszystko co tylko napiszesz w Twojej historii jest wazne. (Jak w dobrym utworze muzycznym)

     

    I sorry za Romea i Julie. Polecialem ; } Dzisiaj po prostu kombinuja jak moga by zrobic na koncu zaskoczenie. Wielokrotne przewroty w czasie filmu ktore co 20 minut powoduja ze myslisz o bohaterze inaczej. Robia tak ze masz dramat wewnatrz dramatu. Wprowadzaja retrospekcje i inne rzeczy ktorych w wielu klasycznych sztukach teatralnych nie bylo.

  21. michalz00>//

    W pierwszym moim poscie dwie rzeczy sa tak naprawde wazne:

     

    - Postac powinna posiadac cechy charakteru niezaleznie od tego czy jest protagonista, antagonista, czy tez postacia drugoplanowa.

     

    - Postac (protagonista) musi miec powod by wyruszyc w "podroz". Bez tego nie ma historii.

    a) Moze zostac do tego zmuszona.

    b) Postac chce osiagnac pewien cel i sama rusza w droge.

     

    Tyle. Nic wiecej tam nie ma tak naprawde. Emocje o ktorych pisze Dziadek wyjda z samego protagonisty jezeli jest on barwnym charakterem. W pewnym momencie piszac historie protagonista zaczyna "pisac" ja za Ciebie, bo taka jest jego natura by w taki a nie inny sposob zareagowac na to co dzieje sie wokol niego. Najwazniejszy jest poczatek w ktorym protagoniste wprowadzamy. To od tych kilku pierwszych - kilkunastu minut zalezy caly film. Narazie szlus... Znajde czas za kilka dni napisze wiecej.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności