Skocz do zawartości

mrys

Members
  • Liczba zawartości

    900
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    8

Zawartość dodana przez mrys

  1. Nie, nic w nim nadzwyczajnego. Tyle, że farba z reguły jest matowa lub półmatowa i idealnie kryje. Warstwa farby na samolocie jest znacznie cieńsza niż na samochodzie. Daje się usuwać przy pomocy odpowiednich preparatów itd... W każdym razie o ile na samochodzie ma być efektowana o tyle na samolocie wręcz przeciwnie :) W Mentalu też się oczywiście da, i to znakomicie, ale jakoś mnie do niego nie ciągnie...
  2. Koncepcja z podwoziem jest ciekawsza. A dopalacz przy starcie to norma.
  3. Jako że nie używam Mentala tylko Kerkythei to i z jego shaderami się raczej nie bawię:). Tzn. mam w zanadrzu XSI z MR na pokładzie ale jakoś tak podchodzę do niego jak pies do jeża. Natomiast żaden car paint kompletnie nie nadaje się do symulowania malowania samolotu wojskowego. To sa zupełnie różne światy.
  4. Drobna poprawka (uaktualniony obrazek w pierwszym poście). Udało mi sie pozbyć większości "przepałów" w tle i trochę je wygładzić. Różnica niewielka dla ogólnego wyglądu, ale istotna dla spokoju wewnętrznego :)
  5. Gratuluję fronta. Bardzo ciekawa praca.
  6. Dzięki za komentarze. Ponieważ uważam, że dobrych rad słuchać trzeba, a wiele osób zwracało uwagę na ten czarny placek przed osłoną kabiny zdecydowałem się wprowadzić kilka poprawek i teraz plama już tak nie kłuje w oczy. Poza tym zniknął niefortunny cień na odrzuconym zbiorniku. O kilku drobniejszych korektach nie będę wspominał, ale jedna jest ważna - poprzednio zapomniałem pilota wyposażyć w panel HUD przed oczyma :) Niniejszym błąd został naprawiony i nam się lotnik nie rozbije z braku informacji o parametrach lotu. Tudzież może w coś wycelować :) Nowy obrazek podmieniłem na serwerze, więc powinien się pokazywać w pierwszym poście (jak nie to F5 coby kesza odświeżyć) @Lucas: Niebo to montaż z kilku (trzech konkretnie) fotek, w tym jednej odwróconej do góry nogami. Sporo zabawy z krzywymi i filtrami w PS dość mocno zmieniło kolorystykę (oryginalnie bardzo mocno szła w fiolet). @Peter_f: podmień tapetę na aktualna ;) @Draven: To rozedrgane powietrze za samolotem to efekt postpro. Generalnie w rzeczywistości ten efekt bywa bardzo różny. Czasem tylko bezpośrednio za silnikami czasem obejmuje większy obszar. Jak się w google wpisze heat haze, to można sporo fotek znaleźć gdzie jest on widoczny. A na koniec tego posta specjalne podziękowania dla petera_f. Piotrze, zarówno za kawałek nieba jak i za lekcje PSa (te i nastepne - obiecałeś i się nie wymigasz ) :)
  7. Niestety nie miało. Wylazły jakieś przepały na ciemnych partiach ( a właściwie na przejściach tych obszarów w jaśniejsze). Jeszcze z tym powalczę. Nie chcę też zanadto blurować, bo mi zależy na tych dość wyraźnych krawędziach chmur. Inna sprawa, że w druku przy formacie A4 to zupełni ezniknie, bo offset dołoży swoje. Poza tym kwestia jest także monitora, na jakim się to ogląda. W domu mam taki średni ale porzadny HP z matrycą mva i tak jest (poza niektórymi przepałami) cool. W pracy niestety marną TNkę i tu już jest znacznie gorzej. Zauważyłem też, że w Windowsie 7RC ten domyślny, systemowy przeglądacz plików graficznych sobi ekiepsko radzi z kolorystyką. Pod PS czy XnView wygląda to o niebo lepiej.
  8. @peter_f: Dzięki Piotrze, a nieba przypadkiem nie poznajesz ;)
  9. Kolejny obrazek z MiGiem-29. To tył okładki, której przodem jest Cobra Lesson. [/url]
  10. mrys

    Obiekt 3D: AK-47

    To nie metoda. To nieudolność.
  11. Ja bym jednak został przy numerze i ptaku, bo zdaje się, że całe to malowanie jest indywidualne :)
  12. Kolejny model na okładkę, a zatem bez jakichś fajerwerków detalistycznych. Cessna UC-78A Bobcat to taki mały samolocik używany w czasie wojny jako łącznikowy, obserwacyjny, szkolny, lekki transportowy itd. przez lotnictwo USA i kilku innych państw. Po wojnie egzemplarze tej maszyny rozlazły się po Europie a kilka trafiło do Polski. To właśnie jeden z nich, używany w latach 50-tych w Instytucie Lotnictwa. Obecnie można go zobaczyć w Muzeum Lotnictwa Polskiego w Krakowie. Okładka ma być do książki Andrzeja Morgały o samolotach z amerykańskiego demobilu w lotnictwie polskim. A w tej chwili walczę z shaderem aluminium.
  13. Gratulacje Piotrze! Jakby była kategoria platynowa, to tez powinieneś się tam dostać :)
  14. Tak się nie robi! Czeka się spokojnie na uwagi a potem miażdży oponentów merytorycznie! A ty od razu wyjaśniasz.... To jest nieprofesjonalne ;) Świetna robota i dzięki za teksturki.
  15. Klimek montuje fajne ołtarzyki ;) Świetna robota. zarówno modlowanie jak i teksturowanie. Podglądam uważnie, bo mam zamiar wrócić zaniedługo do mojego Leoparda :)
  16. Dlaczego seksistowski ?! W każdym razie mam nadzieję, że Lucasowi przydadzą się nasze wskazówki :) Może zrobi tego MiGa w kubańskich barwach?
  17. Hmmm.... kotek. Oryginalna nazwa :P
  18. Taaa, Klimek wie najlepiej co się świeci a co nie. Ostatnio u siebie w mieście analizował psie "cojones", czy się świecą jak w przysłowiu. Nie wiem, jak szeroko te badania były zakrojone, ale podzielił się ze mną wynikami. Według Klimka mają mały specular, podobnie jak kocie, które też badał. Strach go z domu wypuścić normalnie :) A model fajny i czekamy na scenkę. Specular daj - bo wszystko się trochę błyszczy, ale bez przesady. Tyle, ile trzeba, żeby fajnie wyglądał :)
  19. W Kerkythei. Plus postpro w PS. @Elmo22: no wypisz wymaluj :) Maszyna ta sama, ale tych fotek akurat nie widziałem. Zdjęcia tego egzemplarza mam na ziemi i w trakcie malowania oraz kilka w locie, ale nie te.
  20. Dzięki Lucas! :) Lusterko się stłukło ;) Tło zrobiłem bazując na fotografii. Dołożyłem trochę "mgły" zaś partie chmur (z domontowanymi chmurkami z innej fotografii) przefiltrowałem trochę w PS, żeby straciły "fotograficzną" jakość a stały się bardziej plastyczne. Niebo ponad chmurami robione było w całości w PS łacznie z tym" zasmużeniem i żółtym poblaskiem z prawej, ale to drobiazgi. W sumie autor fotografii jej nie rozpoznał :) PS: czekam na Twojego MiGa :)
  21. O Jezu.... Godło na kadłubie, to nie żaden proamerykański motyw, tylko godło 7 Eskadry Myśliwskiej im. Tadeusza Kościuszki 1918 - 1921. A potem kolejnych jednostek, łącznie z legendarnym dywizjonem 303. Jak zapewne wszyscy wiemy Kościuszko jest zarówno polskim jak i amerykańskim bohaterem narodowym - stąd połączenie elementów polskich i amerykańskich. Nota bene nie było to w żadnym wypadku "proamerykańskie" podejście założycieli 7 eskadry, a wręcz przeciwnie. Pozwolę sobie zacytować tu fragment tekstu z oficjalnej strony 23 Bazy Lotniczej w Mińsku Mazowieckim (powstałej po rozformowaniu 1 PLM "Warszawa"), bo mi się nie chce tego od nowa pisać: "Nazwę "kościuszkowska" nadali 7 eskadrze piloci amerykańscy, którzy przybyli ochotniczo walczyć w szeregach polskiego wojska. Jednak idea utworzenia eskadry "kościuszkowskiej" narodziła się już w 1914 roku w Paryżu. Zainicjował ją wspaniały pilot. kpt. Marian Cooper. Służył on w czasie wojny w korpusie lotniczym "Lafayetto" oraz w elitarnej 137 Eskadrze Skantów. Pradziad kpt.Coopera był, podczas wojny o niepodległość Stanów Zjednoczonych, adiutantem dowódcy pułku kawalerii i na jego rękach zmarł gen. Kazimierz Pułaski. Organizując eskadrę "kościuszkowską" chciał kpt. Cooper spłacić dług wdzięczności narodu amerykańskiego wobec Polski za udział Polaków w wojnie o niepodległość Stanów Zjednoczonych. Wraz z kpt. Cooperem przybył do Polski płk pil. Cedrik E.Faunt - le - Roy oraz kilku amerykanów. Życzeniem Amerykanów było, aby skierowano ich na najtrudniejszy odcinek frontu. Nastąpiło to dopiero po interwencji płk Faunt - le - Roya u Józefa Piłsudskiego. Amerykanie zostali skierowani do 7 eskadry. Zgodnie z ich życzeniem, Minister Spraw Wojskowych w dniu 31.12.1919 r. nadał eskadrze nazwę 7 Eskadra Myśliwska im. Tadeusza Kościuszki. Por. pil. Ellist Chess zaprojektował godło eskadry, które nawiązywało do chlubnych tradycji orężnych Amerykanów i Polaków. Godłem eskadry była czapka krakowska i dwie skrzyżowane kosy na tle na tle biało - czerwonych pasów oraz wpisanych przy obwodzie koła 13 niebieskich gwiazdek symbolizujących trzynaście zjednoczonych stanów. Odtąd godło 7 Eskadry symbolizowało najwaleczniejsze jednostki, jakie istniały w Polskich Siłach Powietrznych." [/url]
  22. Tylko mi się tu nie pobijcie :) @eco: cenię każde uwagi dotyczące moich prac a Twoje są bardzo sensowne. Nie sądzę też, by Klimkowi chodziło o Twoje uwagi. Pomijając już wszystko nasi piloci, o ile wiem raczej kobry nie ćwiczą, bo i maszyny na jakich latają są nieco wysłużone. W części to przecież spadek po NRD i "poCzeskie". @peter_f: A jednak! Jest goła baba (tu na zbliżeniu) :)
  23. W przypadku samolotów o dużym nadmiarze ciągu (czyli ciąg silników jest większy niż masa maszyny) dopalanie nie jest konieczne. W MiGu-29 (zwłaszcza wcześniejszych wersji) ciąg nie jest aż tak duży i samolot trzeba nieco rozpedzić. W zasadzie scena przedstawia moment tuż przed rozpoczęciem całej figury więc strugi jeszcze maja prawo być. Potem prędkość spada i one znikają. Jednak doszedłem do wniosku, że takie ujecie bez nich sprawiałoby wrażenie zbyt statycznego. na pokazach montuje sie wytwornice dymu, coby calość uatrakcyjnić. "Kobra" to nie lot poziomy z nosem w górę (przynajmniej nie jest on celem samym w sobie) tylko sposób na gwałtowne wytracenie prędkości i co za tym idzie zmiane sytuacji bojowej np. wejście na ogon przeciwnika, który przed chwila siedział na naszym ogonie. A nazwa się bierze stąd, że zaraz po wytraceniu prędkości nos maszyny jest opuszczany ku dołowi do lotu poziomego (przypomina to własnie atak kobry). Manewr szalenie widowiskowy na pokazach, mało użyteczny w rzeczywistości. O zwycięstwie w walce powietrznej dzisiaj decyduje lepsza elektronika i systemy naprowadzania. W większości przypadków przeciwnicy widza się tylko na ekranach radarów. A propos jeszcze tych smug: jak na poprzedniej okładce je lekko zakrzywiłem, bo samolot wykonywał stosowny manewr, to mi sie pilot przyczepił, że takie zakrzywienie, to sie pojawia w pewnej odległości od samolotu (czyli już poza "kadrem") a kilkanaście metrów za maszyną smugi sprawiaja wrażenie prostych :) Jak napisałem wcześniej nie dążyłem do jakiegoś ultrarealizmu w tej pracy. Np. aby taki manewr wykonać trzeba by jeszcze użyć slotów na krawędzi natarcia;). Ale, jak wskazuje tytuł ni ejest to manewr "kobra" tylko Lekcja "kobry". Załóżmy zatem, że to jeno wprawki kursanta :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności