mookie

Przypominam, że już jutro poprowadzę krótkie spotkanie na temat grafiki 3D i Blendera. Zainteresowanych tematem, zarówno grafików, jak i tych, którzy rozważają, czy takimi zostać, zapraszam!

Z domowego zacisza na ceremonię Oscarów 2020! Wszystkich zainteresowanych grafiką 3D zapraszam na krótkie, dwugodzinne spotkanie, które odbędzie się w najbliższą sobotę 25-ego stycznia w Białymstoku. Jak zacząć przygodę z grafiką trójwymiarową, jak wygląda praca grafika 3D i gdzie jej szukać, jakie możliwości rozwoju umożliwia branża, a przede wszystkim- dlaczego warto zainwestować swój czas w Blendera i czym on właściwie jest? O tych i innych tematach opowiem o godzinie 17:00 w sali konferencyjnej na ulicy Zwierzynieckiej 10 (teren Politechniki Białostockiej, mniejszy budynek przy zadaszonym przejściu, główne wejście). Zainteresowanych proszę o potwierdzenie przybycia, albowiem ilość miejsc na sali jest ograniczona (kontakt mailowy [email protected]).

Limit został podniesiony, ale wcale nie ma pewności, że graficy 3D mogą z niego skorzystać. Rozmawiałem z księgową i na podstawie obecnych przepisów nie jest to jednoznaczne.

"Shot Caller" - co za niespójny, niekonsekwentny, fatalnie zakończony obraz; pomimo bardzo wysokich ocen na portalach filmowych zdecydowanie odradzam, marnie skonstruowani bohaterowie, zero suspensu, kiepskie dialogi, brak logoki i koślawy montaż. W porównaniu z takimi obrazami, jak "Gorączka", a nawet "Felon" (który arcydziełem nie jest) - o kilka klas niżej.

A więc, pomijając papierologię i związany z tym czas, na rękę otrzymuje się więcej, aniżeli przy 30%?

Chyba nadal obowiązuje W-8 BEN. Ale mam pytanie, naprawdę bardziej opłacalną opcją jest utrata 30% i rozliczenie w USA (czytaj - nie wypełnienie W-8 BEN)? Powiedzmy ze 100zł stracę wówczas 30zł, a przy opodatkowaniu w Polsce jaki będzie koszt uzyskania przychodu?

Dość obiecujące, choć chaotyczne, bardzo ładna scenka ze skarpą i gęstymi chmurami na niebie; co jednak budzi moje największe wątpliwości to dobór kolorów, jakoś to mi się nie klei nawet na screenach.

Nie jestem fanem takiej kreski, naoglądałem się podobnych technicznie animacji swojego czasu, nie wiem, na ile to kwestia stylu, na ile lenistwo autorki. Temat mnie jakoś niespecjalnie wzburza i odrzuca, nie bardzo rozumiem ton komentarzy, obrońcy moralności i kultury kierują panią Renatę do burdelu. Mentalny ciemnogród.

Photoshop tudzież zdjęcie takiego napisu utworzonego na białej kartce?

Świetna scenka, fajna, nostalgiczna atmosfera, doskonałe światło i materiały, gratuluję!

Całkiem zgrabny i czysty render, przyjemna dla oka, jesienna scenka.

Najwidoczniej nie mam w sobie szczęśliwie tego "narodowego pierwiastka", czymkolwiek by on nie był. Nie potrafię patrzeć na naszą historię tylko przez okulary ofiary, klęsk poniesionych z podniesioną głową, trudno.

Graficznie naprawdę nic interesującego, reżysersko całkiem zgrabnie przedstawiona historia, płynne przejścia od sekwencji do sekwencji, ale merytorycznie jest to taki patos, takie zadęcie, taka martyrologia, że zbiera mnie na mdłości. Rozumiem, że młode pokolenie potrzebuje poczucia wspólnoty, jakiegoś dowartościowania, ale żeby sięgać blisko 80 lat wstecz, by budować patriotyzm, to tandeta i kicz. Inna sprawa, że wygłaszane tu z zaciśniętą szczęką wywody o naszej historii, są bardzo kontrowersyjne, delikatnie rzecz ujmując. Mnie to osobiście odrzuca.

Jako tata prawie 5-letniego chłopca życzyłbym sobie tak fantastycznie ilustrowanych bajek dla dzieci. Pozycje, które oferują księgarnie, są pod tym względem nieraz tragiczne, opowieści z Twoimi ilustracjami nabyłbym bez wahania.

WWWoj - umyślnie, czy nie, to z lansem w tym wątku trafiłeś w sedno. Każdy kieruje reflektory na swoją osobę, zarówno "wielkie" nicki, jak i ich pretorianie. Piaskownica.