mrys

Upstrzyłem kadłub tymi wszystkimi duperelami, które na nim są. Za moment zabieram sie za skrzydła.

Wolny dzień, więc od rana zdążyłem poprawić niemal wszystko: od modyfikacji kształtu osłony kabiny, przez zmianą pozycji wylotów powietrza na kadłubie tuż za skrzydłami aż po całkowitą przebudowę statecznika pionowego. A wszystko dlatego, ze dotarły do mnie zdjęcia zniszczonego, sowieckiego Su-7BKL stojącego gdzieś na ukraińskiej wsi w ramach "ozdoby". Maszyna jest zdewastowana do bólu, ale dzięki temu dokładnie widać szczegóły, normalnie schowane pod rozkradzionymi elementami :).

Zwykle zajmuje się samolotami z dość dawnych czasów, ale tym razem znacznie nowszy "ptaszek". Słynny Suchoj Su-7BKL. Docelowo model na okładkę, więc koncentruję się na "zewnętrzu". Modelowanie oczywiście w Blenderze.

Dzięki za komentarze! Zgadzam się co do materiałów - można jeszcze z nimi popracować. Problem polegał na tym, że na całość z modelowaniem miałem niecały miesiąc (terminy wydawcy), więc w paru miejscach poszedłem na skróty. Render, na cóż dopóki nie znajdę alternatywy dla PovRaya to z pewnymi rzeczami bedę musiał żyć dalej ;) A co do zieleni, to zupełnie się nie zgadzam. Polska przedwojenna zieleń lotnicza, to w ogóle nie była zieleń tylko khaki, montowany z żółtej i czarnej farby (3:7 około).

Ostatnio skończona praca: polski samolot szkolny PWS-26 z lat trzydziestych. Format nieco dziwny (kupa pustego nieba) ale ma to być okładka książki, więc musiało zostać miejsce na tytuł. I parę obrazków z prac nad modelem:

Znakomity model i znakomity wybór tematu. Pfeil to bardzo ciekawa konstrukcja - najszybszy, tłokowy samolot drugiej wojny światowej i jednocześnie dość awangardowy w układzie aerodynamicznym. Wersja A-0 (identyczna zewnętrznie z A-1) była wariantem podstawowym, ale docelowo większe znaczenia miała mieć cięższa i silniej uzbrojona wersja Do 335B-1. Ciekawy był też projekt nocnego myśliwca. Na razie wygląda to znakomicie - czekam na więcej. A swoją drogą, ciekawi mnie jakimi źródłami dysponujesz przy budowie tego modelu?

Nie przesadziłem z nakładaniem blach. Tak to dokładnie wyglądało. Dopiero współczesne samoloty bywają naprawdę "gładkie". Niebieski, nie babol, tylko dość specyficzne łączenie skóry z obrzeża otworu kabiny z blachą poszycia. Stosowane na samolotach tego okresu, chociaż nie zawsze. Aż mi głupio... to tylko bumpmapa :)

W zasadzie szybki były płaskie (poza jedną), ale też myślałem o lekkim zafałszowaniu - wypukłe lepiej prezentuje "szklaność". Tekstury tarcz zegarowych są tymczasowe, więc tu się zmieni. Co do materiału wnętrza, to jest maksymalnie prosty/tymczasowy, ale szalał z nim nie będę. W praktyce (czyt. w planowanych ujęciach) i tak jedyne, co ewentualnie rzuci się w oczy to zegary i deska przyrządów. Aczkolwiek nie wykluczam zmian w przyszłości. Opracowując model zacząłem się zastanawiać poważnie nad wymodelowaniem jako osobną pracę kompletnej struktury wewnętrznej. Dokumentacja nie istnieje, ale sporo da się wywnioskować z "zewnętrza". No i dzięki za miłe słowa:) Hmm... No to masz mój ulubiony kawałek:

No to model skończony. Wszystkie małe duperele są już na swoich miejscach, pilot ma gdzie siedzieć... Teraz można się zmagać z teksturowaniem. W tej chwili powstają zabrudzenia i mapy specular. Zdecydowałem się także obniżyć poziom odbić na powierzchniach. Wygladało to ciekawie, ale mało realistycznie. Powierzchnia powinny miec niewielki poziom odbić i sprawiac raczej wrażenie półmatowych.

Bardzo fajny model i ciekawy temat. Kolejny polski samolot na forum :)

Wskazówki, cyferki i takie tam ;) A tak serio, to nikt nie wie, ale wiem jak wyglądały zegary w PZL P.8 i PZL P.6/7. Ponieważ P.8 był budowany mniej więcej w tym samym okresie (1930 r.) jest możliwe, że poza silnikiem (który był prawie taki sam) odziedziczył on takze przyrzady pokładowe. Tak więc to, co tu widać to rekonstrukcja uzyskana drogą dedukcji :)

Właśnie skończyłem modelowanie wnętrza kabiny. Nie jest zbyt mocno zdetalowana, ale po pierwsze praktycznie poza słabym szkicem i fotografią ni ema innych materiałów dokumantacyjnych a po drugie przy planowanych przeze mnie scenach i tak większości z tego co tu jest nie będzie widać. No i oczywiście jeszcze toto oteksturuję.

No i mój PZL P.1 "dostał skrzydeł"...

Też mi się wydaje, że trochę zbyt mocny ten bump.. Poza tym jest coraz lepiej.

Mały update przed skrzydłami: rury wydechowe, chłodnice i zastrzały...

Kiedy finisz - nie mam pojęcia :) Będę dłubał aż będę zadowolony. Co do scen to planuję kilka w powietrzu i dwie - trzy na ziemi, z trawiastym lotniskiem i drewnianymi budynkami lotniskowymi, wzorowanymi na fotografii. Jeżeli zapału starczy to może nawet pilota wsiadającego do samolotu spreparuję... :)

Nie, to efekt uboczny połączenia mapy diffuse i bump. W końcowej teksturze łby śrub będą ciemniejsze i odrapane - w końcu po to one były, żeby się te panele zdejmowało łatwo, a zdejmowali je mechanicy co i rusz..

Wydawało mi się, że śmigło będzie jednym z prostszych elementów, ale zajęło mi prawie cały dzień. To chyba z szesnasta, ale juz ostateczna wersja...

Taki mały update (coby mi sie temat zanadto w dół nie obsunął ;) ). Pracuję nad dopieszczeniem tekstur a w zasadzie shaderów ("finish" w PovRayu). Nie ma jeszcze map specular, ale powoli osiagam zadawalający efekt gdy chodzi o odbicia - nie za mocne i zniekształcone bump mappingiem. To obecne efekty:

Bardzo oryginalna koncepcja. Podoba mi się.

A jakich konkretnie danych potrzebujesz (tablica przyrządów to oczywiste, ale poza tym)?. Może mógłbym pomóc. Twój Lublin jest naprawdę fajny!

Świetna robota! Low poly to nie moja domena (raczej pod tym względem bywam rozrzutny :) ), więc tym bardzi podziwiam ludzi, którzy w tej technice osiągają takie rezultaty. Żałuję tylko, że nie udostępniono narzędzi do budowy własnych modeli dla "Ił-2 Sturmovik".

Zachowały się może dwa-trzy zdjęcie fragmentu kadłuba ze zdjętym poszyciem w rejonie kabiny pilota, więc jakoś to się da zrekonstruować. Odniesieniem będzie kabina P.6. Najgorsze jest to, że nie ma zdjęcia tablicy przyrządów. Tu też czeka mnie improwizacja na bazie P.6, P.7 i P.8. Jest też słaby szkic fotela i jego mocowania (na bazie zdjęcia).

Dzięki za miłe komentarze:). Co do Blendera to też nie była to miłość od pierwszego wejrzenia. Pierwszy kontakt trwał jakieś pięć minut i była przerwa na dwa lata... Ponieważ zmieniałem technikę z NURBS na modelowanie ściankowe szukałem softu, który nie kosztowałby tyle co max i był na tyle dobry, aby móc go wykorzystać w profesjonalnych zastosowaniach. Wybór padł na Modo i jest to teraz program na który oszczędzam.Ale w tzw. miedzyczasie siadłem znowu do Blendera. Okazało się, że jego chaotyczny interfejs ma w sobie jakaś logikę. Problem z darmowym softem polega często nie na jego możliwościach ale na podejściu użytkowników. Niestety sam gdzieś tam zawsze miałem wątpliwości, czy darmowe oprogramowanie może byc równie efektywne jak komercyjne. Może. Po kilku tygodniach "blenderowania" uważam go za efektywniejszy gdy chodzi o modelowanie od Maxa (aczkolwiek brak mu kilku narzędzi). Niestety interfejs jest wkurzający nawet po tych kilku tygodniach. No i średni (ale nie zły), niezbyt stabilny renderer. Sam używam zewnętrznego PovRaya, bo znam go na tyle by uzyskać mniej więcej to co chcę a po dwunastu godzinach renderingu nie wywala mi się. Ma on tez te cudowną cechę, że może kontynuować rendering od ostatniego miejsca jak mi prąd wyłączą :). Niestety ma też wady i jest dość kłopotliwy w konfigurowaniu parametrów renderuingu i ustawienia sceny. Ale też jest za darmo:)

Niestety problem z mapowaniem nierówności w PovRayu nadal występuje. W nieoficjalnej, rozszerzonej wersi MegaPov istnieje co prawda funkcja "naprawiania" zwrotu normalnych po modyfikacji położenia obiektu, ale próba jej uzycia kończy się komunikatem o nierozpoznanym poleceniu. Napisałem do autora tej funkcji zapytanie jak jej użyć. może to coś amieni. Póki co muszę zmianiać w skrypcie PovRaya zwroty normalnych ręcznie przed każdym przemieszczeniem obiektu. A tu mały update z teksturami.