szczerze mówiąc to gdybym ja był nauczycielem w szkole z takim profilem i uczyłbym właśnie grafiki 3D to moja lekcja nie wyglądała by tak, że pokazywałbym podstawy, ale przyniósłbym gotowe pliki, kazał odpalić, przesuńcie to i to, wytłumaczyłbym parę rzeczy które robią, co zmienić i co to daje w setupie renderera, świateł itp i kazał wcisnąć F9. Za chwilę ukazałoby się coś przekozackiego ich oczom i byliby w siódmym niebie, że coś takiego zrobili. I tak na każdej lekcji coś nowego, pokazywał coraz to ciekawsze funkcje, wplatał elementy podstawowe. Przecież na takiej lekcji nie chodzi o to, żeby koniecznie znali podstawy i umieli postawić boxa z jednym światłem i po naciśnięciu F9 ich oczom ukazał się jakiś bezsensowny prostopadłościan. Jeśli zobaczyliby, że w 3D można zrobić coś fajnego to sami sięgnęliby do źródeł, dalbym liki do tutoriali z podstawami i zachęcał, ze jeśli chcą coś takiego osiągnąć, to żeby zaglądali tam w wolnym czasie i się uczyli, bo 3D to rzecz fascynująca, gdzie ograniczeniem jest jedynie nasza wyobraźnia i możliwości komputera. Jeśli czyta to jakiś nauczyciel informatyki, to szczerze go zachęcam do wypróbowania takiego scenariusza na lekcji. Piszę to z perspektywy ucznia kończącego w tym roku naukę w zwykłej szkole, który ma świeży pogląd na sprawy związane z lekcjami informatyki i sposobem ich prowadzenia.
edit: o to mój 1400 post juz Oo