Ejjj, co to za argument, że kot nie jest fajny, bo to pewnie fota jedna z 50? Proooszę, czasem za stu nic się nie wybiera, a robienie wielu ujęc jednego tematu, na co pozwala technologia, to po prostu super sposob na naukę. Nie strzelisz od razu genialnego ujęcia nawet ( a może przede wszystkim) o trywialnej tematyce (o ile w ogóle), ale warto próbowac. Kazdy musi porobic takie foty, by albo sie w tym wyrobic, albo stwierdzic, ze rzeczywiście to nic ciekawego nie wnosi.
Nie uważam też, by były to foty typowe z wakacji, prócz trzeciej z pierwszego posta - wstyd. ;-)
Oko kota natomiast jest imo standardowe. Prawie każda nastka po dostaniu aparatu robi takie swojemu pupilkowi. ;-) I tak, jak już wspominałam, albo będziesz w tym mastah (elo xD) albo dasz sobie spokoj.
Shady pokazuje, że ma oko do zauważania szczegółów, a także fajnie reportersko ujął imprezę nad rzeką, czy (ale to już mniej mi się podoba) to_coś_lężące_wśród_tłumu.