Prawa autorskie - zrzeczenie się

[odwyk]

Mam taki problem: ktoś na moje zamówienie robi model w 3dsm/rysunek, praca jest odpłatna, a ja zamierzam ten model/rysunek wykorzystać na stronie www i ewentualnie kiedyś sprzedawać to jako plakaty lub inne takie gadżety. I tutaj wkraczam na grząski grunt praw autorskich - nie chciałbym mieć jakiś problemów z tego powodu w przyszłości (bo gdy pojawiają sie pieniądze, pojawiają się problemy) więc jak powinno wyglądać oświadczenie zrzeczenia się praw autorskich? Nie chce się podpisać pod czyjąś praca, ale z chwilą zapłaty nabyć do niej wszelkie prawa i nie bardzo wiem jak to sforumować by nikt nie mogł się do mnie doczepić :)

[KLICEK]

normalnie na umowie o dzielo wpisujesz ze z chwila przesłania kasy na konto autora ten zrzecza sie praw autorskich do niej w nastepnym podpuntkcie wypisujesz wszystko do czego bedziesz chcial uzyc pracy

[krzyhhh]

przez takie coś jednocześnie powinna być większa zapłata... teoretycznie...

[illy]

to nie sa prawa autorskie bo prawa autorskie zostaja dozywotnio na rzecz autora

 

to czego poszukujesz to prawo z tytulu majatkowego czy jakos tak i piszesz to normalnie na umowe ze ktos kto sie podpisze "zrzeka sie praw majatkowych od swojej pracy" czy jakos

[Knysha]

Dokladnie, praw autorskich NIE mozna sie pozbyc

[kengi]

praw autorskich nie, ale jak pisze illy prawa autorskie majatkowe owszem. i to powinno byc w umowie o dzielo wlasnie.

[KLICEK]

czyli wszystko co robiłem freelance kazdy model moge wrzucic w portfolio i sie pod nim podpisac ? fajnie :D

[kengi]

klicek, niekoniecznie. to nie jest taka prosta sprawa. bo czasem np. robiac model do gry zrobisz swoja robotke, sprzedasz wszystkie prawa majatkowe do modelu. a gra np. jeszcze nie wyszla. ty publikujesz juz modelos. a wodzowie z firmy, ktora robi gre stwierdza ze zadzialales na niekorzysc projektowi przez co oni stracili kase. no i poniewaz wlasnie do kasy z tytulu umowy maja prawo ty mozesz miec problemos. moga tez nawet wymyslic ze polprodukt jakim jest taki model nie moze byc w ogole pokazywany bo im kasa spadnie. oczywiscie takie rzeczy sa raczej nie do udowodnienia. ale teoria to teoria :). sa tez umowy czasem o poufnosci gdzie jest napisane, ze za kazdym razem musisz dostac pisemna zgode na publikacje itp. albo ze dopiero po wydaniu gry mozesz itp.

 

ogolnie umowa o dzielo i prawa autorskie to szeroki temat. ja mialem caly lektorat o tym gownie, malo pamietam ale i tak to jakies posrane.

 

no ale poza tym kto by sie tam chcial z jakims klickiem po sadach wloczyc, bo ten pokazal swoje pracki na swojej www ktora odwiedzaja 2 osoby dziennie ;P

 

dlatego na zdrowy rozsadek mozesz pokazywac wszytko, zwlaszcza jak juz gierka czy inny projekt juz zostal wydany.

 

chociaz ja np. nie pokazuje na swojej stronce rzeczy komercyjnych w ogole. dopiero jak ktos sobie zarzyczy to na priva ew.

[KLICEK]

na moja stronke wchodza 2 osoby dziennie jezeli jedna z nich bede ja :D:D

 

Zamieszane to ostro jest, mi sie zawsze wydawalo ze musze miec zgode zeby cos wrzucic do siebie do portfolio i czesto czegos takiego nie dostawalem a tu sie dowiaduje ciekawych rzeczy hehe

[Vorek]

na moja stronke wchodza 2 osoby dziennie jezeli jedna z nich bede ja :D:D

 

Za to Twoje tutki z mojego serverka nieustannie biją rekordy ilości ściągnięć ;]

 

Sprawę tego czy możesz pokazywać coś czy nie, najlepiej obgadać ze zleceniodawcą, czasami warto przeczytać umowę ;] Jak już koniecznie chcesz znać wszelki kruczki i szczegóły to możesz się zagłębić w ustawy ale nie jest to najprzyjemniejsza lektura, też miałem z tego wykładzików kilka, nieźle jest to wszystko zakręcone, najlepiej poszukaj prawników wśród znajomych :D

 

Pozdrawiam

[kengi]

klicek, jezeli w umowie nie ma wyraznie napisane ze nie mozesz to wtedy mozesz pokazywac i sie chwalic. nie mozesz z tego miec kasy. ale pokazywac mozesz.

 

poza tym jezeli szukasz pracy, to w portfolio mozesz pokazac nawet takie prace przy ktorych zleceniodawca wyraznie nie wyrazil zgody na cokolwiek. nie moze ci tego zabronic chocby chcial wszystkimi rekoma i nogami.

 

a najlepsze ze jest jeszcze cos takiego jak pole ekspleatacji, i moze sie okazac ze np. koles wykupil wszystkie prawa majatkowe, ale tylko np. w polu ekspleatacji jakim jest gra sama w sobie. i np. wtedy na opakowaniu takiej gry nie moze pokazac twojego modelu, albo na stronie www itp.

 

ja mam jedna takia umowe gdzie kupiono ode mnie okladke na ksiazke. ale wykorzystana tylko ilustracje z niej i zrobiona inna okladke (czyt. liternictwo). jakbym chcial to moge z tym do sadu i o kasiore, ze sie nie zgadzalem na wykorzystanie czesci mojej pracy tylko calosci itp.

[KLICEK]

Kengi gdybys byl w Ameryce to na bank bys go pozwal :D

 

Vorek - Dobrze wiedziec :D

[odwyk]

No właśnie, ja się niestety zagłebiłem w te ustawy i dalej nic nie wiem - wszystko to jakieś chore. Ale zgadzam się z tymi 'prawami majatkowymi' brzmi to zdecydowanie lepiej i klarowniej :)

I rzeczywiście nawet jesli robisz coś komercyjnie to dalej możesz powiedzieć - "to zrobiłem ja", ale prezentacja publiczna to już szczegóły umowy :)

Mam znajomego prawnika (na V roku jest, ale zawsze coś), może on mi coś rozjaśni - jak się czegoś dowiem to przekaże dalej.

[CzAk1]

http://fornalski.blox.pl/2006/08/Licencja-na-grafike-nie-lekcewaz-jej.html

[kengi]

niezly artykol, ale jedno male zastrzerzenie.

"licencja wyłączna (tzw. exclusive license) - sprzedający sprzedaje dzieło tylko nam i nikomu innemu nie będzie go sprzedawał. Jeżeli nie zastrzeże sobie prawa do wykorzystywania znaku np. do umieszczenia w portfolio, nie ma prawa tego zrobić bez Twojej zgody."

 

jest jeszcze cos takiego jak dozwolony uzytek prywatny i pod to bedzie podpadac umieszczenie swojej pracy w portfolio. dlatego autor moze wtedy sobie umiescic ta swoja prace.

 

chociaz bardzo mozliwe ze to kwestia interpretacji... a wtedy z jakims idiota moga byc problemy w sadzie.

 

pod dozowlony uzytek prywatny podpada np. przegranie plyty oryginalnej i sprezentowanie tej kopii babci swojej. babcia wtedy w pelni legalnie posiada ta muzyke.