Siney to uszkodzone, żywe jajko, które przechodzi poważny kryzys osobowości. Siney cierpi na borderline personality disorder, innymi słowy jest uzależniony od adrenaliny. Siney uwielbia unosić się nad gotującą się wodą, będąc przyczepionym do balonika wypełnionego helem. Macha wówczas łapkami, kontrolując tym samym wysokość, na której się unosi.

 

Siney is a damaged, living egg, who goes through a serious personality crisis. Siney suffers from a borderline personality disorder, in other words he is addicted to adrenaline. Siney loves to float over a boiling water, being attached to a baloon filled with helium. He then flaps with his hands, controlling the altitude, at which he floats.

w załączeniu dwa screeny: jeden to widok wireframe on shaded, a drugi shaded sceny. Proszę o krytykę.

Chyba najbardziej zwariowany temat w tej bitwie.

Fajną minę ma to jajo, oprócz tego trudno jeszcze cokolwiek powiedzieć.

W czym modelujesz? Faktycznie, zakręcony temat, ale na plus. Warto śledzić postępy.

Modeluję w Mayi, częściowo w LW (operacje booleanowskie głównie). Za kilka dni wrzucę render. Dzięki za opinie.

Poniżej render. Proszę o konstruktywną krytykę.

Kolorystyka kubka za bardzo odciąga uwagę od jajka, i na dole kolor kubka zlewa się z kolorem płomieni.

Skórka jajka wygląda nienaturalnie, za duży bump i nie podoba mi się szary kolor. Zrobiłabym białe, wtedy też bardziej będzie widać kształt zębów dolnej części.

Machać łapkami mógłby mocniej.

Gotująca się woda wygląda jak kostki lodu, chyba dlatego że bąbelki nie są puste w środku.

Hej,

dzięki za uwagi. Co do kolorystyki: chciałem, aby kolory w obrazie tworzyły gradient od niebieskiego do czerwonego (stąd jednolitość koloru na dole kubka) a kolory tła są szare (zauważ, że odbicia są celowo zdesaturowane). Bump celowo został wyolbrzymiony, ale zastanowię się jeszcze nad jego zmniejszeniem. Zwiększę motion blur machania łapkami. Dzięki za uwagę dotyczącą podobieństwa wody do kostek lodu. A co sądzisz o renderze poza tym?

Poza tym fajnie.

Szkło i patelnia w tle wyglądają dobrze, chociaż nie wiem kto by stawiał szkło tak blisko pieca. Ściana trochę za płaska.

 

Gradient bym zrobiła subtelniejszy, i żeby się nie zaczynał od identycznego niebieskiego jak w płomieniach. Może jakiś odcień jak ten fioletowy wyżej, i nie idealny gradient ale tak jakby to było malowane (są filtry typu oil paint w programach 2d, być może wystarczy przejechać nimi przez aktualny gradient), wtedy też lepiej by pasowało do bumpa na kubku.

Jak już gradient to zrób dół balona bardziej na żółto, tym bardziej że byłoby nawet logiczne, jeśli się kubek w nim odbija.

 

Jeszcze tył stworka trochę za ciemny (bo zazwyczaj światło lekko prześwieca i odbija się przez skorupkę, więc tam nie może być całkiem czarno).

Jak dla mnie za dużo się tam dzieje nie do końca przemyślanego bałaganiku. Wiem, że jeśli chodzi o takie elementy to totalna dowolność bo przecież w każdej kuchni co innego u każdego, ale kompozycyjnie coś mi nie gra. Dałbym jednak nieco szerszy kadr. Wygasił bardziej tło i zastosował jakieś środki dynamizujące akcję i podkreślające dramatyczną sytuację jajka - ten tytułowy kryzys, bo nie do końca to się czyta jeszcze.... hmmm, ten pajączek, w sumie nic nie wnosi, a mogło by być coś takiego, że uchwycisz sam moment jak balon pęka... przeanalizuj filmy slow motion i wybierz jakąś ciekawą klatkę kiedy pęka balon. Było by wtedy jasne, że jajo wpada do wrzątku i jest to nieuniknione.

 

Co mi się jeszcze rzuca, to to, że rączka od patelni zaczęła by się topić od gorąca bo jest za blisko gara. Sam gar wygląda na ceramiczny (chyba że taki miał być).

Dzięki za opinię! Podoba mi się uwaga odnośnie wygaszenia tła - zastosuję się do niej. Pajączek miał być miłym dodatkiem do całości. Kryzys osobowości w przypadku tego jajka polega na tym, że ma ono skłonności do samozagłady - stąd lewitowanie nad garczkiem. Poziom dynamiki podniosę zwiększając rozmycie ruchu łapek jajka. Garczek miał być ceramiczny. A patelnia jest metalowa, więc się nie stopi ;) Co do pozostałych uwag - dzięki, ale nie zgadzam się. Zapraszam do krytyki!

Witam,

w załączeniu kolejna wersja sceny. Zapraszam do krytyki.

Naprawdę nikt nie ma żadnych uwag?

Moim zdaniem można by było dopracować jeszcze ogień, gotującą się wodę (przypomina nieco lód; być może więcej kropelek, mniejszy IOR i para poprawiłyby odbiór) i materiał skorupki jajka (który wygląda póki co dość plastikowo). Wydaje mi się również, że motion blur na łapkach jest zbyt duży, przez co trudno je w ogóle dostrzec przy pierwszym spojrzeniu na render. Reszta mi się podoba, jest ok.

Gratulujemy nominacji w Bitwie! Tym samym życzymy powodzenia w dalszej "bitwie" o nagrody!

 

Przypominamy, że ostateczna praca, zgodna z wymogami regulaminu powinna pojawić się najpóźniej 22 marca (a dokładniej 22 marca, do godz. 23:59:59).

Pomysł sympatyczny, jednakowoż akcja dość złożona jak na pojedynczą ilustrację. Moją wątpliwość wzbudzają proporcje poszczególnych elementów. Mianowicie na przykład garnek, jest bardzo podłużny, postrzegam go trochę jako kubek i może by to nie szkodziło, ale przez to wydaje mi się mały. co za tym idzie samo jajko względem owego "kubka" jest drobne. ciekwa jestem jak wyglądałaby ta scena z niskim, szerszym garczkiem i większym jajkiem. zyskalibyśmy dzięki temu trochę przestrzeni pod jajem, co podkreśliło by fakt, że ono wisi. mam wrażenie, że odczuwałoby się jego ciężar i groźbę upadku. rączki trochę mało widoczne, a to dość istotny element (może ich ruch jakoś poklatkowo pokazać.. nie wiem). balonik trochę szklany wyszedł; myślę, że to spowodu czerwonej i żółtej pręgi od spodu, które sugerują grubość ścianki (a miały być chyba odbiciem) Myślę też, że balonik nie potrzebnie odciąga uwagę kolorem pomarańczowym. może korzystniejszy byłby ten niebieski... "korespondowałby" z tym ogniem i byłby lżejszy (jak to zimny kolor), a w centrum uwagi byłoby jajo. Sorki za grafomanię, ale może coś Ci się z tego przyda.

hej,

dzięki za uwagi. Garczek celowo jest podłużny, jego kształt ma współgrać z kadrem. Łapki faktycznie są mało widoczne, zwiększe ich widoczność.

Pozdrawiam,

Artur