Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 11
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Napisano

techniczna finezja + trochę ckliwy ale stary dobry dickensowski klimat.

gość osiągnął w emocjach i wiarygodności postaci to, co rzadko kiedy lub "prawie nigdy" udaje się nawet czołowym studiom animacji.

Napisano

Chyba coś jest ze mną nie tak albo świat dookoła stał się nieczuły na ludzkie emocje. Techniczny majstersztyk? Nie widziałem w tym filmie technologii ale postać z krwi i kości, która myśli i czuje. Techniczny majstersztyk to np zwiastun assasin's creeda ale tam postacie to bezduszne kukły.

Napisano

"Historia chłopca który ma pewne marzenia?" - ani historia, ani film. Ot perfekcyjnie zanimowana scenka bez puenty. Że chłopiec roni łezkę to już głębia? Puste to strasznie, aż echo idzie. Popis możliwości riggowania i animacji twarzy.

Gość Chrupek3D
Napisano

pozwolę sobie nie zgodzić się z Bagginsem, bardziej mnie to wzruszyło niż jego Katedra... bez urazy.

Napisano

Chrupek3D - film animowany sprzed 12 lat wciąż działa jako punkt odniesienia :-) ? To bardzo miłe, chociaż wyczuwam jakąś przyziemną złośliwość. Występuję tu jako widz a nie twórca. Anyway. Nie poradzę.

 

Nie potrafię cieszyć się tą sceną. Wystarczy, że przymykam oczy na techniczny wypas, wyobrażam to sobie po prostu zagrane przez aktora, zapominam o technologii i dla mnie jest to okrutnie pretensjonalne i do bólu teatralne. Od połowy jak weszła jeszcze ta serce ściskająca muzyka to miałem nadzieję, że to zgrywa i skończy się tak:

 

( nawet muza podobna )

 

ale nie, jednak to było na serio.

 

Tak jestem zepsuty przez współczesną kulturę i nie mam serca.:-)

 

t.

Gość Chrupek3D
Napisano

Baggins, w sumie wycieczka do Katedry z mojej strony nie potrzebna... zabrzmiało zbyt osobiście, sorka.

A że mnie to wzrusza to tylko moja prywatna sprawa :-)

Napisano

Baggins, no właśnie. Myślę że nie ze względu na głębie historii czy puentę ta animacja może się podobać.

 

Ja na przykład dostałem tu kawałek, tak mocno pociśniętej animacji, że właśnie dzięki tej wirtuozerii w przedstawieniu emocji potraktowałem dylematy tego chłopca serio, pomimo całej pretensjonalności i lukrowanej muzyki.

 

Co zresztą przy przy wiktoriańsko-dickensowskim settingu jakoś się usprawiedliwia i zamyka w klimacie.

 

Wierzę w to co widzę na ekranie i rzadko kiedy to znajduję, nawet w produkcjach wielkich studiów na wypasie.

Myślę że to spora sztuka i osobiste zwycięstwo autora.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności