Efekty specjalne w latach 80-tych

[adek]

Zachęcam do obejrzenia krótkiego filmu dokumentalnego o tworzeniu efektów specjalnych w latach 80-tych. Archiwalne materiały BBC Horizon na przykładzie ILM (m.in. Gwiezdne Wojny i Indiana Jones).

 

Pełna treść: Efekty specjalne w latach 80-tych

[alex3d]

Myśl ta sama, zmieniają się narzędzia i nośniki. Masakryczna robota, oglądając te cacka przeszył mnie dreszcz i przypomniał dramat, kiedy to ćwierć wieku temu uczyłem się fotografiki i zerwałem migawkę w Zenicie :)

[KLICEK]

ciekaw jestem jak wtedy byli traktowani specjalisci od vfxow :)

[michalz00]

W ostatnim filmiku pada sformułowanie: blood, sweat and tears. Czyli nic się od tamtych lat nie zmieniło ;) A ILM nadal

:)

[blukazs]

...aż się wierzyć nie chce! :) Ogromny szacunek za włożony trud i walkę z techniką/ograniczeniami w tamtych czasach!!!

[narwik]

Koszmarna robota w której nie ma nic zabawnego.

Baggins w ostatnim wywiadzie mówi, że może w końcu, dzięki łatwości w tworzeniu efektów, ludzie zaczną się skupiać na dobrej historii a nie wybuchach i dinozaurach.

[Tomasz_87]

Kiedys był taki program ktory leciał na tvp 2. Nazywał się Movie magic. Pokazywał bardzo duzo fajnych rzeczy wlasnie z za kulic oraz duzo fajnych efektow ktore kazdy mogl zrobic w domu tanio i szybko. Na jutubie jest tylko kilka odcinkow a bylo kilka sezonów tego. Momentami nie aktualne jesli chodzi o techniki cyfrowe, ale tradycyjne efekty jak najbardziej dalej aktualne.

[Barti87]

Industrial Light & Magic to pionierzy całej branży vfx-ów i ciężko wyobrazić sobie właściwie historię światowego kina, gdyby nie G. Lucas i jego Gwiezdne Wojny z 1977, bo od tego wszystko się zaczęło. Nawet dzisiaj, w XXI wieku, kiedy mamy mnóstwo firm zajmujących się produkcją vfx, to właśnie przełomowe i ponadczasowe efekty ILM z Terminatora 2 czy Parku Jurajskiego po ponad 20 latach nadal potrafią zawstydzić współczesne dokonania!!!

 

Ja ze swojej strony polecam ten dokument, który swego czasu widziałem też w polskiej tv - na AleKino

 

[Stymulator]

Tutaj w całości film i 49 min, a nie ledwie połowa: