Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Witam.

 

Jestem początkującym użytkownikiem maxa. Uczę się tego programu kilka miesięcy, z mniejszymi lub większymi przerwami. Program jest na licencji studenckiej. Coraz częściej na forach pojawiają się głosy, iż max powoli umiera, że się nie rozwija, że jego przyszłość jest niepewna. I tu pojawia się pytanie: czy warto nadal brnąć i kontynuować naukę? Czy zrezygnować, i uczyć się czegoś nowego.

Głównie interesuje mnie modelowanie i wizualizacje. Blender odpada, próbowałem kilka razy, ale nie mogę się przekonać.

Więc zwracam się do szanownych forumowiczów z pytaniem: Czy warto się przesiadać, a jeżeli tak, to jaki soft wybrać?

  • Odpowiedzi 10
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Napisano

Autodesk będzie uprawiał profanację zwłok tak długo jak się da (robi to już od kilku lat), więc dużo się nie zmieni. Do wizualizacji architektonicznej to dobry program.

 

Następnym razem nie zaszkodziłoby wymyśleć jakiś bardziej specyficzny tytuł wątku.

Napisano (edytowane)

Dziękuje serdecznie za odpowiedzi.

Czyli, mam się nie martwić i uczyć się dalej. Przynajmniej nie zmarnowałem czasu. I tak przy okazji. Czy warto zainteresować się jeszcze jakims softem, który będzie uzupełniał się z maxem? Mudbox, zBrush?

Którą wersję maxa wybrać, patrząc przez pryzmat stabilnosci? Obecnie jest u mnie wersja 2015.

Edytowane przez Corvus Corax
Napisano (edytowane)

Nie martw się. Jak znasz już podstawy 3dsmaxa to cisnij w nim. Potem będziesz się zastanawiał nad ewentualną przesiadką. Podstawy 3D wszędzie są dokładnie takie same. W zbrushu również. Bez problemu przeniesiesz tą wiedzę na inne programy jeśli będziesz mia taką potrzebę.

 

Jedyne co się może różnić pomiędzy programami (wszelakimi) to nazwy odpowiednich funkcji. Muszisz o tym pamiętać żeby uniknac frustracji. W temacie nazewnictwa zbrush i max akurat przodują w łamaniu pewnych konwencji, natomiast najbardziej poprawne nazwy funkcji ma maya i houdini. Ja jednak uważam że to nic wielkiego. Wygooglanie jaki jest odpowiednik funkcji FFD z maxa to minuta.

 

Jako dopełnienie polecam Zbrusha do rzeźbienia (w tym przypadku możesz śmiało zapomnieć o wszelakich nazwach funkcji z maxa ;) ).

Edytowane przez Monio
Napisano (edytowane)

Monio - Maya jest młodsza od Maxa, Houdini jeszcze młodszy, więc jakim cudem te programy mogą ustalać jakiekolwiek konwencje w nazewnictwie? Takie konwencje nie istnieją, a jeśli już, to "poprawniejsze" przecież byłyby nazwy które najdłużej istnieją i są w użyciu. Stare softy to Max, Cinema i Softimage z tego co wiem, chociaż tego ostatniego AD już pochował.

 

Corvus Corax - Jeśli do wizualizacji jak pisałeś, zależy co chcesz wizualizować, ale jeśli samochody lub architektura to raczej nie w Zbrushu.

Edytowane przez Ania
Napisano

Ania - Znakomita większość tego co pojawia się w programach 3d ma swoje źródło w projektach akademickich (Siggraph) albo researchu pionierskich firm (Pixar). W większości programów te funkcje są dostępne pod nazwami takimi jak wymyślili ich twórcy. Przykładowo TurboSmooth w którego bebechach siedzi klasyczny Catmul-Clark.

Napisano
Monio - Maya jest młodsza od Maxa, Houdini jeszcze młodszy, więc jakim cudem te programy mogą ustalać jakiekolwiek konwencje w nazewnictwie? Takie konwencje nie istnieją, a jeśli już, to "poprawniejsze" przecież byłyby nazwy które najdłużej istnieją i są w użyciu. Stare softy to Max, Cinema i Softimage z tego co wiem, chociaż tego ostatniego AD już pochował.

 

Corvus Corax - Jeśli do wizualizacji jak pisałeś, zależy co chcesz wizualizować, ale jeśli samochody lub architektura to raczej nie w Zbrushu.

 

Maya 1.0 to luty 1998

Houdini 1.0 to 1996 (a wcześniej PRISMS)

Tak gwoli ścisłości ;)

Napisano

Przed Maya był taki program jak PowerAnimator/Alias. Prekursor dzisiejszej Mayii, robiony przez ten sam zespół, wyszedł w tym samym czasie co 3D Studio Max. ;)

Napisano

nauka maxa jeszcze nikomu na złe nie wyszła także nie przejmuj się pogłoskami, zmiana softu to zasadniczo jest przyswojenie sobie na dzień dobry jego interfejsu to może być odrobinę bolesne :). W przypadku wizualizacji warto się jest zaprzyjaźnić z takimi dodatkowo programami jak http://www.marvelousdesigner.com/# (pościel, poduszki i wszelkiej maści szmaty ), jeśli chcesz być niezależny od gotowych modeli roślinności to dobrze się nauczyć któregoś z poniższych softów http://www.onyxtree.com/about.html, http://www.speedtree.com, http://www.plantfactory-tech.com

Natomiast co do pytania co zamiast maxa do wizualizacji gdyby padł to polecam Cinema4D, pełna integracja z Archicadem, Photoshopem i After Effect, jeśli lubisz filozofie pracy Photoshopa to jest to program który przyswoisz sobie w szybkim tempie, atutem jest kompatybilność z popularnymi rendererami, dla niektórych atutem może być także polska wersja językowa. Jeszcze jednym softem na który warto zwrócić uwagę a który z bliżej nie wyjaśnionego powodu na forum traktowany po macoszemu jest Rhino3D , program świetny do modelowania nurbsami jak także bardzo popularny na zachodzie wśród pracowni architektonicznych

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności