oDD

dziekuje ziomaski, łukaszu kiedys cos sie meczylem tradycyjnymi mediami, moze kiedys jescze sprubuje !

tych dwoch z tyłu jak by sie do siebie przytulało :/ :P

a teraz indianie kontra samuraje, ostatnie spoko dajesz dalej !

grzesiu oczywiscie masz racje. zrodzone w bólach, nic mi sie nie chce

na żywo wygląda jescze lepiej, szacun

fajny klimat i kolory. W 3 fazie szkicu panienka mi sie juz bardzo podoba. twarz kobiety na koncowym jest bardzo fajna i w porównaniu z nia twarz kolesia troszeczke odstaje, moze sie myle ale mam wrazenie ze sa jakies problemy z proporcjami twarzy i wygladem np nosa. Tak na szybko bez referencji podrysowałem bryłe. Jesli nic w tym dobrego nie widzisz to zignoruj :P

jol dzieki za pozytywne komentarze, prac bardziej dokonczonych raczej nie mam, ostatnimi czasy maluje tylko w czasie wolnym , a nie bede sie katowal przez 20 godzin nad jednym obrazkiem bo tego nie lubie. Wole zrobic pare speedow i cos poeksperymentowac. Staram sie czegos tutaj nauczyc, odrkyc moze cos nowego. Zauwazylem ze najwiecej czasu spedzam nad konceptami postaci dlatego teraz troche wiecej moze jakichs lokacji rysuje albo przynajmniej ustuawiam postacie w jakims otoczeniu. Chce tez moze w pracach zaczac pokazywac jakas interakcjie miedzy paroma postaciami a nie zawsze samotnika w jakiejs fajnej pozie rysowac.

jo, bez zbedenego gadania, pare starych speedow, i jeden nowy zeby samych odgrzewanych kotletów nie było. Chciałbym tutaj cos nowego raz na pare dni wrzucic, zobaczymy jak pojdzie.

arturros:dziek szybcioch przed spaniem

nagrode na konto prosze przesłac :P

leander fajne kolorki, królik mi najbardziej przypadł do gustu tortut fajne szkice mógłbys pare podrysowac w szopku

JakóbM: tenks dla odmiany kompletny bezsens

tortu szefie dajesz dajesz :P jakis stary speed nieskonczony dokonczylem, troche bez sensu..

klasyczny temat :]

jo 3d ziomy, dobrze widziec ze wszyscy wciaz cięzko napierają :) nic nie wrzucałem bo nic nie malowałem, ostatnio coś staram sie zacząć znowu codziennie jednego.

Gre robimy tak średnio międzu rok a dwa lata. Pamietaj że często pracujemy więcej niż nad jednym produktem naraz. Poza tym, to sie cały czas zmienia. Koszty i ilość potrzebnej pracy do wykonania gry, cały czas bardzo szybko rośnie, dlatego okres powstawania gry sie wydłuża. O muzyce już napisałem wyżej. Potrawa ? Powiedzmy, że tortilla z kurczakiem - bo smaczne, zdrowe i jedna z niewielu rzeczy jakie potrafię przygotować. Odnośnie filmu, napewno nie podam jednego tytułu. Tak jak wszyscy lubie klasyki w stylu fight cluba, pamięci absolutnej czy big lebowskiego. Podobają mi sie różne tytuły, od miękkich filmów Wong Kar Waia (Chungking Express) po przesycony przemocą Ichi The Killer, Takashi Miike. Z anime jestem wilekim fanem Miyazakiego. Z tym pytaniem to ładnie wyskoczyłeś :P Odpowiem, ale tak naprwade chyba trudno jest dać prawdziwą odpowiedź. Napewno lubie ludzi kumatych, z poczuciem humoru , ludzi którzy maja w życiu coś wartościowego co ich kręci i w jakimś stopniu sie temu oddają. Czego nie lubie w innych? fałszu i poświęcania większości swojej energi na swój własny imidż (ludzie, którzy sprzedają siebie jak niewiadomo jaki skarb a w rzeczywistości są banalni i nudniejsi od ziemniaków w piwnicy).

Trudno mi odpowiedzieć na to pytanie, może dlatego, że nie wydaje mi sie takie istotne. Samo hasło sztuka po pierwsze zawsze mi sie kojarzy ze zwrotem "sztuka cyrkowa" :] Z jednej strony to co na codzień robimy jest po pierwsze robione dla zysku, masowy produkt, którego podstawowym celem jest dotarcie do jak największej ilości ludzi i zapewnienie im troche rozrywki. Gry zawieszone gdzieś pomiędzy filmem a sportem nie wydają się aspirować do niczego więcej. Z drugiej strony nie czuje żeby nasza praca była na równi z rzeźnikiem robiącym kotlety czy sprzedawcą mydła. Napewno w naszej profesji w jakimś stopniu jest potrzebna artystyczna wrażliwość. Jak już mówiłem za bardzo mnie nie interesuje czy coś podchodzi pod słownikową definicje czy też nie, bo to czy gry można nazwać sztuką czy nie, nie zmieni dla mnie tego jaką mają one dla mnie wartość. Napewno nie wykorzytujemy potencjału jakie dają gry. Np, Filmy często są komentarzem jakiegoś wydarzenia, ile jest gier którym podstawowym zadanie jest sprowokowanie dyskusji czy pokazanie jakiegoś ambitnego problemu? (http://en.wikipedia.org/wiki/Super_Columbine_Massacre_RPG!) . Nawet to jak gry wyglądają jest porąbane. Lata rozwoju i wydane miliardy dolarów a większość gier wygląda tak samo - nieustanna walka o to jak najlepiej odwzorować to co jest za oknem. Kiedy ostatni raz ktoś grał w gre której sceneria przypominała obraz surrealistyczny, albo krajobraz który miał czerwony las i zólte niebo w zielone kropki. Odnośnie grafiki, napewno niektóre gry nazwałbym bardziej artystycznymi od innych. To te tytuły, których strone wizualną dyktuje jakiś artysta a nie możliwości karty graficznej, które trzeba wykorzystać. Takimi tytułami dla mnie by były np: Okami ( ) czy dopiero powstający Odins Sphere ( ). Nie zrozumcie mnie źle, potrafie docenić relistycznie wyglądająca gre i często w takie gram, ale człowiek czasami ma wrażenie że 80% tytułów wygląda jak to samo błoto. Zaczyna mnie ponosic.

Słuchawka na łepetynie zawsze ułatwia sie odcięcie od otoczenia, zwłąszcza w pracy często sie to przydaje. Muzyki słucham różnej. Od dawna słucham już Amerykańskiego Hip-hopu, i mimo że z mijającymi latami coraz mniej mi sie podoba to co na bieżąco wychodzi, cały czas znajduje coś dla siebie. Zespoły / artyści, którzy mi sie dobrze kojarza - 2Pac, Gangstarr, High & Mighty, Outkast, RJD2, Produkcje Neptunsów i inne dobre bansowe klimaty. Z innej beczki to od Boards Of Canada, Air, Cinematic Orchestra, przez Jamiroquai, Manzel do Crystal Method, Royksopp i Naked Funk. Mam dużo pojedyńczych płyt a często piosenek od artystów których trudno mi jakoś jednoznaczenie zakwalifikować. Czasami też mnie nachodzi ochota na coś dziwnego np posłuchanie jakichś hicorów popowych z przed dwudziestu lat albo jakiegoś Soundtraka z gry (np. Castlevania). nr.1 dla mnie w tym tygodniu jest POLYSICS - Electric Surfin' Go Go http://youtube.com/watch?v=chqFwSPRTO8

Jak kupiłem sobie pierwszy tablet to pierwszy miesiąć malowałem tylko w Painterze (myslałem że w Photoshopie sie nie da). Ale potem zaczołem malować w produkcie Adoba i do Paintera już nie wróciłem. Jest tak tylko dlatego, że z Photoshopem miałem już doświadczenie i zręczenie potrafiłem się w nim proszuać. Co do samego tematu imitacji mediów tradycyjnych na komputerze, nie jestem jakimś wielkim fanem tego rozwiązania. Co prawda nie lubie takiego czyściutkiego i uporządkowanego wyglądu charakterystycznego dla wielu grafik komputerowych. Wysmudgowane we wszsytkich miejscach plamy, super detale na całym obrazie i - o zgrozo - Flarka na słońcu. Napewno wole gdy widać jakieś pociągnięcia cyfrowego pędzla i jakiś ciekawy nieład ale świadomie nigdy nie dąże do oszukania widza, że to co ogląda to naprzyklad praca namalowana farbami olejnymi. Komputer to narzędzieza za pomocą którego można uzyskać wiele różnie wyglądających prac i pomysł na siłe ograniczenia się do udawania czegoś co już istnieje nie jest dla mnie atrakcyjny. Andrew Jones maluje i w Painterze i Photoshopie, w Painterze potrafi zrobić pare fajnych rzeczy których w drugim programie sie nie da, napewno kiedyś chciał bym też w tej sferze posksperymentować.

Siedzimy w bardzo dużym pokoju prawie wszyscy graficy są w jednej kupie. Oddzieleni od siebie czasami niską ścianką albo przerwą. Każdy siebie słyszy. Nastrój jest luźny: nie nosimy garniturów, nie zwracamy sie do siebie per pan ani nic z tych rzeczy. Sławek jest osobą która 40% swojego czasu w firmie poświęca na zachowania typu chodzenie bez gaci z reklamówką no głowie i kwiczenie "forty tausend", więc jeśli nie jesteś gotów tego zaakceptować nie ma dla ciebie miejsca w techlandzie ;) Nie no oczywiście żartuje, tak naprawde to nie wiem o jakich tekstach mówisz, jedyne co moge powiedzieć to że podbno ja jestem jedną z bardziej chamskich i odpychających osób w firmie więc może nie jestem najlepszym autorytetem w tych sprawach :P Atmosfera jest bardzo fajna. (nie licząc prosiaczkowych chrząknięć od czasu do czasu) To narazie wszystkie pytania, Klicek będzie szczęsliwy :P

Już odpowiedziałem wyżej na to pytanie (post z obrazkiem strony). Co moge powiedzeć wiecej odnośnie zdobywania pracy, nigdy nie kłamać w portfolio ani na rozmowie, za bardzo sie nie przejmować i najważniejsze nie bać sie sprubować po to stanowisko sięgnąć.