Łukasz Witkowski

Oj dużo klejenia. Mam tylko 50mm. 6 zdjęć, a potem mordęga z perspektywą. Ogólnie pozdrawiam Wacoma. ;)

Głos na Sly za kompozycję. Choć myślałem nad maszynerią Streakera.

Najlepsze są chyba bez głównych bohaterów na pierwszym planie. Z wyjątkami jak chociażby pierwsze. ; ) Najciekawsze chyba drugie wnętrze tramwajowe.

Chyba nie ma sensu zmniejszać do 900 pikselaków także linkiem dziś poczęstuję. LINK

Drugi obrazek sto razy lepszy. Ale można jeszcze sto razy lepiej namalować. Z natury. Jeśli lubisz landszafciki to zachęcam.

Czas się przypomnieć. Dużo się nie zmieniło. Tylko przesiadka na 50d. :) Domowe studio czyli ściana i słońce wciąż na topie. Nie zabrakło również tego, co mi sprawia najwiekszą przyjemność, czyli aforyzmu :) "O losie człowieka decyduje człowiek"

Serio. _______________________

Ino nie traktuj tła po macoszemu, bo w końcu musisz się nauczyć jak działa otoczenie na obiekt i odwrotnie. Jedno jabłko na post to mało.

Ciężko-pracujący człowiek. Mam takie lekkie wrażenie, że budynki im wyżej tym stają się szersze. Np. kolumny, brama albo kościół. Ale może to moja wada wzroku. W każdym razie dobra wrzuta. I ten cień na bramie. Ładnie kombinujesz.

Marna wymówka. Na wakacjach studiuje się naturę na powietrzu. :)

Jakoś szczególnie brył jeszcze nie używałem. Tusz fajna tortura, ale wystarczy mi biczowanie na mnicha długopisem. Tusz to już chyba odpowiednik chłosty chłopa. 2 automatycznym, 2 długim pisem

Z mojego punktu widzenia na początku broń, która wyglądała na bardzo ciężki młot dużo lepiej wyglądała. Teraz, jeśli to miecz, to szczerze mało ciekawa kompozycja się robi. "Młot" jakoś bardziej wypełniał ten róg. Poza tym był równie masywny jak zbroja.

Jeśli to z pomostem jest z natury, to trochę dałeś ciała. No cóż, nic tylko dalej katować rękę i oko. Portrety chyba już bardziej świadome, aczkolwiek nadal wiele nie gra. Szczególnie oczy Ci siadają, pod względem proporcji i konstrukcji. Ruszaj dalej.

No to poprzeczka wyżej. Nadal nieścieralnym medium rysowane.

Co nieco z dnia dzisiejszego.

Też mi się tak wydaje. Tak jak kulomiot. Całe ciało pracuje przy wyprowadzeniu jednego ruchu. Tutaj nadałeś wrażenia tak jakby podtrzymując młot stał sobie po prostu, trochę jak kibol z lewą ręką spinającą się. Wszystko inne na plus. Chyba tylko nad tym musiałbyś popracować. Głównie to chyba zabawa skrętem torsu z miednicą plus całość ułożona na większej dynamice linii. Powodzenia. Ale jeśli nie będziesz za wiele z tym kombinował to i tak jest przyzwoicie. :)

Pejzaże do ulubionych.

Tak, to była "siateczka" jeśli chodzi o ten jeden charakterystycznie potraktowany but. Na innych to już mój błąd estetyczny. Dziś noga i kapeć. Długopis.

Porównując proporcje to oprócz bioder głowa jest za duża. Ostatni super wydzióbany- fakturka mi się skojarzyła z rzeźbą w drewnie. :) Edit: Ee w międzyczasie się wytłumaczyłeś. :P

4 buty z dzisiaj.

Jeszcze wracając do całkiem niezłych martwych to dodam, że elipsy do poprawy. Natomiast co do widoczków, wypadałoby wpierw zakatować rękę na powietrzu z natury.

Jak dawniej. Zazdroszczę krechy.

Z natury. Trochę wstyd to pokazywać. Dodatkowo jedna stronka z przedszkola. I takie tam. Niestety już nie z natury.

To ja powracam do ćwiczenia martwych butów z natury. Przepraszam, ale nie wiem co to skaner.

Z racji zakończenia sesji coś lekkiego.